Katarzyna Miller - Nie daj się wykorzystywać

preview_player
Показать описание
Moi Kochani 🌼🌿🌞🌿🌼

dzisiaj piątek i - tradycyjne już - nasze kolejne spotkanie na kanale NA CHWILĘ.
Dzisiaj porozmawiamy o tym, że nie warto dawać się wykorzystywać, a także jak to robić 🤔 🤔 🤔

A jakie Wy macie sposoby na obronę siebie? Jak zawsze, czekam na wiadomości od Was.

moc uścisków 😘 😘 😘

Wasza KM

PS. Zapraszam NA CHWILĘ na mój kanał. I zachęcam do jego subskrypcji.

#psycholog #edukacja #NACHWILĘ #porady #KatarzynaMiller #emocje #relacje #psychologia #selfcare
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Znalazła takie fajne podsumowanie:
"Zrób coś dwa razy z własnej woli, za trzecim będą tego oczekiwać, a za czwartym wymagać" Pozdrawiam Panią i słuchaczki🥰🥰🥰

monikapaprocka
Автор

Ja właśnie muszę się zacząć martwić o siebie, wszyscy którym pomagałam zostawili mnie samą a już o jakiejkolwiek pomocy z ich strony gdy potrzebowałam nie było mowy.

carola_
Автор

Dlaczego dopiero po 50-tce odkrywam tak oczywiste rzeczy😢? ale lepiej późno niż nigdy. Przez całe życie przyciągam wszystkich "potrzebujących", w domu, w pracy i wszędzie ludzie wchodzą mi na głowę kradnąc mój czas i wyciągając ze mnie energię. Nawet nie zauważyłam, kiedy moje życie stało się własnością innych, kiedy doszłam do ściany. Teraz, będąc tego świadoma łapię się, że jakiś wewnętrzny imperatyw każe mi pomagać innym, nawet gdy tego nie potrzebują. To wychowanie, kultura i wyśrubowane oczekiwania społeczne utrudniają mi wychodzenie z kryzysu. Proszę o więcej tak cennych życiowych rad nam wszystkim Matkom Polkom. Dużo zdrowia życzę i pozdrawiam Panią serdecznie ❤🍀🌹🌞

renatabugajska
Автор

Ja kiedyś byłam taka, że biegłam przed szereg żeby pomagać innym. Znajomym bliższym i dalszym. Często nawet słowa dziękuję mi nikt nie powiedział aż w końcu zrobiłam zmianę o 180 stopni. Teraz nawet już nikt nie zgłasza się do mnie z niczym bo mówię nie. Mam za dużo swoich rzeczy na głowie żeby brać na siebie problemy innych.

oliwiapodsiadlo
Автор

Jestem osobą tak wychowaną po terapiach.
To co dało mi do myślenia o zmianie, że ja sama nie nadużywam, że nie biorę. Takie osoby o takim "programie" nie umieją prosić o pomoc, albo proszą kiedy już na prawdę wykorzystają wszystkie opcje.

Języki obce, nauka, przejmowanie procesów dużo pomogło w zmianie mojego nastawienia.

Drogi pomocniku, dobra duszo. Gdy spotykasz inną duszę ona zawsze się wzbrania przed poproszeniem, wzięciem, czegoś od Ciebie tak o po prostu. Jest zawsze bardzo wdzięczna, uśmiecha się, czujesz ciepło.

Pomagaj tylko takim duszom jak Twoja. Doceni bardzo, gdy podziękujesz jej, sama wiesz jakie to ważne by podziękować i dać komuś możliwość zrobienia czegoś dla innych. Daj komuś zrobić coś dla siebie i pochwal go za to, to ważne.

Proponuję do osób, które nie pasują do opisu Twojej duszy, które wyczuwasz, że nie umieją PODZIĘKOWAĆ, DOCENIĆ szczerze -
zwrócić się do nich tymi słowami w ramach testu - przykro mi tym razem nie mam czasu/ nie mogę Ci pomóc. Źle się czuję.

Użyj słów które są dla Ciebie naturalne. Zapewniam Cię że tak jak Ty w sobie masz ogromne połacie wyrozumiałości, empatii, tak samo druga osoba powonna je mieć. Skorzystaj z wyrozumiałości którą Ty masz do innych, ale w swojej sprawie. Jeżeli ktoś będzie obruszony po słowach "przykro mi, tym razem.." czerwona lampka powinna się zapalić. Przecież tyle razy pomagałaś, że raz ten jedyny powinien być zrozumiały...

Dobry apel do wykorztstywaczy, doskonale wiedzą co robią i przerzucają to na inne osoby by zagłuszyć swoje sumienie - przecież to jego/ jej wybór co robi...

Jest coś takiego jak WZAJEMNOŚĆ w relacji. Tego nie można zagłuszyć. Jeżeli nie odwdzieczyłeś się lub nie będziesz mógł się odwdzięczyć w przyszłości tej osobie - odejdź, nie bierz, nie zabieraj energii. To co się bierze trzeba odpłacić, zadośćuczynić. To były takie kiedyś wartości wzajemne społeczne, uzupełniające się wartości. O odpłacie, zadośćuczynieniu trudom ludzie szybciutko zapomnieli...

Nie bierz, jeżeli nie chcesz, nie możesz dać czegoś w zamian - podstawowa zasadą współżycia społecznego.

agimmaleo-san
Автор

Doszłam wreszcie do tego żeby nie dawać za dużo. Musiałam zadbać o siebie.

Barbik
Автор

Dziękuję Pani Kasiu!❤Byłam od jakiegoś czasu w takiej sytuacji, aż powiedziałam NIE. Wtedy też postawiłam granice i powiedziałam, że owszem pomogę, ale jeśli zostanę poproszona o pomoc w konkretnej sprawie. 8 miesięcy temu zmarła moja mama po chorobie, która trwała ponad półtora roku (rak płuc). Zajmowałam się Nią do samego końca. Mimo, że nie miałam z Nią dobrego kontaktu przez całe życie to jakoś parę lat przed śmiercią wypracowałyśmy sobie nić porozumienia i było fajnie. Ani moja siostra, ani ojciec nie pomagali. Po śmierci mamy usłyszałam, że teraz mam się zająć ojcem. Powiedziałam krótko, że ojciec nie wymaga opieki, bo jest samodzielny i owszem pomogę, wesprę o ile będę wiedziała w czym, . Oczywiście zostałam najgorszą córką, . Dodam, że przez pierwsze tygodnie, mimo, że byłam bardzo zmęczona, codziennie byłam u Niego, dbałam, gotowałam, pocieszałam. Gdy po dwóch tygodniach nie przyszłam, bo zaczęłam żyć swoim życiem, usłyszałam, że to mój obowiązek zajęcia się Nim, bo on stracił żoneczkę, a dla mnie to była tylko matka.

beatak.
Автор

Super!temat bardzo ważny i jednocześnie przykry dla każdego kto daje się wykorzystywać zwłaszcza przez bliskie osoby, które najczęściej uważają że mają do tego prawo .Dziękuję że Pani poruszyła taki temat ❤️

janinajasko
Автор

Gdy dajesz a nie otrzymujesz w zamian nic twój bilans jest na minus....wtedy trzeba uciekać, mówić dość i dać sobie wolność....bo w tym.miejscu nic dobrego cię nie spotka💪 pamiętaj, że czas płynie

DorotaDruga
Автор

Święta prawda ja już dawno zaczęłam stawiać granice i być asertywna. Ale trudno jest mi być asertywną w stosunku do moich dzieci. Jak im ulegam to mówię że wiem że mnie wykorzystują a ja nie zgadzam się na to. Kocham ich i moje serce pęka i mam wyrzuty sumienia. Myśle ze potrzebuję psychologa bo sama nie poradzę sobie z tą wykorzystywaną miłością

agnieszkanowicka
Автор

Pani Kasiu 😮 co za timing! Akurat tego potrzebuje.

kokoshka
Автор

Cała prawda kiedyś taką byłam już przejrzałam na oczy 😅

mariaswiniarska
Автор

Moj ex to chłopiec na posyłki, a jego brat, mieszkający za granicą, najwspanialsze dziecko. Matka zachowywała się jakby miała rozdwojenie jaźni. Przez lata tłumaczyłam, wysyłałam na terapie, nic to nie dało, nie byłam już w stanie dłużej patrzeć na to traktowanie i bezbronność "dorosłego faceta".

karobeeornot
Автор

Ja dałam się wykorzystać mojemu ex!!! Ale wyszłam z tego związku, bo w moim wypadku nie bylo juz wyjscia!!! I powiem tak, jeśli widzisz, że nie masz już energii i czujesz, że coś jest nie tak, że coś tu nie gra, że Ty dajesz palec, a najbliżsi biorą cała rękę, to spróbuj stanąć obok i popatrzec na sytuacje z innej perspektywy, jakby obcej osoby, i jesli czujesz, ze cos jest na rzeczy, to zacznij dzialac!!! a najlepiej jeśli czujesz obgadać takie sytuacje z terapeuta to nie wahaj sie, zrób to dla samej, samego siebie!!! Zacznijcie dbać o siebie i wyznaczajcie granice!!! Jedno mamy tylko życie ❤ ściskam mocno

MichelleILovely
Автор

Dobrze Pani mówi z tym dziękuję. Czasem słyszę, że pomaga się nie oczekując niczego w zamian. A ja się z tym nie zgodzę. Miło usłyszeć dziękuję, jeżeli robi się coś dla kogoś bezinteresownie. Kiedyś miałam przypadek z pewnym młodym człowiekiem. Współpracowałam z nim przez krótki czas , później już po zakończeniu współpracy przez lata raz na jakiś czas odpowiadałam na pytania z mojej branży, zupełnie za darmo lub przygotowywałam dokumenty. Był to syn koleżanki, więc uważałam że trzeba pomóc i nie miałam z tym problemu, problem był z jego podejściem do mojej osoby. Zawsze jak już się naprodukowałam, słyszałam " ok" lub była cisza. I kiedyś po prostu powiedziałam, że czuje niesmak, bo nigdy nie usłyszałam dziękuję, a przecież nie mam obowiązku mu pomagać. Usłyszałam, że owszem jego mama mi podziękuję ( dostałam wino ). Nie przeszło mu to dziękuję przez usta i na dodatek się obraził. Od tamtej pory jak usłyszę " ok", a nadal to się zdarza to jest to pierwsza i ostatnia pomoc z mojej strony 😊 Ludzie sami uczą nas rozumu. Jeżeli ktoś mi pomaga to zawsze dziękuję, bo to jego chęci, jego czas i energia która poświęca dla mnie

kasiaszczygielska
Автор

Bardzo dobrze Pani uczy, że trzeba pomagać, gdy ktoś poprosi nas o pomoc, a później podziękuje. Staram się tego trzymać ale nie zawsze mi się udaje. Pracuje nad tym usilnie 😁 i staram się być bardziej asertywna i nie dać się wykorzystywać! 😁

elka
Автор

Pomaganie piękna sprawa, ale musi mieć umiar, bo tak jak Pani mówi, ludzie lubią wykorzystywać. Moja mama pomagała całe życie, wszystkim i wszędzie. I nie spostrzegła się kiedy ludzie tylko od niej brali, a w zamian nic. Jako jej córka, nabyłam również tą cechę, co mi wielokrotnie w życiu bardzo przeszkadzało. Zaczęłam zmianę, to jest proces ale jestem na dobrej drodze, by pomagać ale nie zapominać o sobie, by pomagać ale nie dać się wykorzystywać. Trudne to, wiele ludzi myśli, że mi odbiło, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Ja uczę się być ważna dla samej siebie i powolutku mi się to dobrze udaje. Pozdrawiam Pani Kasiu i dziękuję, że Pani tu jest❤

carolamay
Автор

Tak to temat dla mnie i o mnie. Przyznaje, że daję się wykorzystać, poświęcam to co mam najcenniejszego - moją energię i czas. Robię to z nadzieją, że jak ja będę w potrzebie, to znajdzie się ktoś kto mi pomoże. Wierzę, że dobro i zło wraca.

krystynabielawska
Автор

Ogrom prawdy w słowach Pani Kasi 👍. Przykre to kiedy matka nie potrafi docenić dziecka za jego poświęcenie, a reszta rodzeństwa udaje troskę. Myślę co będzie kiedy wszyscy zaczniemy się szanować. Młodzi zostawią rodziców bez pomocy bo oni to potrafią się szanować. Takie czasy, że na starość nikomu nie jesteśmy potrzebni. Ach, to życie!

b.
Автор

Matko, to o mnie. Byłam wpadką rodzicow i zawsze walczyłem o to żeby zasłużyć na ich miłość i nie sprawiać im żadnych kłopotów. Taką samą postawę przyjmuje wobec mojego faceta, szefa....nie umiem inaczej.

O.T