Kury - O psie

preview_player
Показать описание
---------------
Zabiłem dzisiaj psa
Za bardzo kręcił się w obejściu
Szczekał warczał siorbał mościł se
Jego psia natura uwłaczała mi
Nieduży był to pies
Mieszanina pudla krzesła i ratlera
Tak że kopnąć go czy przypierdolić smyczą
I już gracko siedział całą noc pod szafą
Bo pies to pies
Nic tu dodać nic tu ująć nic zakadzić
Bo pies to przecież pies
To jest mądre to jest godne jubileusz
Teraz trochę mi żal
Nie psa i nie ma żony ni bachora
Coś tu w chacie cichuteńko jak w Stuthoffie
Nic nie sapie boczy droczy wierzga kwęka
Zabiłem dzisiaj psa
I nie mam już na kogo zwalić winy
Co za nieznośne uczucie upodlenia
Jutro kupię sobie sztuczny czarny penis
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Mam orginal na kasecie, pamietam lato 98, niesamowity czas.w tym samym roku wszedl Kult, Otateczny krach, tluklem te dwie kasety:)

jacoplacco
Автор

dobre na jesienna depreche, chociaz slucham na wiosne, prawie lato, chociaz leje, taki moj jazz

GrzegorzMatusinski
Автор

siorbać i mościć se nie życzę, szczególnie gdy Mościska za oknem

Jurodiwiec
Автор

Coś tu w chacie cichusienko jak w Stutthofie 🤣

PanKsiadzPedofilita-mveq
Автор

Lepiej żeby John Wick tego nie usłyszał...

piotrlesiakowski
Автор

Te gitarowe przejścia w końcowej fazie utworu to brzmi tylko jak Deriglasoff..

arbersky
Автор

Czekaj... skoro w piosence o psie wktórym zabił psa, wspomniał o tym że nie ma żony ni bachora to czy to oznacza że żonę i bachora też zabił? x''''D

glospiwniczaka