Najczęstsze 5 BŁĘDÓW początkujących ROWERZYSTÓW/KOLARZY

preview_player
Показать описание
Czy zdawałeś sobie sprawę z tego, że większość osób rozpoczynających swoją przygodę z bardziej poważną jazdą na rowerze popełnia notorycznie te same błędy?
Błędy, które między innymi mogą prowadzić do bólu kolan, wiecznego zmęczenia, tycia czy totalnego braku przyjemności z jady.
W tym odcinku dzielę się z Wami pięcioma najczęściej popełnianymi błędami przez rowerzystów/kolarzy.

Gdyby interesowała kogoś moja strava to zapraszam:

A pierwsze relacje z moich wypraw zawsze wrzucam na 📷instagram:

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

5:30 nie prawda.. nie miałem dętki przez 5 lat i nic się nie działo.. zabrałem się w końcu i zapakowałem na "przyszłość" i pękła tego samego dnia..

11:15 ile to już razy zostałem "skrytykowany", że nie jeźdzę w koszulkach rowerowych, tylko zwykłych tanich bawełnianych oversize za 15 zł z Allegro :D

13:30 musisz pamiętać, że dla wielu 30 km, to jest bardzo duży dystans. Jak mówię znajomym, że pojeździłem sobie w okolicy i zrobiłem 60km, to oczy mają jak 5 zł.

clausberecci
Автор

Mnie kolana bolą przy kadencji poniżej 65 i powyżej 80. A przy kadencji koło 70-75 mogę bez problemu 200 km pyknąć na mojej 20 kilogramowej bestii. A największy błąd początkującego w moim przypadku to było jedzenie w trasie zbyt rzadko i zbyt dużych porcji na raz. Zawsze jeżdżę z przynajmniej dwiema torbami bo do koszulki kolarskiej nie mieści się rozkładane pole minowe i maczeta. Po za tym nie lubię mieć na sobie niczego poza ciuchami😁

lornemalwo
Автор

Błędów i mitów jest bez liku:

- za wysokie ciśnienie w gravelu
- za niska kadencja
- kupowanie za dużych ram
- wiara w to że na 1x nie pojedziesz szybko lub pod górę
- wiara w to że ból tyłka zależy tylko od siodełka
- parcie na wąskie opony celem zwiększenia prędkości
- tragiczna pozycja na rowerze i ustawienie klamek

therollingwheels
Автор

A ja tam czasami lubię wybrać się obładowana i po drodze zrobić sobie piknik 😊. Kawusia i te klimaty 😉Pozdrawiam serdecznie.

Włóczykij
Автор

Miałem ból kolan. Raczej kolana 😂 Zapomniałem wypiąć się z SPD na początku ich stosowania...
Używałem kilka lat aż się buty rozpadły.
Teraz używam dobrych platform.

eltonmusg
Автор

Najważniejsze żeby jeździć i jednocześnie czerpać z tego korzyści zdrowotne fizyczne i psychicznie 😉 pytanie z innej beczki jaką masz długość mostka w orbea ?

gregroo
Автор

Na szosie w ogóle nie mam zapasowej dętki. Ale też używam opon tubeless i od kilku lat kila dziur załatałem dynaplugiem i nigdy nie musiałem zakładać dętki.

xawerionify
Автор

Z tym wożeniem sakw przy rowerze to nie do konca się zgodzę. Ja kilka lat woziłem podsiodłówkę zawsze przy sobie, teraz zmieniłem na mniejszą, która idealnie mieści mi się pod siodłem, ale jednak też sporo w niej mogę przewieźć. Mam przy sobie zawsze przeciwdeszczôwki (kurtka, spodnie. dwie pary ochraniaczy do butów, : pełne i noski). Dzięki temu nie muszę się martwić, sprawdzać prognozy przed każdym wyjazdem. W tej torbie lądują też oczywiscie narzędzia w bocznych kieszeniach.
Co do kadencji, to ja już od 7-8 lat jeźdźę na częstotliwosci ok 60-70 obr/min. i dobrze mi z tym. Jak rozkręcę do 80-90 to jest nienaturalnie i bardziej się męczę. Z tym, że jeżdżę raczej rekreacyjnie, a nie wyscigowo. Kadencja 90 to dla mnie bzdura, z całym szacunkiem dla innych, którzy tak jeżdżą. Myślę, że najważniejsze to obserwować i słuchać swojego organizmu. A wiadomo, że każdy ma inny, więc mówienie, że MUSISZ jeździć z wysoką kadencją, bo inaczej nie jesteś kolarzem to grube przegięcie. Wydaje mi się, że tak jak przy jedzeniu, dietach itp., tutaj tez nie ma gotowych "cudownych" przepisów i recept.

stivus
Автор

Na trekkingu mam na bagażniku torbę Topeak MTX. Bardzo wygodne rozwiązanie, pojemności 8l, na postoju można zabrać do sklepu. Do roboty i krótkie wypady wystarcza. Na dalsze trasy mam trzykomorową sakwę Meridy. Można się spakować na wyprawę dookoła świata. Na ramie pojemnik od SKS. Podzielony na wie części spinane rzepem, oczywiście wodoszczelne. W tej płaskiej części mieści się telefon z powerbankiem i portfel. W niższej pojemność około 1l. Można wsadzić spory obiad. Nic więcej nie potrzeba. Jeszcze się zastanawiam nad podłączeniem ładowarki do prądnicy w przedniej piaście. Prądnica w przedniej piaście to nie to samo co torpedo.

petruszek
Автор

Ja to ile bym kilometrów nie robił to zawsze zabieram torbę na kierownicę, 2 pełne bidony i pełne pierdół kieszonki w koszulce.
Z kolanami po rowerze nigdy nie miałem problemów, co innego po bieganiu.
Kadencje jaką mam nie wiem, bo nie chciało mi się liczyć, a czujnika jeszcze nie mam, ale raczej mam dobrą, bo ciężkie przełożenia to używam jedynie na długich prostych i z górki.
Sprzęt to u mnie w sumie trochę obu skrajnych. Ubranie mam i z Deca jak i lepsze z ekoi, itp. Rower mam raczej budżetowy i w sumie na dodatki do niego wydałem prawie tyle co dałem za sam rower XD

Perrcell
Автор

Drzewiej kiedy śmignąłem z fumflem green velo z horyńca i primo tudzież secundo z orkana z lat 80 przesiadłem się na rower który polecił mi miły pan z zajawką rowerową - stalowy i wytrzymały to był kosmos. Teraz też już inny sprzęt od roku zrobione 3600 km tak w dojazdach bo na dłuższą trasę nie idzie się wybrać (brak czasu) - tak jak mówicie panie i panowie trzeba też co jakiś czas zmienić sprzęt i się mu przyglądnąć jak działa. Co do kadencji nie zwracałem na to uwagi - ten rowerek ma wbudowany już licznik kadencji i rzeczywiście popatrzę na to jak wygląda.
Trzeba jeszcze będzie sakwy dokupić ale widzę że nie taki to kosmiczny koszt 12, 5 l x2 około 400zł ortlieba.
Jeszcze podręczna torba na kierownicę żeby tam włożyć trochę szpargałów i bidon mi się marzy.

edwardz
Автор

Co ty mówisz Trzeba kupić sprzęt żeby czuć się dobrze ... Trzeba mieć z czym się pokazać aby nadrobić swoje braki.... nikt z nas nie jest prosem... ale trzeba się tak czuć jak nie nadrabiasz wytrzymałością. Paczki i wszystko na rower ... fajnie wygląda ... co do jazdy to każdy element roweru jest ważny jak czujemy się z tym wszystkim lepiej..

krzysk
Автор

Dobry odcinek, a co so obładowania sie na 30km zalezy od stylu jazdy, mi wystarczy woda i zestaw naprawczy. Ale czasem lenistwo sie załączy i mała torebka na hamak wleci... To są te małe przygody gdzie jedziemy do okoła okolicy i nagle cała trasa idzie w odstawkę bo trzeba sprawdzić co tam za tym laskiem jest... i wychodzi z 30km już 80...

mighel
Автор

jak dla mnie najwiekszy blad :
- zaczac mocno jazde bo przeciez sily sa / noga kreci bez problemu - i po paru kilometrach - arytmia serca :)

usernetpl
Автор

Jezeli chodzi o wycieczki rowerowe, moje to z reguly 40-60km, ale zawsze mam plecak i podsiodlowke, a w tym wszystko, zeby wymienic detke, powerbank, zapasowe okulary w razie gdybym gdzies zostawila akurat uzywane, buklak z woda i czasami cos slodkiego w razie jakbym sie zle poczula. Wydaje mi sie, ze to jest OK podejscie.

AgniechaKazimierowicz
Автор

czujniki cycplusa 2szt za około 40zł (jeden można ustawić do kadencji, a drugi do prędkości)

WojcioTJ
Автор

Cześć, kupiłem gravela dwa tygodnie przed robinsonadą, zrobiłem tego dnia 185km gdzie dotychczas mój najdłuższy przejazd na rowerze trekkingowym to było ok 40km. Niestety nie przygotowałem się wystarczająco, tego dnia kolana dostały konkretnie🥵. Wydaje mi się, że to głównie przez nieodpowiednie ustawienie roweru. Teraz po 20km czuję dyskomfort i nadal walczę z ustawieniami siodełka i kierownicy. Mam nadzieję, że za niedługo znajdę te najlepsze ustawienia i będę mógł cisnąć pełną parą :) Pozdrawiam 😎

ireneuszciejka
Автор

Odnośnie tobołków, to jest też pewna grupa osób celowo obładowana treningowo. Osobiście praktykuję na długich dystansach, najdłuższy udało się zrobić ponad 600 km z dodatkowym obciążeniem 11kg. Po tygodniu regeneracji wyjeżdżam na lekko na 180 do 200 km i robię PR w średniej prędkości.

marekizak
Автор

Bez dodatkowego sprzętu do kadencji wystarczy przyjąć zasadę ze jak tyłek zaczyna nam skakać na siodełku to trzeba zmieć bieg na cięższy a jak za ciężko na nodze to na lżejszy - tak dla amatorów

KrissuBDG
Автор

Mój największy błąd, to zbytnia wiara swoim kompanom, że jedziemy olreśloną trasę 30/40 km bo zwykła ciekawość, potrafi na koniec dnia wskazać przejechane dwa razy tyle...

mighel