8 sposobów na oszukanie turystów w Egipcie

preview_player
Показать описание
Jak oszukać turystów w Egipcie na 8 różnych sposobów? Egipt to idealny kierunek na spędzenie wakacji. Jest jednak wiele rzeczy, na które trzeba uważać podróżując po tym kraju, szczególnie kiedy podróżujecie na własną rękę po wnieważ miejscach turystycznych niestety dochodzi do wielu oszustw. Na co uważać jadąc do Egiptu? Jak przygotować się do wyjazdu? A przede wszystkim, jak nie dać się oszukać?

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Egiptu lub obserwować nasze podróże to zapraszam na naszego bloga, Facebooka i Instagrama:

Muzyka: Free Intro Song For Youtube Channel - Ventom

#Egipt #podróże #oszustwa
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

W Tunezji miałam podobną sytuację do tych opisanych w filmiku. Spacerowaliśmy z mężem po plaży, aż tu nagle zjawił się jakiś przesympatyczny Tunezyjczyk. Zaczął zagadywać i kiedy dowiedział się skąd jesteśmy, to z całym przekonaniem stwierdził, że Poland maj frend, hi lof Poland i z całą serdecznością poczęstował nas jakimś lokalnym ciastkiem. Odmówiliśmy, ale on z uśmiechem nadal nas namawiał. Można się domyśleć co się stało kiedy ulegliśmy i wzięliśmy po małym kawałku ;)- pan stanowczo zażądał zapłaty za poczęstunek. Było to chyba pierwszego, albo drugiego dnia naszego pobytu i wiele nas ta sytuacja wtedy nauczyła ;).

asioglam
Автор

Zawsze i wszędzie jeżdżę na własną rękę. Ale o tym później. Najpierw odniosę się do tematu wielbłądów. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Wielbłądy są jak koty. Można być ich przyjacielem i próbować je na kłaniać do pewnych zachowań, i jeśli będą chciały, to będą to robić, a jeśli nie, to nie. Tak traktowane są (oczywiście jedynie w większej części) wielbłądy wyścigowe kupowane za dziesiątki tysięcy dolarów w Arabii Saudyjskiej. Jednak w Egipcie wielbłądy przymusza się do posłuszeństwa biciem, co nietrudno zauważyć nawet w tzw wioskach na pustyni do których organizowane są wycieczki z zachodnich lub lokalnych biur podróży. Na marginesie, jeśli już tam traficie, to pospacerujcie i spróbujcie zajrzeć do pomieszczeń zamkniętych rozsuwając słomiane ścianki. Najczęściej będzie tam Land Rover lub nowy Land Cruiser, którym "biedni beduini" przyjeżdżają rano do swojej "pracy" w "wiosce", żebyście zobaczyli jak pieką swoje placki z mąki na odchodach wielbłąda.
Kolejna sprawa - zapomniałaś wspomnieć o delfinariach. Najpierw idźcie zobaczyć, jak wyglądają "baseniki", w których zwierzęta są przetrzymywane poza godzinami występów, są wielkości więziennej celi. A jeszcze wcześniej obejrzyjcie sobie film "The Cove" z 2009 roku. Zobaczcie jak pozyskuje się młode osobniki do tresury w delfinariach - dorosły delfin, żyjący całe życie na swobodzie nigdy nie zostanie niewolnikiem. Pomyślcie czy warto dokładać się finansowo do cierpienia tych zwierząt. Na pewno chcecie takie wartości przekazywać swoim dzieciom? Nadal uważacie, że sztuczki wykonywane przez delfiny, aby uniknąć srogiej kary za niesubordynacje, są takie zabawne? Nadal uważacie, że delfiny wykonują akrobacje, aby dostać śledzia? No proszę Was...
Jeśli chodzi o temat zdjęć, to spotkałem się kilkakrotnie z sytuacją, że kiedy pogłaszczesz na mieście małego kotka, to za chwilę pojawia się jego nastoletni "właściciel", który chętnie Ci go sprzeda. Nie chcesz kupić? To może chcesz zrobić sobie zdjęcia z kotkiem i w ramach rewanżu dasz coś na karmę dla kotka? (żeby to było dla kotka, to bym może i dał, ale nie ma opcji).
A teraz temat taksówek. Tylko raz w życiu, przed czterema laty, uczestniczyłem w "procederze" negocjacji ceny za przejazd. Było to w Hurghadzie. Mój egipski przyjaciel uparł się, że pojedziemy spod Cleopatra Market na marinę za 5 funtów. Negocjacje trwały 15 minut, no pojechaliśmy, ale odniosłem wrażenie, że taksówkarz był już tak zdegustowany, że za chwilę dałby nam 5 funtów, żebyśmy już sobie poszli pieszo 😜.
Natomiast ja mam całkowicie inny system na egipskie taksówki. Otwieram drzwi i pytam, czy jeździ na licznik (po polsku to taksometr). Jeśli zaczyna "kręcić", że właśnie mu się zepsuł, zatrzymuję kolejną i kolejną - wszak w Luxorze czy Hurghadzie większość aut na ulicy to taksówki. Nawet jeśli włączy jakąś taryfę nocną czy świąteczną, w czym i tak się nie połapię, to i tak cena za kurs będzie śmiesznie mała w porównaniu do tej, jaką mógłbym "wynegocjować" bez licznika. Dla potwierdzenia przytoczę taki przypadek, trzy czy cztery lata temu wzięliśmy spod hotelu grupą czterech osób taksówkę. Jeździliśmy wkolo Hurghady grubo ponad 3 godziny, co chwilę gdzieś przystając, żeby coś obejrzeć. Ponadto ponad pół godziny taksówka czekała, aż zjemy lunch w restauracji dla lokalsów (tam gdzie nic ani na witrynie, ani w menu nie jest po angielsku - wtedy jest naprawdę smacznie i niewiarygodnie tanio - taksówkarz polecił nam to miejsce). Za całą eskapadę zapłaciliśmy 15 dolarów, przy czym nie wzięliśmy reszty zostawiając ją przemiłemu taksówkarzowi jako napiwek.
I jeszcze mała dygresja odnośnie bezpieczeństwa w Egipcie. Byłem w Hurghadzie kilkakrotnie - jestem zakochany w tym mieście - przespacerowałem wraz z moją ówczesną miłością (wysoką, szczupłą, dlugowlosą blondynką) wiele nocy po najodleglejszych peryferiach miasta, gdzie odnosi się wrażenie, że turyści nigdy nie zaglądają. I nigdy nie spotkałem się nie tylko z żadnym zagrożeniem, ale nawet z żadną niemiłą odzywką. Raczej tylko i wyłącznie z sympatią. Jeśli ktoś zaczepiał nas w środku nocy, nawet jeśli była to większą grupa osób, to raczej w obawie, że zabłądziliśmy i nie możemy odnaleźć drogi do hotelu.
I jeszcze jedna sprawa którą pominęłaś - "wciąganie" ludzi do sklepów w turystycznych miejscach, żeby tylko "obejrzeli" co w nich jest. Jeśli masz silny harakter, to wchodzisz, oglądasz, i wychodzisz. Nikt Cię siłą nie zatrzyma. Ja często tak robię. Ale jeśli zobaczę coś naprawdę interesującego, to często uzbrojony w cierpliwość wracam do takiego miejsca. Wystarczy mieć czas i pozytywne nastawienie do ludzi. Zakładam sobie, że za upatrzoną rzecz zapłacę 50 dolarów. Oczywiście cena wynosi 100 czy 150. Po godzinie różnych "dziwnych" negocjacji, podczas których sprzedawca zdążył dołożyć do tych 150 dolarów 5 innych rzeczy, daje się namówić na herbatę. Potem drugą i trzecią, podczas których dowiaduję się że brat jest w wojsku a siostra nieszczęśliwie wyszła za mąż i mąż ją źle traktuje. Potem następuje dalsza część negocjacji, także spędzam w danym miejscu dwie lub trzy godziny. Na koniec okazuje się, że za założone 50 dolarów otrzymuję to, na czym mi zależało, i jeszcze 3 inne rzeczy wynegocjowane zupełnie przypadkiem. Uwielbiam ten egipski sposób handlu. Na pewno nie nadaje się on dla osób, które wiecznie się gdzieś spieszą.
PS nie dajcie się zwieść na numer, że sprzedawca wyglądający na szefa - dzwoni niby do szefa, który rzekomo nie zgadza się na takie obniżenie ceny. To jest tylko gra w spektaklu, ktorego jesteście uczestnikami.
Najlepsze jest to, że często po takiej transakcji wymieniam się numerem telefonu ze sprzedawcą i następnego wieczoru razem bawimy się w lokalnym pubie z egipskim "disco polo". A kiedy przyjeżdżam po roku czy dwóch, zawsze mogę liczyć na pomoc takiego człowieka w różnych sprawach. Oczywiście działa to w dwie strony. W tej chwili, kiedy turystyka padła, zdarza mi się wysyłać jakieś drobne kwoty moim egipskim przyjaciołom, żeby ulżyć im w biedzie. Jeśli chodzi o handel, to w każdym turystycznym miejscu jest drożej dla turystów. Zresztą w każdym kraju w którym byłem, gdzie turystę od lokalsa można odróżnić po kolorze skóry, ten pierwszy ma wszystko razy drożej. Jeszcze raz a
propos taksówek - byłem w styczniu w Lagos w Nigerii. Zjeździłem całe blisko 30-milionowe masto(podobno z bezdonmymi nawet 50 milionowe) wzdłuż i wszerz z aplikacją ubera. Było śmiesznie tanio. Czy w Egipcie też jest uber - ktoś wie?
I kolejna dygresja odnośnie cen dla turystów - przykład idzie z góry - kiedy podejdziesz do kasy, żeby zwiedzić dolinę królów w Luxorze - inna cena biletu jest dla Egipcjan (dosłownie płacą kilka funtów) a zupełnie inna dla turystów.
Na koniec, dla czytających ten przydługi komentarz, mam nadzieję, że pokochacie Egipt tak jak ja, mimo jego drobnych "niedociągnięć", które w końcu też stanowią folklor tego miejsca.

darek_es
Автор

Świetny materiał ! Właściwie każdy przed podróżą do Egiptu powinien to obejrzeć żeby oszczędzić sobie niemiłych niespodzianek na miejscu.

jmatij
Автор

sklep w Hurghadzie - młodzieniec "na kasie" - kupuję daktyle za 30 EGP podaję 50 EGP a zawodnik z uśmiechem wydaje mi 10 EGP - pytam czy jest muzłumaninem - odpowiada z uśmiechem "TAK" i dodaje mi 5 EGP - ja do niego - Allach is watching - dodaje kolejne 5 EGP i zmienia barwy twarzy na czerwone ... nie mam problemów z zostawieniem napiwku czy zostawieniem reszty ale próbujący mnie przewalić którzy patrzą mi prosto w oczy i z uśmiechem na twarzy dobijają mnie ... kolejna sprawa wizy na lotnisku - myślę że turoperatorzy z cwaniactwem za kilka dolarów raczej nie mają wiele wspólnego - to pomysł lokalsów na dorobienie pod szyldem turoperatora bo to w oczach turystów takie działanie uwiarygadnia - 06.06 leciałem do HRG i 3/4 samolotu kupowało u cwaniaczków więc jakieś 400 $ zarobili ;-) Super robotę swym vlogiem robisz i tak Olu 3MAJ - pozdrawiam znad Bałtyku ;-)

darlowo
Автор

Dziękuję Wam ( bo to co mówisz nie jest tajemnicą przed Twoim mężem, plus wspólnie doświadczaliście przykrych niespodzianek) za mówienie prawdy tak prawdziwie bez cukrownia 👍👍👍😍❤️ Turystyka w Egipcie stoi tj wszędzie- zarobek jest podstawną i nikogo to nie powinno dziwić, ale co innego marża a co innego oszustwa....

emiliakys
Автор

Pytanie rezydenta o lokalne ceny produktów za granicą często jest bezsensowne, bo to właśnie rezydenci sami naganiają turystów do zaprzyjaźnionych sklepów i wkręcają ludzi - oczywiście nie za darmo bo dostają z tego działkę od sklepu. I tak jest w większości krajów niestety.

piotrmatuszak
Автор

co do taksokarzy to nie trzeba jechac do egiptu, zeby zostac oszukanym, wystarczy wynajac prywatna taksowke w warszawce pod dworcem

ramonaxxx
Автор

Świetny materiał dla wyjeżdżających do Egiptu. W tym roku jedziemy z mężem na 2 tygodnie z czego 1 tydzień jest tylko zwiedzaniem. Szukałam właśnie takiego kanału gdzie dowiem.sie więcej o Egipcie i zwyczajach w nim panujących

justyna
Автор

Dziękuję za te wszystkie cenne informacje! Słucham przed wyjazdem do Egiptu, ale powiem szczerze, czuje się jakbym słuchała o Maroku (w którym byliśmy z mężem na własną rękę 3tyg od oceanu po pustynię w centralnej części), a więc rady są uniwersalne dla tych dwóch krajów :) pozdrawiam!

xirtam_
Автор

Wyleczyłem się chęci odwiedzenia Egiptu!!!

andrzejkozlowski
Автор

Cenne informacje przed podróżą. Cały czas zastanawiamy się nad podróżą do Egiptu🙂 Subek od nas. Pozdrawiamy.

obozerki
Автор

Co do sklepikarzy to taka anegdota. Negocjuje zakup durnostojek made in China i magnesów. Cena zbita prawie 70% ceny wyjściowej. Wyjmuje z torebki portfel. Sprzedawca widzi w torebce piersiówkę i pyta co to jest. Odpowiadam by by dał kubek to zobaczy co to jest. Wlałem mu 50 żytniej. On się napił, zrobił czerwony na twarzy. Po chwili do mnie mówi: dobra bierz jeszcze dwa magnesy za darmo 😂 odwdzięczyła się i mu uzupełniłem kubek😂 Także jak coś Polish Vodka to czasami najlepsza waluta.

Ps w Polsce jak ktoś powie pomóż mi dam Ci 30 zł to nikomu się ruszyć tyłka nie chce, ale powiedz pomóż mi dań Ci flaszkę to od razu każdy pomoże 😂

juniorjunior
Автор

Co do taksówek to robią jeszcze takie walki, że dajesz banknot 10 USD, kierowca go chowa, a w drugiej kieszeni ma przygotowane 1 USD i wmawia ci że dałeś tylko 1 dolara, a nie 10

zelek
Автор

Uwaga oszukują na każdym kroku. Byłam dwa razy.Nie dajcie sobie robić zdjęć.Nam zrobił zdjęcie naszym aparatem i chciał 50 euro.Nie chciał oddać aparatu i dopiero jak usłyszał że wzywam policję ustąpił i wziął 20 euro.To było w piramidach w Gizzie.

lidiag
Автор

Dobra robota🏝️💀👋🏾zdrówka moc🕊️🌷ps.cywilizacja, , faraońska, , gdyby mogła teraz zobaczyć jak Egipcjanie dbają o swoją historię, to.. miecz i ogień 😈👋🏾📯

edwardlewandowski
Автор

Bardzo pomocne wskazówki 👍 Egipt to nasze marzenie od dawna i może w przyszłym roku w końcu uda nam się tam wybrać. Jednak ciągle zastanawiamy się czy lepiej jest jechać z biurem podróży, czy na własną rękę...

mapawrazen
Автор

Bardzo ciekawe lekcje dziękuję za nie bardzo uczą.Po pozdrawiam.

annaguz
Автор

Mamy Panią Sylwie z Hurghady i nie ma problemu .Odpowie na każde pytanie i załatwi wycieczkę dobrze i niedrogo.

colincolin
Автор

Witam. Znam to z własnego doświadczenia pomimo tego, że mam narzeczonego Egipcjanina. Oszukano nas w Gizie kiedy to musiałam zapłacić za mój bilet więcej niż normalnie. Również mieliśmy problem z kierowcą, który w czasie jazdy oznajmił nam, że nie zawiezie nas w ustalone miejsce, ale zdecydowanie bliżej. Jednak jeśli chodzi o sprawy finansowe kwota została bez zmian.

aleksandrabrdakowska
Автор

Dokładnie nagle zmieniają ceny, odwiózł nas od miasta cham i powiedział ze zapłacimy dwa razy tyle albo nas wysadzi. Kłótnia była na miejscu bo nie dostał więcej ale pod hotelem już nie mógł poszaleć.

fntfwpn