filmov
tv
Ziemniaki i zaraza późna
Показать описание
Rosnące ziemniaki i zaraza ziemniaczana: ściółkowanie po deszczowym lecie
Główną zaletą ściółkowania ziemniaków jest oszczędność czasu na podlewanie i usuwanie chwastów. Jednak jak wygląda sytuacja po deszczowym lecie?
Identyfikacja zarazy ziemniaczanej
Pierwszym objawem zarazy jest odbarwienie liści, początkowo tworząc przejrzyste plamy, a następnie brązowiejące, które w ciągu kilku dni zanikają. Bulwy rosnące pod ziemią doznają tego samego losu, najpierw plamiąc się na brązowo, a później szybko gnić. Ziemniaki zainfekowane zarazą nie nadają się do przechowywania i mogą także powodować gnicie innych bulw. Mówi się, że jedno zgnite ziemniak psuje wszystkie.
Krok po kroku do ściółkowania
Bulwy były sadzone płytko, bez kopczykowania, a następnie przykryte ściółką na piętnaście dni później, aby chronić je przed mrozem. W pierwszej połowie lata ściółkowanie zmniejszyło potrzebę nawadniania i ułatwiło usuwanie chwastów. Później, gdy nastąpiły zmiany pogodowe, susza została zastąpiona deszczem, zamieniając suchą słomę w wilgotny nawóz.
Stabilizacja zarazy dzięki ściółkowaniu
Na tym etapie mokra słoma przy powierzchni ziemi zaczęła się rozkładać, budząc obawy, że bulwy zgniją i wkrótce pojawi się zaraza ziemniaczana. Nie zastosowano żadnych środków grzybobójczych przeciwko zarazie na liściach. Żadnych profilaktycznych oprysków bordoską, sodą oczyszczoną ani wyciągami z skrzypu polnego. Jedynym naturalnym środkiem zaradczym były promienie słoneczne padające na liście, stabilizujące grzyba, który nie może przetrwać intensywnego ciepła latem.
Ziemniaki pod ściółką wydają się zdrowe. Podczas intensywnych opadów deszczu słoma zapobiegała rozpryskiwaniu się ziemi na liście.
Zgnity ziemniak psuje wszystkie!
Tymczasem, u sąsiada, jego nieosłonięte ziemniaki były wielokrotnie opryskiwane bordoską. Jednak nieustanny deszcz sprawił, że liście całkowicie się spleśniały od zarazy. Obiecujące plony były skażone, powodując gnilenie zdrowo wyglądających ziemniaków podczas przechowywania.
Podsumowując, pomimo deszczowego lata, ściółkowanie ziemniaków okazało się skuteczną metodą radzenia sobie z zarazą ziemniaczaną, ograniczając potrzebę stosowania chemikaliów i chroniąc plony przed zepsuciem.
Główną zaletą ściółkowania ziemniaków jest oszczędność czasu na podlewanie i usuwanie chwastów. Jednak jak wygląda sytuacja po deszczowym lecie?
Identyfikacja zarazy ziemniaczanej
Pierwszym objawem zarazy jest odbarwienie liści, początkowo tworząc przejrzyste plamy, a następnie brązowiejące, które w ciągu kilku dni zanikają. Bulwy rosnące pod ziemią doznają tego samego losu, najpierw plamiąc się na brązowo, a później szybko gnić. Ziemniaki zainfekowane zarazą nie nadają się do przechowywania i mogą także powodować gnicie innych bulw. Mówi się, że jedno zgnite ziemniak psuje wszystkie.
Krok po kroku do ściółkowania
Bulwy były sadzone płytko, bez kopczykowania, a następnie przykryte ściółką na piętnaście dni później, aby chronić je przed mrozem. W pierwszej połowie lata ściółkowanie zmniejszyło potrzebę nawadniania i ułatwiło usuwanie chwastów. Później, gdy nastąpiły zmiany pogodowe, susza została zastąpiona deszczem, zamieniając suchą słomę w wilgotny nawóz.
Stabilizacja zarazy dzięki ściółkowaniu
Na tym etapie mokra słoma przy powierzchni ziemi zaczęła się rozkładać, budząc obawy, że bulwy zgniją i wkrótce pojawi się zaraza ziemniaczana. Nie zastosowano żadnych środków grzybobójczych przeciwko zarazie na liściach. Żadnych profilaktycznych oprysków bordoską, sodą oczyszczoną ani wyciągami z skrzypu polnego. Jedynym naturalnym środkiem zaradczym były promienie słoneczne padające na liście, stabilizujące grzyba, który nie może przetrwać intensywnego ciepła latem.
Ziemniaki pod ściółką wydają się zdrowe. Podczas intensywnych opadów deszczu słoma zapobiegała rozpryskiwaniu się ziemi na liście.
Zgnity ziemniak psuje wszystkie!
Tymczasem, u sąsiada, jego nieosłonięte ziemniaki były wielokrotnie opryskiwane bordoską. Jednak nieustanny deszcz sprawił, że liście całkowicie się spleśniały od zarazy. Obiecujące plony były skażone, powodując gnilenie zdrowo wyglądających ziemniaków podczas przechowywania.
Podsumowując, pomimo deszczowego lata, ściółkowanie ziemniaków okazało się skuteczną metodą radzenia sobie z zarazą ziemniaczaną, ograniczając potrzebę stosowania chemikaliów i chroniąc plony przed zepsuciem.