Pierwsi polscy więźniowie KL Auschwitz Jerzy Bogusz (1921-2016) nr obozowy 61 notacja

preview_player
Показать описание
The first Polish prisoners of KL Auschwitz: Jerzy Bogusz, (1921-2016), prisoner number 61

The recording presents the memories of Jerzy Bogusz (1921-2016). He was one of the first prisoners of KL Auschwitz and was sent there along with a group of the first 728 people. He was given prisoner number 61. Released from Auschwitz in April 1942. From 1944 he was a member of the partisan unit of the Home Army.

Jest to kolejna relacja Jerzego Bogusza, który był jednym z pierwszych więźniów KL Auschwitz gdzie został przywieziony 14 czerwca 1940 roku. Nosił numer 61.
Relacje, które tu przedstawiamy zostały sfilmowane 20 lat temu. Jak powszechnie wiadomo,
nie żyje już żaden z więźniów, którzy zostali wywiezieni pierwszym transportem do niemieckiego
KL Auschwitz 14 czerwca 1940. W przypadku kilku bohaterów, z którymi straciliśmy kontakt, pomimo starań nie udało się nam ustalić dat ich śmierci.
Z przykrością zauważyliśmy, że pod filmowym zapisem tych dramatycznych wspomnień, czasami
pojawiają się złośliwe lub ironiczne komentarze. Ich autorzy dają upust swoim narodowościowym
lub politycznym uprzedzeniom. Zwróćmy uwagę na język i formę wypowiedzi byłych więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. Opowiadając o najtrudniejszych latach ich życia nie formułują ocen, nie oskarżają. Po prostu dzielą się z nami własnym doświadczeniem, które – na szczęście – dalece wykracza poza to, co kiedykolwiek było naszym udziałem.

Dorota Latour
Piotr Augustynek
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

W tej całej tragedii spójrzcie na to, jak ten człowiek się pięknie wysławia. Prawdziwa stara szkoła.

Mastah
Автор

Największy szacunek dla Pana Jerzego, dziękuję.

TolaKotek
Автор

Opowiesc dramatyczna opowiadana z kultura i ogromna wyrozumialoscia dla okrutnych mordercow. Zadziwiajacy optymizm tego czlowieka ocalil go przed smiercia. Wyrazy szacunku dla pana.

anettaschwarz
Автор

Bardzo szkoda, że już p.Jerzy zmarł. Odpoczywaj w pokoju kochany człowieku.

sylwiaburda
Автор

Wielki szacunek, szkoda że ten mądry człowiek już nie żyje

Tomas-cbgc
Автор

Warto słuchać opowiesci świadków epoki...Chwała Bohaterom

ranisz
Автор

Miałam okazje poznać tego wspaniałego Pana. Kiedyś zapytałam go na obchodach jak się czuje, a on z uśmiechem na twarzy odpowiedział -„ jak widać jeszcze żyje” 😆💜

Old.fashioned
Автор

Pan Jerzy był tak pozytywnym człowiekiem i tak pozytywnie o tym opowiada że człowiek ma wrażenie że w obozach wcale nie było tak źle. Ogromny szacunek że mimo wszystkich wyrządzonych szkód potrafił pan tak spokojnie o tym opowiadać

nedtruck
Автор

Cieżko powiedzieć, że dobrze się słucha tak tragicznych opowieści, ale jestem bardzo poruszona elegancją z jaką opowiada Pan Jerzy. Wspaniały człowiek. Wysłuchałam historii z uwagą i od razu zasubskrybowałam kanał by zanurzyć się w kolejne opowieści. Dziękuję za to świadectwo historii. Panie, świeć nad Jego duszą...

EwelinaSobczykOfficial
Автор

Uwielbiam ostatnio sluchac takoch historii z obozòw, z sybiru, z wołynia to pomaga nam doceniac to co mamy, nasze problemy wydaja sie małostkowe, i dziekuje wtedy że zyje w kraju bez wojny. I teraz ludzie maja np depresje, albo użalaja sie nad soba. A oni przeszli pieklo i nadal umieja cieszyć sie zyciem i potrafia doceniac. My tak mowimy (staruchy to kolejki zajmuja itd) a to sa ludzie co zyli w tych podlych czasach. I jakby spojrzec na to z innej strony nalezy im sie wdziecznosc i szacunek. Niestety oni juz odchodza. Dobrze ze jest you tube i takie wywiady. Puszcze to kiedys dziecku jak bedzie narzekac ;)

twojkoszmar
Автор

Niesamowita historia, opowiedziana tak spokojnie mimo tylu cierpień. Dobrze że zostało to zapisane i zostanie na zawsze ku pamięci i przestrodze.

adamsikorski
Автор

DZIĘKUJE za tę historię straszne to były czasy trzeba zrobić wszystko by nie powróciły.

karolinaprzywara
Автор

Mój wujek Był w obozie koncentracyjnym w Auschwitz i Mathausen i jak opowiadał co tam się działo to było straszne. Był naocznym świadkiem jak Ojciec Maksymilian Maria Kolbe oddał życie za Franciszka Gajowniczka. Pamięć pomordowanym hańba niemieckim mordercom

hubertwinkowski
Автор

Ogromny szacunek mam do ludzi, którzy przekazują nam o tej tragedii

pager
Автор

Jestem do głębi poruszony, mógłbym słuchać całe dnie

robrob
Автор

Jak można dać łapkę w dół ..po wysłuchaniu tego ten Pan przeżył.

grzegorzp
Автор

Wspaniałe świadectwo. Pierwszy więzień i pierwszy student. <3 To niesamowite, że po tak strasznych doświadczeniach nie zmniejszyła się chęć rozwoju, ambicji. Dał Pan sobie szansę na piękne życie, nie pozwolił odebrać sobie godnego życia po wojnie. Dziś mamy inne czasy, dalekie od tych wydarzeń, coraz mniej świadectw, a w obliczu zacierającej się pamięci o koszmarze zgotowanym przez Niemców, nienawiść człowieka do człowieka niepokojąco rośnie. Szczególnie wśród młodzieży, ale nie tylko. W szkole niewiele mówią, nie pokazują takich wywiadów, filmów. A mówią, że historia kołem się toczy... dlatego, że nie wiemy co to głód, strach, wola walki pomimo wszystko, cierpienie... zapominamy... Jesteśmy słabsi fizycznie i psychicznie i nie doceniamy życia... :(

elizazaborowska
Автор

Wspaniałe świadectwo, dziękuję za udostępnienie.

dorotasobus
Автор

Dziękuję za podzielenie się wspomnieniami.💚

katarzynamacia
Автор

Wielki szacunek. Kto dzisiaj potrafi tak ładnie mówić, tym bardziej po takich doświadczeniach należy się Panu Jerzemu wielki szacunek i wieczna pamięć. Klasa jakiej współczesne pokolenia nie mają i mieć nie będą.

radekg.