VLOG admina z trasy #6 Jak podejść do wyboru studiów informatycznych?

preview_player
Показать описание
VLOGi te mają prowokować do dyskusji, także zachęcam do tejże w komentarzach :) Aczkolwiek w temacie i merytorycznie ;-)
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dobry odcinek. Ja wybierając studia się trochę naciąłem. Nigdzie nie było informacji o tym, że specjalizacje, które mnie interesują, nie otwierają się od lat. :) Strasznie się wszyscy uwzięli na to programowanie. ;)

Schan
Автор

Jak sądzisz, czy z wykształceniem wyższym telekomunikacyjnym ciężko byłoby dostać pracę jako administrator? Z tego co przeglądałem oferty pracy to pracodawcy umieszczają zapisek wykształcenie wyższe informatyczne lub pochodne. Jednak plan studiów telekomunikacji wydaje mi się ciekawszy.

asdf-oukr
Автор

Czy na bramkach A4 był korek, że dziś przez A1? :D A co do tematu. Pełna zgoda - uczelnia ma swój marketing. Łaskawie pominę polskie uczelnie i ich rankingi na świecie. Ale jakąś tam opinię oficjalną w skali kraju ma. Kierunek ma marketing szeptany. A kierunek w zależności od rocznika obsługiwany jest przez różnych prowadzących, a na końcu są jeszcze różni studenci. To jest funkcja wielu zmiennych. Uczelnie państwowe to nadal siedliska komuny, nepotyzm, dławienie ambitnych doktorów, żeby nie podgryzali po kostkach starych komuchów. I trudno się potem dziwić, że zaliczenie przedmiotu jest za opowiedzenie wierszyka, albo za żadne skarby, jak się komuś personalnie podpadło, lub co gorsza poprzednie pokolenie miało jakiś zatarg. Dno i metr mułu. Człowiek sam z siebie też nie jest gwarancją jakości. Ja miałem "angielski w informatyce" z profesorem, który był mistrzem, ale w metaloznawstwie. Na pierwszych zajęciach zaczął więc tak "informatyka to komputer, a komputer musi mieć też obudowę, a obudowa jest metalowa, więc omówimy sobie słownictwo z metaloznawstwa"... i tak cały semestr. Znam wykładowców, którzy mają blade pojęcie o temacie, ale wykładają. Bo kierunek przewiduje przedmiot, ale akurat ten, co go wykładał wyjechał na parę lat za granicę. Prywatne mają mniejszy problem, bo wszystko jest szybciej weryfikowalne, ale nadal kasa może dużo załatwiać. A co do studentów, to.... najlepsi sieciowcy jakich znam, to ci, którzy rozpoczęli studia i je przerwali, oceniając ich jakość i szacując większy progres swojego rozwoju poprzez naukę indywidualną wspomaganą szybszą aktywacją zawodową. Jest jeszcze jeden wątek. 20 lat temu można było dużo łatwiej iść gdzieś za psie pieniądze i uczyć się roboty od zera, bo zjawisko sieci jak i informatyki było nowe i w cenie był ten, kto cokolwiek wiedział. Dzisiaj zarówno informatyka rozwinęła się do ogromnych rozmiarów, tworząc osobne wielkie segmenty (same tylko sieci to co innego routing/switching, a co innego security, data center, sieci WAN czy bezprzewodowe), do których od razu potrzeba specjalistów, bo na eksperymentowanie z żółtodziobami nikt nie ma ochoty, jak i użytkownicy są bardziej wymagający. 20 lat temu człowiek cieszył się z 115kbps w SDI, które dostał po miesiącu oczekiwania, nie przeszkadzał mu fakt, że instalator wyrypał pół ściany, żeby dociągnąć przewód telefoniczny, a potem siedział 2 tygodnie po nocach zgłębiając tajniki Internetu, o ileż przecież uboższego niż obecnie. Dziś internet w komórce to jest "must be" i oglądacz zdjęć kotów ma gorączkę, jak telefon z 4G przeskakuje na UMTS. To co dopiero biznes, gdzie jest klient, natychmiastowa weryfikacja na rynku... Wybór drogi jest jednak w dużej mierze podyktowany zasobem portfela. Co innego dostać 20 tyś zł na kursy od rodziców, a co innego uzbierać taką kasę samemu, nie mając doświadczenia. Życie ucieka, młodość ucieka, najlepiej jest jednocześnie studiować, pracować, rozmnażać się, zapewnić sobie dach nad głową. Wybór studiów najczęściej jest tym elementem, który w ogóle istnieje jako opcja darmowa. Za darmo nikt nie da jeść, nie da dachu nad głową. Fajnie jest móc myśleć strategicznie, ale w obecnym tempie zmian zarówno w branży, jak i w życiu codziennym inwestycje długoterminowe są obarczone większym ryzykiem. Stąd większy sens ma nastawienie się na ciągłą, ale spokojną naukę, a nie zrobienie się mistrzem w czymś, co za dekadę pójdzie w niepamięć.

elqrczako
Автор

Nadal szukam informatyki bez sal z WiFi (wrażliwość na mikrofale). I chyba najbliżej znajdę we Francji.

bettymegami
Автор

Co pan sądzi o kierunku teleinformatyka na uniwersytecie śląskim?

MrKrains
Автор

No żesz... Szkoda, że nie obejrzałem tego filmu przed wyborem studiów. Mój największy błąd polegał na tym, że uznałem, że się nie znam i nie potrafię sam ocenić czego potrzebuję więc zaufam uczelni która ułożyła i zrealizuje potrzebny mi program. Zwiad zrobiłem zaledwie pobieżny. Błąd. Umiejętności to kluczowy atut, którego trzeba pilnować samemu tak samo jak swoich pieniędzy i nikomu nie oddawać nad nimi władzy. Gdybym się wtedy wysilił i dobrze przygotował się do wyboru studiów/kursów byłbym dzisiaj dużo dalej w karierze.

Motolotnik
Автор

Studia publiczne nie są darmowe. Tylko studenci za nie akurat nie płacą :-).

Krzysztof_