Jak ROZWÓD RODZICÓW wpływa na dorosłe życie ich dzieci?

preview_player
Показать описание
👉 Na kod "ABSURDALNY" 40% zniżki na pierwszą sesję.

👉Tym razem przyglądam się jaki wpływ ma rozwód rodziców, rozpad ich związku na późniejsze dorosłe życie ich dzieci? Ich podejście do życia i związki?

👉Podobne odcinki:

Człowiek Absurdalny to kanał o ważnych życiowych pytaniach, które pewnego dnia zadaje sobie każdy z nas. Analizuję je z perspektywy filozofii, psychologii i literatury.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Kurcze no... prawie wszystko się zgadza :)
Moi rodzice rozwiedli się jak miałam 7 lat i muszę się przyznać, że skutki rozwodu i tego co się działo po nim uświadomiłam sobie dopiero niedawno. Moi rodzice byli w ostrym konflikcie ze sobą, wciągali mnie w tę "wojnę" wymagając bym wybierała jedną ze stron, co było niezwykle destrukcyjne. Pamiętam, że musiałam mocno kombinować jak się zachowywać żeby tylko nie urazić jednej ze stron. I faktycznie uciekłam we wspomniane w filmie perfekcjonizm i naukę. Teraz często mam poczucie, że zabrano mi kawałek dzieciństwa. Za szybko musiałam podejmować dorosłe decyzje w kontakcie z moimi rodzicami, co przełożyło się na problem z pewnością siebie przy podejmowaniu decyzji związanych z moim życiem. Część rzeczy dalej we mnie siedzi, ale warto pracować nad sobą i swoim szczęściem. Ściskam wszystkie osoby z podobnymi doświadczeniami :)
To trudny temat i dziękuję Panie Łukaszu za poruszenie go na kanale, pozdrawiam :)

rozroz
Автор

Rozwód rodziców? To było marzenie mojego dzieciństwa.

bronmalera
Автор

Rozwod czy nie, to najgorszy jest wszelaki konflikt, a najpiekniejsza jest milosc. Dziekuje!

Alleluja-
Автор

Moi rodzice uważają, że rozwód nie miał na mnie żadnego wpływu i w sumie nic się nie stało. Przecież nikt mnie nie bił, inni mają gorzej 😓 co ja w ogóle gadam. Wymyślam problemy. To ich zdanie na ten temat. Swojej winy w tym w ogóle. je widzą. Co tam że jeden mówił na drugiego, nakręcał przeciwko, nikt właściwie mi nie powiedział czemu ten rozwód, nie tłumaczył. A potem ojca właściwie nie było. Czasem się spotkał coś kupił, ale jak znalazł nową laskę to na dzień dziecka już zapomniał zadzwonić. Przykre,

kodymeyers
Автор

Też jestem dzieckiem rozwiedzionych rodziców (mialam 7-8 lat) i dopiero po tym filmie widzę jaki kawał roboty odwaliła moja mama. Nigdy nie powiedziała na ojca złego słowa. Nigdy nie broniła kontaktu. Zawsze odpowiadała na trudne pytania, zawsze słuchała opowieści z cyklu "a jak byłam u taty to" (których de facto sama teraz nie mogę słuchać, jako człowiek dorosły jestem trochę po drugiej stronie), zawsze była przy mnie kiedy ojciec zawiódł. NIGDY, nawet przez sekundę nie poczułam się winna ich rozstania.

mmartyna
Автор

Czasem dla dziecka lepsze jest, aby rodzice się rozstali i żyli osobno, niż żeby w domu były ciągle awantury.
Wiem na swoim przykładzie, że gdy byłam mała pragnęłam by w końcu się rozstali i ułożyli sobie życie osobno, niż żeby je niszczyli całej naszej trójce

TwojaWisienka
Автор

Czasami lepiej dla dziecka, żeby rodzice się rozeszli, jeśli pozostawanie w związku jest dla nich wyłącznie męczarnią.

koprolity
Автор

Poczucie złości i niesprawiedliwości zostaje w człowieku na zawsze. Po rozwodzie ciężko jest mieć plany i marzenia. Chyba jedynym marzeniem jest to żeby przestać czuć ból.

paulinawodarska
Автор

Jestem z rozbitej rodziny i ten film dał mi bardzo dużo do myślenia. Uświadomił mi wiele spraw, których wcześniej nie umiałam nazwać. Te 20 minut spędzone nad tym odcinkiem zmieniło bardzo dużo dla mnie. BARDZO DZIĘKUJĘ ! <3

WitchesAndFrogs
Автор

Wydaje mi się, że czasem rodzice zapominają, że będąc parą po rozwodzie, nie przestają być rodzicami. Nawet jeśli między nami coś "nie gra", powinniśmy stawiać dobro dziecka na pierwszym miejscu. My co prawda trudy rozstania mamy już za sobą, ale nasza córka nadal musi sobie radzić, ze skutkami tego, że nie jesteśmy już taką samą rodziną jak wcześniej. My podejmując decyzję o rozwodzie, już wiedzieliśmy, że będziemy chcieli skorzystać z córką z terapii. Na początku ona sama chodziła na spotkania. Takie rozwiązanie poleciła nam terapeutka z poradni Psychologgia na Chmielnej. Faktycznie córka sama stwierdziła, że są takie rzeczy, o których nie chce z nami rozmawiać. Teraz w Psychologgi rozpoczynają się spotkania takiej grupy dla rodziców i zamierzam się na te zajęcia wybrać. Być może spotkam kogoś, kto jest w podobnej sytuacji i mierzy się z podobnymi problemami.

patrycjaniewidzka
Автор

Kiedy byłam dzieckiem a mój Tata pił, myślałam, że może lepiej by było, gdyby rodzice się rozstali, ale w naszym środowisku takiej opcji nie brano pod uwagę. W pracy poznałam koleżankę, której ojciec odszedł od nich gdy miała dwa lata i założył nową rodzinę, zaprzestając kontaktu z dotychczasową. Ta koleżanka nie potrafiła być sama, po 14 latach nieudanego związku rozstała się z chłopakiem, po czym prosiła go by dał jej szansę, po czym znów się z nim rozstała i związała z innym, który okazał się egoistycznym chamem, rozstała się z nim i związała z goście, który w środku nocy obudził ją i pobił, bo jej kolega z pracy napisał do niej smsa w sprawie podróży służbowej, i kiedy się z nim rozstała, dopiero wtedy jeśli mnie pamięć nie myli była przez kilka miesięcy sama, przeszła psychoterapię, a teraz jest zaręczona (gość wygląda na spoko gościa). Długo się zastanawiałam dlaczego kobieta woli być z chamem, sadystą, niż być sama. Potem przeczytałam czy usłyszałam, że na dzieci tak właśnie wpływa rozwód rodziców i teraz rozumiem jej zachowanie. Małżeństwo moich rodziców (Tata zmarł niedawno na Covid) było skałą o ostrych krawędziach, ale jednak opoką. Ale biorę poprawkę na to, że 11 ostatnich lat życia mojego Taty upłynęło w trzeźwości i okazał się świetnym mężem, ojcem, dziadkiem, dlatego pewnie niektóre wspomnienia interpretuję inaczej niż kiedyś.

joannaglanowska
Автор

Jako dziecko marzyłem, żeby rodzice się rozwiedli i w końcu skończyły się te wszystkie kłótnie.

lucyliuszskornik
Автор

Doświadczyłem w swoim dzieciństwie czegoś, co można by nazwać krótkim, ale bardzo burzliwym "rozwodem emocjonalnym" rodziców i jestem zdania, że to właśnie ten typ rozwodu jest przyczyną wszystkich problemów z rozwodów wynikających. Moi rodzice pogodzili się po tym krótkim epizodzie i już od wielu lat jesteśmy z powrotem normalną, kochającą się rodziną, jednakże uświadomiłem sobie, że te wydarzenia i tak bardzo negatywnie wpłynęły na mój rozwój oraz zdolność do kształtowania relacji z innymi ludźmi. Można się często spotkać z argumentem, że lepiej aby rodzice się rozwiedli, niż żyli dalej w konflikcie, jednakże według mnie jeśli para chce się rozwieść formalnie, to znaczy że ta rzeczywista, najbardziej krzywdząca dla dziecka część rozwodu zdążyła zebrać już swoje żniwo.

majster
Автор

Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam 7lat i jestem bardzo im za to wdzięczna. Jako najmłodsza z rodzeństwa, mam najmniej złych wspomnień ze związku rodziców i bardzo się z tego cieszę. Nie musiałam patrzeć jak się kłócą i ze sobą męczą, choć po rozwodzie nie mieli dobrych kontaktów, mój ojciec potrafił być tatą z prawdziwego zdarzenia. Może nie jest to popularne, ale za to z matką, z którą zostałam, całe życie miałam okropne relacje i to z ojcem mam więcej miłych wspomnień. Takie dziecko nie uczy się patrząc na rodziców, że miłość musi boleć, muszą być kłótnie i trzaskanie drzwiami i z pewnością w tym przypadku rozwód był zdrowszą opcją dla nas wszystkich. Zawsze powtarzam moim starszym znajomym, którzy męczą się w związku w którym są bo "jest dziecko", że lepiej się rozstać i pokazać potomkowi jak miłość rodzinna powinna wyglądać naprawdę. W dialogu, w zgodzie, bez męczenia się wzajemnie.

andzialicious
Автор

Mam jedną taką sytuacje w rodzinie, gdzie dziewczyna znalazła sobie "faceta" o którym szkoda gadać, a teraz odszedł bo zrobił awanturę jej rodzicom numer milion w ciągu ostatnich 5 miesięcy... Na prawdę czasem lepiej aby ktoś był sam do końca życia, a nie te bajeczki, że każdy na kogoś zasłużył, bo nie, nie każdy zasłużył, a niestety częściej jest tak, że ci co nie zasłużyli w tych małżeństwach lądują.

Zardzewialy
Автор

Opisał Pan większość moich wewnętrzne problemów tym jednym filmikem bardzo mu Pan pomógł

Pei_ling_xoxo
Автор

Mojej rodzinie wiecej szkody przynioslo to, ze rodzice sie nie rozwiedli.

anitach
Автор

Po rozwodzie rodziców gdy miałam 15 lat i odejściu mojego ojca do kobiety z którą miał romans zrobiło się w domu przyjemniej bo wcześniej to bałam się, że moi rodzice się pozabijają bo dość brutalnie potrafili się kłócić. Wnioski do jakich doszłam to fakt, że to głównie mój ojciec zachowywał się w toksyczny sposób. Wcześniej gdy ojciec mieszkał w domu to najbardziej denerwowałam się na matkę bo wydawało mi się, że to ona prowokuje kłótnie i w ogóle mój ojciec dość zręcznie mną manipulował- w moim towarzystwie szydził z matki w taki sposób, że wydawało mi się, że to ona jest zacofana i zła.Mój ojciec wprowadził w tej rodzinie wyraźny podział na niższą i wyższą kastę, oczywiście moja matka była w tej niższej kaście a ja z ojcem w tej wyższej więc było to sprytne a zarazem mega ohydne i destrukcyjne nie tylko dla mojej matki ale i dla mnie samej też. I w ogóle to mój ojciec najbardziej to cenił karierę i jej się poświęcał a rodzina to była trochę takim jakby dodatkiem czy też przykrywką, która pozwalała mu być podobnym do reszty społeczeństwa. Z wiekiem gdy już dojrzałam i po rozwodzie swojej rodziny uświadomiłam sobie te ohydne zachowania mojego ojca i naprawdę nie dziwi mnie fakt, że moja matka tak bardzo się denerwowała. No niestety nowa partnerka ojca okazała się zupełnie nie do zaakceptowania. To osoba która zachowuje się w sposób próżny i dużą wagę przywiązuje do rzeczy materialnych i zachowuje się bardzo sztucznie. Wprowadziła wyraźny podział, że jej dzieci z poprzedniego małżeństwa są dużo lepsze niż ja i mój brat i że mój brat jest dużo lepszy niż ja, ponadto próbowała przejąć kontrolę totalną nad moim życiem i małżeństwem oczywiście w sposób destrukcyjny dlatego musiałam się totalnie odciąć od ojca, który pod wpływem tej kobiety też stał się wrogi w stosunku do mnie. Miałam wrażenie, że ta kobieta na każdym kroku próbowała znaleźć drogę do tego by mnie zniszczyć. To co mi najbardziej pomogło to wiara w Boga, która dała mi potężne wsparcie do walki z tak trudną sytuacją i faktem, że mój ojciec stał się wrogi w stosunku do mnie. Skutki rozwodu a w szczególności wpływ nowej destrukcyjnej partnerki ojca odczuwam do dziś. Też panicznie bałam się małżeństwa ale o dziwo odnalazłam partnera, któremu udało mi się zaufać bo po rozwodzie totalnie przekreśliłam rodzaj męski. Uważam, że na razie panuje ogromny kryzys męskości jak i kobiecości. To, że moje małżeństwo jeszcze trwa od kilkunastu lat jest zasługą tylko i wyłącznie wiary w Boga. Uważam, że bez wiary w Boga już dawno byłabym po rozwodzie. Start w dorosłość wychodząc z domu z jakiego wyszłam jest niemal, że niemożliwy. Po rozwodzie rodziców odwróciłam się totalnie od Boga, obraziłam się na niego i przestałam chodzić do kościoła a wręcz szydzić z Boga. Przez tą całą sytuacje nabawiłam się fobii społecznej, padałam ofiarą bycia kozłem ofiarnym w niektórych grupach. Jakimś cudem udało mi się skończyć studia ale w trakcie studiów dzięki mojemu mężowi zaczęłam wierzyć w Boga i to mi bardzo mocno pomogło i pomaga nadal choć nie jest mi łatwo. Niestety z ojcem nie mam kontaktu ale w trakcie mojego życia zauważyłam, że mój ojciec nie jest odosobnionym przypadkiem jeśli chodzi o fakt, że dla niego głównym celem jest kariera i to by zabłysnąć świetnym autem. Niestety to jest standard jeśli chodzi o rzeczywistość korporacyjną.Mój ojciec jest osobą dość bogatą. On i moja macocha żyli w luksusie a ja niestety musiałam żyć w biedzie. Z tego co wiem to też mocno dofinansowywał jej dzieci. Pozostaje pytanie o ich sumienie. Co spowodowało takie totalne zoobojętnienie ich sumienia. Myślę, że to po części wina społeczeństwa zwłaszcza wielkomiejskiego, które to coraz bardziej kładzie nacisk na karierę i na to jakim jeździsz autem a nie na to czy naprawdę jesteś dobrym człowiekiem. Powiem więcej, bardzo trudno jest być naprawdę dobrym człowiekiem bo za to jest się okrutnie tępionym. Najbezpieczniej pokazywać, że jest się dobrym człowiekiem tak naprawdę nim nie będąc. Jest bardzo dużo ludzi którzy grają pozornie dobrych ludzi i społeczeństwo to kupuje. Ludzie czasami są tak ogłupiani, że liczy się dla nich blichtr i jakieś pozory świetności natomiast prawdziwe dobro zasługuje w niektórych środowiskach na wiecznę potępienie. I nie chcę tu stawiać środowiska wiejskiego czy małomiasteczkowego nad wielkomiejskim bo tu też są patologie no ale mój ojciec niestety poszedł za patologią wielkomiejską i narobił tym naprawdę wiele szkód nie zdając sobie z tego sprawy i będąc święcie przekonanym, że robi dobrze bo to jest w modzie.Nawet robiąc doktorat na uczelni wyższej byłam świadkiem z jak wielkim zniewoleniem umysłu mamy do czynienia. Prawie zostałam oblana z lekcji filozofii za konserwatywne poglądy na temat rodziny a potem dziwić się, że jest tyle rozwodów jak przemocą próbują zniewolić a wręcz zniszczyć normalny sposób myślenia. Idąc na uczelnie wydawało mi się, że ludzie tam pracujący będą odznaczać się kulturą wyższą no i w sumie być może prezentowali nieco wyższą kulturę niż przeciętnie choć nie zawsze ale i tak mocno poniżej jakiś tam moich wyobrażeń.Więc mamy społeczeństwo, które mocno nie sprzyja budowaniu dobrej rodziny a czasami bardziej sprzyja jakimś dziwnym patologią mającym pozory dobra.

unixx
Автор

Dzięki za super odcinek! Ja miałam 7 lat, moja siostra 10 a mój brat 12. Wszyscy całkiem spoko to znieśliśmy, mieliśmy zawsze kontakt z obojgiem kochających rodziców, siebie nawzajem już nie kochali to po co mieli być razem. Jakoś tak naturalnie to przyjęłam, mama też zawsze uważała żeby nie nastawiać nas przeciwko ojcu, bo uważała ze ojciec jest tak samo ważny jak ona w naszym życiu. Fakt że po latach sądzę że nawaliła komunikacja i jakieś wyrażanie potrzeb no ale przynajmniej wiem nad czym pracować w swojej relacji z narzeczonym. Xddd

katarzynajarzabek
Автор

Chyba już wiem czemu nigdy nie będę gotowa na związek. Przez rozwody w rodzinie, w tym rodziców nie miałam chwili, w której uwierzyłabym w prawdziwą miłość. Mimo iż od rozwodu minęło już z 7-8 lat, piętno będę nosić do końca życia. O dziwo skutki w psychice uświadomiła mi osoba postronna - wychowawczyni, która nawet nie znała mojego taty. Zadziwia mnie jak łatwo czasem kogoś rozgryźć. Pozdrawiam wszystkich, bardzo ciekawy materiał. Dziękuję za Pana pracę dla widzów z youtube'a

KuroNekoWatch
visit shbcf.ru