Ks. Jan Kaczkowski w OSTATNIEJ ROZMOWIE

preview_player
Показать описание

Teraz Wasza kolej…

…na życie na pełnej petardzie. Dacie radę!

To nie jest zapewnienie. Ks. Jan nie wiedział przecież, czy dacie radę. Nikt nie wie, co się wydarzy. Jeśli miałoby to znaczyć: „wszystko się ułoży”, „nic złego się nie stanie”, „zawsze będziecie szczęśliwi” – zapewne by się pod tym nie podpisał. Nie znosił takiego pustego gadania. W Gruncie pod nogami stwierdził: „Naprawdę ciężkie jest takie pocieszanie: na pewno ksiądz da radę. Nie wiem, czy dam radę. Będę się starał”.
O co więc chodzi?

Gdy na początku 2016 r. nagrywaliśmy z Nim rozważania do stacji Drogi Krzyżowej, przy VII stacji powiedział:

Jeżeli chodzi o źródło tej siły do powstawania w moim życiu, to myślę, że to jest wychowanie. Moi rodzice tak mnie wychowali, żebym sobie nigdy nie odpuszczał. I to jest może miarą jakichś tam moich sukcesów; że wtedy, kiedy było ciężko, zawsze mówili: Dasz radę. Wstaniesz. Nawet kiedy jest Ci bardzo źle.

Są wśród nas ludzie, od których usłyszeć: dasz radę, to wielka rzecz. To ci, którzy kochają, stają z nami ramię w ramię, rozumieją nasze ograniczenia, ale jednocześnie mobilizują do walki z nimi. Nigdy nie wypowiadają takich słów, byśmy odzyskali święty spokój. Wręcz przeciwnie: mówiąc to, wzywają nas do działania.

Czy ks. Jan był takim człowiekiem? Przekonajcie się.

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Jak dobrze jest znowu usłyszeć Twój głos,
księże Janie!
Wspomagaj nas,
swoim wstawiennictwem.
Amen 💙

Mirka_
Автор

Kocham kosciol ks.Kaczkowskigo -Wieczny odpoczynek racz Mu dac Panie Amen

andrzejweichert