filmov
tv
sanah 'Kamień' (A. Asnyk)
Показать описание
Muzyka: sanah, Tom Martin
Słowa: Adam Asnyk
Produkcja, miks: Tom Martin
Mastering: Arkadiusz
Creative&Art Director, Edit:
DOP: Adam Słaboń
Post: Jędrzej Guzik
Asystent kamery: Gaweł Józefczuk
Fotosy: Monika Sadłos
Kostiumy: Kasia Sokołowska
Charakteryzacja: Aleksandra Lewandowska
Produkcja: Tomek Strzelczyk, Monika Trzeciak
Asystent planu: Dima Plotnikov
Publishing: MGS
P+C: 2022 Magic Records
Kamień (A. Asnyk)
Ja tylko jestem kamieniem
I jako niemowlę tu,
Objęty matki ramieniem,
Cichego używam snu.
Ledwie świt ducha półsenny
Mnie z łona martwości zwie
I w mojej piersi kamiennej
Poczuciem istnienia tchnie.
Jeszczem związany łańcuchem
W szeregu bezwiednych brył
Z ogólnym natury duchem,
Z kolebką bezwiednych sił.
Jednak przeczuwam powoli,
Że zacznie pierś moja bić,
I marzę o ludzkiej doli,
Chcę kochać, cierpieć i żyć!
I wierzę, iż ten, co kruszy
Dziś moję powłokę, grom
Otworzy dla mojej duszy
Wspanialszy cielesny dom.
I witam z dreszczem rozkoszy
Każdy zadany mi gwałt -
W niszczeniu, co mnie rozproszy,
Zgadując przyszłości kształt.
Tam, gdzie się boleść zaczyna,
Bezwiednej martwości kres!
A nad nią boska kraina,
Gdzie miłość wykwita z łez.
Przez wszystkie śmierci ogniwa
Postępu ciągnie się nić -
Ból samowiedzę zdobywa:
Chcę cierpieć, kochać i żyć!
Słowa: Adam Asnyk
Produkcja, miks: Tom Martin
Mastering: Arkadiusz
Creative&Art Director, Edit:
DOP: Adam Słaboń
Post: Jędrzej Guzik
Asystent kamery: Gaweł Józefczuk
Fotosy: Monika Sadłos
Kostiumy: Kasia Sokołowska
Charakteryzacja: Aleksandra Lewandowska
Produkcja: Tomek Strzelczyk, Monika Trzeciak
Asystent planu: Dima Plotnikov
Publishing: MGS
P+C: 2022 Magic Records
Kamień (A. Asnyk)
Ja tylko jestem kamieniem
I jako niemowlę tu,
Objęty matki ramieniem,
Cichego używam snu.
Ledwie świt ducha półsenny
Mnie z łona martwości zwie
I w mojej piersi kamiennej
Poczuciem istnienia tchnie.
Jeszczem związany łańcuchem
W szeregu bezwiednych brył
Z ogólnym natury duchem,
Z kolebką bezwiednych sił.
Jednak przeczuwam powoli,
Że zacznie pierś moja bić,
I marzę o ludzkiej doli,
Chcę kochać, cierpieć i żyć!
I wierzę, iż ten, co kruszy
Dziś moję powłokę, grom
Otworzy dla mojej duszy
Wspanialszy cielesny dom.
I witam z dreszczem rozkoszy
Każdy zadany mi gwałt -
W niszczeniu, co mnie rozproszy,
Zgadując przyszłości kształt.
Tam, gdzie się boleść zaczyna,
Bezwiednej martwości kres!
A nad nią boska kraina,
Gdzie miłość wykwita z łez.
Przez wszystkie śmierci ogniwa
Postępu ciągnie się nić -
Ból samowiedzę zdobywa:
Chcę cierpieć, kochać i żyć!
Комментарии