„Zawał serca uratował mi życie” | 7 metrów pod ziemią

preview_player
Показать описание
👤 Gościem odcinka jest Joanna Hilińska, która w wieku 35 lat przeszła zawał serca.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Jestem też tutaj:

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

„7 metrów pod ziemią” w formie podcastów:

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

„7 metrów pod ziemią” to internetowe wywiady o tematyce społecznej. Zaciszna atmosfera garażu sprawia, że rozmówcy wyznają prawdę, na którą nie zdobyliby się w telewizyjnym studiu. Rozmawia Rafał Gębura.

🎥 Wideo: Grzegorz Skonecki
🎵 Oprawa muzyczna: Nice Guys Studio
🎞Produkcja: Press Play
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

[DLA WSZYSTKICH NERWICOWCÓW, KTÓRYCH PRZESZŁY DRESZCZE NA WIDOK SAMEJ MINIATURKI] - Pani po zdarzeniu wykonała badania i okazało się, że ma nadpłytkowość(trombocytozę), która zwiększa prawdopodobieństwo zawału. Proszę o przypięcie tego komentarza, bo sam jako osoba z zaburzeniami lękowymi (i w podobnym wieku jak bohaterka odcinka) czułem ucisk w klatce na sam widok miniaturki ;) Wiadomo, klikalność musi być, nikt nie jest nieśmiertelny, ale chciałbym żeby mi podobni lękuszowcy nie oglądali tego filmu z gulą w gardle do 20 minuty, czy też odpuścili oglądanie „żeby się nie stresować”, co sam miałem chęć z początku zrobić.

verilogmusic
Автор

W wieku 34 lat miałam zapaść.W pracy.Dwa dni przed, czułam duży niepokój, wewnętrzne rozdygotanie, nie potrafiłam zdiagnozować dlaczego.Bylam nadwyraz zmęczona, wiedziałam że coś się dzieje, nie potrafiłam stwierdzic- co.Idąc tego dnia do pracy ciężko mi się oddychało.I czułam, że chce mi się płakać.Nie miałam powodów do płaczu, a czułam, że zaraz wybuchnę płaczem.Z godziny na godzinę czułam się bardziej roztrzęsiona, zdając sobie sprawę i czując, że coś złego dzieje się z moim ciałem.Pracowalam wówczas w banku, stres był codziennością.W pracy nagle poczułam, że brakuje mi tchu i że zaraz stracę przytomność, tak nagle.Zablokowałam komputer i jakby "na automacie", bo już nie czułam nóg, wbiegłam niemalże do gabinetu dyrektora i już bez zabawy w konwenanse pamiętam jak wydusilam z siebie- "czy umiesz robić masaż serca i wezwij karetkę".Potem osunelam się na ziemię.Nie pamiętam co dalej.Karetka przyjechała do oddziału, zabrano mnie do szpitala.Okazalo się, że to była zapaść, migotanie przedsionków w szpitalu.Potem uslyszalam po wielu badaniach, że mam wrodzone wady serca, o których nie wiedzialam.Owszem, już jako dziecko zdażały mi się zasłabnięcia, omdlenia, ale lekarze zawsze mówili, że to nerwica... Nikt mi nigdy wcześniej nie zrobił żadnego badania, nie wystawił skierowania, bo po co, taka mloda jesteś, to nerwy, nerwica, czemu się tak denerwuje (bezosobowo pytanie skierowane do mnie).Przez to niczego nieświadoma, już jako dorosła, lecz nadal młoda kobieta, padłam na podłogę w gabinecie przełożonego, dyrektora oddziału łapiąc z trudem oddech... Teraz wiem, że jak zauważamy u siebie choć drobne odchylenie od normy, to trzeba zmuszać wręcz lekarzy, aby to sprawdzali.Pozdrawiam.

soul
Автор

Miałam dwa zawały w wieku 38 lat w przedziale 4 miesięcy, teraz mam 79 lat i śmieję się że zdrowa pożegnam się z tym światem. Jestem też tego samego zdania że jest to dobry sygnał, ważne aby nie skupiać się później na tym że to się stało.Zycze pięknych dalszych lat!!!

barbarakawa
Автор

13 lutego 2019 miałem zawał, miałem wtedy 35 lat, lekarze dawali mi 1% szans na przeżycie....cudem mnie uratowano, moja żona znalazła mnie w łazience na podłodze, przez ponad 45 minut mnie reanimowali, ....dostałem drugie życie....

przemyslawblazejowicz
Автор

Ja przeszedłem zawal miesiąc przed trzydziestymi urodzinami. Pamiętam, że lekarze mówili że powinno mnie tu nie być, że za młody, że w tym wieku bardzo trudno przeżyć zawal. Pamiętam że starszy syn miał wtedy około 2 lat a młodszy miał sie urodzić za 4 miesiące. Co najzabawniesze w tym wszystkim. Bardziej bałem się o nich niż o siebie. Pamiętam jak jeszcze dałem radę powiedzieć lekarzowi żeby robił co może, bo mam tu jeszcze trochę roboty. I oto jestem, żyje, czuję się dobrze. Jedyna rysa jaka po tym została to system stresu pourazowego. Do tamtej pory nigdy nie myślałem o śmierci. Od tamtego zdarzenia codzień budzę się z myślą że każdy dzień może być ostatni, I trochę to przerażające.

robertwojtczak
Автор

8 marca w Dzień Kobiet robię sobie sama prezent: USG piersi oraz cytologia. Dodatkowo raz w roku morfologia.
Szczerze, kiedy jeszcze nie byłam mamą, to nie wiele mnie takie badania obchodziły. Teraz patrzę na to z innej perspektywy. Chciałabym dożyć starości :) patrzeć jak dorasta mój syn. Kocham życie i mam plan cieszyć się nim bardzo długo. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale profilaktyka nie jest jedną z nich. Pamiętajmy o tym.

kingakijewska
Автор

Mam urodziny w grudniu i cały rok wrzucam do skarbonki po 50 zł, 100 zł ile mam. Przychodzi grudzień i robie dokładny przegląd. Morfologia, mocz, cukier, cytologia, lipidogram, usg ginekologiczne, usg piersi, krew utajona i teraz jeszcze witaminy i minerały. Polecam każdemu zrobić sobie przegląd raz do roku. Dobrze ze taki odcinek dziś wyszedł, może młodzi ludzie zwrócą bardziej uwagę na swoje zdrowie i profilaktykę. To naprawdę

joannarozwoda
Автор

Pani Joanno, dziękuję za podzielenie się tą historią i życzę dużo zdrowia! ❤️
Kolejny bardzo wartościowy materiał na tym kanale.

OletaSopot
Автор

Dzięki. Zmotywowaliscie mnie, zeby zrobic przegląd serca. Bylam juz bliska tego, ale zrezygnowalam, jak uslyszalam od lekarza ze nie ma potrzeby (mimo chorob serca w wywiadzie rodzinnym, przebytego covidu i obserwowanych drobnych zmian). To historia pokazująca, że ostatecznie sami powinniśmy siebie obserwowac i dbać o siebie. Dziękuję Pani. Dużo dobrego i zawsze uwaznosci na siebie <3

Elszbietka
Автор

Jak dla mnie najlepszy odcinek...nie dość że się uczymy jak spokojną głową patrzeć na coś co nas przeraża a jednocześnie utwierdza że mamy jedno ŻYCIE

marcin
Автор

Dziękuję za ten wywiad, bardzo dobry i przede wszystkim skłania do myślenia. Dbajmy o siebie!

gusia
Автор

Pani ma bardzo kojący głos, którego miło się słucha. Zdrowia życzę ❤️

dagmaranadzieja
Автор

Mam 24 lata, przeszłam covida w październiku i od tego czasu zaczelam mieć problemy z omdleniami, kolataniami serca, dusznościami. Po kilku miesiącach okropnego samopoczucia wybrałam się do lekarza i okazało się, że mam anatomiczne wady wrodzone serca i muszę brać leki. Badajcie się.

kateexp
Автор

Najdziwniejszym uczuciem jest to że te objawy się bardzo mocno zgadzają z moimi w ostatnimi czasie

mlodysketa
Автор

Dziękuję Pani za podzielenie się przeżyciami. Wstrząsająca ale niesamowicie pouczającą historia.
Pozdrawiam

tomaszj
Автор

Dużo zdrowia dla Pani I bardzo miły i lagodny głos ma Pani Joanna .

TheSusie
Автор

Myślę, że istotne jest również to, że serce to mięsień, a ten u starszej osoby jest wiotki, u młodego człowieka jędrny, dlatego starsi ludzie łagodniej przechodzą zawał.

monikaslotwinska
Автор

Pani mówiła o trombocytozie jako o powiększonej liczbie krwinek czerwonych, jednak jest to powiększona liczba płytek krwi i nie jest to przeciwieństwo białaczki :) - dla sprostowania

wiktoria
Автор

Jestem po zawale juz 8lat a miałem go w wieku 36lat i po zawale można normalnie żyć tylko trzeba zmienić wiele rzeczy w swoim życiu najważniejsze odżywianie leki brać regularnie i przede wszystkim dużo ruchu i można się cieszyć normalnym zyciem zawał to nie koniec świata

kubawow
Автор

Ja też miałam podobnie. Tydzień wcześniejszego leżenia w szpitalu na wrzód dwunastnicy i nagle rano w łazience nie miałam siły odkręcić kranu. I gdyby nie fakt, że to było rano przed obchodem, to może nawet bym nikomu nie powiedziała, w przekonaniu, że to tygodniowe leżenie w łóżku pozbawiło mnie sił. Ale ponieważ w chwilę potem na salę wszedł poranny obchód, no to się poskarżyłam, że nie mam siły odkręcić kranu aby się umyć. Po natychmiastowym badaniu okazało się, że to jest zawał w toku. Potem były dwie wersje. Jedna taka, że może bym to przechodziła a druga, że gdyby nie fakt, iż pomoc była natychmiastowa, to mogło być różnie.

teresastepanowicz