Najważniejsze... pytanie?

preview_player
Показать описание
Najważniejszym i najbardziej fundamentalnym pytaniem w ogóle, zdaniem wielu najwybitniejszych umysłów ludzkości, jest pytanie „Dlaczego raczej istnieje coś niż nic?”. Nie chodzi tu o istnieniu ludzi lub Wszechświata, a ogóle o istnieniu czegokolwiek, o samym istnieniu czegoś jako takim. W filmie w uogólnionej formie przedstawione są główne rozważania na ten temat (i nie tylko).
---
Wsparcie kanału:
---
---
Źródła:
Książka “Why Does the World Exist?: An Existential Detective Story” autorstwa Jim Holt
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

To, co publikujesz jest jak cudowna wyspa opływana przez rzekę ścieków, czyli współczesne treści publikowane przez media i internet. Bardzo Ci dziękuję za Twoją wieloletnią wspaniałą pracę

michallo
Автор

Za każdym razem gdy zadaję to pytanie, gdy o tym myślę, to odpala się u mnie brutalny atak lęku, coś tak prymitywnego, zwierzęcego, coś jak blokada gdzieś z małpiego DNA/ograniczenie programowania w symulacji. Jak to możliwe że z niczego wzięło się coś? Potem dochodzę do wniosku że stan: nic, jak i stan: wszystko, to tylko konstrukty w mojej głowie. Jesteśmy zbyt ograniczeni by to pojąć, więźniowie 4 wymiarów: mrówki nie mogą dyskutować o internecie, tak samo my nie możemy o nicości. Nie ma czegoś takiego jak nicość absolutna: jest tylko wszystko wszędzie zawsze, na raz.

sparkspl
Автор

Uwielbiam takie filozoficzne rozkminy. Powodzenia w dalszym tworzeniu filmów!

KubekDwuuszny
Автор

Jak kiedys powiedzial Darek Hoffmann:
"My jesteśmy świadomym przebudzeniem wszechświata który otwarł oczy by badać sam siebie"

tomekzyber
Автор

W dzieciństwie w randomowych sytuacjach zadawałem sobie to pytanie:
"Dlaczego istnieje wszechświat, dlaczego w ogóle istnieje możliwość istnienia czegokolwiek?"
Nagły kryzys egzystencjalny i ból głowy był gwarantowany

Kaka_Projects
Автор

Kolego, z marszu like bo zawsze czekam na Twój materiał a teraz przystępuję z przyjemnością do oglądania. Robisz świetną robotę.

drunkensailor
Автор

Smartgasm jesteś świetny, mało jest takich dobrych kanałów na yt

BartekRTS
Автор

Nie ma z kim porozmawiać na takie tematy, dlatego fajnie chociaż posłuchać Ciebie, bardzo cenne przemyślenia!

marysia_c
Автор

Jedno z pierwszych pytań, które sama sobie zadawałam będąc naprawdę małym, może 8-letnim dzieckiem brzmiało: "dlaczego JA jestem?". Pamiętam tę dezorientację i mętlik w głowie.

tyskakonik
Автор

Bardzo dziękuję za Twoją pracę. Odcinki takie jak te są bardzo ciekawe, skłaniają ku refleksji, często do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad rzeczami, które nas otaczają, na które normalnie nie zwracamy większej uwagi. Z niecierpliwością czekam na kolejny film. Pozdrawiam.

rigsslavxi
Автор

Czuje się nielegalnie będąc tutaj tak wcześnie XD Łapka w górę i oglądamy.

GoracyKanal
Автор

Skłaniam się do teorii, która jest zdaje się w jednej z książek Janusza Zajdla, że tak jak kamień nie jest świadom istnienia świata ożywionego, tak jak zwierzęta nie są świadome istnienia rozumu, tak i my nie jesteśmy świadomi istnienia czegoś ponad nami, bo przynajmniej powinniśmy dopuszczać możliwość, że to nie na nas kończy się ta drabina, więc odpowiedzi na pytanie z filmu nie jesteśmy w stanie ogarnąć, ale zawsze warto próbować.

wagt
Автор

Korzystając z okazji... wielkie dzięki za te wszystkie wspaniałe filmy. Pozdrawiam. 👍👍👍😃

tgidypr
Автор

Odkąd zaczęłam oglądać i czytać takie "popularnonaukowe" treści praktycznie cały czas rozmyślam o takich rzeczach, nie umiem przestać myśleć. Ciągle zastanawiam się co było zanim się urodziłam, co będzie jak umrę, jak wygląda świat z perspektywy kogoś innego itp. dosłownie zaczyna mnie to już prześladować. Ludziom bardzo daleko do doskonałości, przeraża mnie to że jesteśmy tylko zwierzętami obdarowanymi świadomością istnienia i nie możemy zrobić z tym nic więcej niż się pogodzić...

cuurek
Автор

Jeśli znamy liczby typu bilion, tryliard, czy uch, liczba grahama, to coś mi nie styka, że rzeczywistość ma tylko te 14 miliardów. Nie styka mi, że to wszystko, trochę pyłu, lodu, skał itp. Coś tu śmierdzi. No ale tak jak komar nie ogarnia budowy i działania elektrowni atomowej, tak my nie ogarniamy całości, nie da rady. Trzeba iść na piwo.

marcinseweryn
Автор

Wzajemnie miłego istnienia i bytowania!

Banan_od_nazwiska
Автор

Hej smart GSM... Dobre pytanie... bardzo dobre. Jesteś niewątpliwie najbardziej bystrą i mądrą osobą którą obserwuję w tym g.... intrenecie. Chapeau bas... Czapka z głowy. A i Twój Polski jest coraz lepszy. A tak chyba, to nic to wszystko. Wszechświat się rozszerza. Strzałka czasu. Jak się będzie zwijał. Będziemy żyć ze strzałką odwrotną. Dwużycie. Tak więc... EWIDENTNA łapa... Łapa. Miłego istnienia :p

BigFatBugRat
Автор

Temat łąmiący umysł. Tak jak powiedziałeś - jestesmy ograniczeni .Zaczne od Biblii "Na poczatku było słowo, a słowo było u Boga i Bogiem było słowo", ta pętla już jest trudna. Wyobraźmy sobie jak bysmy postrzegali wszystko nie czujac dotyku, smaku, zapachu, bez oczu i uszu, wówczas nawet jeśli istnielibysmy to nie bylibyśmy tego swiadomi, nie mogloby do nas dotrzec kim jesteśmy, nie moglibyśmy stwierdzic czy jest jakas przestrzen, ale to po ludzku. Trzeba tez sie pozbyc mysli, ze materia jest czyms stałym, jak to widzimy, materia jest materią tylko dla materii, ale moze byc najsłabszym, najmniej znaczącym przejawem kreacji i dopiero wówczas jaestesmy w stanie o tym myślec. Wówczas mozemy dostrzec ze taki tok myslenia sprowadza nas do pojedynczego punktu jakiegoś centrum, jedynego w swoim rodzaju, o czy moze swiadczyc zgranie tego wszystkiego, porzadek a nie chaos. Wyobraz sobie ze pomyslaes iz jestes, czy to byłoby poczatkiem, bo kim byłes zanim sie dowiedziałes ze jestes.

waldemargrabia
Автор

To jest to, czego potrzebowałem w ten pochmurny dzień w samotnej trasie. Dużo zdrówka życzę!

Marekko
Автор

Nic, to brak obserwatora. Nic, to brak pytania, które zadałby obserwator. Gdzie znajdował się wszechświat, gdy mnie nie było na świecie? Dopiero moja świadomość zadaje to pytanie. Nic to dla mnie stan jej braku. Wszyscy już kiedyś nie żyliśmy i za chwilę będziemy w tym samym stanie. Sensu, przyczyn, logiki może szukać tylko obserwator. W dodatku świadomość u każdego jest na innym poziomie. Pytanie, które mnie męczy bardziej, to raczej... po co w ogóle zaistniałem? Po co w skali miliardów lat zapalila się na "mikrosekundę" moja świadomość i każe mi szukać znaczenia samego siebie i wszystkiego czego doświadczam zmysłami. Nie widzę w tym najmniejszego sensu ani jakiegokolwiek znaczenia. W kontekście zniknięcia mnie, a za parę miliardów lat, całej planety czy układu słonecznego, wszystko staje się totalnie bezsensowne. Pojawiamy się bez potrzeby i sensu, walczymy o przetrwanie, walka zawsze konczy się porażką i w końcu znikamy. Nic po nas nie zostanie... to tylko kwestia czasu by zgasło ostatnie o nas wspomnienie i tylko efekt motyla będzie roznosił informację o naszym istnieniu. Bezradność w tej sytuacji jest frustrująca... cieszmy się życiem i dzielmy dobrem, może w tym jest cały sens...

kamilt.