Jak naprawdę wygląda pobyt w szpitalu psychiatrycznym? | Pokój nr 7

preview_player
Показать описание


– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

📃 Regulamin „Pokoju nr 7”:

1. „Pokój nr 7” to nasza wspólna przestrzeń. Nie pozwólmy, aby zagościła w niej agresja i nienawiść. Odwiedzający „Pokój nr 7” zdecydowali się podzielić swoimi życiowymi historiami, mając nadzieję, że ich osobiste doświadczenia będą przestrogą dla osób postronnych, a także wsparciem dla tych, którzy zetknęli się z podobnymi traumami.

2. „Pokój nr 7”, z uwagi na treści o tematyce wrażliwej, jest narażony na cięcie zasięgów. Aby istnieć, potrzebuje Twojego zaangażowania. Najprostszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest zostawienie komentarza pod filmem oraz kliknięcie łapki w górę – dla algorytmów YouTube’a to wyraźny sygnał, że pomimo specyficznej tematyki warto polecić film innym użytkownikom serwisu.

3. „Pokój nr 7” jest projektem niekomercyjnym. Utrzymuje się dzięki zbiórce prowadzonej w serwisie Patronite. Jeśli możesz, wesprzyj go klikając w link na górze opisu. Robiąc to, będziesz mieć pewność, że „Pokój nr 7” szybko nie zniknie.

5. Gospodarzem „Pokoju nr 7” jest Rafał Gębura. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że z uwagi na dużą liczbę maili oraz liczne obowiązki (z czego najważniejszym jest przygotowanie kolejnych odcinków „Pokoju nr 7” oraz „7 metrów pod ziemią”), Gospodarz nie będzie w stanie odpowiedzieć na wszystkie wiadomości. Zastrzega sobie zatem prawo do odpowiedzi wyłącznie na wybrane zgłoszenia.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

„Pokój nr 7” w formie podcastu:

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

🎥 Wideo: Sławomir Nadolski
🎞 Produkcja: Press Play
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Podziwiam za odwagę. Wszystkim hejterom i osobom, które potrafią tylko złośliwie komentować: nie wiecie z czym ta Dziewczyna się zmierzyła i naprawdę nie życzę Wam byście musieli to kiedykolwiek przeżyć. Przeraża mnie to, że tak łatwo wam komuś sprawiać przykrość i ból.
Dużo Siły dla Bohaterki❤

magda
Автор

Bardzo Ci dziękuję że podzieliłaś się swoim doświadczeniem.Mam męża który miał trzy pobyty w szpitalu psychiatrycznym pobyty różne dwa tygodnie, miesiąc i dwa miesiące.Wspierałam męża zawsze bo jest wspaniałym człowiekiem, oczywiście znajomych i pseudo przyjacieli w tej chwili brak jak jest się w szpitalu...Nie odpuściłam ani jednego dnia żeby nie odwiedzić męża, jeździłam codziennie i byłam w kontakcie z lekarzami.Pamiętam jego słowa:, , nie chciałaś takiego męża co?" Odpowiedziałam że kocham go i będę przy nim kiedy będzie potrzeba.Od 4 lat jest wszystko w porządku także też się bardzo cieszę ale gdy widzę że jest coś nie tak to poprostu działam...
Życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo siły jak i wiary w siebie.Zawsze powtarzam że nie ma się czego wstydzić wstyd jest kraść!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich ❤

kimi
Автор

Smutne jest to, że w dzisiejszych czasach jest strach zachorować. Człowiek nawet kiedy ma słabą psychikę stara się trzymać z całych sił, byle nie trafić do tego miejsca ....

kamilalewna
Автор

Pozdrawiam bohaterkę odcinka. Ktoś kto nie przeżył problemów ze zdrowiem psychicznym nigdy tego nie zrozumie. To nie jest łatwe, mile i przyjemne. Szacun za opowiedzenie tego. Pozdrawiam gorąco

tpalarczyk
Автор

Ja byłam 3 razy w takim szpitalu- łącznie 4, 5 miesiąca. Żadnej terapii nie było, rozmów z psychologiem nie było. Po prostu tam trafiałam i za każdym razem czekali aż mój stan się polepszy i dopóki nie powiedziałam że już jest dobrze to mnie tam trzymali. Przez 2, 5 miesiąca nie wyszłam ani razu na dwór bo pani ordynator mi zabraniała (nie wiem czemu). Moje pobyty można porównać z kobietą która miała amputowaną nogę i trafia do szpitala z powodu braku nogi. Codziennie na obchodach lekarze się pytają „czy ma już pani nogę?”. Najpierw miesiąc zgodnie z prawdą mówi że nie ma tej nogi to oni odpowiadają jej „skoro jeszcze nie ma pani nogi to pani nie wypuścimy”. W końcu kobieta zirytowana ciągłym patrzeniem się w sufit w szpitalu zaczyna kłamać „tak, mam już nogę” i wtedy dopiero ją wypuszczają.

domiq
Автор

Mimo, że byłam tam tylko chwilę wciąż pamiętam ten supeł w żołądku, przez który nie moglam nic przełknąć i uczucie niepokoju. Do dziś słowo "szpital" lub "oddział" wywołuje u mnie dreszcze. Modlę się i robię wszystko aby już nigdy więcej tam nie trafić.

goniaz
Автор

Zawsze powtarzam, że 300 razy lepszy jest ból fizyczny jak psychiczny …

HannaXyz
Автор

Agnieszko-Twoja elokwencja i inteligencja zachwycają!I po raz kolejny okazuje się, że system zawodzi!Chory system ma leczyć?Jesteś wspaniałą i swiadoma młoda damą!

tadeuszjedrkowiak
Автор

Brawo dla tej wspaniałej dziewczyny .. Ja w jej wieku jak 'zaczynałem się leczyć ' bałem się pisnąć komukolwiek że się leczę...

ukaszszsz
Автор

Ładna i mądra dziewczyna, żeby jeszcze zaznała radości w życiu .

katarzynaseroczynska
Автор

Przeżyłaś piekło - mam nadzieję, że udało Ci się wyjść na prostą. Tego Ci życzę. Trzymaj się!

otaku
Автор

Agnieszko bardzo milo sie ciebie slucha, bije od ciebie taka serdeczność…, nie wiem jak potoczy sie twoja historia życiowa ale życzę tobie abyś kiedyś została terapeutka z osobistymi doświadczeniami ……🎉🎉🎉, życzę tobie dużo radości i spełnienia jednego aktualnego marzenia . Pozdrawiam

kasiawroblewska
Автор

Byłam raz w szpitalu psychiatrycznym i to stosunkowo niedawno (na oddziale dla dzieci i młodzieży). I szczerze - nigdy więcej. Personel traktował nas jak worki treningowe, nie jak ludzi.
Pisane skargi nic nie dawały/nie dają.
Jedyne czego się tam nauczyłam to zaciskać zęby aby tam nie wrócić, wyniszczać się jeszcze bardziej od środka, znajdować nowe sposoby na samookaleczanie ale i budować silny charakter. Jednak absolutnie nie czułam się zaopiekowana.
W momencie gdy widzę jakie jest tam „przeludnienie” a kolejne oddziały zostają likwidowane, co najmniej jakiś tam kawałek skruszonego serducha się łamie jeszcze bardziej…
Nie zmienia to faktu że cieszę się że odważyłaś się o tym powiedzieć przed kamerą. Podziwiam ❤

emo_chomik_
Автор

Odwiedzałam kiedyś moją chorą siostrę na oddziale psychiatrycznym i szok jaki tam przeżyłam to to że ona pod wpływem leków ciągle spała i była nieobecna ..nawet mie nie poznawała.pozdrawiam wszystkich chorujących na tę straszną chorobę.❤

gretapola
Автор

Ostatnio myślałem na ten temat. Dziękuję za ten film. Obala pewne stereotypy i daje szerszy pogląd na to jak wygląda to w rzeczywistości.

arturkowalski
Автор

Oddział w Cieszynie, marzec 2021.
Brak jakichkolwiek zajęć, terapii, wizyt z lekarzem, jedynie 2 minutowy obchód i rozmowa przy wszystkich pacjentach. Byłam na sali z dwoma alkoholiczkami i starszą Panią.
Starsza Pani kradła nam rzeczy, załatwiała się na środku sali. Personel nic sobie z tego nie robił i to te alkoholiczki się nią zajmowały. 0 zainteresowania i jakiejkolwiek opieki.
Jedna rozmowa z psychologiem, stwierdził, że osoby z chorobą dwubiegunową to osoby, które wbijają sobie nóż w serce, a ja taka nie jestem. Testy osobowościowe które nic nie wykazały. To było po prostu wiezienie.
Na wyjściu po tygodniu usłyszałam, że mam dystymię (przy planach samobójczych) i ze jestem niedojrzała.
Ignorancja kompletna moich objawów chad, ciagle na antydepresancie, który wprowadzał mnie w hipomanie.
Po pół roku trafiłam na dobrego lekarza, oczywiście prywatnie. Dobrze dobrał mi leki i teraz jest stabilniej, chociaż dalej nieidealnie.
Pobyt w szpitalu to największy koszmar i brak możliwości jakiegokolwiek leczenia czy odpoczynku.

konupsychologa
Автор

Jeden z najbardziej wartościowych kanałów na polskim yt jakie kiedy kolwiek istniały. Ogromny szacunek dla ludzi którzy występują 🙏

marcinbochenek
Автор

Dla Mnie Jesteś Wielka jesteś Mądrą i Ładną Kobietom ❤ i Dasz Rade Wielkie Brawa👏za to że Masz siłe Wypowiedzi i za to jaka Jesteś Ślna po tym Wszystki Bądź Zdrowa na Zawsze ❤Twa Wypowiedź daje Mocy Słabszym dzięki czemu Stają się Silniejsi ❤❤❤🌹

ukaszfoleher
Автор

Bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi dodwidczeniami. Życzę Ci dużo sily i dobrych ludzi wokół .

bozenadanel
Автор

Wiem z doświadczenia moich bliskich, jak choroba psychiczna, potrafi dezorganizować i niszczyć życie. Ale przy stałej kontroli psychiatrycznej, i regularnym przyjmowaniu leków, jaakoś można żyć, ale z pewnością takie życie jest usłane trudnościami i dezorganizają życia. Trzymaj się słońce i dbaj o siebie ❤

Nevermindd