Te zachowania NIE oznaczają, że pies cię kocha!

preview_player
Показать описание
📣 Dołącz do Programu szkoleniowego SPACER Z PSEM BEZ STRESU
⏰ Zapisy zamykamy 24 października o 23:59 - nie przegap okazji!

Każdy Opiekun jest pewien, że jego psiak darzy go wielką miłością. Tak po prostu, bezwarunkowo i bez względu na zbudowaną relację.

W tym filmie omówimy:
👉 3 najczęściej BŁĘDNIE interpretowane zachowania psa, które są jako uznawane przez ludzi za okazywanie miłości
👉 Co robić, aby lepiej zrozumieć psa i stworzyć z nim fantastyczny team
👉 Jakie elementy mają kluczowe znaczenie w Tworzeniu więzi pomiędzy psem i Opiekunem

Obejrzyj także te materiały:

Masz inny problem z psem?
Co Mówi Pies?™ to efekt współpracy dwójki czołowych behawiorystów z Wrocławia, Alicji Milewskiej (Ala od Jazza) oraz Ireneusza Czerniejewskiego (Ireneusz Czerniejewski – szkolenie i terapia zachowań psów).
______________________________________________________________________
Projekt Co Mówi Pies?™ - tylko aktualna wiedza oraz ponad 20 lat doświadczenia w pracy z psami!
Uczymy psiej komunikacji, potwierdzamy fakty, obalamy mity. Żeby psom żyło się lepiej :)


#CoMowiPies #agresja #stres #pies

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

No i runęło wszystko co myślałam o psich uczuciach. Wydawało mi się że jeśli ja kocham psa jak wariatka nie lubię go zostawiać samego nie mogę doczekać się przytulasków, to on czuje tę miłość i np taniec dupki i ogona i chlastanie jęzorem to po prostu odwzajemniane szalonej miłości. Przecież on musi wiedzieć że jest dla mnie ważny. Pozdrawiam serdecznie.

joannasotek
Автор

O nie !! Wlasnie uswiadomiliscie mnie, ze moge być kobieta "zaniedbaną" , bo moj pies mnie liże po twarzy 🤔😊A tak poważnie to myślę jednak ze to są buziaczki 😁
Swietny kanał, bardzo miło sie was słucha. Dziękuję za porady.❤❤❤

KapsułaCzasuAnna
Автор

Mój piesek spokojnie zostaje w domu jak mówie, że idę do sklepu i zaraz przyjdę. Gdy wracam, merda ogonkiem i sam przynosi kapcie. Ze mną jest cały dzień, a to śpi, a to przyniesie zabawkę i trąca mnie noskem w nogę itd. Gdy mąż wraca z pracy to jest istne szaleństwo powitalne. Skoki, tulenie i lizanie, to norma. Nie mam problemu z psiakiem, nigdy nie gryzł kapci, jedynie własne zabawki gryzie. Uwielbia jeździc w koszyku na rowerze, w samochodzie. Jedynym problemem jest burza i ulewny deszcz- bo tego się boi i wtedy siedzi pod wanną w łazience.To mój piąty piesek i każdy z nich był inny, ale wszystkie tak samo kochane.

violett
Автор

Znałem setki psów pracując z nimi w S.G. gdzie po latach uważam iż pies ma zdecydowanie więcej uczuć niż człowiek (prawie każdemu z nich mogłem powierzyć swoje życie). Takie (opisane )zachowanie u psów jest uczuciem na psią miarę, które jest uwarunkowanie od charakteru i emocji opiekuna czy osób bliskich. W wielu przypadkach połączone jest to z nadpobudliwością bądż niepewnością. Jeżeli nie jest to psie uczucie to adekwatnie u ludzi u 90 % par nie ma uczuć, a tylko zauroczenie, interes i przywiązanie.

dariuszwilk
Автор

Mój pies uwielbia leżeć na moich kolanach, spać przytulony do mnie, na spacerze dosłownie się do mnie uśmiecha, patrzy mi w oczy, przynosi mi swoje zabawki, jak myje sobie łapki, to mnie też zaczyna czyścić, kiedy coś go niepokoi, odrazu chowa się w moich ramionach... chcę wierzyć, że to jest zaufanie 😁

szynkaparmenska
Автор

Obejrzałem ten film. I bardzo mnie zaciekawił. Bardzo cenne tematy do przemyślenia, więc postanowiłem je przemyśleć. Bo faktycznie nasz trzymiesięczny szczeniaczek bardzo często liże mnie po twarzy. Więc pierwsze co pomyślałem to o "o nie ja myślałem, że on tak mnie kocha a ja naruszam jego przestrzeń osobistą i nie rozumiem że pokazuje mi że mu to przeszkadza"
Ale gdy zastanawiałem się nad tym dłużej postarałem się wrócić pamięcią Do wszystkich tych sytuacji. To zwykle on sam podchodzi i liże mnie po twarzy.

bananbanan
Автор

Gdy rano suczka przychodzi się przywitać to ona podchodzi, wspina się na łóżko i liże po twarzy, nikt się nad nią nie nachyla, ona to inicjuje, ona podbiega radośnie i ciesząc się, liże czy to ręce czy twarz.Jak to interpretować, , babo idź umyć zęby 😉", ?gdy wracam do domu spokojnie się wita, bez szalonej ekscytacji, niezależnie od czasu ile sama jest w domu

barbarabiniok
Автор

Fajnie się was słucha :) dobry, merytoryczny odcinek.

monikajodowska
Автор

Zaskoczyliście mnie tym lizaniem człowieka po twarzy jako forma pielęgnacji. Kilka razy taką sytuacje widzialam wlasnie, ze pies byl spokojny, czlowiek tez i zaczyna wlasnie lizac czlowieka po glowie... :D

Evanna
Автор

Nie chcę absolutnie podważać Waszych kompetencji, zresztą sporo się zgadza ale rzeczywistość wydaje się być dużo bardziej złożona niż na powyższym filmiku. W to, że moja Etiudka jest wybitnie inteligentna akurat nie wątpię ale naprawdę, rozumiem jej język bardzo dokładnie i to, co tu opisaliście, wydaje się być tylko statystycznym zarysem zachowania psa, pod którym kryje się znacznie więcej. Doskonale odróżniam jej pobudzenie od radości, czy jakiś konkretniejszych komunikatów i nie do końca się to zgadza z treścią tego filmu. Spektrum jej zachowań jest znacznie szersze i głebsze. Dosłownie rozmawiamy w jakimś dziwnym, naszym języku i to co ona do mnie mówi, jest znacznie bardziej różnorodne. Prócz robienia wszelakich sztuczek, które załapała prawie od razu gdy była mała, rozumie kilkadziesiąt słów po polsku. Ostatnio zaczęła się przewracać na plecy, po zwrocie "przewróć się na plecki", mimo, że nikt jej tego nie uczył, jak też nikt jej nie tłumaczył co to "przewrócić się" czy "plecki" :) Fakt faktem, że rozmawiam z nią całe jej życie na najróżniejsze tematy, od polityki po teorię muzyki i może jeszcze na wybory nie uczęszcza ale wydaje się, że tak ją to ukształtowało, że rozumie ponadprzeciętnie dużo :) Ludzie są zszokowani, gdy np. mówię jej czy idziemy w lewo, czy w prawo, a ona nie myli kierunków, mimo, że prowadzi, "uważaj, drzewo", a Etiuda się cofa i obchodzi drzewo z drugiej strony, żeby nie zaplątać się smyczą, czy inne tego typu :) Raz, czy drugi mogłoby jej się udać ale ona tak ciągle :D Na "chodź się przytul" wskakuje na mnie i przylepia się do mnie jak człowiek, kładzie buźkę, tam gdzie jej pokażę. Miewa przeróżne nastroje. Gdy wyjeżdżałem do Wawy, grać na narodowym 2 lata temu, leżała smutna nieruchomo na wersalce i podążała za mną jedynie wzrokiem. Gdy jej powiedziałem, że przecież wrócę, to zerwała się na nogi i zaczęła kiwać głową na boki 😂 niby nic, niby to tylko opis sytuacji ale naprawdę, ona robi niestworzone rzeczy 😂

ŁukaszJaskulski
Автор

Fajnie Was się słucha tym bardziej, że Wasze porady akurat zgadzają się z moimi relacjami z moją sunią.Zwyczajnie miałam szczęście że mam tak mądrego i kochającego pieska.Sabunia ma 2 latka i jest przepięknie umaszczona choć nie jest czystej krwi wiczurkiem.Nawiązując do spacerów to zawsze uważam, że pies idzie z panią na spacer a nie odwrotnie.W tej kwestii mam pytanie czy nie popełniam błędu.Długość spaceru w zasadzie narzuca piesek i trwa od 20 - 30 minut.Chodzę po wybranych przez pieska trasach często przystając bo wącha trawy albo podgryza znaleziony patyk.Pozdrawiam i czekam na dalsze ciekawe porady.

BULWERSANT
Автор

Oczywistym jest, że te same sygnały mogą oznaczać zupełnie coś innego. W większości wyrażają one potrzebę wyrażenia emocji i uzyskania pożądanego przez psa efektu. Do tego służy komunikacja. Największym błędem są próby "szufladkowania" sygnałów. Komunikat bowiem, bardzo często składa się z serii sygnałów, których nie dostrzegamy. Poznanie przyczyn komunikatu jest bardzo ważne ale bardzo trudne do uchwycenia. Nasza recepcja zamyka się w sygnałach optycznych (które czytamy najlepiej), dźwiękowych - których praktycznie nie odczytujemy i zapachowych których nie czytamy w 99, 9%. W większości wiec, czytamy jakieś 30-50% komunikatu. Wiele psów nie socjalizowanych z psami traci zdolności komunikacyjne . Do tego dochodzą komunikaty wyuczone w danym otoczeniu, których pies się nauczył bo działają i u każdego psa mogą oznaczać co innego. Tak samo jest z lizaniem :), jednak w wielu kontekstach jest to jednak okazywanie czułości i zainteresowania.

majangorz
Автор

Mój pies hyba mnie kocha poniewarz gdy wracam ze sklepu w którym byłem ze 15 min od razu leci do mnie i skacze po moich nogach jak szalony

I_Have_flashbacks
Автор

Oczywiście ze kocham mojego psa, mam je całe życie jednak dziś mając 68 i mając 14 letnią suczkę wiem że mnie osobiście drażnią takie zaborcze zachowania pieska
Zarówno Majka jak i ja musimy zachowywać wzajemny dystans komfortowy który zarówno dla Majki to jest ważne jak i dla mnie

irefol
Автор

Miałam ostatnio ciekawą rozmowę z moim teściem. I padło pytanie którego bym się w życiu nie spodziewała.” Skoro ćwiczysz ze swoim psem to dlaczego za nagrody a nie za to ze cię kocha? Przecież to w takim razie żadna przyjemność tylko praca dla niego” jednak ciężko wytłumaczyć człowiekowi, który nie czyta i nie interesuje się psim umweltem, ze takie rzeczy umacniają nasza więź i mogą serio sprawiać mu przyjemność 😅

kingabak
Автор

Ja mam dwa psy w jednym, jak jest na dworze to szaleje, cieszy sie, wita z kazdym, kazdy dziwi sie co to za przyjazny pies, ale w domu zje i idzie pod lozko, psa w domu nie ma wychodzi tylko jak cos do jedzenia mu chcem dac albo na dwor na spacer, mam czasami uczucie ze nie lubi naszego mieszkania

katarzynabrych
Автор

Dzień dobry, pies którego mam jest u mnie tydzień. Wcześniej miał być oddany do schroniska ale ze względu, iż ja od razu nie mogłam go zabrać przeszedł w inne ręce a następnie trafił do psiego hotelu. Z tego co wiem wychowywany był w domu, zostawał sam, nie miał lęków separacyjnych. Jak a
się okazało kiedy go zabrałam, nie pozwala sobie zapiąć obroży o smyczy nie wspomnę cały czas kłapiąc pyskiem dając wyraźnie do zrozumienia odejdź ode mnie. Dobrze, że mam podwórko, bo nie wiem jak by załatwił swoje potrzeby kiedy spacer na smyczy nie wchodzi w grę. Kiedy już w miarę poznał otoczenie choć nadal sam nie chce wychodzić, podczas wieczornego wyjścia uderzył we mnie z takim impetem po którym o mało nie upadłam następnie skoczył, chwycił za przedramię i zaczął podgryzać, nie byłam w stanie go uspokoić. Naprawdę się wystraszyłam. Mieszkamy we trójkę ( ja, mąż, syn 10 letni). Pies krok w krok za mną chodzi, nawet do wcześniej wspomnianej w filmie toalety. O moim wyjściu z domu nie ma mowy, drapanie, szczekanie, ogólnie głupawka. Trochę jestem przerażona tym psem. Naprawdę nie wiem co robić.Mielismy wcześniej dwa labradory (jedne od szczeniaka, drugi, ,przybłęda") i nie było takich problemów. Tego psa po ostatniej akcji na podwórku po prostu się boje. Nero jest z nami od tygodnia, ma 15 miesięcy jest labradorem. Bardzo proszę o poradę. Nie chciałbym się z nim rozstawać, zaraz muszę wrócić do pracy, ma zostać sam w domu a potem z synem po jego powrocie ze szkoły. Na dzień dzisiejszy nie umiem sobie tego wyobrazić.

jankajanka
Автор

Po roku od publikacji trafiłem na Wasz film (i kanał)...magia YouTube a🎉

wojtekkedzierski
Автор

Miałam niedawno trudny dzień - rocznica śmierci mojej suki, dodatkowo wylądowałam z Kylo u weta, bo zaatakowały nas osy. Horror, z oka mu osę wyjmowałam. U weta był mega grzeczny, pomijając stosunek do samej osoby weterynarza. Ale kiedy czekaliśmy i ja syknęłam z bólu, bo też oberwałam, momentalnie patrzył na mnie z niepokojem i zaczynał się przytulać. Po tym zdarzeniu, wieczorem wylały się ze mnie emocje i przybiegli wszyscy - Kylo, Rey i Nina(kot). Niestety, ale Kylo dalej ma obsesję na moim punkcie i blokuje ludzi, utrudnia mi też blokowanie innych psów.(kiedyś pies zaczął szczekać na mnie) Nie wiem jak bym sobie z tymi natrętami radziła bez Rey.

Seitiani
Автор

Fajny kanal, moj szczeniak gdy wdtaje rano i otwieramy drzwi od pokoi to biegnie do kazdego lozka i wita wszystkich domownikow.

beataw
welcome to shbcf.ru