moje obserwacje po powrocie do Polski po 2 latach

preview_player
Показать описание
heeey!! dziękuję, że tutaj jesteś !!

✰ apple music: saracwalina

~ safe space~ dm me
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Mi też łatwiej mówić o uczuciach po angielsku. W polskim takie rozmowy może nie są pospolite ale są bardzo głębokie. Angielski ma mniejszy ładunek emocjonalny, przynajmniej dla mnie. Dużo łatwiej powiedzieć mi 'I am anxious' niż 'czuję niepokój, lęk, boję się'.

weronikamaria
Автор

Ludzie sie wyprowadzaja z Warszawy i wracaja do rodzinnych domow bo ich nie stac na wynajem i zycie w Warszawie. Miasto samo w sobie sie nie zmienilo.

martaes
Автор

Myślę ze posiadanie jednego domu rodzinnego w ktorym spedzilo sie cale dziecinstwo i nastoletniość jest czymś bezcennym, moi rodzice rozwiedli sie jak mialam 3 lata i bardzo czesto sie przeprowadzałam a to od jednego rodzica do drugiego a to oni zmieniali mieszkania i przez to czuje ze nie mam takiej tożsamości, jednego domu z ktorym wiazalabym wszystkie wspomnienia. Jestem jedynaczką co ma wiele plusów ale tez czuje ze w tym calym rozwodzie rodzicow zostalam sama bo rodzice byli zajęci sobą i tylko gadali na siebie wzajemnie złe rzeczy i próbowali wychować mnie inaczej

pomwamznydrapiemznik
Автор

W Polsce ludzie są tresowani to samo w Niemczech to posłuszeństwa jest we krwi. W Angli są przepisy które pozwalają na przejście na czerwonym świetle jeśli nic nie jedzie. To normalne, chyba każdy człowiek jest w stanie ocenić czy może przejść czy nie. Naprawdę nikt na każdym kroku nie musi mówić jak mamy żyć. Ludzie są mądrzy tylko tłumieni w wielu aspektach.

laurafilon
Автор

Ale paczcie jak to jest, jak na przestrzeni lat to się pozmieniało. Te wszystkie marki które wymieniła Sara nie mają już nic wspólnego z Polska- są przejęte, sprzedane. O Żabce z amerykańskim kapitałem już nie wspomnę. Kiedyś tyle fabryk było polskich. Mnie to strasznie boli.

laurafilon
Автор

łatwiej ci mówić o uczuciach w obcym języku, bo w ten sposób zachowujesz dystans do siebie i tych uczuć.

kalinamalina
Автор

w Polsce wszystko wydawało Ci się małe bo w USA jest mania wielkości, wszystko musi być ogromne (spójrz na swoją mikrofalówkę do której zmieściłoby się niemowle i dwa koty xd) - szerokie drogi, ogromne parkingi dla ogromnych aut, napoje z dolewką 1.5L pojemności. spokojnie nie jesteś gigantem

warszawa to nie jest hivemind i nie ma jednego miejsca gdzie chodzą "wszyscy", byłaś tu kilka dni i masz bias sprzed lat i to dotyczący tylko grupy Twoich znajomych. jednocześnie próbujesz grać obiektywną Xd
i jeszcze to pozniejsze gadanie o Europejczykach jak o jednej nacji XD chyba wszedl mocno brainrot amerykanski

ReUpload
Автор

Jako osoba, która dużo podróżuje i więcej czasu mieszka za granicą niż w Polsce mam bardzo podobne spostrzeżenia jeśli chodzi o Polaków i samo bycie w kraju. Dla mnie bardziej naturalne jest przeprowadzanie interakcji społecznych np w kawiarniach po angielsku niż po polsku i cały czas jest to dla mnie dziwnie niekomfortowe kiedy jestem w Polsce i kelnerzy mówią w tym samym języku
Też łapie mnie nostalgia kiedy widzę polskie produkty w sklepach, robię zakupy spożywcze itp.
I mam też wrażenie, że ogólnie rozmowy z nieznajomymi, small talk są prostsze w języku angielskim niż polskim, ale też tak jak ty nad swoją pewnością siebie pracuję za granicą, więc może dlatego jest do dla mnie trudniejsze z Polakami

sylwiakuta
Автор

Relacje są mniej zobowiązujące- innymi słowy puszczają się na lewo i prawo. Stany to taki kraj, w którym najważniejszy jest prestiż :/

Gorillazz-hdhr
Автор

Co powiesz o Bezdomnych, nikt o nich nie wspomina.Temat tabu.

lidiaduda