WYJAŚNIAMY DRAMY 🤔 Cała prawda o Mary Kay

preview_player
Показать описание
Przyglądam się bliżej kosmetykom Mary Kay, które wzbudzają ostatnio wiele kontrowersji. Sprawdzam, czy produkty rzeczywiście są warte swojej ceny i opowiadam jakie opinie na ich temat krążą w internecie. Czy Mary Kay to tylko kontrowersje, czy również wysokiej jakości luksusowe produkty jak mówią o nich konsultantki.

Lista kosmetyków:
- Tusz do rzęs Lash Intensity (Black)
- Cienie do powiek Chromafusion (Crystalline, Dusty Rose, Merlot)
- Paleta Perfect (Pusta)
- Żelowa szminka Semi-Mate (Powerful Pink)
- Wodoodporna konturówka do ust (Berry)
- Rozświetlający podkład Intellimatch 3D Timewise (Ivory N160)
- Perfekcyjny korektor do twarzy (Light Ivory)
- Jedwabisty puder wygładzający (Light Ivory)
- Puder rozświetlający Chromafusion do konturowania (Glazed)
- Puder brązujący Chromafusion do konturowania (Latte)
- Róż do policzków Chromafusion (Hint of pink)
- Precyzyjna kredka do brwi (Blond)

📷 Social media

📚 Książki

🎵 Muzyka

🎬 Playlisty
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Ukrywania składu to nie zrozumiem nigdy. Już pal licho zachowywanie się jak sekta. To przecież kupowanie kota w worku.. nieważne czy produkt jest warty swej ceny czy nie.

Rascacielo
Автор

imo nawet jeśli część produktów jest spoko, to stosunek ceny do ich jakości i tak jest przerażający i nie do przeskoczenia

gwiezdnypedaezreal
Автор

Jedna uwaga. ŻADEN kosmetyk nie jest opatrzony SKŁADEM. Tam jest podana LISTA SKŁADNIKÓW. To szalenie ważne, z chemicznego punktu widzenia. Emulsje czy gęste kremy są super duper ciężką matrycą do badania faktycznego składu. Producent jest więc zobowiązany faktycznie podać CO WKŁADA do reaktora w malejącym udziale, ale nie co z niego wyjmuje. Chemicznie rzecz ujmując, podajesz np HCl, podajesz Na OH, ale po zmieszaniu już ich tam nie będzie. Jeśli są po równo, będzie to sól i woda, jeśli nie po równo, to resztki któregoś z substratów będą w końcowym produkcie. Także tak gwoli ścisłości.
A materiał świetny. :)

dorotajanaszko
Автор

Warto zwrócić uwagę, że wszystkie te mlmy powstały w latach 50-60. i miały za zadanie dawać jakąś namiastkę ""pracy"" dla typowych, tradycyjnych gospodyń domowych - kobiet siedzących w domu i wychowujących dzieci - stąd te konsultacje w stylu spotkań na herbatkę. Tak więc myślę, że mary kay i te inne mlmy to relikty przeszłości zupełnie nieprzystające do naszych czasów (i to w dodatku szkodliwe!)

honeybee
Автор

W moim miasteczku dwie dziewczyny po przygodzie z MK popadły w takie długi, że musiały się zwinąć i wyjechać do Niemczech aby je spłacać. Byłam i ja w tym wszystkim, ale po spotkaniu z jedną z tych ofiar - wypisałam siebie i mamę z tego g****. Po jednym spotkaniu w gronie tych bab wiedziałam, że to jest coś „ponad” dla konsultantek. Siedząca obok mnie kobieta (pani w wieku 50+) złapała mnie za rękę i powiedziała w uniesieniu: „To nie jest tylko zwykła firma, to coś więcej …” miała przy tym minę, jakby właśnie zobaczyła Ducha Świętego. Nadmienię, że było to w latach 2015-2018. Prowadziłam gabinet kosmetyczny i byłam nie lada kęskiem dla „przyszłej Dyrektorki”- jak siebie sama nazywała. Po aferze z tymi które tak się zadłużyły Anią i Elą- kiedy zapytałam co z nimi - ta prosto w oczy powiedziała mi, że nie ma pojęcia co u nich. A jeszcze miesiąc wcześniej codziennie spotykały się na swoich konsultacjach. I odtąd na samą myśl o tej marce - źle mi się robi. Dobrze, że wychowałam się w domu, gdzie poczucie własnej wartości miałam wpojone od małego- bo gdybym miała choć trochę wątpliwości - ta marka z pewnością wykorzystała by te cechy. Myślmy - to radzę każdemu, kto chce przygody z takimi MLM …

KatarzynaPięciak
Автор

MLM to jest największy shit jaki powstał...Jestem wdzięczna, że w liceum na WOSie miałam zajęcia o tym. O tym jak to działa. Jaka to jest manipulacja psychologiczna, inwestujesz swoje pieniądze, zarabiają tylko ludzie na wyższych szczeblach, tracisz znajomych i kończysz z zagraconą szafą produktów, które sama też musisz kupować.

karolina
Автор

Dodam jeszcze, że słowo "pomoc" ma wywołać efekt psychologiczny na kupującym. Takich sztuczek mają pełno w zanadrzu. Dobrze zauważyłaś, że miłość, przyjaźń, wsparcie jest wtedy, gdy jest dobrze, ale gdy podwinie Ci się noga to już nikt na tą osobę nie zwróci uwagi. Kasa, kasa i kasa.

slygherin
Автор

Jako byla konsultantka, z cala powaga stwierdzam, ze:

1. Tak, jest to sciema
2. Tak, MKC ma w sobie elementy wlasciwe dla sekty
3. Tak, dla piramidy finansowej rowniez

Pozxrawiam

malinaschroder
Автор

Zajmuję się liftingiem rzęs i miałam raz taką sytuację, że Pani sprzedająca te kosmetyki przyszła do mnie na usługę. Na następny dzień dodała rolkę z super działaniem tuszu do rzęs jak pięknie on podkręca rzęsy 😅

juliajj
Автор

Samochody nie są dawane w prezencie tylko w leasing z tego co pamiętam. Wystarczy wypaść z rangi i tracisz samochód, ale spłacasz go dalej. Podobnie z specjalną kartą kredytową Mary Kay z chorymi oprocentowaniami. Produkty są tylko dla ściemy żeby nakręcać kolejne osoby do swojego teamu i zarabiać na nich póki one się starają jak to w mlm. Bo czaicie 40% od sprzedaży dla konsultantki, dodatkowo procent bierze osoba nad nią i kolejna i kolejna. Tym sposobem za chorą cenę mamy produkt który realnie wart jest mniej niż dostępne w rossmanie najtańsze marki. Jeśli chodzi o dziwne nazewnictwo produktów, to chodzi o to, że marka oficjalnie takich rzeczy by nie mogła powiedzieć, ale konsultantka może sobie ściemniać co zechce i to właśnie z tego są te szkolenia 🙊 jak nakręcać na łapanie naiwnych
Ty

cocomayaki
Автор

Sama jakość kosmetyków nie wydaje się być zła, ale za taką cenę nie warto. Jest tyle produktów lepszek jakości, z lepszym efektem za o WIELE mniejsze pieniądze. Te kosmetyki Mary Kay dają mi vibe avonowych kosmetyków z przed kilku lat

whoisameliiia
Автор

Po obejrzeniu teraz tak myślę że dałaś im darmową pożywkę i będą teraz wykorzystywac twoje opinie, oczywiście podkręcone dla wlasnych celów, jakie to te kosmetyki są super. Uważaj czy nie będą wykorzystywać twojego wizerunku żeby sobie podbić sprzedaż

cichykomentator
Автор

Cieszę się że w końcu ktoś kompetentny nagrał recenzję.
Kosmetyki same w sobie nie są najgorsze, można znaleźć okej produkty tak samo jak buble. Moim zdaniem problemem tej marki są po pierwsze ceny które są bardzo wysokie i nieadekwatne do jakości produktów, za cenę jednej paletki z czterema cieniami można kupić dobrą paletę w sephorze albo dwie tanie paletki z jakiejkolwiek firmy. Drugim problemem są konsultantki które działają np na tiktoku, nie podają składów, często odzywają się w dość chamski sposób no i najważniejszy punkt bardzo wiele z tych kobiet najzwyczajniej na świecie malują się jak 20 lat temu. Osobiście nie czuję potrzeby kupowania nic z tej marki bo za taką cenę naprawdę wolę iść do sephory i kupić coś ze sprawdzonym składem i coś co na pewno mi będzie pasować.

NadiBratz
Автор

Rzeczowe zdanie na ten temat jest taki, że jeśli firma testuje na zwierzętach to w ogóle nie ma sensu żeby ją wspierać finansowo kupując takie produkty.

sylwiaestel
Автор

Pracowałam przez chwilę jako ich konsultantka, miałam okazję również być na kilku zjazdach i szkoleniach. Jesli chodzi o kosmetyki to część jest naprawdę w porządku, część taka sobie ale osobiście uważam, że są zdecydowanie zbyt drogie. I to właśnie miedzy innymi ta wysoka cena powodowała że się po prostu zniechęciłam do tej pracy. Bo jesli robisz któreś spotkanie z kolei i nikt nie chce nic kupić albo ewentualnie wybierze jedną rzecz (najtańszą) to się odechciewa. Dziewczyna ktora mnie wkręciła do tego biznesu była dla nnie turbo miła, poswiecala swój czas, motywowała, chwaliła - dopóki chciałam w tym być. Jak powiedziałam ze się w tym nie odnajduje i rezygnuje, to najpierw zrobiła mi wykład rozrysowujac ile mogłabym zarobić wykonując ileś tam spotkań w tygodniu a jak widziała ze mnie nie przekona to wbila mnie w poczucie winy ze jak mogę rezygnować z najlepszej pracy na świecie i ze każda inna poza Mary Kay to przegrywanie życia. Oczywiście kontakt sie urwal bo już nie byłam jej potrzebna. A nie przepraszam - zadzwoniła po roku żebym coś kupiła bo brakuje jej do rozpoczęcia programu dyrektorskiego. To jest też w tej firmie przykre, ze kiedy jesli Twoja grupa nie bedzie odpowiednio sprzedawać to możesz z poziomu dyrektora spaść z powrotem do konsultantki. Wiele dziewczyn kilkakrotnie zaliczyło tego typu upadki. W sumie z drugiej strony podziwiam determinację niektorych z nich ze chce im się w to bawić. I też za to ze jednak da sie na tym wybić i zajść daleko - nie wiem jak ale ktoś te Mercedesy odbiera. Myślę ze po prostu trzeba miec w sobie te żyłkę handlowca żeby umieć tak drogie kosmetyki sprzedać. Ja wiem ze to nie dla mnie. Plus kiedy sie wśród nich przebywa to ma sie wrażenie ze ta firma to cały ich swiat. Wkrętka niesamowita. Także ja bym byla ostrożna przed wchodzeniem w to.

KamilaWidera
Автор

Moje doświadczenie z tą firmą nazwałabym raczej oszustwem i nigdy nikomu nie polecę. Po wielkich zachętach otrzymałam próbkę żelu myjącego do twarzy, który okazał się jakimś sztosem ale że cena była dosyć spora jak na moje możliwości na tamten czas to bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem. Ostatecznie kupiłam produkt pełno wymiarowy i to co ten żel zrobił z moją buzią to była masakra. To był totalnie inny produkt od tego co otrzymałam jako próbkę. Buzia nadawała się do leczenia u dermatologa. Nigdy ale to nigdy nie miałam takiego trądziku i problemów skórnych nawet w okresie dojrzewania. Oczywiście konsultantka przed zakupem zapewniała mnie że jeśli będę nie zadowolona mogę zwrócić produkt. W momencie kiedy chciałam z konsultantką wyjaśnić całą sytuację chciała mi wmówić że sam żel to tylko część pielęgnacji i że potrzebuje do tego jeszcze innych produktów z tej samej lini. Kiedy nie chciałam zakupić kolejnych produktów ton rozmowy przybrał na bardziej agresywny ze strony konsultantki. Próbowała mi wmówić że nie potrafię myć twarzy i dlatego jestem niezadowolona a ona zwrotu nie przyjmuje. Nie wiem jak teraz ale wtedy jak zakupiłam żel nie był opakowany w żaden dodatkowy kartonik ani nie posiadał żadnych zabezpieczeń typu naklejka. Nie ma pewności że produkt nie był już używany lub tego co w środku mogło być. Niezależnie jaką politykę sprzedaży prowadzi firma powinno być to dostosowane to ogólnie panujących norm abyśmy czuły się bezpiecznie i nie oszukane.

madzik_owa
Автор

Konkurencja na rynku jest ogromna, więc ich wysokie ceny już z założenia można uznać za dyskwalifikujące. Po co przepłacać, skoro za mniejsze pieniądze można dostać kosmetyk dobrej (nieraz nawet świetnej) jakości od Glam, Wibo, Eveline, czy Golden Rose.

weronikabester
Автор

według prawa kosmetycznego skład produktu powinien być jawny, jeżeli będzie możliwość to warto zgłosić markę do safety assessora, on wie jak pociągnąć do odpowiedzialności prawnej daną markę

patrycja-chmura
Автор

Ja po 40 lat przyjaźni właśnie straciłam koleżankę tak wpadła w sidła MK. Zaniedbala dom, dzieci i wlasnie kończy swoje malzenstwo.Biedna kobieta ze wsi uwierzyla w ten caly biznes siedząc ze swoja dyrektor w jacuzzi. Mają tak zryte glowy na tych zjazdach, ze powinna jakaś instytucja tym sie zająć.

wetonika
Автор

Kilka razy próbowałam swoich sił jako konsultantka Mary Kay. Ktoś spyta- czemu kilka? Cóż, siła sugestii, obietnica sukcesu zrobiły swoje. Moja ostatnia manager była wyjątkowo uparta i nastawiona na "sukces" i wyniki. Kosmetyki może i dobrej jakości (np. zestaw Satynowe Dłonie), natomiast ceny rzeczywiście zaporowe. Znam wiele produktów choćby drogeryjnych, które są naprawdę dobre a nie kosztują fortuny. Kiedy ostatecznie "wyleczyłam się" z firmy? Była sytuacja, że nie odebrałam zamówienia- wtedy firma skreśla z listy konsultantek "z automatu". Ale, ale- firma Mary Kay deklaruje, że jest możliwość zwrotu zestawu startowego i otrzymania zwrotu pieniędzy. Tylko, że z tym nie było już tak prosto bo oficjalnie nie byłam już konsultantką. Zrobiłam "dym" w mediach społecznościowych- wtedy w drodze wyjątku po odesłaniu kosmetyków dostałam zwrot i wilczy bilet, tj nie będę mogła już zapisać się (może i dobrze). Jeszcze jedna uwaga- skoro te produkty są tak dobre, to czemu na start firma daje aż 40% opust? P.S. Ostatnio zrezygnowałam też z bycia konsultantką firmy Oriflame (zamawiałam hobbystycznie dla znajomych, w rodzinie też miałam klientki)- firma wprowadziła takie zmiany, że zamawianie tam się zwyczajnie przestało opłacać. Dziękuję ślicznie za to nagranie i pozdrawiam.

aleksandrakos