JAK SCHUDNĄĆ BEZ DIETY I LICZENIA KALORII ? 20 PORAD !

preview_player
Показать описание


Moje sociale.

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Wiedza w pigułce 👌🏻👌🏻👌🏻 Sam przez wiele lat popełniałem podstawowe błędy, teraz czas na pokazywanie innym jak ich unikać. SUPER 👍🏻

adrianstasiak
Автор

Kurwa ile to specjalistów że aż nie wiem kogo słuchać i chuj dalej jestem gruby jak świnia

kkpropertysolutions
Автор

Tomku cóż można napisać. Ja dochodzilem do tego co powiedziałeś na swoich doświadczeniach kilka lat A Ty to wszystkim sprzedajesz w jadnej kilku minutowej pigułce. Sluchajcie i się uczcie bo chlopak wam dobrze radzi ! BRAVO GENETYK

andrzejs
Автор

Od cukru bardzo łatwo jest się odzwyczaić całkowicie. Większość spożywanego codziennie jest:
a) w herbacie - nie wyobrażamy sobie picia gorzkiej herbaty, podczas gdy tak naprawdę wynika to z tego, że nie pijamy herbaty tylko zmielone na miał łodygi, podkręcone barwnikami i aromatami. Prawdziwa herbata jest aromatyczna, ma setki/tysiące smaków również pozbawionych goryczy herbat jest całe multum o piciu ziół nawet nie wspominam. W skrócie - prawdziwa herbata z cukrem jest OHYDNA. Wystarczy zacząć pić prawdziwą Orange Pekoe zamiast miału a odejdzie nam ochota na słodzenie herbaty (o właściwościach zdrowotnych pełnego liścia herbacianego w porównaniu do zmielonych łodyg to mo żna całą epopeję napisać)
b) czekoladki, batoniki, bułeczki tzw. słodkości - wielu z nas rezygnacja z tej formy "przyjemności" jest nie do wyobrażenia. Podczas gdy tak naprawdę tak rafinowany cukier oszukuje. Daje odrobinę radości przez 15-20 minut. I tyle, potem człowiek jest zemdlony i .... słabszy. Tak słabszy.
Wystarczy to zamienić na jabłka czy inne owoce organizm tak szybko si, ę przestawi (doceniając całą masę dodatkowych składników odżywczych, że po miesiącu nie będziecie sobie mogli wyobrazić dnia bez jabłka) Przy okazji wzrośnie wam siła i poprawi się samopoczucie, bo te endorfiny wyrzucane dzięki słodkościom z owoców utrzymują się znacznie dłużej.
c) Soczki, jogurciki i inne słodzone duperele, przetworzona żywność, słowem całe to paskudztwo ze sklepów - wystarczy zacząć samemu gotować i bardzo szybko odkryjecie, że żarcie (nie jedzenie a żarcie) sklepowe to zwykły syf. Napakowany rafinowanym cukrem i solą.
Kwestię słodkości i owoców wyjaśniliśmy a ktoś zapyta - no tak a skąd brać energię do życia?
Kasza, fasolka, pieczywo pełnoziarniste i ziemniaki dostarczają węglowodanów złożonych, które dają prawdziwą siłę i wytrzymałość a nie wyrzut insuliny do krwioobiegu i zastrzyk energetyczny przez 15-20 minut.

Jedyny cukier jako cukier to miód naturalny polski. Żaden tam hanuka, manuka tylko polski - (polskie pszczoły, polskie pyłki, działanie antyalergiczne na polskie rośliny -> to chyba jasne, więc żaden cud miód z Nowej Zelandii czy z księżyca nigdy nie będzie lepszy niż ten polski naturalny)

patataj
Автор

Cześć Tomku.
W zupełności się z Tobą zgadzam. Ja akurat jestem od ok 4 lat na diecie nisko węglowodanowej. Aktualnie jestem nawet na ketozie bo chcę przed latem się dociąć. W normalnym czasie(większość roku) jestem na diecie Kwaśniewskiego zmodyfikowaną o trochę większą ilość białka (ok 1, 2 na kg masy ciała). Dla mnie jest to wspaniała dieta a raczej już styl życia. Kocham takie żarcie :D. Robię sobie badania krwi 2 razy w roku i co półtorej roku USG wątroby. Moje wyniki są doskonałe cholesterol ogólny 186 :) Z moich doświadczeń osobistych wynika że faktem jest że TRZEBA LICZYĆ KALORIE. Faktem też jest, że dużo, DUUUŻO wolniej nabijam tkankę tłuszczową jak przekraczam tłuszcze niż jak przekraczam węgle. Wcześniej byłem na diecie zbilansowanej przez dietetyka. Były nawet efekty :). Ale rzygałem ryżem i 5 posiłkami dziennie. Na szczęście mój dietetyk modyfikował mi wszystko tak żeby mi smakowało co tylko świadczy o tym że można jeść co się chce. 4 lata temu zmodyfikowałem sam swoją dietę :) i dobrze na tym wyszedłem. Teraz na diecie tłuszczowej jem 2 razy dziennie w sumie ok 2000kcal. Mam ok 11% tłuszczu ( zgodnie z pomiarem na takiej wielkiej maszynie u dietetyka :):):) ). W sumie ze 105kg schudłem do 81kg (dzisiaj mam nawet małą kratę na brzuchu :)). Kocham tłuszcz i białka a węgle nabijam przysmakami takimi ja frytki ( do 150g na dobę ;) albo plackiem ziemniaczanym -- palce lizać ). Trochę gorzej na ketozie bo jem dużo zielonych warzyw i po południu do kawy wcinam gorzką czekoladę(wyborna :)). Ale od września wracam do PLACKÓW :D. Masa też idzie dobrze chociaż jakby trochę wolniej ale siła jest ok a jak przywykniesz do niskich węgli to energii jest więcej (takie mam wrażenie). Związane jest to z tłuszczem i 2 posiłkami dziennie bo mam minimalne wystrzały insuliny tylko 2 razy na dobę :)
Masz 100% racji że należy liczyć kalorie i że trzeba jeść to co się lubi bo inaczej będzie klapa.
Jak zwykle doskonały materiał
Tylko tak dalej Tomku.
Pozdrawiam

gregorikos
Автор

Na silce korzystasz z węgli jeśli jesteś na węglozie. Jeśli jesteś na koeyozie to korzystasz z trójglicerydów równie efektywnie. Robisz przedtreningowkę z np oleju koko, mct i dzgasz jak dzik. Oczywiście nie na adaptacji.

bazejnaczynski
Автор

Bardzo się cieszę, że ktoś to tak pięknie podsumował. Chciałabym, jako przyszła mama, aby te zasady opływały sieć z prędkością reklam :) Najprostsze rzeczy mamy za darmo - mam wrażenie, że samo słowo "dieta" kojarzy się ludziom bardzo słusznie negatywnie. Przecież to sposób żywienia w chorobie... Powinno być zastępowane we wszelakich mediach terminem "zdrowego żywienia" - tak po prostu. Może ludzie dostali by wtedy inne sygnały do podświadomości. Sama walczę z tym, aby zdrowo się żywić, co w ciążowych zachciankach bywa bardzo różnie realizowane. Zauważyłam, że odkąd piekę swój własny chleb, jestem zdrowsza, nie mam zaparć i ... oszczędzam :) Bo z jednego worka 1kg mąki żytniej mam prawie trzy chleby. Jak by kto chciał, podaję przepis:

450g mąki żytniej lub razowej
po 5 łyżek: maku, płatków żytnich, owsianych i orkiszowych, słonecznika łuskanego niesolonego (opcjonalnie lnu niemielonego, pestek dyni, również: suszonych śliwek i rodzynek - jeśli ktoś lubi chleby nieco na słodko)
50g drożdży
pół łyżeczki soli (opcjonalnie)

Sposób przyrządzenia: rozbełtać drożdże w około szklance ciepłej wody, odstawić.
Wsypać i wymieszać suche składniki. Dodać wodę z drożdżami. Wymieszać. Dodawać stopniowo wody tak, aby powstała gęsta, lepka, batonowata masa. Odstawić aż chlebek wyrośnie na około 2-3 palce. Piec w standardowej keksówce na papierze do pieczenia (nie polecm foli aluminiowej, ponieważ za mocno przywiera do chlebka), 200C przez około 1h-1h10min. Chleb starcza dla 1 osoby na tydzień codziennego jedzenia.

martajanas
Автор

Przed chwilą zobaczyłem ten film, ale w sumie te zasady stosuje od jakiś 4 miesięcy. Nie jem jeszcze po 18ej i chodzę 2 dni w tygodniu na bieżnie na truchcik 5km. Wszystko na luzie, bez spiny. Jak jestem ze znajomymi na mieście czasami odmawiam posiłku i piwka, a czasami coś tam zgrzeszę. Efekt ze 104kg na 96kg (190cm). Bardziej zadowolony jednak jestem nie z utraty wagi a z tego, że jedzenie na mieście przestało mi smakować. Te sosy z gotowych opakowań pełne konserwantów i cukru, odmrażane mięso, bułki i inne półprodukty. Ble. Ze słodyczami też wystarczy mi 3-4 cukierki czy czekoladki a nie jak kiedyś całe opakowanie. Chyba odzwyczaiłem organizm od studenckiego stylu życia, a domowe jedzenie posmakowało mi jak u babci :D Zmiany żywieniowe mogą być drobne ale najważniejsze, żeby były na stałe bo czas prędzej czy później i tak minie i nasza waga i zdrowie nas kiedyś rozliczą z tego co jemy :) Pozdrawiam :)

M.a.t.e.u.s.z
Автор

Jako kolarz który też trenuje na siłowni dodam od siebie jeszcze kilka porad. Część z nich jest z książki Racing Weight.
- w przypadku zachcianek na słodkie przekąski, zawsze trzeba mieć pod ręką jakieś owoce, te mają dużą objętość, witamin i mało kalorii, a dobrze sycą
- 20-30min przed posiłkiem warto napić się dużej szklanki wody, zmniejsza to trochę uczucie głodu
- starać się jeść regularnie o stałych porach
- 60% pożywienia dziennego zjeść do około godziny 15 lub 16
- starać się zawsze do posiłku mieć surówkę ze świeżych warzyw lub owoców
- używać sokowirówki i spożywać regularnie jakieś soki owocowe lub warzywne
- korzystać z jakiegoś suplementu multiwitaminowego
Te ostatni trzy punkty dotyczą głównie witam, na swoim przypadku dochodzę do wniosku że jeśli zapewni się więcej składników z warzyw i owoców, jakimś sposobem można zjeść dużo mniej kalorii, jednocześnie być w pełni nasyconym.

najmerkamil
Автор

Mówiąc o napojach kolorowych czy masz też na myśli np. napoje izotoniczne?

alexander
Автор

Dzięki za porady, ale przez ten film mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Zła: zrobiłem się głodny, przez temat o jedzeniu. Dobra: akurat wtedy, kiedy powinienem zjeść:D

outlawstone
Автор

A np. naleśniki są smażone ale olej na patelnię to to bardzo jest nie korzystne czy mogę to jeść?

Dejwidek
Автор

Naprawdę w porządku masz te filmiki. Zdecydowana większość treści podparta badaniami naukowymi, bez zbędnych zapychaczy, krótko i w punkt. Ogląda się je z ciekawością. Uczeń powoli przerasta mistrza. Pozdro ;)

maciej.ryszka
Автор

Ja jestem mama i podoba mi się, prosto, szybko i na temat.Miło się Ciebie słucha i powodzenia życzę

wiolettawiolka
Автор

Nie chodzę na siłownię, na filmik trafiłam przez przypadek. Dużo prawdy w tym, o czym Pan mówi. Nie piję słodzonych napojów( w ogóle nie używam cukru) słodycze od święta, fast foody nie pamiętam kiedy jadłam, żadnego podjadania, żadnego alkoholu (puste kalorie) żadnych zapychaczy typu paluszki. Ruch, ale tylko taki jaki lubię czyli rower i 25 minut ćwiczeń dziennie w domu, autobus zamieniam na spacer jeśli to możliwe i jest nawet ok. 30 lat 166 cm wzrostu i jakieś 52 kg. wagi. Oczywiście mogłoby być dużo lepiej, ale nie chce mi się ćwiczyć a samo jak wiadomo nic się nie zrobi. . I absolutnie nie katuję się po prostu odzwyczaiłam się od jedzenia, które jest syfem i od którego się tyje.

jagodadz.
Автор

Co do popijania mam uwagę. Czytałem też sporo na ten temat i różne źródła różnie podają. Podobno należy napić się bezpośrednio przed posiłkiem lub po posiłku. Nie powinno się popijać w trakcie, ponieważ ubijamy to co zjedliśmy i co za tym idzie zjemy więcej.

TheBambusk
Автор

Przez ten film schudłem w 6 tygodni 5.5kg przy czym w weekendy duzo pilem alkoholu oraz jadlem kebsy! Czyli prawie nic nie zmienilem w swoim zyciu ale 1kg na tydzien schodzi! Masz pytania to pytaj :) Dzięki jeszcze raz za ten film!!!

KONrasd
Автор

Schudłam 12 kg w 2 miesiące stosując właśnie każdą z tym opcji więc polecam co Tomasz mówi A efekty zobaczycie po 2 miesiącach ogromne najważniejsze woda i jeść tylko wtedy kiedy czuje się głód i oczywiście bez cukru nieslodze nie używam cukru już jakieś 10 lat i o wiele bardziej smakuje mi kawa czy zielona herbata 😋 łapa

bartekf
Автор

Materiał kozak jak każdy zresztą 😀 na 100% nie jedna osoba na nim skorzysta 💪🏻

kulbirth
Автор

Witam am pytanie :Często pracuję w różnych Godzinach mam pracę zmianową. Jednego dnia mam popołudnie, natepny dzien godzina przedpołudniowe np z 22 kiedy kończę poprzedniego dnia peace na następny dzień mam 11. Zauważyłam, że po takich zmianach jestem wyczerpana psychicznie i fizycznie czasem i mam ochotę na słodycze właśnie. Jak zjem małego batona to czuje się trochę "rześko" można temu jakoś zapobiec? Ma Pan jakąś radę pozdrswiam

anialaskiewicz