Jak zniszczono Japonię?

preview_player
Показать описание
Creative Commons — Attribution-NoDerivs 3.0 Unported — CC BY-ND 3.0
Music promoted by Audio Library • RETRO Xcape – Luc...

Wsparcie w serwisie Patronite:

Zapisz się na newsletter, aby być na bieżąco z wszystkimi publikacjami:

Po więcej artykułów, postów i dyskusji na tematy związane z pieniądzem, gospodarką i ekonomią zapraszam na:

Rozpoczynamy cykl wykładów o gospodarce płonącego pierścienia, pierścienia ognia … pierścień ognia do krąg na styku płyt tektonicznych o długości około 40 tys. km … trzęsienia ziemi, tajfuny, wulkany, powodzie to codzienność w krajach leżących na płonącym pierścieniu … przykładowo w Japonii takich trzęsień notuje się do 3 tysięcy rocznie, czynnych jest 50-111 wulkanów, fale tajfunów potrafią dochodzić do 30 m wysokości … co roku w lecie mamy obfite opady deszczu i powodzie … zdarzały się plagi szarańczy i głody, które potrafiły zabijać i ponad 900 tys. ludzi …

A jednak to tych gospodarek może należeć przyszłość … o tym będziemy mówić ...
Mieliśmy już wykłady o Chinach

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

gosc komentuje gospadarke oraz historie jak mecz w pilce noznej, niesamowity fenomen

SkoczekPrRO
Автор

radości i zapachu kupionego za 116 USD w pewexie na Miodowej w 81r radiomagnetofonu JVC chyba nie zapomnę do końca życia :)

lukaszbastler
Автор

Panie Zbigniewie, oglądam Pana materiały na bieżąco i ubolewam nad faktem, że nie mam takich wykładowców na swoim uniwersytecie. Prostym językiem o niełatwych rzeczach - proszę trzymać tak dalej!

Passanasaf
Автор

Kilka technicznych sprostowań, nikt nie zmuszał Banku Japonii do obniżania stóp procentowych, robili to sami chcąc stymulować gospodarkę zorientowaną ówcześnie na eksport, która wobec dużej ekspozycji na rynek amerykański, ponosiła dotkliwe straty wobec aprecjacji jena wskutek umów z Plaza. Po drugie, rząd amerykańskich wykazał się większym cynizmem niż tu zarysowany, pierw *zmuszając* japońskie Ministerstwo Finansów do deregulacji ich wewnętrznych przepisów dot. rynków finansowych. Japoński rynek finansowy (a właściwie pieniężny) był co prawda wysoko rozwinęty, ale istotnie odmienny od zachodniego w swojej strukturze. Japończycy dopiero w latach 80-tych pod amerykańskimi naciskami dopuścili na szerszą skalę derywatywy i zezwolili swoim inwestorom na inwestycje w zagraniczne instrumenty pochodne. USA wykorzystało tu *po raz pierwszy* chciwość Japończyków, którzy dusili się wobec nadmiaru gotówki, wynajdując dla nich ujście i to z pożytkiem dla amerykańskiego rynku bonów skarbowych. *Po raz drugi* Amerykanie wykorzystali chciwość Japończyków, wciskając im SIPO. Ale to Japończycy zajmowali krótką pozycję, tj *sprzedawali* te instrumenty, by zgarnąć premię z opcji (czyli połakomili się na drobne, co do złudzenia przypomina perypetie sprzed kilkunastu lat pewnego znanego nadwiślańskiego producenta mięsa i jemu podobnych "spryciarzy"). Długą pozycję, tj. *kupowania* opcji put, zajmowały amerykańskie banki. Powiedzmy, bo jestem przekonany, że robiły to głównie amerykańskie służby, korzystając z publicznych środków, co pozwoliło na ustalenie atrakcyjnej dla sprzedawców premii. Teraz może skok do czasów współczesnych i rzut oka na USA. Obecna bańka na amerykańskim rynku akcji, nieruchomości, polityka ich stóp procentowych, inflacja (realnie 15%), poziom zadłużenia, *gwarantują*, że o ile Japonia ówcześnie tąpnęła znacząco, to USA czeka całkiem wkrótce *upadek* i to epickich rozmiarów.

Time.Traveller.
Автор

Kilka lat temu natknąłem się na Pana film o Japonii. Nie planowałem go oglądać od deski do deski bo był kilkukrotnie dłuższy niż wszystko co wtedy oglądałem na yt.
Minęło 5 minut, minęło 10 minut... i tak zostałem do dzisiaj.

paskowaty
Автор

Witam serdecznie, tak to co Pan powiedział jest zaskakujące ale niestety prawdziwe, czas na refleksję i pozdrawiam

adammalinski
Автор

Patrząc na Japonię i jej historię to są oni takimi Niemcami Azji. Świetny wykład jak zwykle Panie Zbigniewie !

goralgoralski
Автор

Jak zawsze merytorycznie Pan Doktor stoi na najwyższym poziomie.
Tyle ile można wynieść z tak ciekawego wykładu, to głowa mała :)

DajbitPalwaski
Автор

Bardzo merytorycznie a zarazem ciekawie pan potrafi opowiadać co jest niespotykane w telewizji a o platformach internetowych niewspomnę. Widzimy jakieś zdarzenie i jego efekty z merytorycznym wyjaśnieniem

pawep
Автор

Stary materiał, w nowym wydaniu, tak ciekawego tematu będzie się działo.

krzysztofjaworski
Автор

Może nie mam racji, ale moim zdaniem w 1995 r. Japonia była znacznie bliższa dogonienia USA i stania się pierwszą nominalną gospodarką świata, niż teraz Chiny. Chińskie banki bledną przy amerykańskich, tak jak chińskie marki i chińskie majątki przy amerykańskich, czy chociaż japońskich, niemieckich, itd. Niewiele mamy dziś chińskich marek znanych na całym świecie poza TikTokiem, Aliexpress, Huawei i Lenovo. Chińskie renminbi chyba nigdy nie stanie są taką walutą, jak chociaż jen, frank szwajcarski, czy funt brytyjski. Miejsce Chin jest wciąż na świecie takie same, czyli największej fabryka świata. Finanse międzynarodowe jeszcze przez wiele lat będą w większości w rękach amerykańskich, czyli banki, fundusze inwestycyjne, giełdy, ubezpieczenia, itd. Nikt też nie ma pewności, czy Chiny w pewnym momencie nie zatrzymają się w miejscu, jak kilkadziesiąt lat wstecz Japonia xD.

samuelgeldern
Автор

Świetne wykłady. Otwierają oczy na wiele mechanizmów o których przeciętny zjadacz chleba nie wie. Niemniej jednak, jak powiedział onego czasu pewien znany amerykański basebolista: "- w teorii nie ma różnicy między teorią, a praktyką; w praktyce - jest". Najlepszym dowodem niech będzie fakt, że nikt chyba nie spodziewał się, że Rosjanie nie tylko nie zajmą Ukrainy, ale otrzymają tak sromotne cięgi. Nie wiadomo jak potoczą się losy Europy i świata. Póki co chyba jednak pora na refleksje,

mariuszpona
Автор

Jest jeszcze jedna zmienna nie do przewidzenia. Ewentualna wojna na tamtym obszarze moze obrócić tej region w gruzy. A wojnę łatwo wywołać, natomiast ją kontrolować jest niemozliwym.

Koronam
Автор

Chiny mają armię i flotę, które dają im niezależność od USA. Drugi aspekt to RCEP - zobaczymy jak się rozwinie. Trzeci i być może najważniejszy aspekt to fakt, że Chiny mają spore szanse obalić dominację dolara. Jeżeli Chiny wyczekają dobry moment, a wygląda na to, że są cierpliwe to dolar stanie się zbędny. Jeżeli współpraca w ramach RCEP będzie się rozwijać, a Chiny rozbudują swoją flotę zgodnie z planami do roku 2049 to dolar nie tylko straci sens, ale zniknie też ryzyko ewentualnej wojny. Przydałby się materiał o wpływie "zielonego ładu" na gospodarkę, bo wygląda na to, że Europa to chyba całkiem chce "zarżnąć" swój eksport.

andrzejbo
Автор

Brakowało mi dokładniejszego wytłumaczenia jak w praktyce wyglądało zmuszenie Japonii do zmniejszenia jej eksportu oraz wytłumaczenia jak USA zmusiły Japonię do obniżenia stup procentowych i po co

AnonimoslawAnonimowy
Автор

Jedno takie spotkanie w Plaza i jak człowiek nie ma wierzyć w światowe spiski finasjery.

SamSewcio
Автор

Fajnie odświeżenie wykładów o Japonii sprzed kilku lat, a następny wykład nieco odświeży Koreę Płd. i Chiny, a np. wykłady osobne o Hongkongu, Tajwanie i Singapurze też by się przydały według mnie, Panie Zbigniewie. Życzę powodzenia przy następnych wykładach!

samuelgeldern
Автор

Czyli co, sprawdza się, że dziś to nie system ekonomiczny ma PIERWSZORZĘDNE znaczenie dla dobrobytu, rozwoju, innowacyjności, tylko to jak żyjesz z Anglosasami i na ile ci w danym momencie geopolitycznym pozwolą, a i suwerenność (w tym ta świętowana przez nas 11 listopada) jest w zderzeniu z brutalnymi realiami jakąś romantyczną mrzonką :))))?

Buciarczyk
Автор

Witam, mam pytanie dlaczego Japonia nie zareagowała na tak podłą zagrywa USA, jakby przyjeli swoj los jaki im teraz zgotowali amerykanie i tyle? Czy nie bedzie to pwood Japoni do rewanżyzmu w przyszłoosci?

gutnear
Автор

Panie, popatrz Pan wokół, wpuściły Pan swoje własne dzieci w ten dom wariatów, gdzie ciągle albo sankcie UE, albo wojna z Rosją, albo PiS, albo PO, szlag może człowieka trafić. Jak nie wojna, to koszty zycia robią się abstrakcyjne z dnia na dzień (np. ceny energii). Ta cywilizacja upada. Jak starożytne imperium rzymskie. Żeby mieszkanie kupić, trzeba się zadłużyć na resztę życia. O własnym domu na wsi niezbyt daleko od cywilizacji może marzyć chyba jeden Polak na 1000. I to też nie bez kredytu najczęściej. Jak tu rodzinę zakładać w takich warunkach? Kto miałby ochotę tak ciężko tyrać, kiedy nagrodą jest jedynie orgazm? I to tylko jak żony / kochanki głowa nie boli? Jedyne, co pozostaje, to zbawić duszę i nawet nie wyłaczać światła na koniec. Niech się już dopali.

pokrec