Polacy kochają być niewolnikami w pracy

preview_player
Показать описание
Czy Polacy kochają być niewolnikami w Januszexach i co takiego ppowiedział nam GiftPol o stanie rynku pracy?

►► Oceniając i komentując wspierasz kanał!
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Otwarłeś mi oczy. Trochę starsi ludzie tacy jak ja, w dużej firmie, w której pracuję, mówią źle o zachowaniu młodego pokolenia. A to właśnie Ci młodsi mądrze robią nie godząc się na kolejne utrudnienia w pracy. Pozdro!

leszekradwanski
Автор

Ja mam 22 lata i bardzo smuci mnie podejsćie moich rodziców. Gdy ja "narzekałem", że w mojej poprzedniej pracy osoby na wyższych stanowiskach były niemiłe, krzyczały i ogólnie nie nauczyły nic, bo szkoleń nie było a i tak wszystkiego wymagały od pierwszego dnia, to rodzice mówili żebym nie przesadzał, bo tak "tak jest wszędzie". Nie rozumiem tego podejście, by siedzieć cicho i nie zwracać uwagi, bo w każdej pracy są złe warunki. Dlaczego ludzie nie mogą być dla siebie mili, czy po prostu wyrozumiali? Szacunek każdemu się należy. No ale cóż, w przyszłym tygodniu zaczynam pracę w biedronce. Ciekawe jak to będzie.

KurumiPl
Автор

Pracuje zawodowo 11 lat. Może to nie dużo ale dzięki odwadze zmieniałem kilka razy pracę bo wiedziałem że idę na lepsze. Za każdą zmianą negocjowałem i wyciągałem lepsze warunki i stawki ze zmiany. Nie bójcie się zmienić pracę! Pamiętajcie wasze zdrowie i rodzina jest najważniejsze!

lanciadedra
Автор

Sam byłem świadkiem kiedy kurier DPD pracował pomimo skręcenia kostki podczas dnia pracy. Dowiedziałem się o tym, kiedy wracając z pracy zapytałem o swoją paczkę (ważącą ok. 20 kg) którą miał wkrótce dostarczyć do mnie na 4 piętro. Po tym jak zaczął się mi tłumaczyć, byłem zaskoczony, zrobiło mi się żal i sam wziąłem z busa swoją paczkę.
DPD TO NAJGORSZA FIRMA KURIERSKA Z JAKĄ KIEDYKOLWIEK SIĘ SPOTKAŁEM

adamwitkiewicz
Автор

Mam 2 ciekawe obserwacje:
1. Moi teściowie oboje pracowali w budżetówce. Namówili na to samo mają żonę, twierdząc, ze dużo się nie zarabia, ale to przynajmniej pewna praca. Moja żona odeszła po roku gnojenia przez szefostwo siedzące na stołku tylko przez układy, a teściowa straciła prace, jak zlikwidowali jej oddział.
2. Pracowałem niedawno w drugiej co do wielkości w Europie firmie w mojej branży. Typowe korpo. Odszedłem z neutralnych powodów. Znalazłem prace w tej samej branży w mniejszej, rodzinnej firmie i co? Mniej pracuję i więcej zarabiam. Duże, bogate firmy są duże i bogate, bo tak na prawdę są drapieżne i chciwe.

BUER
Автор

Co tu mówic wystarczy popracować gdzieś za granicą i zobaczyć np jakie Anglicy mają podejscie do pracy mozna powiedziec ze nieroby itp ale na koniec dnia to oni mają zdrowe podejscie do pracy a nie my taka prawda

Duniek
Автор

Ja właśnie zwolniłem sie z Januszexu. Szef nie wypłacił mi nadgodzin bo "nie musimy być tak skrupulatni, przecież Ty masz przerwę 15 minut a może chodzisz na 20 i ja Ci tego nie wyliczam a w ciągu roku się uzbiera"

Dziober
Автор

Czułem się jak wałęsa gdy namawiałem ludzi do strajku na magazynie :D zamiast pracy poszliśmy leżeć na materacach i były efekty trzeba walczyć o swoje .!

Krzysztofkls
Автор

Trzeba takie sprawy rozgłaśniać i zamykać januszexy gdzie wyzyskuje się pracowników i nie przestrzega praw pracowników, praw polski i po prostu praw przyzwoitości, super film!

ZooZwaves
Автор

Pracuje w metalurgii na starnowisku operatora maszyny. Musze powiedzieć że mimo że to, ze jest pracą którą może podjąć każdy mężczyzna sprawny fizycznie, to nie czuje się źle :) . Jednym z punktów takiego stanu rzeczy jest świetny kierownik który jest w podobnym wieku i świetnie rozumie realia. Nie uświadczam podwyższania norm itp. 9 Lat mineło a wpółpraca idzie dość dobrze :)

dawid
Автор

Najgorsze, czego nauczył mnie januszex, to braku szacunku do swojego czasu wolnego. Nie zliczę, ile razy odebrałam telefon poza godzinami pracy, na urlopie albo na chorobowym. Jak pracowałam w januszexie, to za 3 lata pracy ani razu nie miałam spokojnego urlopu, aby nikt nie wymagał ode mnie odebrana telefonu czy zrobienia czegoś "drobnego" (co często zamieniało się w 2h siedzenia przed komputerem, bo okazywało się nie takie drobne). Miałam wręcz niewytłumaczalną awersję do pójścia na chorobowe. Jak wiedziałam, że już muszę (wysoka gorączka, złe samopoczucie), to czułam się winna. I tak pracowałam, mimo że miałam L4 w systemie. Wszyscy tak robili. Najgorsze było to, że janusz doskonale sobie wytresował pracowników i nic nie musiał robić. Zatrudniał za mało osób, obarczał za dużą ilością pracy. W efekcie to nie szef, a współpracownicy walili do ciebie w trakcie urlopu, że masz coś zrobić, bo oni się nie wyrabiają. Pracownicy wzajemnie się obwiniali i kłócili, a szef spijał śmietankę. Czemu nikt się nie postawił? Nie wiem, po prostu każdy się bał o swoją pracę. Myśleliśmy też, że tak musi być. Moje spisane w umowie obowiązki związane były z rozliczeniami i logistyką. Natomiast bywały dni, że robiłam coś kompletnie innego. Jak kogoś szef lubił, to dostawał te lżejsze "dodatkowe" obowiązki. Na przykład musiał coś przetłumaczyć na angielski. Jak ktoś nie był pupilkiem (tak jak ja), to dostawał najgorsze tematy, np. nie przyszła osoba od rozładowania towaru i ja drobna kobieta musiałam samodzielnie rozładować ciężkie kartony. Pewnego dnia zdałam sobie sprawę z tego, że zrobiłam sama coś, za co on płaci 3 facetom i to oczywiście więcej niż mi. Wiadomo, robiłam to dłużej, ale mimo wszystko. I cała ta robota za zawrotne 2300 zł netto. Po takim kołchozie jak idziesz do normalnej pracy, to patrzą tam na ciebie jak na wariata. Pamietam, jak zalazłam normalną pracę jako młodsza księgowa, i pierwszego dnia od razu z rana podałam szefowej usłużnie kawę tak jak januszowi, a ta spojrzała na mnie ze zdziwieniem. Tak samo na urlop mnie na siłę wysyłali, bo ja nie byłam przyzwyczajona, ze można. Musiałam się NAUCZYC bycia traktowaną normalnie.

alk
Автор

Ja miałem okazję w takim januszexie przepracować 3 tygodnie i to w Irlandii. Na szczęście po tygodniu miałem już na oku alternatywną robotę więc stwierdziłem że wykładam na tego "szefa" opasłego fallusa ale tak żeby nie dać mu powodu do dyscyplinarki. Mega go to wqrwiało bo przychodził codziennie mi zwracać uwagę co "robię za wolno" i co jeszcze powinno być moim obowiązkiem ale on mi tego na razie nie da bo z tym się nie wyrabiam. A ja kiwałem głową i dalej wszystko robiłem w rozsądnym rytmie. I najlepsze jest to że to go tak wnerwiło że po 3 tygodniach mi powiedział że mi nie przedłuży umowy wstępnej ale zwolnić też nie nie miał za co. A że chciał już trenować kogoś na moje miejsce to mi powiedział że za ten 4 tydzień mi zapłaci ale mam więcej nie przychodzić. I tak się złożyło że ja już pracowałem w nowej pracy a od niego jeszcze wypłatę za ostatni tydzień dostałem. 😅😂

JACK-tuww
Автор

Ja kocham swoją robotę. Jestem tu już czwarty rok. Mam tu warunki cieplarniane wręcz, ale moi przełożeni to młodzi ludzie, którzy nie mają januszowego podejścia. Są ode mnie może 10 lat starsi. Każdego dnia dziękuję Bogu za to że ich mam.

olpisak
Автор

Odbyłem właśnie 4-mieisięczne praktyki zawodowe w ramach studiów. Szef mnie ciągle obrażał i mi umniejszał. Notorycznie słyszałem, że trzyma mnie i innych tylko z dobroci serca i w zasadzie dokłada do biznesu. Dostawałem 17 złotych na godzinę, szef mówił, że to tylko na pierwszy miesiąc, a potem będzie minimalna (nie dostałem ani grosza więcej mimo kilkukrotnych rozmów). Skończyłem praktyki i nie zamierzam pracować już nigdy w zawodzie, bo większość znajomych z kierunku miała bardzo podobne doświadczenia, a nie mam możliwości jak mój szef 34 lata temu, zacząć własnej działalności, bo jest o wiele wyższy próg wejścia na rynek dla firm w tej branży i podejrzewam, że w innych zawodach technicznych jest tak samo.

Juliusz_Jacek_Kornacki
Автор

Jestem osobą która jest na rynku pracy już trochę czasu. Druga dekada leci. Oczywiście gdy zaczynałem nie było takich filmów, takiego naświetlania problemu co w tym filmie i takiej świadomości. Dużo osób stęka że młodzi się do niczego nie nadają ale... po pierwsze tak zawsze się stękało bo młodzi zawsze są mniej doświadczeni bo uwaga... są młodzi a po drugie jak nawet trafi się jakiś zadufany gamoń to albo nie będzie pracował bo nikt go nie zechce albo w końcu skończy w burgerowni. Jeżeli tak się nie stanie to oznacza tylko tyle że jednak jest coś wart. Szkoda o tym gadać bo rynek sam to ogarnie za nas. Bardzo wspieram młode osoby w ich nierównej walce z januszexem. Dlaczego? Nawet pomijając słuszne kwestie jakieś moralno-ideologiczne to po prostu dla swojego zysku. Kto zyska na tym że kolejne pokolenia nie chcą pracować za przysłowiowy "frajer"? Wszyscy pracownicy bo albo płaci się więcej albo wymaga mniej za te same pieniądze bo nikt nie chce pracować i robić za grosiki jak przez ostanie dekady. Kto korzysta na tym że pracownicy nie potrafią sie odezwać? Tylko pracodawca. Pracowałem w firmie gdzie pracodawca celowo mieszał między pracownikami jeżeli chodzi o ich nakładające się kompetencje. Robił tak tylko po to że wolał mieć lekki bałagan tym spowodowany ale za to nikt o podwyżkę nie poszedł bo pracownicy się zwalczali nawzajem i oczerniali przed szefem który sam ich napuścił. Tak to właśnie wygląda. Wspierajmy młodych bo dzisiejszy sprzeciw to jutrzejszy brak wyzysku.

tomaszszalewski
Автор

Pracowałem w paru corpo . Ryj skierowany na zachód, grupy niepotrzebnych HR itp. wszędzie gdzie się da angielski by było bardziej nowocześnie. Ale wejdziesz w strukturę to każdy siebie rucha na kasę i okłamuje, kradnie itp niezależnie od branży. Polacy wiedzą jak ruchać Polaków i chętnie przekazują te instrukcje zagranicznym inwestorom ( grupom kapitałowym)

jakubsiewicz
Автор

W poniedziałek zwolniłem się z serwisu, praca po 10-12 godzin codziennie, czasami co drugi dzień a nadgodziny do "odebrania" bo firma ma kulturę nie wypłacania nadgodzin. W następnym tygodniu wyjeżdżam za granicę, bo w Polsce mam alternatywę tylko w korporacjach z 4-brygadowym systemem pracy lub podobne serwisy ~ zawód elektronik

TheWilk
Автор

Zupełnie jak na polskich agencjach pracy tymczasowej w Holandii. Drogi autorze, może to może być dla Ciebie pomysł na nowy odcinek 😉. Większość agencji też traktuje polskich pracowników jako "numerki" z obietnic na temat złotych gór i spaniu na euro w rzeczywistości okazuje się że nowi pracownicy lądują na górach śmieci a spanie na euro kończy się na europaletach. Polak Polakowi wilkiem i żeby utrzymać się na swoim stanowisku potrafią sprzedać członka rodziny za 50 centow więcej tygodniowo. Temat jak rzeka, można by było długo pisać co nie zmieści się w jednym komentarzu. Pozdrawiam, były kurier Siódemki

patryklebek
Автор

Pracowałem jeszcze do niedawna w firmie kurierskiej DPD, był to najzwyczajniej w świecie kołchoz, absurd totalny. Po czasie nie jestem w stanie sobie wytłumaczyć czemu nie rzuciłem tego wcześniej. Byliśmy karani dosłownie za wszystko;
-paczka doręczona w nieodpowiednich godzinach - 200zl,
-nie miałeś czarnych butów lub spodni - 100zl
-przyszedłeś za wcześnie do pracy - zamykaja Ci bramę przed wjazdem, żebyś przypadkiem za szybko się nie załadował i nie pojechał w teren,
-nie zamknąłeś rano za sobą bramy na magazynie - 50zl
-klient podpisał się nieczytelnie na umowie z jakimś play czy t-mobile? - 200zl
Było tego wiele więcej. Pozdrawiam wszystkich kurierów, niezależnie od firmy, życzę wam byście się wyrwali stamtąd jak najszybciej.
Szkoda zdrowia!

bonio_boniecki
Автор

Po 25 latach doświadczenia zawodowego stwierdzam, że w Polsce w każdej pracy jest beznadziejnie i bardzo ciężko, zwłaszcza osobie, która ma wartość jak uczciwość szczerość i sprawiedliwość. W całej Polsce jest straszna kultura pracy i to jest z powodu mentalności Polaków i nic się w tym nie zmieni.

lukaszds