Co się dzieje gdy śpisz 6 godzin lub mniej?

preview_player
Показать описание


Badania użyte w filmie:
Całościowy przegląd konsekwencji skutków deprywacji snu:
Mikrosen a prowadzenie pojazdów:
Zaburzenia snu i zaburzenia psychiczne:
Deprywacja snu a długość życia:
Bezsenność i deprywacja snu zestawiona z upojeniem:

#edukacja #psychologia #sen

---

Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dla niektórych długość snu to wybór a dla innych niestety siła wyższa

Saitama
Автор

Dziękuję Ci za tej film. Natrafiłem na niego dzisiaj na głównej. Jestem w gorszym momencie swojego zycia teraz i nawet nie dostrzegałem jak sam siebie oszukiwałem przez ostatnie lata. Wstaje od jakiegos czasu o 5, ale "szkoda" mi zycia zeby isc spac szybciej niz północ. Tak siebie oszukiwałem, że sam zaczalem w to wierzyc, ze da sie tak zyc, ze wyspie sie po smierci itp. Ogladając ten materiał poczułem spory niepokój w momencie kiedy wspomniales o zawale serca, nie chcialbym skonczyc jak moj ŚP tata. Od dzisiaj biore sie za siebie pod tym wzgledem. Jeszcze raz dzięki, naprawde.

sjmn
Автор

Śmiechłem gdy w 3 punkcie wspomniałeś o telefonach a nie o tym ze przez obecne czasy trzeba zapierdalać zeby bylo cie stac na przeżycie

aluplaya
Автор

Okej, to teraz ja proszę o materiał co się dzieje jak człowiek śpi za długo. Nie ma na polskim YouTube takiego materiału a to bardzo by mi się przydało

nadisschan
Автор

Ciekawe, jak to wygląda z pracą w trybie zmianowym, ciągłe zmiany trybu - brak systematyczności, nocne zmiany, kończenie pracy o 23 i mocne rozbudzenie - trudności z zasypianiem itp.

kamil
Автор

5 godzin snu z przerwami i zapieprz 20 godzin bez czasu na zastanoeienie się czy piłeś dzisiaj szkankę wody. Znam to.

Villanelle-yhtp
Автор

Niestety znam już jak bardzo niebezpieczne jest życie z czymś takim, rok temu zarzekłam się partnerowi że przyjadę na imprezę jego brata i poznam tam ich znajomych itd... Godzina trasy autem, to było w piątek... Nie dość że z czwartku na piątek nie miałam szansy się wyspać, spałam niecałe 5h gdyż byłam na nogach w czwartek od 5:40 do 23:00 wtedy jakoś skończyłam pracę przed 21. Następnego dnia wstałam, nie pamiętam już co się działo że nie spałam zbytnio tej nocy ale praca znowu dała mi w kość, miałam delegację i praca trwała tym razem do jakoś 19, żadnej chwili na odpoczynek gdyż impreza, zaczynała się o 20 a ja tam byłam o 21, szybkie ogarnięcie, już wtedy pa dałam na twarz, pojechałam, byłam tam tylko z 4h i przysypiałam 😅 wracając do domu autem... Odcięło mnie i wjechałam w betonowe ogrodzenie, gdybym się nie przebudziła na czas i nie skręciła w bok, wjechała bym w wysoki posąg który by mi z pewnością wleciał przez szybę do środka... Na szczęście skończyło się obolałym nadgarstkiem i autem do kasacji... Którego musiałam jeszczę szybko spłacić po tej sytuacji [*]
Nie bierzcie ze mnie przykładu i nie myślcie że dacie radę, w tamtym momencie też myślałam "jeszcze 20min, dam radę"
Teraz gdy zaczynam czuć ten stan, szybko się zatrzymuje i robię serię ćwiczeń pobudzających na powietrzu.... Najbardziej cieszę się tym że nikt wtedy nie Ucierpiał, dbajcie o siebie ❤

kasiakaszuba
Автор

Wspaniały materiał. Naprawdę dal mi do myślenia i chyba nadszedł czas żeby popracować nad swoim snem. Jeszcze raz dzięki za ciekawe przedstawienie tematu i pozdrawiam

patricko
Автор

warto poruszyć temat przepracowania, tak uważam że 8 godzin pracy to za dużo, 6 godzin dziennie jest optymalne, jestem na rynku pracy 12 lat, widzę jak po 6 godzinach ludzie już po prostu się męczą z ostatnimi 2 godzinami pracy, to też by przyczyniło się do czasu na wysypianie się

KL-brut
Автор

Ja tak się przekraczałam, weszło mi na psychikę i fizys. Problemy z pamięcia, koncentracją, krótki lont (byle co o wybucham), gdy ktoś obok krzyczy to morduję a gdy mnie maca w tłoku to piorunuję wzrokiem. Spać muszę i uwielbiam. A poza tym, z braku snu się tyje i chce się słodyczy a ja się zaparłam, że schudnę, bo rosnę wszerz i ciuchów mi zaczyna brakować.
Neurodegenerację leczę i leczę się z pracoholizmu i głupoty z tym związanej.

annaanna
Автор

To mnie uświadomiłeś, bo nie wiedziałam, że tak można pogorszyć sobie stan zdrowia przez brak snu

weronikapuchalska
Автор

Ja mam problem z tymi 8h snu. Ogólnie mój organizm sam się wybudza po około 6, 5h snu. Wiadomo, pierwsze kilka minut to jest prawdziwy automat ogarnięcia się przed pracą. Później nie odczuwam zmęczenia, nawet nie piję kawy (energoli tym bardziej). Sytuacja wygląda podobnie w weekendy, gdzie kładę się spać nieco później i sam się wybudzam po max 7h. Najbardziej przekląłem spanie po 8h jak testowałem to i wybudzałem się w środku nocy i nie mogłem zasną (22-około 4, 30 pobudka). Jak żyć Panie Leszku, jak żyć? :D

Grauch
Автор

Właśnie miałem iść spać ale muszę obejrzeć. 😆

jurek
Автор

Ale nie traktuj wszystkich z góry i nie nazywaj prześmiewczo wszystkich śpiących krótko kozakami i twardzielami. Są ludzie którzy spią krótko bo mają taką pracę że muszą wstać w środku nocy żebyś ty czy inni długo śpiący mogli na rano dojechać do swojej pracy. Od razu Ci powiem, że nie, nie pośpisz 8 miu godzin jeśli wstajesz o 2:30 mając jeszcze małe dziecko w rodzinie.

gacekgacek
Автор

Ja mam taką anegdotę:
Kiedyś, jak jeszcze chodziłam do drugiej klasy podstawówki, to jak wstawałam i szłam do łazienki, to chwilę leżałam na dywaniku, a potem robiłam co trzeba. No i zgadnijcie, co! No oczywiście, że zasnęłam podczas leżenia! I ja bym tak została, dopóki mój tata by nie krzyknął
„Wiktoria…?”. Nic nie usłyszał. Ja to słyszałam, ale tak jakby… to dla mnie nie istniało…dopiero za drugim „Wiktoria!” Przebudziłam się, i jak trup wstałam z tysiącem jęknięć…wstałam…mój tata się wystraszył, że nic nie odpowiadałam, ale później opowiedziałam mu, co się stało.to chyba był najbardziej zaspany ranek w moim życiu…pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca ;).

Ksiazkara
Автор

Z przyjemnością spał bym 7-8 godzin dziennie, niestety praca i obowiązki nie pozwalają.

sebasam
Автор

W tym roku od kwietnia do sierpnia wstawałem 05:30 lub 06:30, ogarnąłem się w łazience wypiłem szklankę wody i biegałem 3.5km i ćwiczyłem wykonując brzuszki, pompki i przysiady. Przez 3 miesiące dawałem radę, a spałem średnio 6-8h, jednak gdy w pracy zwiększył się mój wysiłek psychiczny i zwiększyłem dystans mojej trasy do biegania to już po szybkim okresie czasu było tragicznie.
Dbajcie o siebie w tej Polsce.

graal
Автор

Ja od wielu lat staralem sie spac okolo 6 godzin. Bo spanie to dla mnie po prostu strata czasu i czesto sobie wyobrazam, ile jeszcze rzeczy moglbym zrobic, gdyby nie ta cholerna koniecznosc spania. Pomyslcie, 1/3 zycia MUSICIE lezec bezczynnie, zeby sie utrzymac przy zdrowiu. Niestety, nie da sie. Pare nocy s przerywanym snem, bo psiury budza czlowieka o 6 rano i czuje, ze musze dospac. Podziwiam ludzi, ktorzy potrafia spac 12 godzin i nie czuja, ze im zycie ucieka

ojciecvaader
Автор

Dla mnie granicą dobrego funkcjonowania jest 4h poniżej których staram się nie schodzić bo jakakolwiek sprawność drastycznie spada i ciężko jest przetrwać dzień. Po 4h nieraz zupełnie nie czuję zmęczenia ale wiadomo nie da się tak codziennie, czasem 4-5, czasem 6-7 i jest git. Średnio z ostatnich dwóch lat wychodzi mi 6h snu dziennie

grzegorzbabiarz
Автор

Jakim to cudem przypadkowy film na YouTube tłumaczy mi dokładnie co się dzieje w moim życiu przez ostatnie 11 lat, lepiej niż jakikolwiek lekarz kiedykolwiek chciał? I do tego wie co się ostatnio w moim zdrowiu posypało, opisując to jako skutki chronicznego niedobory snu, jakby tu stal ten cały czas obok mnie?

anatolklops
join shbcf.ru