filmov
tv
1 B.R.D. Brendy- Paradoks (Intro) [Czas Rozliczeń]

Показать описание
Yo, znów się spotykamy co? I co teraz powiesz?
A właściwie dlaczego ja do psów mówię przodem co?
Nie jest jak kiedyś i.. Wiem że to nigdy nie wróci ale..
Ogólnie nie ma co się.. Nie ma co się martwić tak
Hehe cześć
Brendy yo, elo krejzolu [Miskes]
1.)
Popatrz w moje oczy i powiedz co widzisz,
ja widzę tylko ludzi, którzy nie są prawdziwi,
chciwi na tyle, by zapomnieć o zbrodni,
spokojni po śmierci postawią Ci pomnik,
to boli gdy czujesz że nikt nie rozumie,
nie potrafię się odnaleść w tym gęstym tłumie,
jeszcze wczoraj ze mną była, dziś plany mi zniszczyła,
spoko, mam nadzieję że będzie szczęśliwa
i to nie tak że specjalnie mnie to rani
bo tylko rap stawia me życie na szali,
ewentualnie sparing z ciemnymi myślami,
z tych starć nie zawsze wychodzimy cali,
ile razy myślałem że to wszystko to blef,
ile razy trzymałem na dystans gniew,
nawet nie wiesz jak często sobie wyobrażam
że powoli Cię dopadam, przykładam ostrze do gardła,
zamierasz w bezruchu, stal głaszcze szyję
ale spokojnie to tylko moje wizje,
nie po to tu przybyłem, by przelewać krew,
założenia były inne, postawiłem temu kres
wiesz gdy pęknie niebo wtedy się dowiedzą
jak blisko byliśmy niewiedząc,
myślę że nie zrozumiem w żadnym wypadku
racji podatków, manipulacji faktów,
nigdy nie chcę nikomu zaufać,
nigdy więcej a napewno nie tutaj,
jak nie wyjdzie i plany połamię
wtedy umrę samotnie we własnej krwi oceanie,
pamięć ewentualnie pozostanie
jak po każdym z nas ja wiem to doskonale
ale specjalnie mi to nie przeszkadza,
wcale nie staram się tu nic naprawiać,
mosty spalone tak za siebie patrząc,
bilet w jedną stronę tu jest jawną porażką,
wszystko stracone powtarzam to na głos,
wartości zagubione, ich nie ma już dawno,
to paradoks iż pragnę być tu kimś
nazwe zagładą staranie się o dziś,
bo czyż nie jest doczesne to wszystko,
po śmierci spotkam dusz wysypisko,
za każdym razem gdy byłem tak blisko
coś musiało pęknąć i upadałem nisko
więc nie mów mi teraz że świruję
choć tego nie okazuję to i tak zbyt wiele czuję...
A właściwie dlaczego ja do psów mówię przodem co?
Nie jest jak kiedyś i.. Wiem że to nigdy nie wróci ale..
Ogólnie nie ma co się.. Nie ma co się martwić tak
Hehe cześć
Brendy yo, elo krejzolu [Miskes]
1.)
Popatrz w moje oczy i powiedz co widzisz,
ja widzę tylko ludzi, którzy nie są prawdziwi,
chciwi na tyle, by zapomnieć o zbrodni,
spokojni po śmierci postawią Ci pomnik,
to boli gdy czujesz że nikt nie rozumie,
nie potrafię się odnaleść w tym gęstym tłumie,
jeszcze wczoraj ze mną była, dziś plany mi zniszczyła,
spoko, mam nadzieję że będzie szczęśliwa
i to nie tak że specjalnie mnie to rani
bo tylko rap stawia me życie na szali,
ewentualnie sparing z ciemnymi myślami,
z tych starć nie zawsze wychodzimy cali,
ile razy myślałem że to wszystko to blef,
ile razy trzymałem na dystans gniew,
nawet nie wiesz jak często sobie wyobrażam
że powoli Cię dopadam, przykładam ostrze do gardła,
zamierasz w bezruchu, stal głaszcze szyję
ale spokojnie to tylko moje wizje,
nie po to tu przybyłem, by przelewać krew,
założenia były inne, postawiłem temu kres
wiesz gdy pęknie niebo wtedy się dowiedzą
jak blisko byliśmy niewiedząc,
myślę że nie zrozumiem w żadnym wypadku
racji podatków, manipulacji faktów,
nigdy nie chcę nikomu zaufać,
nigdy więcej a napewno nie tutaj,
jak nie wyjdzie i plany połamię
wtedy umrę samotnie we własnej krwi oceanie,
pamięć ewentualnie pozostanie
jak po każdym z nas ja wiem to doskonale
ale specjalnie mi to nie przeszkadza,
wcale nie staram się tu nic naprawiać,
mosty spalone tak za siebie patrząc,
bilet w jedną stronę tu jest jawną porażką,
wszystko stracone powtarzam to na głos,
wartości zagubione, ich nie ma już dawno,
to paradoks iż pragnę być tu kimś
nazwe zagładą staranie się o dziś,
bo czyż nie jest doczesne to wszystko,
po śmierci spotkam dusz wysypisko,
za każdym razem gdy byłem tak blisko
coś musiało pęknąć i upadałem nisko
więc nie mów mi teraz że świruję
choć tego nie okazuję to i tak zbyt wiele czuję...