Chlebak [#464] 16.03.2019

preview_player
Показать описание
#Chlebak #RafałSzymkoOP #PiotrFreyOP

Codzienny komentarz do czytań mszalnych prowadzony przez o. Rafała Szymko OP i o. Piotra Freya OP

_______________________________________

1. czytanie (Pwt 26, 16-19)

Mojżesz powiedział do ludu:

«Dziś Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Przestrzegaj ich, wypełniaj z całego swego serca i z całej duszy.

Dziś uzyskałeś od Pana oświadczenie, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, przestrzegał Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu.

A Pan uzyskał to, że ty będziesz, jak ci zapowiedział, ludem stanowiącym szczególną Jego własność, i będziesz przestrzegał Jego wszystkich poleceń. On cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody, które uczynił, abyś był ludem świętym dla Pana, Boga twego, jak powiedział».

Ewangelia (Mt 5, 43-48)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».

________________________________________

Zdjęcia czołówka: Marcin Jończyk

________________________________________

Zapraszamy do subskrybowania kanału na YT:

Można nas również znaleźć na Facebooku:

_______________________________________
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Panie Boże podążam za Tobą...pragnę Ciebie naśladować...
Przytulam Was z miłością🙏🙇‍♀️❤🤲

jagodapuczel
Автор

☺❤Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus 🙇 Bądź uwielbiony Panie w Miłości do ludzi i naucz nas być dobrymi dla siebie wzajemnie oraz kochać jak Ty . Amen. Pozdrawiam serdecznie wszystkich 🙋

krysiastraczynska
Автор

strasznie lubię słuchać obu Braci! ten duet to mój osobisty nr 2 (za Szustakiem ;) !

barbarawisniewska
Автор

Dziękuję bardzo...☺
Błogosławionego dnia...💚

ewa
Автор

Dopiero co mówiliśmy o „prawym policzku” i powracamy do relacji, tych najtrudniejszych z nieprzyjaciółmi.
Czy mówiąc nieprzyjaciel, mamy na myśli kogoś nie pozostającego w bliskiej relacji przyjaźni, czy też wrogo nastawionego?

Czytający przywołaną perykopę w większości usytuują się w pozycji, no jak kochać mam tego, kto mnie skrzywdził.
Pozycja ofiary. Jak często robimy z siebie ofiary. Tego pokrzywdzonego przez życie, przez świat, przez innych. Czy naprawdę jesteśmy ofiarami? Czy wiemy kim jest ofiara? Niezdolna do działania, samostanowienia, bezsilna, niezaradna jednostka, która swoją postawą wiecznego oczekiwania wybawienia, oraz oddania komuś odpowiedzialności za swoje życie, rozpoczyna niebezpieczną grę. Grę w życiowych relacjach, następstwem której jest przyciągniecie wybawiciela, niosącego pomoc, wsparcie, gotowe rozwiązania i decyzje. Ofiarodawcę poszukującego biorcy, wdzięcznością spełniającego jego potrzebę ważności. Jednak przyciąga również prześladowcę, korzystającego z pozornej i chwilowo wygodnej niemocy ofiary, dla zbudowania swego ego przez ucisk, umniejszanie jej i wymuszenie szacunku.
Niebezpieczna gra bardzo zmiennych ról. Wybawiciel uzależnia od siebie ofiarę. Prześladowca uzależnia się od nękania ofiary, bo na jej słabości jego pozycja i ego pęcznieją, a „siła” wzrasta mocą. Jeśli ofiara nie okaże wdzięczności wybawicielowi, to rodzi się w nim agresja i staje się prześladowcą. Tym czasem prześladowca ofiarą, w przypadku gdy ofiara swoją „nieszczęśliwością” słabości nie zaspokoi jego ego, przez przeciwstawienie się.
Sztuk a relacji. Sztuka znajomości siebie. Jak wyrwać się z trójkątnego, zaklętego kręgu?

Tym czasem wciąż pozostaje pytanie, czy na pewno jestem tym pokrzywdzonym? A może jednak to ja krzywdzę, lub chcę być krzywdzonym? Prowokuję zdarzenia i sytuacje, których efekt odbieram w sobie jak pokrzywdzenie?

Czy będąc wybawicielem, niosącym pomoc ofierze przypadkiem jej nie krzywdzę? Dużą umiejętnością jest pomóc komuś, nie czyniąc z niego ofiary, lecz dając narzędzie do porzucenia tej przegranej postawy życiowej.
Czy pozwalając prześladowcy na znęcanie się nad sobą, na poniżanie, na budowanie jego ego swoim kosztem nie krzywdzę go? On przegra któregoś dnia bardzo dotkliwie, być może bez umiejętności podniesienia się z upadku. Może więc moje przyzwolenia są krzywdą?
Czy pozwalając wybawicielowi na udzielanie nadmiernego wsparcia czynię mu krzywdę? Może odmowa byłaby uświadomieniem mu właściwej drogi budowania poczucia ważności dla kogoś i dla niego samego, oraz spełniania potrzeby dzielenia się?

Jak więc mam kochać tych przeciwko którym czyniłem, w świadomy lub mniej świadomy sposób? Może to jest bardziej trafnym pytaniem. Może trudniejszym do odpowiedzi.

Jak budować relacje owocujące dobrem dla wszystkich uczestników nawiązanego stosunku, znajomości, partnerstwa, koleżeństwa, przyjaźni? Jak być inspiracją dobra, pozytywnych efektów zaistnienia w życiu drugiego człowieka, nawet przez chwilę? Jak utworzyć trwale więzi wzbogacające życie obustronnie?

Trzeba świadomości poznania siebie i rozumienia innych ludzi, zachowań, praw przyczynowo skutkowych … czyli rozwoju :) troszkę chęci i ogromnej satysfakcji z efektów.

A Wzorzec niedościgniony jest Celem ...

Wędrowiec dnia
DMS SoniQ

soniqdms
Автор

Bóg zapłać za Wasze słowa🙏Dla Boga miłość jest jedna, nie zna różnic.Taka sama dla wszystkich❤️❤️

barbara
Автор

Ktoś kiedyś powiedział: "wszyscy ludzie chcą być bogami, ale tylko jeden Bog zechciał zostać człowiekiem."
Dobrego wieczoru wszystkim :)

krzysztofkwiatkowski
Автор

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica!
W kontekście czytania z Pwt kojarzy się fragment z Dzienniczka św. Faustyny (punkt 1732) i słowa Pana Jezusa: "Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje" (cytat za pch24.pl). Tu również pięknie pobrzmiewa ta wymiana darów między Bogiem i ludem, a właściwie nieskończone obdarowanie ludzi przez Pana, bo jedynym, co człowiek może tak naprawdę Bogu dać, jest wola pełnienia Jego świętej Woli. Reszta należy do Pana. I Bogu dzięki.
Ewangelia przypomina oczywiste oczywistości, które są istotą i prawdziwym pięknem Dobrej Nowiny. Z jednej strony tak proste w wymowie, z drugiej nieziemsko trudne do realizacji. Ale z Bogiem wszystko jest możliwe. I Bogu dzięki.
Bóg zapłać Ojcom i Wam, Kochani, za obecność. Z Panem Bogiem. Bożego weekendu! Paaa :)

bibliaihistoria
Автор

Sobór Watykański II mówi: «Ilekroć sprawowana jest na ołtarzu ofiara krzyża, w której ‘Chrystus został złożony w ofierze jako nasza Pascha' (1 Kor 5, 7), dokonuje się dzieło naszego odkupienia» (konst. dogm. Lumen gentium, 3).

annaanielaflak
Автор

Ostatnio rozmawiam z pewną protestantką i mnoży mi ona tylko wątpliwości co do nauczania Kościoła Katolickiego, co do zgodności tego z Biblią. Kult Matki Bożej, o której nic nie ma w Biblii, jak do nas ostatnio obraz Matki Bożej Częstochowskiej przyjechał to całe miasteczko aż szalało, procesja, sypanie kwiatkami, orkiestra dęta, całowanie tego obrazu, pokłony... a przecież to tylko obraz, kawałek drewna i troche farby. Czy to nie bałwochwalstwo? albo usunięte drugie przykazanie przez KK, czemu się o nim nie naucza? tylko sie je omija a żeby nadal było 10 przykazań to dziesiąte rozbito na dwa - 9 i 10 przykazanie. Spowiedź uszna? przecież Pan Bóg w Biblii jasno mówi że grzechy wyznaje się jemu i to codziennie podczas modlitwy, a poprzez Jezusa Chrystusa mamy bezpośrednie połączenie z Bogiem, nie potrzeba żadnych pośredników konfesjonałów itp, spowiedź to ludzki wymysł, zresztą kiedyś też ludzkim wymysłem była spowiedź powszechna, to jeszcze rozumiem, bo jest ogólna modlitwa wszystkich i potem każdy ma chwile by w duchu wyznać swe grzechy przed Bogiem, ale konfesjonał? ksiądz? a już szczytem jest to że ksiądz może nie udzielić rozgrzeszenia... no no jakiej podstawie ja się pytam, jeśli tylko Bóg może odpuszczać grzechy i robi to bo nas kocha, sam Pan Jezus oddał życie za nasze grzechy. Albo dlaczego dostajemy tylko Hostię podczas komunii, dlaczego komunia nie jest pełna z chlebem i winem, niech by chociaż maczali ten opłatek w winie i tak dawali ale jednak. Ksiądz sam wino pije ale ludziom to już nie da, a Jezus przecież jasno mówił "bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" oraz "bierzcie i pijcie z tego wszyscy", a my może i nakarmieni jesteśmy chlebem/ciałem, ale nadal spragnieni jego krwi, czy to jest wypełnianie Jego woli że dostajemy komunię TYLKO pod jedną postacią? nie jest... albo różaniec gdzie na 1 "Ojcze Nasz" przypada aż 10 "Zdrowaś Maryjo" no to komu tu jest cześć i chwała oddawana? a przecież to Bóg powinien mieć oddawaną cześć tylko i wyłącznie ON, "nie miejcie innych Bogów przede mną", "Bóg twój jest Bogiem zazdrosnym" a Maryja owszem cudowna postawa, niezłomna, w pełni oddana Bogu, ale to tylko człowiek, to znów to samo bałwochwalstwo i "skasowane" przez KK drugie przykazanie... no mam mnóstwo wątpliwości, wychowałem się w KK, ale to wszystko są fakty, to jest w Biblii. Szczerze marzę o tym by mi ktoś to wszystko wytłumaczył i pokazał że jednak KK ma racje i że to jest ten Jedyny, najprawdziwszy kościół, ale niestety czym bardziej szukam, czytam, sprawdzam, tym bardziej się rozczarowuje. Chciałbym zobaczyć taką debate gdzie byłby jakiś fajny mądry ksiądz, jakiś protestant, ateista, a i nawet świadek jehowy i niech debatują choćby nad 5-6 fundamentalnymi sprawami wiary, fundamentalnymi różnicami między tymi wyznaniami i byłoby jasno na białym kto tę debate wygra i kto ma racje. Jak na razie widziałem tylko gdzieś debatę ateista - ksiądz i niestety ksiądz poległ. Człowiek jest w tym wszystkim głupi, z jednej strony tak, z drugiej siak, a z trzeciej jeszcze inaczej i każdy twierdzi że ma racje, a człowiek niezależnie jak zrobi to Bóg i tak może to potem osądzić zarówno pozytywnie jak i negatywnie, zrobisz tak źle, zrobisz tak też źle, zawsze jest furtka by powiedzieć że człowiek jednak nie miał racji i źle "wierzył" dobija mnie to już... chce być przy Bogu, widzę i doświadczam tego jak mnie w życiu prowadzi. Miałem nerwice przez alkohol w domu, liczne terapie, nawet pobyt w psychiatryku, ale widzę w tym Boży plan, bo dzięki temu ruszyłem, przełamałem fobie społeczną, poznałem dzięki terapii świetną dziewczynę itd ta droga była bardzo trudna, ale powoli wychodzę na prostą, dzięki Bogu oczywiście i wiem że dalej mnie poprowadzi, ale bolą mnie te wątpliwości, każdy mówi inaczej a ja nadal nie wiem co jest prawdą a co nie i czego Pan Bóg chce a czego nie. Już się czasami na tym łapie że odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia "omijam" Zdrowaś Maryjo, bo nie wiem czy Bóg tego chce czy też nie, bo nic o tym w Biblii nie ma, do tego to bałwochwalstwo itd to budzi we mnie tylko lęki, również przed Bogiem, bo ciągle czuje Jego wzrok na sobie i nie wiem czy robie dobrze czy nie.

SmileCraftX