NIKT już Nie Chce Mieć Dzieci. DLACZEGO?

preview_player
Показать описание


#edukacja #psychologia #dzieci

Żródła:

0:00 - Wprowadzenie
1:30 - Symptomy problemu, statystyki i dane
12:50 - Co z kryzysem dzietności robią rządy?
14:20 - Nie ma już "Wioski"
21:22 - Posiadanie dzieci, a "Szczęście"
27:33 - Kryzys tożsamości
---

Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

DLACZEGO Twoim zdaniem mało kto chce mieć dzieci? (proszę tylko o zachowanie elementarnej kultury, wiem, że temat wzbudza gorące emocje)

Автор

Ja jeszcze dodam taki powód, jak skrajnie złe własne dzieciństwo. Często w takim przypadku ktoś ma ograniczone wsparcie społeczne, bo budowanie relacji po zlych doświadczeniach przychodzi z trudem. Kolejna przeszkoda, to problemy ekonomiczne i brak stabilności zawodowej.

majanawrota
Автор

Przed 2000 rokiem dziecko samo szło do szkoły, a po szkole do babci, sąsiadów, lub bawiło się na podwórku, póki rodzic nie wrócił z pracy. W pewnym wieku dostawało się klucz na sznurku na szyję i to oznaczało, że można czekać w domu, aż rodzic wróci z pracy. Może pierwszych kilka dni pierwszej klasy prowadziło się dziecko do szkoły, by się ogarnęło z drogą, organizacją i zasadami w szkole. Czas po szkole, to był czas zabaw z rówieśnikami, potem obiad, prace domowe, wieczorynki i spanie. W czasie wolnym nikt nie chodził na plac zabaw z rodzicami. Nie pamiętam żadnego rodzica między dziećmi, kiedy ja, czy inni byli na zewnątrz.
Obecnie rodzic zawozi dziecko do szkoły pod same drzwi i odbiera obowiązkowo na czas. Na plac zabaw idzie z dzieckiem, a potem towarzyszy mu w zadaniach domowych i zajęciach dodatkowych. Wizyty u kolegów? Najczęściej u przyjaciółek mamy. Wszędzie z dzieckiem za rękę.
Obecnie dziecko ma prawie wcale z wolności, a rodzic sam się więzi przy dziecku. Przez co dziecko też nie wchodzi w samodzielność tak wcześnie jak kiedyś.
A nie wypełnisz tych wszystkich tak zwanych obowiązków chronienia dziecka przed niebezpieczeństwem, to nie tylko inni ale i aparat państwa może się upomnieć.
Takie zawożenie i odbieranie dziecka, a potem towarzyszenie mu w zabawach z innymi dziećmi, zabiera mnóstwo życia/czasu, również zawodowego. To oznacza wyrzeczenia. Wyrzeczenia to wyjście ze strefy komfortu. Dziś łatwiej jest nie mieć dziecka.

UlyssesSane
Автор

W filmie i innych komentarzach padło już bardzo dużo wartościowych i sensownych spostrzeżeń. Ja od siebie dorzucę jedynie przykład z mojego otoczenia, czyli nie jakiś mocny argument ale po prostu przemyślenia.
Mam 30 lat i dość sporo znajomości. Moi znajomi mają rózne podejścia, jedni chca, inni nie chcą. Ale jakoś wszyscy nie mamy tych dzieci, nieważne co kto uważa. Nie mamy ich bo nawet nie mamy swojego kąta w większości. Teraz jedna para z moich bliskich znajomych, starsi ode mnie, zdecydowała się i ma dziecko w drodze. Gadaliśmy o tym i usłyszałam od przyszłej mamy coś co ze mną zostało. Powiedziała, że też nie chciała mieć dzieci i planowała być bezdzietna z wyboru, ale bardzo dużo się u niej zmieniła jak mają własny dom i sobie wyremontowali po swojemu. Wtedy, mając tą stabilną sytuację i swoją przestrzeń, priorytety się im przestawiły. Pozostałe kilkadziesiąt znajomych koło 30tki, którzy są w parach, mają prace i mają chęci nie mają tego jednego decydującego (moim zdaniem) składnika który mocno ingeruje w nasze pierwotne instynkty i nie wiem, może w jakieś hormony nawet- nie mają swojej przestrzeni, prywatnosci i po prostu no, SWOJEGO legowiska zeby się poczuc bezpiecznie. Na wynajmie to Cię mogą wyprosić jak mają takie widzi mi się, sama mieszkam na wynajmie i ciągle jest to z tyłu głowy, że moze sie zmienic w przyszłych latach, albo że nie mogę przestrzeni urządzić pod siebie bo to czyjeś. Ktoś inny mieszka z rodzicami, ktoś jeszcze na etapie pokoju i współlokatorów...Tak żyja 30 latkowie, a nie kazdy dostanie kredyt przeciez

fuzzymaro
Автор

Nie wiem jak reszta, ale mogę przedstawić swoją perspektywę. Zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, ALE pod warunkiem, że będę mieć najpierw męża i mieszkanie. To jest warunek konieczny. Nie rozumiem gdy ludzie mnie pytają dlaczego nie mam dzieci, jak to tak, jak ja mogę nie chcieć... A co? Mam się komukolwiek wypiąć i zostać samotną matką? Nie kręci mnie to...
Przez 36lat nie znalazłam człowieka z którym mogłabym założyć rodzinę. Jest mi strasznie przykro, że ciągle słyszałam od facetów, że on jest niegotowy, że jemu się nie spieszy, on ma czas...
W tym roku ciężko zachorowałam więc moje szanse na dziecko spadły prawie do zera...
Mówi się, że to kobiety nie chcą, boją się... A dlaczego nikt nie pyta dlaczego mężczyźni nie chcą?

siekieratkati
Автор

Dzieci? Wielu ludzi już nawet nie dąży do wchodzenia w związki, a co dopiero do posiadania potomstwa.

grotx
Автор

Rządy pakują miliardy ale w co? Czy młodzi mają zagwarantowaną stałą pracę, czy mają kąt do zamieszkania, czy rząd nie straszy wojną i wysyła mężczyzn na niby ćwiczenia wojskowe ale bez broni, czy nie sprowadza przestępców do kraju, czy Polska nie staje się niebezpieczna dla dorosłych a co dopiero dla dzieci, czy możemy liczyć na służbę zdrowia, czy rząd nie zamyka nagminnie porodówek zwłaszcza w małych miejscowościach, czy dzieciom zagwarantowano bezpłatne zajęcia sportowe żeby dzieci wyrosły na zdrowych ludzi? Czy nie możemy wychować polskich sportowców tylko sprowadzać z zagranicy wydając na nich miliony? Jak ze szkolnictwem? Czy nasze dzieci z biedniejszych rodzin będzie stać na studia żeby kiedyś lepiej zarabiać czy dalej będą niewolnikami bogatych? Ktoś tylko zamknięty na problemy Polaków może tego nie rozumieć np rządzący. Naród to rozumie. wystarczy żeby ci rządzący zapytali Naród. Oni jednak tego nie robią bo uważają że pozjadali wszystkie rozumy.

IrenaSmolik
Автор

Czemu kobiety się mają decydować? Wiele razy to słyszałęm. ale to przecież nie kobiety same mają dzieci, tylko pary. To pary mają dzieci. I nie czepiam się, dlatego, że czuje się pominięty, ale znam trochę kobiet, które bardzo chciałyby mieć dzieci, ale, że tak to ujmę, nie mają z kim. Dlaczego, jak się bada temat, to słyszę tylko o tym ile polek chce, lub nie chce mieć dzieci. Mężczyźni rozumiem zawsze chcą, czy poprostu ich zdanie się nie liczy, czy chodzi o to, że jak polka urodzi, to urodzi polaka, a jak polak spłodzi, to niekoniecznie polka urodzi? Czemu tak?

patrolowaty
Автор

Nigdy nie zdecyduję się na potomstwo. Żadne pieniądze mnie nie przekonają. Nie wyobrażam sobie zostać w domu z dzieckiem, prać, prasować, sprzątać, gotować. Nigdy nie zamieniłabym wolności i niezależności na pieluchy, nieprzespane noce. Ponadto bałabym się porodu. Ponadto nie chcę dla siebie stanu ciąży, który mnie z jednej strony brzydzi, z drugiej strony przeraża. Nie wspominając o samym porodzie, bólu. Wolę się rozwijać, nie dokładać sobie obowiązków.

AnetaLyszewska
Автор

Moim zdaniem powodem jest brak życzliwych relacji międzyludzkich. I to zarówno w szeroko pojętym społeczeństwie, jak w rodzinach.

krystynakosciewicz
Автор

Miał racje ten kto powiedział że uprawiasz seks dla przyszłego pracodawcy waszych dzieci.
Problem polega na tym że ludzie nie chcą już pracować za miskę ryżu mieszkać w czworakach i płodzić dzieci dla większej chwały Polski.
Do tej pory nikt się nie przejmował katastrofalną sytuacją na rynku mieszkaniowym, czy rynkiem pracy który młodym oferował śmieciowe umowy na krótki czas. Dlaczego więc ktokolwiek dziwi się że jest inaczej. Tym bardziej że każdy chyba sobie już uświadomił że ta obiecana już naszym dziadkom i rodzicom era dobrobytu, na którą musimy poczekać jeszcze dziesięć, piętnaście lat, nie nadejdzie.

Zaltis
Автор

Wydaje mi się, ze zdecydowanie przemawia za tym czynnik kulturowy; w telewizji, internecie mamy promowany bardzo hedonistyczny tryb zycia (podroże, restauracje, duże mieszkania, jednym słowem wygodne życie). Kazdy kto miał choć 15 minut kontaktu z dziećmi wie, że są one meczące. Ma też na to wplyw wychowanie, za moich czasów rodzice prawie wgl nie interesowali sie dziećmi, jesteśmy pokoleniem spragnionym czułości i i milosci to w jaki sposob mamy to przekazać dziecku, jak my wszyscy jesteśmy cały czas smutni i spragnieni czułości, bliskości tej bliskiej osoby (matki, dziewczyny, ojca, partnera).

januszprzelak
Автор

Kobiety nie chodzą dzieci, bo ciąża to wysiłek dla organizmu. Osłabienie zębów, pogorszenie wzroku, tycie i inne atrakcje. Poród? Rzeznia polegająca na rozpruwaniu brzucha albo pęknięciu krocza. Połóg? Pierwsza defekacja po porodzie ponoć okropna. Po cesarce pionizacja. Laktacja. I nawet nie można odpocząć po tym strasznym przeżyciu, bo trzeba zająć sie dzieckiem. Nie ma opcji.

QDomar
Автор

Komfort życia i Komfort pracy jest wysoki? Codziennie wychodzę do pracy o 7 rano i wracam o 19, w ten przedział czasowy wchodzą godziny pracy oraz dojazd do i z pracy. Jako kobieta blisko 30-stki, nie wyobrażam sobie wychowywania dziecka na ten moment. Ledwo znajduję czas dla samej siebie, w natłoku obowiązków domowych i innych zobowiązań a co dopiero mówiąc o zapewnieniu dziecku prawidłowego rozwoju emocjonalnego, żeby nie zostało wychowane tylko przez publiczne placówki lub opiekunki. Do tego często nie możemy liczyć już na pomoc seniorów, ze względów zdrowotnych, geograficznych czy ekonomicznych. Smutne czasy - brak czasu na życie kiedy 10h dziennie spędzasz w miejscu pracy. Godziny pracy się wydłużyły, trzeba też brać pod uwagę tę kwestię. Pozdrawiam

MiShkaa
Автор

To jest proste, ponieważ w świecie, w którym samemu trzeba, walczyć o zaspokojenie swoich potrzeb egzystencjonalnych jest strasznie trudne, to nikt nie chce mieć dzieci, które też będą tak cierpiały, jak rodzice. Tak w skrócie, bo można książkę napisać o tym .

Krakus
Автор

Nie mam dzieci, ponieważ nie chcę. Wolę wydawać pieniądze na siebie i partnera. Wolę mieć czas na swoje zainteresowania i rozwój. Nienawidzę wrzasku i bałaganu, ciągłego zawracania d...y. Nie życzę sobie żeby moje ciało zmieniło się jak po ciąży. Im jestem starsza, tym bardziej cieszę się ze swojego wyboru. Mam 41 lat.

tephra
Автор

A nie jest tak, że tyle samo kobiet/mężczyzn nie chciało mieć dzieci w przeszłości, ale wychowanie i presja społeczna nie pozwalały im powiedzieć NIE? Jest wielu rodziców, którzy nigdy przenigdy nie powinni mieć dzieci, bo mają sami ze sobą tak wielki problem, że wychowają podobne kaleki, a robią sobie te dzieci, bo "co ludzie powiedzą?" Nie liczmy też za bardzo na dzieci z rodzin bardzo wielodzietnych (oczywiście z góry zaznaczam, że nie wszystkich). One są od małego uczone, że można przejść przez życie na zasiłkach, rodząc co rok kolejne dziecko.. Myślę, że coraz więcej ludzi decyduje się oszczędzać pieniądze, inwestować, żeby na emeryturze mieć na dobry dom opieki.

freefallingkate
Автор

Mam 35 i jestem mamą 2 córek
1 i 2 dziecko urodziłam na wynajętym mieszkaniu . Teraz mamy własny domek pod Krk . Nie czuję żeby coś mnie ominęło . Nie wyobrażam sobie życia bez dzieci .
Wraz z mężem mamy wspólne stanowisko, czujemy się spełnieni .
Wspólnie odkrywamy razem świat.
Żeby tylko zdrówko dopisywało 🍀

lucynalipka
Автор

Powodem dla którego wielu nie chce wychodzić na spotkania towarzyskie jest często przesyt, przebodźcowanie. Większość mieszka w mieście, mija setki ludzi na ulicach i często z dziesiątkami innych musi przeprowadzać jakieś interakcje. My po prostu po takim dniu czy tygodniu już nie chcemy widzieć czyjejkolwiek gęby. I to też może się przekładać na chęć posiadania dzieci. Dzieci nie są złe, one po prostu chcą, chcą czegoś ciągle, i chcą często kiedy ty już masz dość wszystkich.

PakiraTomusu
Автор

Nie chcą mieć dzieci, bo pamiętają horror swoich rodziców, którzy musieli utrzymać dom w czasach Balcerowicza i później, w czasach bezrobocia, "bezpłacia", bez zapomóg socjalnych, z zagrożeniem odebrania dzieci, gdyby się nie dało utrzymać. Pokolenie osób zależnych od swoich rodziców, którzy to rodzice najpierw stosowali wobec swoich dzieci kary fizyczne, a później z lubością wykorzystywali trudną sytuację materialną własnych dorosłych dzieci.
Dlatego teraz młodzi nie chcą mieć dzieci! Napatrzyli się na biedę, na poniżenie, upokorzenie własnych rodziców, razem z własnymi rodzicami przeżyli traumę biedy i teraz nie chcą.

istinax
join shbcf.ru