[NV#197] Depresja - skąd się to bierze?

Nocna edycja Niecodziennego Vloga

_______________________________________

Można nas również znaleźć na:
Zapraszamy.

[jessijess]

Dziękuje ❤️ mam depresje od 2 lat, ta choroba niszczy życie, relacje, marzenia...
Ojcze na koniec powiedziałeś ze chciałbyś pomoc a nie wiele możesz a właśnie pomagasz, tym ze JESTEŚ. W chwilach lęku, kiedy nie mogę ruszyć się z łóżka włączam sobie Ciebie i pomaga. Jesteś jednym z moich antydepresantów 😉

[McSilws]

Ludzie módlcie się w Bogu nadzieja tego świata, walczyłem z depresją ok. 5 miesięcy od niedawna zacząłem się codziennie modlić do Jezusa Chrystusa i Matki Boskiej i wychodzę z tego Boże tyś chwałą na wieki wieków Amen.

[magorzatal.]

Oglądałam 3 lata temu i tak sobie myślałam, że współczuję tym ludziom.Teraz dopadły mnie stany depresyjne.Proszę o modlitwę.

[notwistgirl]

Ja w swoim życiu przeszłam różne załamania. Ciężka Depresja, próby samobójcze, uzależnienia. Najgorsze, że wszystko prawie znów wróciło po tylu latach. Najgorsze uzależnienie. Proszę o modlitwę i siły abym się nie poddała, żebym nie zrezygnowała z tego co już mam i do czego dążę. Najgorszy jest ten strach przed działaniem, oceną, wyśmiewaniem, oceną...ehhh 😢😭😢

[MsBarbasia]

To prawda Ojcze, lekiem na depresję może być drugi człowiek. Problem w tym, że kiedy nas dopada, inni usuwają się. Nikt nie lubi "smutasów"....

[n_talia__]

Ojciec jest kochanym i dobrym człowiekiem 😭🙄 po prostu płaczę i zarazem dziękuję Bogu ze mogę oglądać Ojca i słysZeć takie słowa ❤

[mariaanna]

Ojciec to ma wyczucie. Temat męczył mnie wczoraj cały dzień i tadam.

[abigail]

Piątek. Jadę sobie do pracy i prowadzę w myślach dialog w sumie sama nie wiem z kim:
- Co ja mam w sobie pięknego?
- Jestem niezwykle wrażliwa
- To raczej wada, niż zaleta. Przez to ciągle mnie ktoś rani, boli mnie, gdy ludzie krzywdzą innych i samych siebie, nie potrafię poradzić sobie w sytuacjach, gdzie zewsząd wychodzi zło. Dziś trzeba mieć twardy tyłek a nie miękkie serce.
Nagle myśl buuuum!
- Pan Jezus miał takie serce.
Przed oczami stają mi obrazy z Ewangelii, gdzie Jezus płacze nad zatwardziałością ludzkich serc, gdy jest Mu przykro, gdy go oskarżają, gdy szuka miejsca, by pobyć z dala od ludzi i pogadać z Ojcem.
- O kurde! Moje serce jest podobne do JEZUSA? Nie, no coś nie tak... Mimo to jakoś lepiej mi się zrobiło.

Niedziela. Właczam youtuba i natrafiam na ten film... Nie wierzę, że myśl "bum" nie była od Pana! <3

[ingp.]

Trudno się nie zgodzić.
Każdy z nas potrzebuje drugiego człowieka obok siebie.

[magdalenakrzeminska]

To prawda w depresji bardzo pomocna jest obecnosc obecnosc drugiego czlowieka. Panie daj wszystkim ktorzy cierpia I odczuwaja bardziej niz inni spotkanie osob ktore po prostu beda, a przede wszystkim otocz swoja laska. Amen 🙏

[matrixo]

Dzięki Adam za te słowa, momentami rozwaliły mnie na łopatki swoją celnością. Czułość, czyjeś ciepło, niby tak niewiele, a to dokładnie wszystko czego właśnie mi osobiście potrzeba. A to wszystko odeszło z osobą, którą ogromnie kochałem. Myślę o wszystkich, którzy mają podobnie, ale proszę też bardzo o modlitwę, bo ja sam mam z nią mocny problem od jakiegoś czasu, a jedyne co jestem w stanie zrobić to myśleć o jakiejś chorobie, która skróciłaby moje życie i ten nieustanny stan niemożności, braku siły i mocy do jakiejkolwiek aktywności.

[kasia]

Ojcze Adamie dzięki Tobie wyszłam z depresji. Uczę się każdego dnia słuchając Twojego gadanka :) od ponad 1, 5 roku że tylko w Bogu moja nadzieja na zdrowe życie. Dla Niego jestem ważna, ufam Mu, wiem że On mnie nie zrani i nie zdradzi. Stokrotne dzięki - niech Ci Pan BÓg błogosławi .

[Mateusz-pvgi]

Moi rodzice kiedyś uważali, że mam depresję choć psycholog i psychiatra tego nie stwierdzili... Ale czy to była taka choroba czy nie to ja mogłem jedno wtedy stwierdzić - nie doznawałem właśnie czułości i miłości... Brakowało mi prawdziwego wsparcia :( dzisiaj wielkim takim wsparciem jest moja narzeczona, z którą za miesiąc biorę ślub :) i życzę wszystkim by mogli mieć w życiu taką osobę, która ich nie odrzuci i wesprze :) dzięki Ojcze za tego vloga :)

[lucressia]

U mnie nerwicę lękową stwierdzili jak miałam 3 lata, ale walczę, modlitwa bardzo pomaga. Czasem strach paraliżował mnie do tego stopnia, że nie wychodziłam z domu. Nie traćcie nadziei i zaufajcie Panu Jezusowi. To naprawdę pomaga.

[teresapaczos]

Panie Jezu dziękuję Ci za wszystko co czyni w moim życiu i pomagasz mi w chwilach załamania i proszę Cię obejm wszystkich cierpiących na różne deptesje załamania nerwice i wołam do Ciebie Jezu Ty się tym Zajmji Amen z Panem Bogiem Amen Blogoslawionej nocy

[kerigan]

Teraz jestem w totalnej rozsypce, moje życie się wali, leczę się na depresję, trafiłam z polecenia na Pana filmy i bardzo mi pomagają mimo, że jest bardzo ciężko. Dziękuję ❤

[katarzynaernshaw]

Ojcze, to jest tak piękne, co powiedziałeś ... Po raz pierwszy pomyślałam, że to być może nie jest przekleństwo, że mam takie wrażliwe serce... zawsze wszyscy mi mówią, "jesteś zbyt wrażliwa" "zbyt łatwo Cie zranić, musisz to zmienić." Wiele razy marzyłam o tym, by stać się bardziej gruboskórna, ale mimo usilnych starań ciągle jednak słyszę to samo, że jestem zbyt wrażliwa. To przepiękne usłyszeć, że być może moje serce jest pidobne do serca Jezusa. Dzięki ojcze :)

Co do depresji. Przechodziłam. Tę chorobę i nadal się leczę, choć dzięki Bogu już normalnie funkcjonuję. Mialam jednak takie apogeum na studiach, że zerwałam kontakt ze wszystkimi. Z rodzicami, przyjaciółmi, znajomymi. W tym ojresie straciłam kilku ludzi, ktorych uważałam za przyjaciół, ktorzy się ode mnie odwrocili i dali mi do zrozumienia, że chcę swoim stanem manipulować ludźmi. Do tej pory nie wiem jak mogłam kimkolwiek manipulować skoro z nikim się nie widywałam i unikałam rozmów. Bardzo mnie to zraniło i utwierdziło mnie tylko w przekonaniu, że jestem beznadziejna. Mój tata coś podejrzewał, że ze mną nie jest dobrze, choć starałam się przed nim udawać, szybko kończyłam rozmowy telefoniczne. Nie dał sie nabrać. Przyjechał. I to była ta miłość, pokochanie mnie takiej chorej, bez życia, przyjechał i dal mi do zrozumienia, że i tak mnie kocha, nawet jeśli źle się czuję, nie umiem wstać z łóżka, ciagle płacze, i zawalam srudia.
Tak... To prawda. Takie osoby potrzebują zapewnienia, że są kochane nawet z tą chorobą, której same nie rozumieją do końca. Ja nie rozumiałam dlaczego cały czas czuję się tak podle, dlaczego już mnie nie cieszy to wszystko co kiedyś uwielbiałam. Boże, wyjście z tego było jak oddech po dlugim nieustającym duszeniu. Kiedy sobie wspominam teraz tamten okres, nie mogę uwierzyć jak to wytrzymałam. Nie możność odczywania radosci, przyjemnosci, spokoju... To jest jak tortura. Wtedy pomógł mi miedzy innymi tata. Trochę też Ty ojcze. Słuchałam Cię, chociaż to było jedyne co mogłam robić, bo nie mogłam sie modlić.
W depresji trzeba szukać pomocy. Nie zostawajcie sami, chociaż wiem, że w tym stanie szuka się samotności bo ona daje pozory ulgi. Ale to nie jest droga wyjścia.
I teraz apel do ludzi, którzy być może mają w swoim otoczeniu kogoś w depresji. Akceptacja i spokojna kochająca obecność to klucz do tych ludzi. Często rozmawiałam z tatą o tym jak się czuję i te rozmowy bardzo mi pomagały, widziałam też ze mnie rozumie i nie bagatelizuje moich problemów. To też bardzo ważne. Taka osoba ma problem nawet ze wstaniem z łóżka, to nie jest lenistwo. Kiedy caly dzień marzy się o pójsciu spać, nie po to by odpocząć ale po to żeby przestać cokolwiek czuć i choć przez chwilę poczuć sie dobrze, to nie jest lenistwo. Pamiętam, że chodząc na uczelnię w tym stanie, liczyłam godziny do momentu kiedy będę mogła bez tlumaczenia się komu kokwiek, bezkarnie pójść spać.
Ale się rozpisałam. Ale myślę że o tym trzeba mówić. Że to bardzo ważne, żeby nie bagatelizować objawów depresji, które czesto są brane za lenistwo fizyczne i intelektualne albo za ignoranctwo.

[dominikaspiewa]

Ojcze Adamie. Oglądam Ojca filmiki. Jest Ojciec bardzo mądry, autentyczny, pokorny, miły aż przyjemnie się Ojca słucha. Niech Pan Bóg Ojcu błogosławi . Życze Ojcu wszystkiego co najlepsze.

[Flagrantia]

Mogę dać świadectwo. Cierpiałam kilka lat na nawracającą depresję. Zostałam z niej całkowicie uzdrowiona a nadprzyrodzony sposób (tzn. bez leczenia). Chodziłam jakiś czas na Msze Święte z modlitwą o uzdrowienie i w pewnym momencie po prostu zorientowałam się, że depresji już nie ma. Bogu niech będą dzięki! Od ok. 5 lat nie miałam żadnego epizodu, nawrotu ani nic takiego.

[sylvias.]

Dziękuję ❤. Ojcze Adamie skąd znam te słowa od najbliższych "przestań wiecznie płakać i weź się za życie!!! Odłóż te psychotropy bo one ci robią wodę z mózgu " !!!! A tak naprawdę gdyby nie te leki już by mnie na tym świecie nie było...Nie mogła bym normalnie wstać umyć się ubrać i wychowywać 12 letnie dziecko SAMA. Nikt nie zrozumie co przechodzi druga osoba gdy się nie znajdzie na jej miejscu.... NIKT . Dziękuję za ten odcinek to było wszysko o mnie . Depresja z niekochania z odrzucenia . Jakie to prawdziwe :(