Ostatnio przeczytane: Katedry, Potosí i Dwa razy czerwiec

preview_player
Показать описание
Cześć!
Dzisiaj dwa słowa o książkach, które przeczytałyśmy jak nas nie było 😊
Te książki to:
"Dwa razy czerwiec" Martina Kohana, wyd. Filtry, tłum. Barbara Jaroszuk
"Katedry" Claudii Piñeiro, wyd. Sonia Draga, tłum. Tomasz Pindel
"Potosí. Góra, która zjada ludzi" Andera Izaguirre, wyd. Filtry, tłum.
Jerzy Wołk-Łaniewski

Zapraszamy!
Nałogowe Czytaczki
Natalia i Dagmara

00:00 Wstęp
00:50 Dwa razy czerwiec
05:44 Katedry
11:02 Potosí
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Potosi chyba jest nominowana do nagrody Kapuscinskiego, miałam na nią oko, chociaż trochę mnie powstrzymuje teraz opinia Dagi, bo brzmi dość logicznie. Zobaczę. Piñero wisi na liście tbr od czasu lektury wywiadów Nogasia;) ale najpierw Chimamanda;-))) Ps. Oczywiście dołączam do chóru że super iż znów nagrywacie, itp. To wiadomo💚 pozdrawiam serdecznie

ZnalezionePrzeczytane
Автор

Fajnie, że wróciłyście. Już tęskniłam

urszulasienczak
Автор

Bardzo ciekawe pozycje, fajnie, że jesteście :)

skrzypekzpoddasza
Автор

Czytałam Katedry i okazała się to ciekawa książka, denerwowały mnie niektóre rozdziały np rozdział policjanta, ale doceniam świetne opisanie tego jak działa umysł fanatyka religijnego, który każde zło potrafi wytłumaczyć sobie jako test wiary i wolę Boga. Też mi brakło powrotu zwłaszcza do siostry i syna, jak oni zareagowali kiedy prawda wyszła na jaw. To by było ciekawe poznać dalsze losy tej rodziny.

oksiazkach
Автор

Wreszcie przeczytałam Potosi. To zatrważająca opowieść. I nie poruszył mnie zbytnio kolonialny wyzysk, ale los kobiet i dzieci. Gdziekolwiek (niemalże) byśmy nie znaleźli się na tym świecie, tam możemy być niemal pewni, że wcześniej, czy później trafimy do piekła męskiej przemocy seksualnej. A jakże to sobie "sprytnie" tłumaczą, powołując się na tradycję jakiegoś ichniego rozpustnego bożka. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, bo spodziewałam się tylko płaczu nad ciężkim losem górników. Na szczęście nie - reportaż jest wielowymiarowy i oddaje głos wszystkim. No prawie, bo jak w zakończeniu pisze sam autor zdarzają się też normalni, troskliwi mężczyźni i ojcowie. A ponieważ prawdopodobnie to rzadkość, to szkoda, że nie znaleźli się w tej opowieści. Też miałam poczucie pewnej chaotyczności.

bozenas.
Автор

Bardzo się cieszę, że pojawił się Wasz nowy film. 🍀🌞

ap
Автор

Bardzo was brakowalo! Ciekawe pozycje, w Ameryce Płd mam największe zaległości, muszę się poprawić.

Japoleczka
Автор

Bardzo się ucieszyłam widząc powiadomienie o filmie u Was. W sumie to jestem zainteresowana wszystkimi trzema książkami, bo jak zwykle trafiacie w mój gust! I jakże się ucieszyłam z informacji na końcu, że zaraz nagrywacie kolejny film:))) Ściskam!

minutaciszy
Автор

Przeczytałam dwie pierwsze książki ("Katedry" skończyłam wczoraj późnym wieczorem) i w pełni zgadzam się z waszymi opiniami. A po "Potosi" pewnie kiedyś sięgnę, ale już z mniejszym entuzjazmem. Bardzo się cieszę, że jesteście!

mnic
Автор

Wpadłam żeby powiedzieć, że właśnie skończyłam 'Zimowego żołnierza' - coś co polecałaś Natalio +/- dwa lata temu😂. Do tego co powiedziałaś mogę dodać, że dla mnie ta pozycja miała duży wydźwięk antywojenny. Twoja polecajka sprawiła, że spędziłam parę chwil z dobrą książką. Dzięki🙂
Miłego dnia
I polecajcie częściej 😀

nocnymarek
Автор

Miło, że jesteście🧡
Dwa razy czerwiec wydaje się być niezwykle aktualny, ale chyba teraz nie mam siły na czytanie o oprawcach z wypranymi mózgami. Katedry czekają i czekają:)) Chyba szybciej przeczytam Elena wie - właśnie ze względu na Bookera.

bozenas.
Автор

Piñeiro i Kohan już na półce Legimi. Będzie czytane zaraz po nadrobieniu francuskich zaległości (Romain Gary, de Vigan)😉

WandaD.P.B.
Автор

Ciesze się Dziewczyny, że jesteście i dzielicie się swoimi opiniami o przeczytanych książkach. Zawsze jestem ciekawa co macie do powiedzenia. Nic z tego co zaprezentowałyście nie czytałam I czuje się zmotywowana do ich przeczytania. Daga Elena wie, masz po polsku?

elzbietaszczepanska
Автор

Katedry to dla mnie przede wszystkim książka o niezwykłym ładunku społecznym. To na pewno wstrząsająca powieść, ale dla mnie chyba nieco mniej. Mniej, bo po fanatykach wszelkiej maści, a fanatykach religijnych w szczególności nie spodziewam się ani dobra, ani refleksji, ani moralności czy autentycznego kierowania się wartościami. Po fanatykach religijnych spodziewam się bezmyślnego podporządkowania, braku samodzielnego myślenia i nieprzyjmowania ani krzty osobistej odpowiedzialności za swoje czyny. Wystarczy, że pójdą do spowiedzi albo wyklepią "Bóg tak chciał" a już nie muszą zastanawiać się nad swoimi czynami, już sobie załatwili spokój ducha. Jakież to wygodne.
Powieść Claudii Pineiro to wiwisekcja takiej rodziny, a przynajmniej jej bezrefleksyjnej części. Porusza też parę innych ważnych tematów jak rywalizacja między siostrami, celibat i jakże aktualną w Argentynie, ale przecież też w Polsce kwestię prawie całkowitego zakazu aborcji i jej tragicznych skutków. Przejmujący jest list ojca, który pod koniec życia dokonuje swoistej spowiedzi (tym razem szczerej) dlaczego zawiódł jako rodzic. Bardzo ciekawa konstrukcja książki.
„W Boga nie wierzę od trzydziestu lat” - to pierwsze zdanie, które przeczytamy zabierając się za lekturę.

bozenas.