MASZYNKA DO KASY CZY WALKA Z PIRATAMI?

preview_player
Показать описание
W tym materiale omówimy sobie działalność Policji w kwestii grupy speed oraz nieoznakowanych radiowozów, czym jeżdżą, jak działają oraz jak rozpoznać nieoznakowany radiowóz? O tym dowiesz się w tym odcinku!

(AUTOPROMOCJA)

Źródła:
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Jeżeli w waszych okolicach jeżdżą inne nietypowe radiowozy grupy speed - piszcie co to za auta w komentarzu, jestem ciekaw.

interesujace_pojazdy
Автор

Bredzisz, jest oczywiste i publicznie mówili o tym sami policjanci z drogówki, że oni muszą polować na kierowców by nabić kasę na już ustalony z góry noworoczny budżet. A na potwierdzenie tego dam przykład z własnego podwórka. Jechali za mną chyba z 3 km na zderzaku nieoznakowanym BMW, chcąc mnie złapać choćby na niewielkim przekroczeniu prędkości. Niestety dla nich zauważyłem ich na czas i dupa z polowania. Jak się zorientowali, że ich rozpoznałem zjechali do zatoczki autobusowej przepuścili kolejny pojazd i rozpoczęli kolejne polowanie. I to jest czysty policyjny bandytyzm

abc
Автор

Jadą za tobą póki nie zrobisz jakiegoś wykroczenia...aż do skutku ..czasem popędzają jakby celowo😮

luckyluke
Автор

Ja na złość policji jeżdżę zgodnie z przepisami. Polecam wszystkim takie postępowanie.

andrzejkurowski
Автор

Żeby było jasne - działalność dzisiejszej milicji (bo z policją nie mają już nic wspólnego) ma na celu WYŁĄCZNIE kasowanie pieniędzy. Ich praca nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem, chodzi tylko o kasę. Dowód? Chociazby wycofanie zmian w punktacji, czasie kasowania punktów i kursów reedukacyjnych. Ludzie zaczęli jeździć bezpieczniej, kasy z mandatów było mniej. A jak wiadomo, są one wliczane do budżetu. Na każdej odprawie milicyjnej drogówki pada hasło "bez kilkudziesięciu mandatów mi nie wracać! I zero pouczeń!" I tak mamy - stanie i łapanie w każdym, najbardziej absurdalnym miejscu i wyrabianie na siłę limitów mandatów. U nas w Gdańsku popularny jest tzw "posterunek IKEA" czyli zatoczka po jednej lub drugiej stronie Ikei. Obowiązkowy radiowóz i radar. Niebezpieczeństwa ZERO, za to ograniczenie do 40-60. Dlaczego tam? Bo jest to liczone do pomiaru na drodze szybkiego ruchu. Genialne! Bez spalania paliwa komplet mandatów. Reasumując: zero szacunku dla tej pisowskiej formacji, bo sami codziennie na ten brak szacunku pracują

OptusThings
Автор

Grupa speed czyli szybkie wyciąganie kasy 😂

kamskam
Автор

Jak zwiększyć liczbę piratów drogowych ? Zmniejszyć prędkość na drogach z 70km/h, na 50km/h, lub z 50km/h na 40 km/h, a na drogach dwupasmowych dać ograniczenie do 70km/h. 🤣

mieczysawmietki
Автор

Jedna uwaga dotycząca astry v, ten silnik 1.6T ma 7s do 100, a z filtrem gpf 7, 4 (ale takich w policji nie ma). Druga co do Insigni, były 2.0T 220 i 250KM (te drugie głównie jako oznakowane), ale też w grupie tajniaków jeździły 2, 8T v6 325KM ze zdjętymi pakietami OPC.

Player_-lukh
Автор

Jak dostrzec antenkę na dachu, gdy radiowóz jedzie za tobą? 😅

lechosawiuszpierwszy
Автор

Miałem nieprzyjemność być zatrzymanym przez speed. Policjant i policjantka e Bydgoszczy. Byli bardzo niemili. Wlepili mi mandat za nieprawidłowy adres w prawie jazdy gdzie już od dawna tego adresu w ogole nie trzeba mieć. Ale policjanci chcieli pokazać swoją wyższość i władzę.

sagemik
Автор

Kiedyś chyba na Mazurach jeździły też Megane 2 RS, z 2.0t ok 220KM. 🤔
Pozdrawiam Widzów i Prowadzącego! 😊

janmaliszewski
Автор

Miałem przyjemność się z nimi spotkać pod Poznaniem gdy wyprzedzałem kolumnę aut w której się znajdowali uczepili się mi na zderzaku i przyspieszyłem żeby skrócić manewr wyprzedzania no i zapłaciłem debile obrośnieci i strasznie niemili

mirekklopocki
Автор

Jak w życiu niczego nie potrafisz to zostaje ci tylko zostać policjantem potwierdza się to za każdym razem jak widzę nowego policjanta a znam go

malymaly
Автор

W olsztynie ekipa bmw nie zatrzymuje po pierwszym wyroczeniu tylka jada na zderzaku 5km i sumuja pkt. Ogladać nagrania u nich w radiowozie bo wymyslaja prędkości z głowy.

hdrperformance
Автор

Grupa speed to tylko maszynka do pieniędzy

konrad
Автор

tak przy 160km/h będziesz mierzył długość anteny radiowej

pandziober
Автор

Nazywanie kierowców ''piratem drogowym" jest wyjątkowo źle dobrane. Bo kto to jest pirat. To ktoś kto napada i rabuje podróżnych. Kierowcy nic takiego nie robią. Pasuje to natomiast jak ulał do panów w białych czapeczkach. I to ich powinno sie tak nazywać.

jacekjedrzejowski
Автор

Jeszcze nikt nie wspomnial o passatach B7 300KM które latają w Lubuskiem. Należą chyba do KwP w Gorzowie a spotkać je można na lubuskich odcinkach A2 i S3.

eldominguez
Автор

duża część tych radiowozów, a dokładniej ich kierowcy w pełni zasługuje na miano "piratów drogowych", to u nich jest wymuszanie, podpuszczanie, czatowanie w dziwnych miejscach, itp, itd. Ich podstawowym celem nie jest bezpieczeństwo na drodze - to raczej pośredni efekt, ich celem jest rabunkowe i bezlitosne łupienie kierowców. W dużej cześci bzdurą jest to co powiedziane jest w tekście, że łamanie przepisów to piractwo drogowe. Przede wszystkim NIE KAZDY kto łamie przepisy to pirat drogowy, Mam 100% przekonania, że dosłownie każdy jadący kilkanascie km do pracy zwłaszcza w dużym mieście łamie mniej lub bardziej świadomie przynajmniej kilka przepisów ujetych w przecudnym prawie o ruchu drogowym. Na szczęście są to na tyle głupie albo nieistotne przepisy, że nikt ich nie egzekwuje.
Wystarczyłoby jednak aby był wystarczająco upierdliwy albo "przepisowy" policjant jadący za zwykłym kierowcą i jestem pewien, że by nazbierał codziennie kilka punktów. Istotą jest więc nie tworzenie durnego, głupiego prawa do którego mamy owczy pęd a egzekwowanie rzeczywiście niebezpiecznych zachowań, typu: wymuszanie, szeryfowanie, rażące przekraczanie prędkości na wewnetrznych uliczkach - ot takie wynurzenia zwykłego kierowcy...

darekdarek
Автор

Miałem sytuację kilka lat temu, wyjechałem po pólnocy po żonę z pracy. Padało, jak żona po całym dniu pracy na kuchni. Po pierwszej byłem moim cienkim 700 ale czerwonym, bo takie są najszybsze. Migali i wyli za mną tajniacy, ale zjechałem dopiero po kilometrze i kilku zakrętach w bezpiecznym miejscu. Ulewa i brak dobrej widoczności. Owszem, przekroczyłem trochę, bo żona chciała spać nie w samochodzie. Wytłumaczyłem grzecznie, zrozumieli, a na koniec stwierdzili, że taki mały, a taki wariat! Dziękuję tamtym panom za zrozumienie i humor, a innym polecam rozmowę, a nie zaraz nagrywanie telefonem i wrzucanie do sieci. Zawsze da się jakoś wytłumaczyć i dogadać. Pies też człowiek!!! Sorki za psa, ale znałem kilku, co mieli dystans do przezwiska.

papidrugi
welcome to shbcf.ru