Osobowość narcystyczna okiem psychoterapeuty. Dr Agnieszka Kozak

preview_player
Показать описание
jeśli chcesz nauczyć się budować mądrą bliskość to zapraszam tutaj:

Narcyz uwodzi w taki sposób, że wydaje nam się, iż bez niego nie możemy istnieć. Jednak poczucie, że coś z nami nie tak może być pierwszym sygnałem o uwikłaniu w relację, która jest toksyczna i truje nasze poczucie własnej wartości.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dzisiaj rano płakałam, bo przypomniałam sobie, że miałam marzenia. 37 lat w związku. W piątek pani adwokatka zaczęła pisać pozew rozwodowy. On nie wierzy, że odważyłam się. Mam nadzieję, że sama spełnię jeszcze nie jedno marzenie. Pozdrawiam

ewapiatkowska
Автор

Dobry materiał. Dodam od siebie, że rozróżniamy dwa typy narcyzów: wielkościowy i ukryty. Ten pierwszy jest łatwiejszy do rozpoznania, bo zachowuje się pretensjonalnie, bezczelnie, arogancko: wszystko mu wolno, jest ewidentnym pępkiem świata. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że o wiele łatwiej jest uwolnić się od jego niezdrowych wpływów, bo jest niezwykle dumny i na jakikolwiek sygnał z naszej strony, że zrobił coś źle, że zachował się niewłaściwie, reaguje agresją i właściwie z automatu " mega fochem". Tylko osoby strasznie uległe, wycofane są w stanie dalej dążyć do utrzymywania z nim bliskich kontaktów. W innym wypadku uwalniamy się od toksyka. Kończymy znajomość, relację.
Gorzej jest rozpoznać narcyza ukrytego. W pierwszych z nim kontaktach, mamy często wrażenie, że jest człowiekiem niezwykle wrażliwym, poszkodowanym przez los. On sam ( przypadek z życia), określa się, ba diagnozuje: mianem osoby wysoko wrażliwej, introwertyk. Jednak, nasza kochana intuicja od właściwie początku mówi nam, że coś tu jest nie tak. Z czasem zauważamy niespójność słów z czynami, odkrywamy bardzo szybko kłamstwa, właściwie rzekłabym kompulsywne, i w sprawach tak banalnych, że przerasta to nasze wyobrażenia.
Według mnie cechy charakterystyczne ukrytego narcyza to : granie OFIARY, z tej pozycji od początku ten typ narcyza manipuluje naszymi pierwotnymi wartościami: współczuciem, chęcią zrozumienia, empatią, i przede wszystkim chęcią pomocy(oczywiście ta nasza chęć jest niezdrowa, ale nie o tym tu mowa) na czym narcyz ten najbardziej żeruje. Szybko jednak zauważamy, że liczy się tylko on, to on decyduje kiedy z nami rozmawia, dzwoni, kiedy i gdzie się spotykamy! I że tak na prawdę dialog, zdrowy jest zupełnie niemożliwy z tą osobą, która ma SWÓJ własny system "wartości ", a właściwie zakłamywanie wartości: dla niego kłamstwo, nie jest kłamstwem- przecież nie miałem takich intencji, ja tego tak nie rozumiem, to nie zdrada pisanie w ukryciu z innymi kobietami na portalach randkowych, no coś ty- mam prawo spotykać się z innym ludźmi, to tylko koleżanki, znam swoje granice, dlaczego mi nie ufasz! I tego różnego rodzaju absurdy. Narcyz gwałci zasady i moralność. Powołuje się na nie chętnie, i wykorzystuje nasz system wartości, ale tylko po to by wbijać nas w poczucie winy, czyli wykorzystywać je przeciwko nam. Uwielbia robić ludziom wodę z mózgu. Narcyza- każdego -można szybko poznać, po tym jak reaguje na nasze "nie". Nie bójmy się stawiać szybko i stanowczo naszych granic, bo tylko tak będziemy widzieli z kim mamy do czynienia. Maska wtedy spada. Ale co jest charakterystyczne( oczywiście to tylko moje osobiste obserwacje), że nawet po zerwaniu ( w przeciwieństwie do narcyza wielkościowego, który wyrzuca cię jak stare skarpety), narcyz ukryty też cię wyrzuci, ale jest duże prawdopodobieństwo, że znów będzie się " pojawiał" . Napisze niewinną wiadomość, po kilku miesiącach, latach, bo będzie chciał sprawdzić czy dalej jesteśmy pod jego fatalnym wpływem, czy znowu może się nami pobawić, bo tego będzie w danej chwili potrzebował. Ten typ narcyza nie przeżywa żałoby po rozstaniu, i dlatego będzie pojawiał się jak filip z konopi. Nie wolno mu pozwalać na tę okrutną gierkę. Chyba najlepiej całkowicie go ignorować, inaczej jeśli nie będziemy dostatecznie silni- znowu nas zamota, by potraktować tak samo, albo jeszcze gorzej, niż wcześniej. Dobrze jest zapisać co nam zrobił, bo on WIE, że ludzki umysł zapomina złe wspomnienia, a zapamiętuje te dobre. I wtedy, kiedy on znów wychyli nosa z nory, przeczytać sobie to co nam robił, żeby zobaczyć kim on jest, a nie kim chciałybyśmy żeby był.
Fajnie by było gdyby zrobiła Pani kiedyś filmik o tym, dlaczego dajemy się uwikłać w narcystyczne relacje, pomimo że już widzimy z kim mamy do czynienia, a jednak trwamy w niedowierzającym zaślepieniu i jak już więcej tego nie robić. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie wartościowe treści, z którymi się Pani z nami dzieli :) Są bezcenne.

didybiesiada
Автор

Proszę zrobić wykład paniom z MOPSU i policjantom zajmującym się niebieską kartą. Oni w ogóle nie mają pojęcia o zaburzeniach narcystycznych. Są nieprzygotowani do pomocy ofiarom przemocy.

SuperTommi
Автор

Dzień dobry, właśnie słuchałam o narcyzie. Jestem 43 lata w związku z taką osobą, jestem po 12 krokach, obecnie jestem na psychoterapii. Bardzo mi zależy na mnie samej, na wolności, już nie myślę że wszystko to moja wina, pragnę wiedzieć więcej jak wzmacniać siebie, jak uwalniać siebie z poczucia winy, jak budować siebie. Mam 65 lat i wciąż coś chcę ze sobą robić. Dziękuję za wszystkie filmy. Lidka Szymborska

lidiaszymborska
Автор

Żylem 25 lat z narcystyczną psychopatką - kobietą i to w większości przypadków był KOSZMAR... Dzisiaj mimo iż już 4 lata po rozwodzie, pomimo iż mieszkam z córkami z dala od niej - w innym województwie, to nadal muszę ją oglądać na sądowych rozprawach gdyż przed laty, kiedy powiedziałem jej, że od niej odejdziemy obiecała, że nas zniszczy i robi to skutecznie.. Jesteśmy przez nią bardzo okaleczeni psychicznie. Zmanipulowała ludzi, także urzędników którzy nas otaczali i znęca się nad nami dzień po dniu dręcząc swoje córki i mnie w białych Ta kobieta jest zimna jak lód. Od rozwodu już blisko 4 kata nie utrzymuje żadnych relacji ze swoimi dziećmi.. Dodam, że jedna z córek jest niepełnosprawna. Niestety nikt nam nie chce pomóc, bo jestem ojcem który odważył się samotnie wychowywać dwoje dzieci.. Wszystkiego dobrego dla Was w trudnych chwilach. Po nocy przychodzi dzien...

hubertpochya
Автор

Odeszlam od stuprocentowego narcyza po 50 latach malzenstwa.Przemoc psychiczna a w ostatnich latach rownież fizyczna, bo im starszy, tym gorszy i pewien, że skoro tyle wytrzymałam, to jeszcze wytrzymam. Natychmiast wystąpiłam
o rozwód, już po.Żałuję, że zmarnowalam sobie i dzieciom oraz wnukom tyle lat. Szkoda zdrowia., zycie z narcyzem to KOSZMAR !!!!

grazyna
Автор

Ten opis to 100 procent osoby z którą jestem... w najpiękniejszych chwilach w życiu poczynając od ciąży, narodzin, wychowania dzieci, spełniania marzeń, kończąc na trudnych chwilach jak choroba, rozłąka, śmierć bliskiej osoby, nigdy nie czułam się tak samotna. Jego świat kończy się na jego czubku nosa, narcyzi są jak wampiry wysysają wszystko co najlepsze z nas nie dając nic w zamian.

nigra
Автор

Bylam trzy lata z toksykiem, każde zdanie które pani wypowiedziała jest wzięte z mojego życia, koszmar .Ja sie przy nim uwstecznilam, przestałam czytać, marzyć, żyć!W tym roku wyjechałam na wakacje do Indonezji o tym marzyłam i spełniło się, dzięki takim terapeutą jak pani, bo pozwolili mi zrozumieć, zostaw, zacznij

ewadominik
Автор

Jestem na początku drogi... dotarło do mnie po 10 latach małżeństwa. On juz wie, ze ja wiem, widzę już, ze król jest nagi. Teraz kolejne etapy... trzymajcie kciuki. P. Agnieszko, dziękuję za ten film ❤

PolaMille
Автор

Od 40 lat żyję z takim człowiekiem i dopiero teraz dzięki Pani dowiedziałam się dlaczego moje życie jest takim koszmarem. Dziękuję za to co Pani robi, na pewno wielu osobom to pomoże.

krystynap
Автор

Dobry materiał, dużo kluczowych informacji, których często brakuje w różnych materiałach. Warto podkreślić, że
- narcyz nie ma osobowości, bo ona się nie wytworzyła, bo się nie wyodrębniła z więzi z matką (tak powstaje osobowość)
- narcyz nie został obdarowany, więc nie umie obdarować
- narcyz nie był widziany, więc i sam nie widzi innych ludzi

Warto dodać:
- narcyz nigdy nie jest w relacji z zewnętrzną osobą. On jest tylko w relacji z obrazem zewnętrznej osoby w jego własnej głowie. Czyli: nigdy nie byłaś i nie będziesz jego partnerką. Jego partnerka jest w jego głowie.
- narcyz to jest małe, bezbronne dziecko w wieku dwóch lat ze wszystkimi wczesnodziecięcymi cechami (egoizm, apetyt, żarłoczność, magiczne myślenie, mania wielkości, tzw. splitting, zwany czase mylnie "czarno-białym myśleniem).
- narcyz został wychowany jako zwierzyna łowna. On jest całe życie na wojnie, w walce, w ucieczce, w grze. Dla niego to jest rywalizacja i to nie byle jaka, bo na śmierć i życie. Wszystko, co ma tylko cień porażki, czyli najmniejsza nawet utrata przewagi w czymkolwiek, jest dla niego sygnałem do ataku lub ucieczki.
- narcyz jest przepełniony żalem i poczuciem zawodu
- narcyz cierpi potwornie, to w sumie forma nerwicy lękowej
- narcyz to trochę inny styl (może bardziej męski) adaptacji do tej samej traumy, której doświadcza tzw. "borderline" (może to jest bardziej kobieca forma adaptacji).
- narcyz jest uwikłany w niekończącą się wojnę z okrutnyn rodzicem, którego widzi wszędzie, bo nosi go w sobie
- narcyz to postawa obronna, to jest jeden wielki mechanizm obronny i strategia przetrwania, to jest jakaś forma tzw. "dziecka we mgle".
- narcyza leczy macierzyństwo i tylko macierzyństwo, ale zawodowe, czyli takie jakiego może dostarczyć profesjonalny psychoterpeuta
- narcyz to cale spektrum od łagodnego aż do tzw. "narcystycznego zaburzenia odobowości", które jest nieuleczalne, bo brak wglądu uniemożliwia jakąkolwiek refleksję będącą warunkiem koniecznym zdrowienia.
- narcyzm z NPD funkcjonalnie nie różni się niczym od psychopaty. Różni ich jedynie geneza ich problemu (psychopata rodzi się psychopatą, narcyz zostaje uczyniony narcyzem przez rodziców)
- narcyzm jest wynikiem narcystycznej przemocy

I na koniec: narcyzm tak naprawdę nie istnieje. Istnieje tylko Zespół Dziecięcej Adaptaptacji Potraumatycznej.

PS. Jak się wie kim jest narcyz i widzi w nim dziecko, nie da się go nienawidzić. Narcyza nic tak nie intryguje jak głęboka łagodność i wyrozumiałość. To mu robi ostry mindfuck, bo on nie rozumie jak ktoś może z nim nie walczyć, jak może nie być czułym na jego prowokacje i ataki. I nic tak nie odziaływuje na jego wewnętrzne dziecko jak ciepło i serdeczność, ale taka prawdziwa - bez słodzenia. Mówię to jako zdrowiejący narcyz.

Piotr_Szyba
Автор

Każde słowo dokładnie w punkt, przeżyłam choć byłam bliska końca .40 lat gehenny, dzisiaj jestem wolna, ale zniszczona psychicznie, schorowana, a mój były udaje że nie rozumie kto spowodował to wszystko. Najważniejsze, że uwolniłam się, nareszcie JESTEM

jolantafabianczyk
Автор

Ze wszystkim co Pani mówi o narcyzach zgadzam się. Po 7 latach bycia z narcyzem bardzo dobrze wiem, czym jest życie z narcyzem. Wg narcyza ja zawsze byłam beznadziejną pod każdym względem, czułam się z dnia na dzień gorzej, tylko on był zajebisty lub kobiety, którymi się na chwilę zachwycił. Mistrz klamstwa i manipulacji, nigdy, ale to nigdy nie przyznał się do prawdy, do swoich błędów, nawet jak na tacy pokazało mu się, że się pomylił, przy tym wszystkim widzi wszystko albo białe albo czarne. Awantury robi z małych, drobnych rzeczy do rangi 3 wojny światowej 😢

madalena
Автор

W relacji z osobą narcystyczną jest dokładnie tak jak Pani mówi plus jesteśmy traktowani jak niewolnicy do robienia wszystkiego.

izawaniek
Автор

❤ dziękuję, szkoda mi takich osób bo wiele bólu wycierpieli w wieku dziecięcym gdy nie mógł otrzymać miłości i akceptacji od tych co kochał swoim malutkimi i szczerym serduszkiem, no i wyrosł na kalekę bezwiednie jak dziecko wojny 😪

danutaminota
Автор

Dopiero na terapii zrozumiałam, ze mój były juz mąż był narcyzem i psychopatą, teraz znów natknęłam się na ten typ, ale po kilku miesiącach (chciałam sie upewnić) podziękowałam. Szkoda, że tego nie uczą w szkołach…

marlenakarwowska
Автор

O matko, to o moim mężu. A ja się męczę, uuuf, tyle lat . Duuużo. Już dzieci "wyszły " z domu. Dziękuję za ten wykład.

ewaprzygocka
Автор

Jestem narcyzem. Wydaje mi się, że przejęłam to od mojej mamy, poza tym jestem jej swego rodzaju tworem. Budziła we mnie wyrzuty sumienia, j nie potrafiła okazać zrozumienia, przytulić, chciała być moją przyjaciółką, nie matką, potrafiła wyśmiać, skrytykować, zaatakować, ocenić, jako rozwiązanie konfliktów międzyludzkich mówiła "olej go/ją" i tak porzucałam ludzi...za każdym razem, gdy coś mi się nie podobało. Z jednej strony nawet rozumiem wszystkie jej mechanizmy, ale z drugiej mam żal, bo teraz to ja męczę się, by nauczyć się szanować ludzi i patrzeć na nich sercem, którego zwykle nie mam.
Pozdrawiam wszystkich

Klaudia
Автор

Ten film w czerwcu tego roku otworzył mi oczy. Wdepnąłem w to szambo. Na całe szczęście tylko na 5-6 miesięcy. Przeżyłem każdy etap, od love bombingu, który trwał miesiąc, półtora (do tego stopnia, że w lutym (po około miesiącu znajomości) miałem obiecaną wycieczkę do Disnaylandu na trzydzieste urodziny, już nawet noclegi na Bookingu zarezerwowała!), przez dewaluację, po kompletne odrzucenie i oschłość. Triangulacja, gaslighting, kłamstwa... Z człowieka uśmiechniętego, zadowolonego z życia stawałem się powoli kompletnym wrakiem, cieniem siebie. Pierwszy raz zostałem odrzucony w wielkanoc tego roku, gdy odwiedziłem moją mamę, a ona przyznała się, że ma nowotwór trzustki i zostało jej maksymalnie do 12 miesięcy życia. Wracając do siebie zadzwoniłem wtedy do mojej "partnerki" i powiedziałem jej, o tym o czym się kilka godzin wcześniej dowiedziałem. W trakcie "rozmowy" powiedziałem do niej "bardzo ci dziękuję, że przy mnie jesteś". W odpowiedzi usłyszałem zimne i oschłe "JESZCZE." Później dostałem wielką awanturę, że moje życie to ciągłe problemy, że ona jest gąbką emocjonalną (haha!), że ja od niej oczekuję non stop wsparcia. Wbiło mnie w ziemię, bo to był pierwszy "problem" w moim życiu jaki pojawił się w trakcie naszej relacji. A odrzucenie, które nastąpiło półtorej miesiąca później to najgorszy rodzaj odrzucenia jaki człowiek może doświadczyć. Kompletna oschłość. Podsumowała cały ten czas jednym zdaniem na messengerze - "było miło, pa". I tyle. Nigdy, przenigdy nie spotkałem się z takim podejściem do budowania relacji, nigdy nie spotkałem się z takim rollercoasterem. Przykładów tak skrajnych zachowań w głowie mam całą masę, ale nie będę się tutaj aż tak rozpisywał. Dziękuję Pani za ten film, i każdy inny, który niesie ludziom w potrzebie pomoc. I pamiętajcie - trafiliście po prostu na złego, skrzywdzonego człowieka. Nie naprawicie go/jej, nie naprawcie tej relacji. Jedynie stracicie siebie.

przemekniedzielski
Автор

Już 24 lata miotam się szukając winy w sobie. Załamanie nerwowe, nerwica, totalny brak chęci do życia. Myślałam, że to wampir energetyczny, a to narcyz. Wspólna nazwa dla pięknej rośliny i bardzo toksycznej osobowości. Bardzo, bardzo dziękuję z film.

jolantaf.
join shbcf.ru