#20 'Na czym mężczyznom zależy w związku, czego oczekują, czego się boją?' - gość: Jacek Masłowski

preview_player
Показать описание
Czy patriarchat to samo zło? Czego mężczyzna oczekuje w związku od partnerki? Czego się obawia? Co robi w momencie, gdy dowie się o zdradzie? Jaką rolę w życiu mężczyzny pełni kobieta? Jak wygląda emancypacja mężczyzn? Gościem tego odcinka podcastu „W związku” jest psychoterapeuta Jacek Masłowski, współzałożyciel Fundacji Masculinum. Z jakimi problemami borykają się mężczyźni korzystający z pomocy Fundacji, co dają mężczyźnie spotkania tylko w męskim gronie, jak mężczyźni dzisiaj rozumieją pojęcie męskości? Zapraszamy i czekamy na Wasze komentarze.

_____________________

Cześć, z tej strony Paulina Koziejowska i Maciej Orłoś. Jesteśmy w związku, wiele rzeczy lubimy robić razem, dużo ze sobą rozmawiamy, a teraz dodatkowo prowadzimy kanał/podcast „W związku”.

Rozmawiamy o różnych aspektach związku, o związkach partnerskich, małżeńskich, jak dbać o związek, jak się w nim komunikować. Tematów i wspaniałych gości z pewnością nam nie zabraknie. Premierowe odcinki we wtorki co dwa tygodnie

Zapraszamy Was do subskrybowania naszego kanału i oczywiście komentujcie i dawajcie nam znać, o czym chcielibyście posłuchać.

Znajdziecie nas oczywiście na instagramie:

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Jako mężczyzna po psychoterapii powiem, że nie ma nic bardziej męskiego niż wzięcie odpowiedzialności za siebie i bliskich poprzez szukanie profesjonalnej pomocy.

Ludecki
Автор

Pan Jacek klasa jak zawsze, dużo mądrości z nutą poczucia humoru. Komentarze Pani mało taktowne i infantylne.

flores
Автор

Myślę że Pan Maciej lepiej poprowadził by ten wywiad, przebieg całej rozmowy pokazuje że jest idealnym klientem Pana Jacka😊 Temat męskości przejęła kobieta, która go nie rozumie tylko wypowiada się ze swojej perspektywy, oczekiwań i stereotypów. Bardzo się cieszę że trafiłem na ten wywiad bo nigdy wcześniej nie widziałem Pana Jacka i po tym jak potrafi rozbić temat na wiele płaszczyzn i punktów widzenia to zdecydowanie specjalista w danej dziedzinie. Super wywiad, dziękuję i pozdrawiam 😊

mkosinski
Автор

Rozmowa niezwykle interesująca. Oby takich więcej!
Niestety komentarze p. Pauliny mierne.

kamilalubonska
Автор

Mój mąż z domu nie zna przytulania, matka ciągle ich biła różnymi przedmiotami ojciec ciągle zarabiał pieniądze, ma (60lat, Niemiec, ja Polka)ciągle mówi że nigdy tak nie żył jak ze mną, oboje o siebie dbamy, przytulamy się, rozmawiamy, szacunek

grazynak
Автор

Witam wspaniałych wykładowców!! Mieszkam w Monachium, jestem lekarzem stomatologiem i często czytam psychologiczne tygodniki czy miesięczniki, które nota bene kosztują dużo, przez co nie trafiają do ogółu lecz do lepiej usytuowanych osób!! I muszę stwierdzić, że mało kiedy natknęłam się dotychczas na tak dobrze zredagowany artykuł jak ten wasz powyższy podcast !!! Najchętniej za waszym pozwoleniem naturalnie, przetłumaczyłabym i wysłała do tutejszych redakcji!! Temat super, pasujący do każdej wpółczesnej populacji!! Monachium jest dużym miastem, miastem. singlów.. Większość młodych ludzi /Niemców /żyje samotnie, nie tworząc rodzin bo to kosztuje, a w razie rozwodu trzeba nierzadko utrzymać dwa domy, ten byłej żony z dziećmi i własny!! To jest nie do sprostania przy przeciętnym zarobku!! Czyli strach przed kosztami paraliżuje męskie działanie!! Kobiety prześcignęły czy zrównały się wykształceniem z mężczyznami. Walczą na froncie, są pilotami, lekarzami, prawnikami, architektami na budowach!! Emancypacja wkroczyła w życie, odebrała mężczyznom na wielu platformach ich rewir i pole do popisu czyli dowodu ich siły, męskości itd. Dziś jest normalne, że kobieta prowadzi autobus, metro czy ICE, samochodem jeździ już większość kobiet !!! Mężczyźni stali się w tej sytuacji niepewni, bo nasunęło się pytanie "do czego ona mnie naprawdę potrzebuje? Jaką mam spełniać rolę Przecież ona ma lepsze wykształcenie, jest na kierowniczym stanowisku, więcej zarabia i wogóle to zawsze wszystko lepiej, praktyczniej i szybciej rozwiąże i załatwi. Młodzi mężczyźni są po krótkim zafascynowaniu kobietą są prostu sfrustrowani. Próby stawiania czoła kobietom wymagają od mężczyzn ciągłego dużego wysiłku, a im się po prostu nie chce !! " Poza tym kobiety jako matki są wyćwiczone w multitasking czego najczęściej nie potrafią mężczyźni i stąd może wypływać ten problem często małej akceptacji mężczyzn. To tak jakby kobiety na przestrzeni ewolucji szybciej i lepiej przystosowały się do obecnego życia a rola mężczyzny wprost prawie zmalała na etapie życia. Ale dla utrzymania ludzkości potrzbni są oboje !! Dlatego potrzbne są rozmowy w mediach dodające otuchy mężczyznom, że nie stoją na przegranej pozycji w konkurencji z wymancypowanymi kobietami, które nieżadko ich pod but biorą!!
Dziękuję za tak dobrze zrobiony wykład, który oczywiście wysłałam też dalej dla wzbudzeniq refleksji u znajomych wychowujących synów czy koreżanek, gdzie związki stoją nq glinianych nogach. Pozdr świąteczne dla wszystkich i życzenia dalszej owocnej prqcy!! 👍🌟🎄❄️☃️

mariarogala
Автор

3:50 no pani prowadząca to poleciała teraz. Kobiety rozmawiają również o ekonomi, polityce, nauce szeroko pojętej. Nie samymi ciuchami i zabiegami kobieta żyje.

bardzozimno
Автор

Wspaniały i mądry Gość. Kulturalny i szanujący go Prowadzący. Plus prostacka Pańcia.

fiszszkamusic
Автор

Pani Paulina chyba nie za bardzo wie czym są kręgi kobiet ;) jak się okazuje męski krąg opiera się na podobnej zasadzie wsparcia, doradzania, dzielenia się tym z czym nie do końca potrafimy sobie poradzić, Budowaniem zaufania oraz dowartościowania siebie, gdy nagle okazuje się, że nie tylko "ja tak mam". Przepiękna inicjatywa ze strony mężczyzn, być może w kolejnych pokoleniach więcej będziemy doświadczać męskich wzorców i wsparcia w wychowaniu dzieci, a co za tym idzie bardziej dojrzałych i silnych wewnętrznie mężczyzn.

Madziazz
Автор

Przykro mi się zrobiło. Dostrzegłam jak agresywne są przekazy kobiet w stronę mężczyzn. Przykra jest ta walka płci, mam nadzieję, że uda nam się ten kryzys pogodzić jak wspomniał gość :)

justyna
Автор

Prawdziwe: Samotność mężczyzn. Brak ojców. Głęboka i nieuświadomiona przez społeczeństwo samotność dzieci.
Świetny program, mądry prowadzący. Dziękuję.

Untrusty
Автор

Bardzo dobrze sie tego słuchało. Cudownie, że są takie warsztaty dla mężczyzn.

yogalenanamacie
Автор

Bardzo dobry wywiad.
Pan Masłowski robi dobrą robotę.

caesark
Автор

Zależy od wieku, panie Masłowski. Zarówno pan, jak i ja oczekujemy świętego spokoju.

jerzywecawski
Автор

rozmowa bardzo ciekawa i super gość, Pan Jacek - kompetentny i elokwentny, Pan Maciej - pytania w punkt, ale przyznam, ze przeraziła mnie "płytkość" Pani Pauliny, "kobiety nie zastanawiaja sie nad tym jakie są", w kregach kobiecych kobiety sobie rozmawiaja o kosmetykach itp" - to tylko dwa cytaty, ale az przykro słuchać w jakim (własnym) swiecie zyje Pani Paulina

joannakamilla
Автор

Gdyby wszystkie kobiece kręgi były takimi jak opisuje je/obraca się Pani Paulina, to jednak osobiście wolałabym męskie kręgi. 😐🙄

monikas
Автор

Dziękuję za rozmowę. Podobała mi się obecność kobiety zadającej pytania. Zadawała pytania, co oczywiste, z kobiecej perspektywy.

Bardzo ciekawy fragment o wychowaniu młodych ludzi w określonym etosie. Uważam, że większość rodziców przygotowuje dzieci do życia jakie sami wiedli + kompleksy rodziców. Jest to naturalne bo nikt nie ma szklanej kuli. Niemniej jest to pójście na łatwiznę ze strony rodziców.
Co ja staram się moim dzieciom przekazać to otwartość na zmiany, obserwacja trendów, akceptacja dla innych ludzi, komunikatywność, budowa relacji z ludźmi, gotowość dostosowania i elastyczność. Zachęcam córki do testowania autorytetów, czytania książek z wiedzą, myślenia po swojemu i brania odpowiedzialności za własne decyzje. Czyli gotowości na konsekwencje. Czyli możliwość odrzucenia przez konformistyczne stado płynące z prądem.
Sądzę, że tak przygotowane dzieci poradzą sobie w każdych warunkach.

marcinbadtke
Автор

Super pouczająca rozmowa, dla mnie, kobiety. Rozumiem teraz lepiej.

Natalia-gpl
Автор

Super temat. ❤ dla wszystkich Mężczyzn.

annakalka
Автор

Napiszę tak, tych deficytów w relacji mojego ojca ze mną, bylo tyle, że nie będę ich wymieniał, żeby post ten nie stal sie elaboratem. Streszczając, urodzilem sie jako niechciane przez ojca dziecko, a kontretnie, chłopak. Nie będę opisywał tego, co matka musiała przejść, żeby nie usunąć ciąży, dramat, to mało powiedziane. Ojciec, jak tylko sięgam pamięcią, miał problemy z nadużywaniem alkoholu, przez co towarzyszyła mu agresja, a ponieważ to ja w domu bylem najbardziej bezbronny, wszystko, caly ładunek emocjonalny, skuoial się na mnie, do tego stopnia, że byłem bity bez powodu, często moją " winą" było to, że ojciec nie mial się za co upić, wtedy wpadał w szał i bił mnie gdzie popadnie i czym popadnie. Nigdy, ale to nigdy nie było takiego razu, żeby mnie przytulił, pocałował, pogłaskał lub powiedział, że mnie kocha. Pamietam sytuacje, kiedy nie brałem udziału ( chodź bardzo chciem ) w wuefie szkolnym, ponieważ moje plecy były całe sine i poranione. Każdy może sobie dopowiedzieć resztę. Wszedłem w dorosłe życie mocno poraniony, zagubiony, wystraszony, agresywny, bezsilny, niepewny, wycofany itp. przez co, chcąc nie chcąc, zacząłem ( nieświadomie) zachowywać się, jak mój ojciec, serwując najbliższym to, co dostałem w domu. Ponieważ nie potrafiłem się pozbierać w życiu już dorosłym, uciekałem się do prób samobójczych, nie chcąc takiego życia i nie chcąc innym fundować tego, co mi zafundowano w rodzinnym domu. Ale widocznie "Ktoś" miał względem mnie inne plany🙂, tym "Kimś" okazał się Bóg. Nie wiedziałem gdzie szukać pomocy, nie wierzyłem w żadne terapie tym bardziej, że uważałem to za wstyd i oznakę słabości, wiec ten aspekt pomocy odpadał. Nie ufałem ludziom, nie wierzyłem im, to wzięło się z tąd, że kiedy ojciec się nade mną pastwił, nie znalazł się nikt, kto by mi pomógł, a przecież nauczyciele szkolni wiedzieli, że jestem ofiarą przemocy domowej, wiedziała o tm rodzina, jak też stróże prawa. Zdałem się za tem na Boga i okazało się to najlepszym wyborem. Dziś jestem dojrzałym mężczyzną, który uchwycił się jak Biblijny tonący Piotr, który w sytuacji bez wyjścia zawołał:
Jezu pomóż, czy nie widzisz, że tonę !? Szukałem Boga w miejscach ustronnych, rozmawiając z Nim własnymi słowami, tak jak umiałem, tak jakbym rozmawiał z kimś, kto jest żywy i mnie nie zawiedzie, wylewałem przed Nim moją zbolałą duszę, opowiadałem o wszystkim tym, co mnie spotkało oraz tym, czym ja skrzywdziłem innych, prosząc o ratunek i stalo się, Bóg wysłuchał wolania mojego, poskładał całe moje życie, uleczył moje rany, a czytając Biblię, pokazał mi, jak stać się lepszym człowiekiem, jak nie chować uraz, jak wybaczać, jak kochać, jak badać wlasne serce, a nie skuliac się na innych, czy wyrządzonych krzywdach. Dziś z pełną świadomością mogę stwierdzić, że w 70%, zostałem przez Boga uleczony. Wiem, że inni szukają innych metod, ja wybrałem Boga i w życiu bym tego nie zmienił, Bóg jest najlepszym "lekarzem ", ale w tym wszystkim najważniejsze jest to, żeby umieć zawołać w razie potrzeby o pomoc, żeby nie być z doświadczeniem samemu, ponieważ często się to źle kończy. Pozdrawiam, Robert

RobertZatorski-pddu