Mózg jako umysł w działaniu. Jak działa mechanizm wzajemnego wpływu?

preview_player
Показать описание
Instrukcja obsługi procesu na przykładzie efektu placebo:

Gdyby ludzie przyjmowali codziennie tabletkę, by uśmierzyć ból lub depresję, ta tabletka byłaby nieustannym przypomnieniem by warunkować, oczekiwać i przypisywać znaczenie ich umyślnemu działaniu, wzmacniając tym samym proces zmian. Czy była to cotygodniowa wizyta w szpitalu, by zobaczyć się z lekarzem i zdać sprawozdanie o poprawie, która miała miejsce, czy wybór by zmienić swoje otoczenie poprzez udanie się do miejsca pełnego doktorów, pielęgniarek, gdzie widok sprzętu medycznego i krzesełek w poczekalni nie jest niczym obcym – był to czynnik, który przypominał o możliwości nowej przyszłości. Został zaprogramowany na podstawie wydarzeń z przeszłości, przeświadczenia, że miejsce zwane „szpitalem” jest miejscem, w którym ludzie wracają do zdrowia. Ci wszyscy ludzie zaczęli oczekiwać zmiany ich życia na lepsze, zatem przypisali intencję całemu procesowi leczenia. Ponieważ wszystkie te czynniki miały znaczenie, pomogły pacjentom placebo być bardziej podatnym na sugerowane rezultaty, których ostatecznie doświadczyli (...)

Siła ich umysłów tak bardzo płynęła na ich fizjologię, ze zostali wyleczeni. Można powiedzieć, że prawdziwa transformacja nastąpiła niezależnie od ich świadomego rozumu. Świadomy umysł mógł zainicjować bieg zdarzeń, ale prawdziwe zmiany zaszły podświadomie, gdy badani nie byli nawet świadomi w jaki sposób do nich doszło (...)

Podobnie jak hipnoza, efekt placebo jest tworzony dzięki ludzkiej świadomości, współpracującej z autonomicznym układem nerwowym. Mówiąc prościej – świadomość w jakiś sposób zlewa się z nieświadomością. Gdy tylko pacjenci placebo zaakceptują daną myśl jako rzeczywistość i uwierzą w nią, i zaufają w jej rezultaty całym sercem, angażując się emocjonalnie, następną rzeczą, jaka ma miejsce, jest polepszenie ich stanu.
Cały ciąg fizjologicznych zdarzeń automatycznie przeprowadza całą biologiczna zmianę – bez zaangażowania ich świadomego umysłu. Są w stanie wejść do systemu operacyjnego, gdzie te funkcje są aktywowane rutynowo, a gdy tak się dzieje, to tak, jakby zasadzili ziarno w żyznej ziemi – układ automatycznie je dla nich wyhoduje. Ten proces w zasadzie nie wymaga niczyjej pracy. To po prostu się dzieje (...)

Przykładowo, wielu ludzi, cierpiących na poważna chorobę, nie jest w stanie przyjąć do wiadomości, że nawet lek, zabieg, terapia czy zastrzyk mogą im pomóc – nie wspominając już o placebo. Dlaczego nie? Wymaga to myślenia o szerszych horyzontach niż spektrum odczuwanych emocji – pozwolenie nowym myślom na to, by wprowadzić nowe uczucia, które wzmocnią nowe myśli – aż te staną się nowym samopoczuciem. Jednak gdy znane uczucia stały się instrumentem do tworzenia znanych schematów myślenia, a dana osoba nie potrafi wyjść z tego błędnego koła, zaczyna żyć według tych samych, przeszłych stanów ciała i umysłu, w których wszystko pozostaje bez zmian (...)

Jednakże jeśli te same osoby, które nie potrafią dopuścić do siebie myśli, że lek albo zabieg mogą im pomóc, potrafiłyby przejść na poziom akceptacji i wiary, i poddać się odmiennym rezultatom, bez ciągłego marudzenia, martwienia się i analizowania, byłyby w stanie zebrać najlepsze żniwo z całego procesu. Właśnie tym jest sugestywność: zamianą myśli w pozorne wydarzenie i sprowokowanie naszych ciał do reakcji na nie (...)

Sugestywność łączy w sobie trzy cechy: akceptację, wiarę i poddanie się (...)

Gdy mamy przed sobą możliwość polepszenia stanu zdrowia i potrafimy skojarzyć ją z nadzieją lub myślą, że ktoś z zewnątrz pomoże nam coś zmienić w naszym wnętrzu, i łączymy to z emocjonalnym zaangażowaniem w oczekiwaniu na doświadczenie – stajemy się bardziej podatni na sugestię powodzenia. Warunkujemy, oczekujemy i przypisujemy znaczenie całemu procesowi (...)

Element emocjonalny jest kluczowym składnikiem w tym doświadczeniu: sugestywność to proces nie tylko intelektualny. Wielu ludzi potrafi sobie racjonalizować poprawę zdrowia, ale nie potrafią pojąć jej emocjonalnie – nie potrafią przeniknąć autonomicznego układu nerwowego (…) Jest to niezwykle ważne, ponieważ jest on jądrem podświadomego programowania, które wszystkim kieruje. W psychologii zauważono, że osoba, która doświadcza intensywnych emocji, jest z reguły wrażliwsza na nowe pomysły i z tego samego powodu bardziej sugestywna (...)

Fragmenty z książki: Joe Dispenzy, Efekt placebo. Naukowe dowody na uzdrawiającą moc Twojego umysłu, tłum. Magdalena Szewczuk, Białystok 2015, s. 186-189.
Рекомендации по теме
join shbcf.ru