Fiat to najlepsza marka samochodów

preview_player
Показать описание

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Ta. Przyznaj się, że jak słyszysz Fiat w słuchawce, to się rozłączasz 😅

dejmen
Автор

Najlepsza reklama Fiata jaką widziałem! Powinni to puścić w tv!

onsg
Автор

Punto 1.4 8v 2007r ponad 450 kk, po nauce jazdy i z gazem od nowości, woził wszystko łącznie z cementem i piaskiem . Może nie jest bezbłędny ale daje radę 💪

star-lord
Автор

Miałem Fiata Stilo, jeździłem nim przez blisko 10 lat i oprócz napraw eksploatacyjnych to tak naprawdę niczego poważnego w nim nie musiałem robić. Oczywiście trzeba było dbać o napięcie akumulatora, bo każdy spadek poniżej wymagań Stilona kończył się zapalaniem losowej kontrolki na desce rozdzielczej ;-)

Klusek
Автор

Uff, mam Fiata... Szkoda tylko, że nie będę miał okazji poznać Profesora

saszaks
Автор

No niezupełnie. Jeździłem Punto II z silnikiem 1, 2 od nowości 2001 do 2013 i zdarzyła się wymiana uszczelki pod głowicą(padł podczas jazdy), całej chłodnicy z wentylatorem, awaria mechanizmu wycieraczek przód, zamka od strony kierowcy, ogrzewania wnętrza. Ogólnie niedrogi w naprawach i dostawał nieźle w tyłek. Jeździł codziennie, a 3-4 razy do roku po 650 km w jedną stronę nad morze. Sprzedałem po przejechaniu 225000 tys.km. Zadowololenie 8/10.

Adam-erxq
Автор

Ja jeszcze nigdy nie widziałem Koenigssega na warsztacie... To dopiero muszą być niezniszczalne auta!

wojtektablet
Автор

Mam 2 auta. Hondę o którą dbam i Fiata do orania. Przyznaję z ciężkim sercem Honda psuje się o wiele częściej. Pozdrawiam.

szybkiramen
Автор

Żadnej sztuki z FSO też nie ma. Jednak wujek miał rację że FSO to jest potęga

Zylka
Автор

Jak widać niektórym ciężko pogodzić się z tym faktem, kult niezawodnego Niemca jest wielki w tym kraju...😅

marcinkubrak
Автор

Z mojego doświadczenia z fiatami jest tak że jak coś się popsuje to nie należy tego naprawiać tylko jeździć dalej jak się da

witoldrebisz
Автор

Jako właściciel warsztatu jeżdżę....Fiatem. Dlaczego? Bo nie mam czasu na naprawę swojego auta. Czyli nie dotyczy mnie powiedzenie "szewc w dziurawych butach chodzi"😉 Profesorze. U mnie tez nie było Fiata na naprawie. Tylko na okresowych wymianach. Pozdro

slawomirzajac
Автор

Bo Polacy Fiaty naprawiają młotkiem i przecinakiem. Ale tak serio to ja całkiem zadowolony jestem. Moja sztuka nie gnije, robię tylko serwisy a pierwsza żarówka spaliła się po 79000 km (podświetlenie tablicy) i 7 latach. Owszem, mało przejechał ale na jego obronę mam fakt, że zawsze stoi pod chmurką i sporo z tego spędził na poligonach gdzie inni jechali 20 km/h a ja 50. Wady to poduszki MacPhersona za słabe i dosyć niska moc. ALE auto miało jak dotąd tylko jeden serwis klimy (3 lata temu) i nadal czynnik się trzyma, rozrząd kosztował mnie mniej niż części do roweru, oleju silnikowego wchodzi mniej niż do większości motocykli (2, 4 litra do silnika 1, 4 XD, dlatego zmieniam często sam, przez większość swojego przebiegu robi głównie trasy po 8 km w jedną stronę, przerywane marketami i odwiedzinami u rodziny a jednak akumulator wymieniłem dopiero w tym roku). Fiat to jest idealne auto miejskie, tanie w zakupie (już nieaktualne), tanie w naprawie, filtr powietrza wymienia się 3 minuty, kabinowy 15. Mój model to bazujący na dostawczaku Qubo.
Aha, żarówki też się łatwo będzie zmieniać jak się jakaś spali poza tym podświetleniem rejestracji 😅
Mam też starego Fiata Barchetta i też nie mam z nim problemów poza dostępnością (tanich) części specyficznie dla kabrioletu i druciarstwem poprzednich właścicieli.

Arzdnej
Автор

Jak kolega puntem poszedł bokiem w słup, że słupek zatrzymał się gdzieś w połowie fotela pasażera to przyjechali do mnie żeby tylko drzwi przywiązać sznurkiem i zakryć szpary jakąś folią i jeszcze w nocy pojechali przeszło 200 km po taki sam. Rano tylko podmienili u mnie zamki i stacyjkę i ojciec tego kolegi nawet nie połapał się od razu, że to nie to auto którym jeździł do roboty. Wiadomo jak dopadliśmy się w kilku to parę rzeczy podmienilismy no ale kurde byłem w szoku, że wszystko tak wyszło. Później jeszcze z pół roku te pogięte drzwi leżały u mnie za garażem póki nie wywaliłem ich na złom

HarveyDentt
Автор

Mam Stilo 1.9JTD z 2007 r. od nowego w moich rączkach ma już nalatane prawie 300tys km bez żadnych poważnych awarii tylko części eksploatacyjne: klocki, tarcze, końcówki drążków, wahaczy, sprężyny amortyzatora sam amortyzator oryginalny a olej wymiana co nie więcej jak 10tys km, filtr paliwa raz w roku przed zimą i przeważnie sam serwisuję jak będzie coś poważnego to zjawię się u Profesorka aby mu statystyka fiata się podwyższyła. Pozdro

marekm
Автор

A Janusz i tak kupi gruza niemieckiego na kredyt i właduje w niego wszystkie oszczędności byle by mieć znaczek na masce i szpanować przed sąsiadami. Ja potwierdzam mam Fiata Bravo 2 jest to moje 5 auto nic się w nim nie dzieje i tylko to auto z czystym sumieniem kupiłbym ponownie.

krzychutajne
Автор

Coś w tym jest, przejeździłem swoim 12 lat i tylko olej i zawieszenie wymieniałem w jakiś tanich warsztatach.

krzys
Автор

Miałem kiedyś starego Fiata Tipo 1.4 gaznik, strzelił pasek rozrządu 1 zawor się delikatnie zgiął, koszt naprawy zamknął się w 250 złoty robota własną. Ale ogólnie się nie psól . Pozdrowienia

pawelkowalski
Автор

Kierowcy Fiata nie stać na Twoje usługi mistrzu 🤣🤣🤣

zlotakielnia
Автор

Tak a a propos miałem fiata barchette a którym pewnie 95 % osób tu komentujących nawet nie słyszała o jego istnieniu i przez 3 lata eksploatacji zero problemów, sprowadzony z Niemiec z przebiegiem 119 tys, piękne kabrio z silnikiem 1.8 benzyna 131 koni przy wadze 1060 kg dawało sporo frajdy

jarobochen