Niewygodna prawda o prawdziwej MIŁOŚCI

preview_player
Показать описание
👉 Na kod "ABSURDALNY" 40% zniżki na pierwszą sesję.

Dzisiaj powracam do zjawiska MIŁOŚCI i analizuję jakie błędne przekonania mamy na jej temat.

Swoje rozważania opieram o książkę Ericha Fromma: O sztuce miłości

Podobne odcinki:

Człowiek Absurdalny to kanał o ważnych życiowych pytaniach, które pewnego dnia zadaje sobie każdy z nas. Analizuję je z perspektywy filozofii, psychologii i literatury.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Teoretycznie każda zdrowa i sprawna intelektualnie osoba może funkcjonować na wyżynach miłości, bo miłość mamy wbudowaną fabrycznie. Jednak życie jakie jest, każdy widzi, dość szybciutko stępia w nas tę zdolność, a czasami i całkowicie wytępia. Gdyby każdy miał kochających rodziców, przyjazne i bezpieczne środowisko, a do tego nie miałby rytej bani przez kulturę masową, to miłość byłaby powszechna jak coca-cola albo internet. To, co mamy na co dzień, jest tylko zakochaniem, czyli pożądaniem, pragnieniem, potrzebą bliskości itp. Prawdziwą miłość niestety najczęściej trzeba samemu sobie wypracować; jest to sztuka niełatwa, gdy startuje się z kiepskiej pozycji, ale przy dobrych wiatrach da radę ogarnąć. A zaczyna się od siebie, bo jak oczywiście wiadomo, żeby kochać innych, najsampierw trzeba kochać siebie:)

_Emilian_
Автор

Nie jestem pewna czy to wybrzmiało, ale problem z miłością jest taki, że ludzie chcą wzorować się na filmach. A jak wiemy, filmy romantyczne zwykle kończą się ślubem. To dopiero początek historii, a nie jej koniec. Druga kwestia to naiwna wiara, że druga połówka musi pasować do nas idealnie. Kiedyś chłopak złamał mi serce bo 'nie umiem czytać mu w myślach, więc do siebie nie pasujemy'. Na szczęście znalazłam kogoś mądrzejszego, kto zrozumiał że wiem o nim tyle, ile mi powie. Że istnieje mała szansa, że bez słów się domyślę tego, o co mu chodzi. Jesteśmy razem 7 lat i jeszcze trochę pobędziemy. :)

jeanne
Автор

Miłość nie przetrwa jeśli zabraknie przyjaźni i wzajemnego szacunku 😇😘

primaaprilis
Автор

Oczywiście, że nie każdy będzie zdolny tworzyć i odbierać sztukę miłości. Natomiast większość znakomicie się sprawdza w sztuce konsumpcji i rozmnażania.

marceliszpak
Автор

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty
To też nie diabeł rogaty
Ani miłość kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze
Bo miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe duże
Ale miłość kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze

melasa
Автор

Uważam, że podstawą miłości jest przyjaźń. Jak dojdzie do tego jeszcze pożądanie to mamy przepis na miłość :)

AT-J
Автор

Prawdziwa miłość to najlepsze co może spotkać człowieka. Nic temu nie dorówna 😊

kisne
Автор

Każdy potrafi narysować domek ale nie każdy namaluje dom

majapmajap
Автор

Odniosę się do rozdziału piątego. Miłość to jest również decyzja. Decydujemy komu powierzamy swoje uczucia i kogo kochać. Może i trzeba mieć trochę talentu, ale każdy może nad sobą pracować, uczyć się siebie i własnych mechanizmów. Jeżeli analizujemy siebie, to możemy zobaczyć jakich ludzi przyciągamy, jacy ludzie są nami zainteresowani, a przede wszystkim kto nas pociąga. Jeżeli to zobaczymy, wtedy jesteśmy wstanie rezygnować z tych toksycznych ludzi, ponieważ wiemy czym się kierujemy, że to nie jest miłość, tylko mechanizm, bądź brak miłości. I właśnie wtedy, jeżeli nad tym pracujemy lub przepracowaliśmy, możemy „budować” prawdziwą relację i pracować nad miłością. To jest akurat moja interpretacja określenia „miłość to sztuka”.

agnieszkap
Автор

Zgadzam się, że nie każdy będzie mógł doświadczyć miłości w postaci stabilnego, szczęśliwego i długiego związku. Nie każdy rozwinie w sobie zdolność do kochania przekraczającą ulotny stan zakochania, własny egocentryzm i słabości. Nie każdy jest też na tyle atrakcyjny, by być kochanym. Albo inaczej: będąc nieatrakcyjnym (nie tylko fizycznie, choć to jeden z najważniejszych czynników), żeby stworzyć związek trzeba mieć niskie standardy i znaleźć kogoś o również niskich standardach. Taka "miłość" będzie jednak z gruntu wybrakowaną namiastką, ze świadomością, że to z braku lepszych opcji, że gdyby trafiła się możliwość wymiany partnera na "lepszy model", to zostanie ona wykorzystana. Jeśli ktoś nieatrakcyjny ma wysokie standardy, to nie znajdzie miłości (zwłaszcza facet, bo kobiety mają wyższe wymagania). Teraz, kiedy ludzie stali się na tyle niezależni, że nie potrzebują łączyć sił, by funkcjonować (dzieci niekonieczne, bo emerytury, żona niekonieczna, bo pralka lodówka kuchenka porno, mąż niekonieczny, bo kobiety też mogą pracować), a taka była główna przyczyna powszechności małżeństw. Więc związki obecnie polegają głównie na miłości, a tę zdolność w stopniu pozwalającym przetrwać kryzysy ma mniejszość. Ewentualnie ludzie męczą się ze sobą w miernych lub zwyczajnie kiepskich związkach, przez wspólne zobowiązania, z przyzwyczajenia lub strachu przed zmianą.

Nie jestem natomiast przekonany do twierdzenia, że osoba zdolna do miłości partnerskiej musi kochać cały świat, inne istoty ogółem. Być może istnieje jakiś limit siły poświęcanej na dobro, na kochanie i choć każdy miałby ten limit (czy może zakres) indywidualny, to jednak trwonienie swoich sił na próby uszczęśliwienia wszystkich skończyłyby się zaniedbaniem tej jednej osoby, która domyślnie powinna być na pierwszym miejscu.

Zagadnienie jest tym bardziej istotne, że obecnie ludzie nie pracują nad sobą w dziedzinie teoretycznego uczenia się jak powinno się kochać, jak przygotować się na związek. Po prostu wchodzą w jeden, drugi, dziesiąty związek, zmieniając je przy pierwszym kryzysie, zadając się z osobami, które do związków się nie nadają. Swoboda obyczajów i brak myślenia o konsekwencjach przyzwyczajenia do szybkich przyjemności, brak kontroli nad emocjami i popędami. Żadna osoba nie jest wyjątkowa, każdego można zastąpić, jeśli ma się atrakcyjność i powodzenie. Patrząc pod tym kątem nie tylko nieatrakcyjni, o których wyżej pisałem, są obarczeni wysokim prawdopodobieństwem nieznalezienia miłości, lecz także ci najbardziej atrakcyjni, zepsuci nadmiarem atencji, z dopaminowym układem nagrody zajechanym jak u narkomana. Wychodziłoby, że najlepiej jest być trochę powyżej przeciętnej atrakcyjnym.

Mamy teraz epidemię singli, co jest skutkiem wielu czynników, m.in. tzw. "otwartej hipergamii" jako strategii kobiet. Jeśli z jednej strony jest społeczne przyzwolenie na swobodę seksualną kobiet, a z drugiej rozwój portali randkowych z ogromną dysproporcją płci przekładającą się na to, że o 1 kobietę zabiega 5 czy 10 chłopa, to kobiety przebierają w opcjach, a faceci muszą oferować więcej niż mogą dostać, żeby mieć szanse. Według statystyk coraz mniej mężczyzn uprawia seks poza nieliczną grupą "alfa", najbardziej atrakcyjnych samców, którzy mają więcej łatwego seksu niż kiedykolwiek. Tym samym kobiety zawyżają swoje wymagania do tych najatrakcyjniejszych, z którymi spały, mimo że tacy faceci nie mają ochoty się wiązać (a już na pewno nie starczyłoby ich dla tych wszystkich hipergamicznych kobiet, o ile nie zaczną zakładać haremów). Mniej atrakcyjni faceci są więc skazani na bycie opcją drugiego wyboru, a jeśli chodzi o miłość, to chyba nikt nie chce być tak traktowany, jest to uwłaczające. Zresztą takie związki są zwykle nieudane. Czytałem, że bodajże 20% młodych kobiet i aż 40% młodych mężczyzn to single. Wynika to z tego, że kobiet rodzi się nieco mniej, ale przede wszystkim dlatego, że wiążą się one ze starszymi mężczyznami. Naturalnie młodzi faceci nie wiążą się tak często ze starszymi kobietami. Ten przykład pokazuje, że statystycznie jakaś część mężczyzn jest po prostu skazana na samotność. Zwłaszcza słabo wykształceni mieszkańcy wsi, z których kobiety masowo wyjeżdżają do większych miast.

Biorąc to wszystko pod uwagę zaproponuję temat na inny film: "jak żyć bez miłości?" ( mowa o tej partnerskiej, romantycznej i seksualnej). Coraz więcej ludzi będzie żyło bez związku, dla wielu będzie to prawdopodobny scenariusz życia. Rzeczą praktyczną byłoby się do tego przygotować, oswoić z możliwością samotności do końca życia.

TheEldarie
Автор

Kochać to znaczy chcieć być czyimś dobrem, spokojem, chwilą wytchnienia❤️

AP-vgvw
Автор

Zawsze chętnie czytam książki bądź oglądam filmy dotyczące tej tematyki aby głębiej to zrozumieć, cieszę się że tworzysz ciężki ale interesujący kontent. Mam nadzieję że dotrze to do wielu setek tysięcy jak nie milionów ludzi i pomoże to im jakoś zrozumieć siebie, swoje emocje i postępowanie.

nekoatsu
Автор

Według mnie problem miłości polega na tym, tak jak wielu innych rzeczy, że nikt nas tego nie uczy. Można mówić, że sami się tego nauczymy, ale skąd? Jaki jest idealny wzór miłości? Z tym jest trochę tak jak z relacjami z ludźmi, seksem, ogarnianiem w ekonomię. Niby wszystkim się wydaje, że to potrafią czy się znają a potem przychodzi praktyka i dwie lewe ręce. I owszem, można czytać książki na ten temat, tylko szkoda że nikt tego nie robi. I wreszcie skoro miłość jest tak ważna (jak twierdzi większość ludzi), dlaczego jej temat nie jest głęboko analizowany w szkole? Czyżbym dostrzegała tu jakiś absurd?
Wiadomo, że wszyscy powiedzą, że dla nich miłość to coś innego... Z tym że ofiarom przemocy też często wydaje się, że kochają swojego oprawcę... I czy wtedy to też naprawdę jest miłość, w końcu ofiara twierdzi że tak?

pannakosciotrupina
Автор

Świetny materiał !
Zgadzam się, z tym, że nie każdy jest w stanie zbudować dobrą miłosną relację (a przynajmniej w danym momencie swojego życia).
A może to jest tak, że idąc przez życie, zbieramy doświadczenia, uczymy się na błędach (niektórzy nie).
I tak jak w innych dziedzinach życia albo odnosimy sukces, albo nie.
Mamy wybór i wolną wolę (powiedzmy, o ile nie działamy schematycznie :). Powinniśmy obalać złe przekonania na temat miłości, mity wyrzucać. Pytać o swoje potrzeby i pytać o potrzeby naszych bliskich.
Ubolewam, że szkoła nie uczy nas takich umiejętności tylko wtłacza masę bzdur, które i tak gdzieś później ulecą.
Żeby kochać innych takich jacy są, trzeba ogromnej wyrozumiałości, aktywności w słuchaniu, rozumieniu i pozbycia się EGO.
Wszelkie kłamstwa, manipulacje, nadużycia, przekraczanie granic, miłością nie są.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

dorotapastuszak
Автор

Tak, nie każdy jest zdolny do głębokiej, budującej miłości, a mam na myśli psychopatów pozbawionych empatii. Co z tego, że może przykładowy, refleksyjny psychopata przemyślałby temat, zmienił nastawienie, gdy nie dana mu będzie empatia, nie uda mu się jej w sobie "wyrobić" pracą nad sobą. Nie dostał tego talentu i nie ma możliwości go nabyć- nie ma szans na miłość.

anka
Автор

Jak zwykle wyszedłem nieco mądrzejszy po obejrzeniu odcinka :) robisz super robotę !!

kezz
Автор

Niektórzy mają takie cechy charakteru tudzież zaburzenia osobowości, które uniemożliwiają stworzenie szczesliwego zwiazku z kimkolwiek.

justynas
Автор

Na pierwszy rzut oka po miniaturce pomyślałem że to parówki berlinki... Aż zgłodniałem

anonimowyuzytkownik
Автор

Jestem (najprawdopodobniej) osobą aromantyczną. Nie czuję potrzeby tworzenia związku i jeszcze do niedawna czułam presję, że "trzeba szukać swojej drugiej połówki (jak ja nienawidzę tego określenia, jakbyśmy sami nie byli pełną osobą)". Wszędzie w mediach, sztuce, ogólnie kulturze trąbi się o miłości. A jeśli ja tego nie chcę, to jestem "nienormalna".
Według mnie warto się do tego zdystansować i przemyśleć sobie czego każdy z nas naprawdę chce, a nie opierać ogólnie przyjętych stereotypach (oczywiście nie zaliczam do tego obrazu miłości jaką przedstawił Pan w filmiku). Osobiście poczułam ulgę, kiedy uświadomiłam sobie, że nie muszę i nie chcę uczestniczyć w tej całej "pogoni za miłością", chociaż tak często się powtarza, że to jedyna droga do szczęścia.

Shinjuukyuu
Автор

Fajnie że pojawiają się takie filmy, jako osoba która czuje się oszukana przez programowanie społeczne, lubię jak uświadamia się ludzi, bo może dla kogoś innego nie będzie już za późno. :)

BHBalast