Policjant-gangster rządził całym miastem | #15 NIEZNANE HISTORIE

preview_player
Показать описание
Wayne Jenkins - skorumpowany policjant dowodzący specjalną grupą stróżów prawa, która trzęsła miastem.

📸 Instagram

🎧 Sonder znajdziesz także na:

🎙Autor podcastu
Konrad Szymański
🤝🏻Drugi lektor
Tadeusz Falana
📝Opracowanie
Filip Brzeziński

Źródła:

Sonder - wciągające i prawdziwe historie w formie podcastu.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Mieliście jakieś nieprzyjemne doświadczenia związane z policją?

Oczywiście nie chodzi o przypadek, gdy rzeczywiście nabroiliście 😉

SonderPodcast
Автор

Mi też CBŚ w ten sposób podrzucili trawke do samochodu. Standardowe zachowanie psów w Radomiu. Jeden pies woła cię żebyś wyjął wszystko ze z chowka a drugi w tym czasie znajduje w bagażniku nielegalny towar. Jak powiedziałem że ja tej wielkiej torby nie dotykałem to powiedzieli że odciski to w USA się sprawdza a tu jest PL. Prokurator też zamiszany we wszystko. Nienawidzę tych mend ludzkich.

husi
Автор

Odnośnie nieuczciwej działalności policji
. Często ostatnio występuje
Bezprawny zatrzymywanie, otwarte lokale gastronomiczne, albo pułapki na kierowców - i wcale nie jest mowa o piratach tylko zwykłych obywatelach.
Dlatego ja osobiście wróciłem do starej, A jakże dalej aktualnej nazwy - milicja.

Raf-
Автор

Co to za ludzie i do tego stróże prawa, którzy zniszczyli komuś życie… i to w imię czego? Pieniędzy? Dramat, a takich kreatur jest wiele 🤷🏼‍♀️ super odcinek jak zwykle 😉

Klaudia-dykp
Автор

Około 10 lat temu wracałem nocą z kolegą do domu.Bylo około godziny 23.Nagle drogę zajechał nam radiowóz.Wyskoczyli z niego policjanci i bez słowa złapali nas i wrzucili na tył radiowozu(auto było w stylu Citroena Berlingo)Zdezorientowani siedząc z tyłu słyszeliśmy rozmowę przez radio.Nagle radiowóz zawrócił po kilku chwilach i kilku kontrowersyjnych manewrach radiowóz zahamował z piskiem opon.Policjanci wybiegli i po niedługim czasie tylne drzwi się otworzyły.Naszym oczom ukazał się młody chłopak miał około 16 lat, był skuty kajdankami i miał całą zakrwawioną twarz.Wulgarnie powiedzial policjantowi, że ten go uderzył na co policjant ze śmiechem odparł, że przecież sam się przewrócił mówiąc, że jego koledzy policjanci to potwierdza na co tamci zareagowali gromkim śmiechem.Kiedy drzwi się zamknęły młody chłopak poprosił nas czy możemy wytrzeć mu twarz, zrobiliśmy to ponieważ my nie byliśmy skuci.Po dojechaniu na komisariat zostaliśmy skuci i czekaliśmy stojąc trzymani na dworze przez długi czas.Nastepnie zostaliśmy zabrani na okazanie gdzie nie zostaliśmy rozpoznani.Czekalismy jeszcze dość długo kiedy usłyszeliśmy, że dostaniemy mandaty za zakłócanie spokoju w miejscu publicznym..Na pytanie jakie zakłócanie usłyszeliśmy, że mają świadków, że przeklinalismy i krzyczelismy.Odparlem, że nie przyjmujemy żadnych mandatów na co policjant powiedział, że w takim razie będzie sprawa w sądzie.Zostalismy wypuszczeni a żadnej sprawy nie było.Oczywiscie było to bezprawie ale nic z tym nie mogliśmy zrobić..Został tylko gorzki smak wspomnień tamtych dni..

doktorgold
Автор

Kiedyś policjant próbował mi wmówić że przeszłam na czerwonym świetle. Nie dałam sobie wmówić na co ten się zaśmiał. Wziął mój dowód osobisty jego koleszka w radiowozie go sprawdził nie wiem po cholere i z uśmiechem nie schodzącym z twarzy oddał mi mój dowód i powiedział z łaską że "mogę iść". Raz gdy jeździłam na rolkach po mało ruchliwej drodze wioskowej w słuchawkach zatrzymał się na poboczu radiowóz i pasażer obniżył szybę. Podjechałam do nich. Pomyślałam że może o coś chcą zapytać. Może o drogę, to w końcu policja. Usłyszałam jednak że takie jeżdżenie w słuchawkach jest niebezpieczne od policjancika z twarzą modela i z cwaniaczkowatym uśmieszkiem. Odpowiedziałam że cały czas sprawdzam czy nic nie jedzie i jeżdżę poboczem więc nic mi nie będzie. I zapytałam czy w czymś mogę pomóc ? Cwaniaczkowaty uśmieszek z twarzy lalusia zniknął i odjechali. Myśleli zapewne że sobie poflirtują.
Trzecia dziwna sytuacja miała miejsce z kolei z karetką pogotowia i dziwnym doktorkiem czy też ratownikiem. Podejrzewam że uniknęłam porwania. Mianowicie, jako nastolatka bez większych atrakcji na wsi lubiłam późnym wieczorem huśtać się przy muzyce na huśtawce na wioskowym placu zabaw i patrzec w gwiazdy. Gdy pewnego razu wracałam już do domu, spostrzegłam przejeżdżającą karetkę która zaczęła zwalniać na mój widok. W związku z czym podniosłam rękę i wyciągnęłam słuchawkę z ucha. Znów pomyślałam że chcą może zapytać o drogę. Kierowca karetki zapytał czy potrzebuję pomocy. Powiedziałam że nie. Na co on powiedział że pomachałam do nich i podeszłam do karetki. Odparłam że wyciągnęłam słuchawkę z ucha a podeszłam bo myślałam że nie wiedzą jak dojechać do potrzebującego. Facet rozejrzał się po okolicy chwilę, i chyba dostrzegł kamerę przed sklepikiem bo plac zabaw był na przeciwko sklepu po czym ruszył. Ewidentnie nie mieli wezwania, to po cholere późnym wieczorem jeździli sobie po wioskach ? Od tamtej pory niech krzyczą z samochodu pytając o drogę ja zawsze powiem że nie wiem i odejdę szybkim krokiem.

nataliapasternak
Автор

Witaj "Sonder"zgadzam się z jednym ze słuchaczem oczywiście nie wszyscy do jednego wora ale bywają przypadki ze strach się bać policji zamiast pomocy ....okazują się kompletnie nieodpowiedzialni . DZIĘKUJĘ 👍🌹miłego dnia .

helenamirosawar.
Автор

Ta historia przypomina mi film "Dzień próby" (Denzel Washington)

piotrek
Автор

Niestety ja również miałam okazję być świadkiem nieprzyzwoitego zachowania policjantów. Oczywiście nie poszło to dalej, bo nikt nie miał ochoty być potem gnębionym przez "stróżów prawa". Dwa lata temu, gdy ceny paliw mocno skoczyły w górę, mój znajomy otrzymał telefon od policji. Po dziś dzień zastanawiam się skąd mieli jego numer. Rozłączył się, bo myślał, że to żart. Chwilę później zadzwoniła do niego jego przerażona matka, że szuka go policja. Postanowił więc udać się na komisariat. Okazało się, że ktoś ukradł blachy w jego samochodzie. Pojechał, ale nikt nie przyjął jego sprawy (sic!) ledwo zdążył wrócić, a nadjechał radiowóz z którego wyskakuje policjant rodem z filmów Vegi rzucając ch*** i na lewo i prawo. Skoczył od razu do niego, że zatankował benzynę i uciekł ze stacji paliw. Na dowód miał mu pokazać zdjęcia monitoringu. Ciekawym było to, że osoba od której je dostał podpisana była jako "Misiek BP" czyli dobry znajomy. Faktycznie marka i kolor auta się zgadzały, ale on był cały czas z nami, a ktoś przecież ukradł mu blachy. Policjant zażądał kwoty 350zł, bo na taką kwotę opiewała kradzież. Słusznie nie zgodził się, bo przecież niczego nie ukradł. Tamten pogroził mu, że będzie mieć problemy, a mogli przecież załatwić to polubownie. Nie do końca wierzyliśmy, ze to prawdziwy policjant. Zachowywał się fatalnie, myśleliśmy, że to przebieraniec. Jednak sporym zaskoczeniem okazało się, że był na komisariacie, gdy nasz kolega ponownie pojechał zgłosić sprawę kradzieży tablic i dowiedzieć się o co chodzi z kradzieżą paliwa. Policjanci na miejscu zaczęli wykręcać się późną porą i tym, żeby przyjechał kolejnego dnia. On zagroził, ze pojedzie do głównej komendy. Tutaj łaskawcy raczyli przyjąć zgłoszenie. Okazało się, że kradzież paliwa nie została zgłoszona i nie ma takiej sprawy. Wydaje mi się, ze była to próba wyłudzenia pieniędzy i to przez policjanta.

euforycznie
Автор

Taką sprawę ma syn identycznie tak robi policjant .nikt mu nie chce uwierzyć że to są podrzucane .kto może pomóc.

bozenadudek
Автор

Jak zawsze świetny odcinek. A apropos takich jednostek ponad prawem, to fajny jest film "Królowie Ulicy" z Keanu Reeves 😉

jarekjosaf
Автор

Witaj! Bardzo ciekawy materiał. Wszystkich ludzi nie należy wsadzać do jednego wora. Myślę, że straszne jest trafić na takich stróźów prawa! Jak zawsze w każdym zawodzie znajdą się gnidy. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko 🤣

aureliaszyler
Автор

Witam Serdecznie.
Odnośnie sytuacji z policja to mam doświadczenie które przerodziło się w dramat życiowy który trwa po dziś dzień. Mianowice w nocy z 17 na 18 października 2010 roku zostałem napadnięty w tramwaju w jednym z miast w woj. Śląskim.
Celem napadu byłem ja, jednak po dziś dzień zastanawiam się dlaczego padło na mnie.
Pobicie trwało ok. 45 minut. Nie będę pisał do jakich scen doszło gdyż są drastyczne trochę.
Dodam, tylko że jednym z zadanych bólów był ten gdy próbowano mi wyrwać kolczyki z uszu oraz próba odgryzienie palca. To nie żart.
Jednak nie to było najgorsze a postawa policji. Po uprzednim wezwaniu na miejsce, podjechały swą radiowozy. Jeden do sprawcy a drugi do mnie. Policja kompletnie nic nie zrobiła, nawet nie ma moich zeznań, ponadto spędziłem w szpitalu powyżej 7. dni a pomimo to sprawa została zamieciona pod dywan, gdyż jak to zostało ujęte. Nie było możliwości skontaktowania się z moja osoba.
Ponadto co nie mniej istotne, po pobiciu doznałem trwałego uszczerbku na zdrowiu gdyż stwierdzono jedna chorobę, ponadto w następstwie tej choroby pojawiła się kolejna. Ponadto w aktach sprawy sprawca pobicia był wymieniony w 3 osobach. tj. :
-sprawca pobicia nieznany😮;
-kolega i doszło do kłótni w wyniku tego, że razem spozywalismy alkohol;
- wymieniony z imienia i nazwiska sprawca pobicia.
Teoretycznie należy mi się odszkodowanie od skarbu państwa i renta, jednak nie wiem czy jest sens to robić gdyż to trwałoby latami. Choć z drugiej strony miałbym pieniądze na terapie które to być może pozwoliłyby mi dojść do zdrowia…

Ssss-tttsss
Автор

jezu, uwielbiam ten kanal dawaj wiency Panie, na trasce słuchane👊🏻

rok
Автор

Dziękuję bardzo za interesujący materiał chociaż sprzed 7 miesięcy wysłuchałam z miłą chęcią pozdrawiam serdecznie ❤

uqqmult
Автор

Super podcast .Dziękuję i pozdrawiam ❤

marcelmarcel
Автор

Czekam już na kolejny 😎
Pozdrawiam serdecznie.

MacGyverPL
Автор

Dziękuję za kolejny super odcinek petarda 👍👏🤗

szeryf
Автор

Rany....co za głos wspaniały...zostaję:)

szumwiatru
Автор

Nie wiedziałem że masz też podcasty kryminalne przez przypadek się na nie natknąłem. Fajnie to robisz masz do tego dobry głos. Dobra robota ☺️

michatrojniak