Jak urządzić nowoczesne mieszkanie o powierzchni 60 mkw? #projekt wnętrz #architekt

preview_player
Показать описание
60-metrowy apartament z dwoma sypialniami i salonem. Białe ściany, drzwi, oraz meble w zabudowach mają za zadanie podkreślić dębowy, szczotkowany parkiet ułożony we francuską jodełkę. Wnętrza zostały uzupełnione kontrastującymi ze sobą zarówno pod względem koloru jak i formy meblami oraz dodatkami. W rezultacie powstał przytulny, nowoczesny i elegancki apartament dla młodych, dynamicznie żyjących ludzi. Podoba Wam się? :) Czekamy na Wasze opinie!! :)

PRZYDATNE LINKI:
► Projekt wnętrz: Projektowanie Wnętrz Paweł Liszewski
► Dominujący styl: nowoczesny
______________
Nowy cykl filmów "Wnętrza 360°". Wchodzimy z kamerą do mieszkań i domów zaprojektowanych przez architektów z nami współpracujących. Teraz możecie odbyć spacer po najładniejszych wnętrzach z naszego portalu. Zapraszamy!
______________

HOMEBOOK to nowoczesna platforma internetowa skupiająca entuzjastów i profesjonalistów projektowania wnętrz. To miejsce w sieci, które pomoże Ci w urządzeniu wymarzonego domu lub ogrodu. Znajdziesz tutaj setki tysięcy produktów, prawie milion inspiracyjnych zdjęć, porady, trendy i bazę specjalistów z branży. Czyli wszystko czego potrzebujesz w jednym miejscu i bez wychodzenia z domu!
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Super w moim stylu, coś takiego chcę zrobić u siebie :)

maga
Автор

Mi również bardzo się podoba. Niby skromnie ale jak elegancko. Lubię takie nie przesadzone aranżacje. To samo planuje zrobić u siebie, a też mam niezbyt duże mieszkanko, więc muszę myśleć rozsądnie. Tak szczerze mówiąc to mam zamiar kupić nawet podobną sofę, którą upatrzyłam sobie już jakiś czas temu w scandicsofa.pl jets również prosta ale urokliwa

ulaopania
Автор

Jaka jest największa głupota, jaką można popełnić i jednocześnie największy mieszkaniowy MIT?

Brzmi on.. "Mieszkanie musi być nasłonecznione"

Posłuchałem dobrych rad, czyli bredzenia chorych urojeń, takie właśnie mieszkanie kupiłem i będę żałował tej decyzji do końca życia.

Po 7 latach męczarni zamieniłbym się nawet na piwnicę, albo barak.

Słoneczko cały dzień świeci w okno, zobacz jak pięknie. Zaoszczędzisz na ogrzewaniu, bo nawet zimą będzie cieplej. Możesz rano złapać pierwsze promienie słońca.

Mieszkanie kupiłem w styczniu i przez dwa miesiące cieszyłem sie słońcem. Przyszedł lipiec i nie wiedziałem gdzie uciekać. Jeździłem spać do rodziców.

Kupiłem mieszkanie w nowoczesnym osiedlu, w dodatku mieszkanie brzegowe, żeby mieć ładny widok z okna i żeby żaden inny blok nie zasłaniał mi słońca. Mieszkanie brzegowe oznacza również, że mam blok pierwszy od ulicy. Nie jest ruchliwa, ale jeździ po niej nocny autobus i rano jadą auta, bo droga prowadzi na dwa osiedla.

Wychowany byłem na parterze w gierkowskim bloku w samym środku osiedla. Moje okno zasłaniał inny blok, a mówiąc wprost, ściana garażu. Mieszkałem w miejscu gdzie pod blok zajeżdżały auta tylko te, które parkowały pod blokiem. Ciągle było tam zimno (parter), w oknanigdy nie świeciło słońce i była absolutna cisza. Latem wszyscy myśleli że mamy w mieszkaniu klimatyzację.

Kupiłem mieszkanie "ciepłe" i w lipcu leżę przyklejony do łóżka własnym potem. Ani się przykryć, ani odkryć, ani seksu nie idzie uprawiać, ani okna otworzyć (hałas z ulicy). Obejrzenie TV, czy pogranie na komputerze wymaga powieszenia koca na oknach.

Siadam przy komputerze, za plecami mam okno i w ekranie widzę cień mojej głowy na tle jasnego okna. Zasłaniam rolety i ciąglę w ekranie widzę okno i moją głowę. Do rolet zasłaniam jeszcze zasłonę i jest odrobinę lepiej. Wieczorem mam w mieszkaniu 39 stopni celsjusza.

Jak jeszcze dodacie do tego durną babę, która przed snem nie pozwoli otworzyć okien na OŚCIEŻ. tylko uchyla, bo otwieranie wymagałoby zdjęcia kwiatów z parapetu, to macie przepis na tragedię.

W dzień nie pozwoli zasłaniać (sama grała na komputerze wpatrując się w ekran "pod słońce" i po 3 latach nosi okulary) bo, cytuję : "jak to wygląda?", oraz "w dzień się nie zasłania", a wieczorem nie pozwoli otworzyć bo "brzydko wygląda" i "co sąsiedzi pomyślą".



W końcu straciłem cierpliwość i zostawiłem francę. Wyprowadziłem się do innej kobiety, gdzie mieszkanie jest w cieniu.

Wierzcie mi że o wiele łatwiej i taniej jest mieszkanie dogrzać w zimie niż schłodzić w upalne dni.

A jak ktoś lubi promienie słoneczne, to niech idzie na spacer, a w domu ich unika.

Pomijam już fakt, że latem w mieszkaniu miałem powyżej 40 stopni, a woda w akwarium przekraczała 30 i nie nadążałem z mrożeniem wody w butelkach, żeby zanurzać je w akwarium w celu ratowania życia.



Mieszkałem w cieniu jako dziecko i na słońcu jako dorosły człowiek. Dzisiaj kiedy ktoś mi zachwala nasłonecznione mieszkanie, to ja wiem jedno. Nigdy tak nie mieszkał i bredzi.

Pomijam już tragedię, mieszkań jednostronnych.

Mieszkanie jednostronne, z oknami na południowy zachód i na ulicę. I nie ma spania. Jeszcze pół biedy okna na wschód, chociaż pobudka w niedzielę przez lipcowe słońce też do najprzyjemniejszych nie należy. No i wyobraź sobie, że masz mieszkanie na południowy wschód, jednostronne, na ulicę i na 7 piętrze. Budzi cię w niedziele słońce przed południem, w mieszkaniu temperatura dochodzi do 35 stopni i idziesz otworzyć okno. Otwierasz w nadziei na świeże powietrze, ale piętro niżej na parapecie na podusi leży stara dziadyga z papierosem i dym leci wzdłuż ściany prosto do twojego mieszkania.

Ja nie zastanawiałem się nawet dwie sekundy. Rozpiąłem spodnie i zacząłem sikać na parapet. Szczyny z parapetu leciały w dół prosto na jego łysą glacę. Szybko się schował w mieszkaniu, a ja przygotowałem sobie ciężką lagę i czekałem na jego odwiedziny.

Szczałem mu na łeb przez tydzień i skończył palenie w oknie.

Jeśli jemu wolno palić i zasmradzać wszystkie mieszkania w górę od niego, to mi wolno szczać na parapet (moczem nawożę kwiaty na parapecie) i zasmradzać szczynami wszystkie mieszkania w dół ode mnie. I nie ważne jak wielki kark by to nie był i ile by nie miał w bicepsie.

Czekałem na niego z nożem i pałą, byłem gotowy na wszystko i każdą ewentualność brałem pod uwagę, łącznie z zabiciem go lub siebie. Nie ma nic gorszego niż dym papierosowy w nagrzanym przez słońce mieszkaniu. Ja nie miałem okna na drugą stronę i innej alternatywy. Ja musiałem otworzyć właśnie to okno, żeby się nie udusić. Jeśli miałem wdychać dym, lub umierać z przegrzania, to wolałem zginąć w walce.

Jakby nie było innego wyjścia, to lepiej byłoby go zabić i zaryzykować więzieniem niż mieć w mieszkaniu dym . Dlaczego te śmierdzące dziady z papierochami, tego nie rozumieją?

CyprianKozlowicz
Автор

Gdzie mogę kupić tapetę, która pojawia się w sypialni w tym filmie?

haniakw
Автор

zmienił bym tytuł "jak spieprzyć mieszkanie" hihihihihihih

piotrc
Автор

Niby nowoczesne, a dla mnie z tymi kolorami to odpust ( taki z dawnych lat).

martamalinowska
welcome to shbcf.ru