Największe problemy graczy planszówkowych i ich rozwiązania

preview_player
Показать описание

Nie mam z kim grać, nie mam czasu na grę, nie mam gier, to najczęściej pojawiające się problemy graczy planszówkowych. Odpowiadam na nie często w komentarzach, tym razem zrobiłem film jak ja sobie z tymi problemami poradziłem :)

Siedzę na fotelu marki Yumisu:

Jeśli chcesz pogadać w przyjaznym środowisku o grach, zobacz naszą grupę:
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Założyłem młodzieżowy klub planszowy przy Misji Katolickiej i od lat wychowuje pokolenie graczy. Już dorobiłem się 5 osobników którzy potrafią taki łomot mi spuścić w Descent, The Edge, WH Old World że aż przysiadami z wrażenia.

ChwałaImperiumLechickiemu
Автор

Po wielu burzliwych "rozmowach" o to, w co zagrać, ustaliliśmy, że...na początek spotkania leci nowość, a dalej decyduje ten kto wygra :D

hapek
Автор

U nas rodzinnie gramy - ja, mąż, syn 14 lat i córka 11, nie ma problemu, uwielbiamy gry bardzo, grają chętnie. Tak naprawdę najbardziej w naszym graniu przeszkadza szkoła, ilość nauki, prac domowych itd. Powiem szczerze, że okres pandemii i zamknięcia szkół, gdzie dzieci mogły wyluzować i nie siedzieć wciąż w książkach zakuwając na kartkówki i sprawdziany, których zawsze jest pierdylion - całe popołudnia graliśmy i bawiliśmy się świetnie.

ciekawaswiata
Автор

Widzę, że problem ze znalezieniem współgraczy jest bardzo popularny. Ja, ze znajomymi z pracy wpadliśmy na pomysł klubu planszówkowego w pracy. W firmie z kilkoma setkami pracowników znalazła się duża pula graczy, która nie wiedziała o swoim hobby nawzajem. Teraz możemy po godzinach pracy skorzystać z salki konferencyjnej i zagrać na terenie firmy. Wykorzystujemy kalendarz by zautomatyzować proces umawiania się. Granie w firmie ma jeden plus, nie traci się czasu na dojazdy. A dodatkowo firma za sponsorowała nam niewielką bibliteczkę z grami, jakieś 15 tytułów :D Polecam

ukasznurkiewicz
Автор

Dobry sposób żeby ludzie grali w to co ty chcesz: zapraszasz ludzi do siebie a przed ich przyjściem rozkładzie swoją grę, wszystkie karty, znaczniki, planszetki, rozłożenie gry 10/10. Oni wchodzą i mówisz że tak tylko sprawdzałeś jak wygląda rozłożona gra "X" ale jak już rozłożyłem to możemy zagrać bo czas na rozłożenie już zaoszczędziłem to szkoda trafić na składanie 😛

szymonfaltynowicz
Автор

Gametroll może w następną niedzielę zrobicie odcinek coś w stylu " 10 rzeczy jakich mnie nauczyły planszowki"?😉
Tak po obejrzeniu tego odcinka właśnie taka myśl mi się nasunęła 😝🙂

szymonklimaszewski
Автор

Dzięki za świetny filmik. U mnie był problem w co gramy? Ja i 2 synów mieliśmy inne propozycje. Rozwiązaliśmy spór w ten sposób: każdy z nas na kartce wypisywał 3 tytuły gier. W ten tytuł, który najczęściej się pojawiał, graliśmy. Pozdrawiam serdecznie

ukaszwoczyk
Автор

Ja w temacie grania "samym ze sobą" - gdy kupuję nową grę, to najczęściej w taki sposób sprawdzam zasady gry, czyli rozgrywam 1-2 partie sama, dzięki czemu później płynniej idzie mi tłumaczenie gry 😊
Brak czasu i osób do grania i tak sprawia, że wersje online są świetnym rozwiązaniem 😏

brykam
Автор

Nie padł mój główny problem - brak miejsca do grania. Ja np. mieszkam w kawalerce, nie mam nawet porządnego stołu. W gry gramy na kawałku sklejki kładzionym na łóżku. Nie ukrywam, że nie jest to najwygodniejsza pozycja. U rodziny gdy chcemy grać w 4+ osób na stole też czasem ciężko się pomieścić. Poza tym mam właśnie problem z przebiciem się z tą moją wypatrzoną grą albo w ogóle żeby znaleźć chętnych do gry. Ale tu pomogło moje odkrycie roku - strona Board Game Arena. Planszówki online, ludzie z całego świata. Cudo dla takich jak ja :) Tylko niestety gapienie się w ekran :/

NiceFoxy
Автор

W przypadku gier internetowych bardzo polecam Tabletop Simulator. To nie bezpośrednio port którejś z gier, a po prostu symulator stołu. Trzeba każdą kartę pobrać, każdą kostkę rzucić i każdy pionek przesunąć własnoręcznie. Mimo wszystko jest feeling grania w grę planszową, a nie grę komputerową na bazie gry planszowej. Dodatkowo w warsztacie Steamie są tysiące tytułów, w tym polskie wersje oraz białe kruki

Grę można dorwać już za 20 złotych z Kinguina, czy Eneby, a oferuje planszówek i bitewniaków za grube tysiące. Polecam serdecznie

P.S. To też dobry sposób na oszczędzenie na hobby, bo wiele gier zanim zakupimy w rzeczywistości możemy przetestować właśnie tam (albo w ogóle pozostać przy wersji cyfrowej. Robię tak przy paru bitewniakach, których jak wiemy ceny bywają kosmiczne)

NieregularnyKajmakposting
Автор

Co do namawiania na gry, ja proponuję zrobić sobie kolejkę gier " jutro zagramy w to, za tydzień w tamto" - dobre jeśli jak u mnie każdy ma swoje gry, i chcemy jakoś zmniejszyć półkę wstydu. Czasami też każdy podaje 3 tytuły w kolejności w jakiej mu zależy i na tej podstawie wybieramy - 1 miejsce 3 pkt, 2 miejsce 2 pkt i 3 miejsce 1 pkt, ot taki ranking na spotkanie. Trzecia opcja, jeśli komuś zależy, to od razu wyjść z propozycją "słuchajcie, kto chciałby zagrać za tydzień w X?" To w końcu nam zależy, więc zorganizujmy spotkanie już konkretne

spider
Автор

Witam wszystkich serdecznie Piotrze ostatni problem można bardzo łatwo rozwiązać. Oznajmiamy wszystkim że na następnym spotkaniu zagramy w daną grę. Myślę że jest to dobry pomysł. Pozdrawiam

ukaszbartosik
Автор

5:22 przypomniało mi się to słynne powiedzenie Zbigniewa Brzezińskiego o szachach: "Szachy to doskonała gra. Bierzesz białe bierki, robisz ruch, odwracasz szachownicę, grasz ruch czarnych, odwracasz szachownicę..."

mateusz.dobrowolski
Автор

Dzięki za odcinek.
Pomysł agencji, która wynajmuje graczy potrzebującym jest genialny! Chętnie zapisałbym się jako potencjalny gracz do wynajęcia.
My przez pewien czas mieliśmy aplikację na telefon o nazwie GramyWTo. Była to mapa naszego kraju, na której można było dać znacznik z lokalizacją spotkania, grą i terminem kiedy ktoś chciał zagrać w grę. Była też możliwość wysyłania wiadomości organizatorowi w celu dogadania szczegółów. Świetna sprawa, ale jak tydzień temu chciałem sprawdzić czy coś jest w mojej okolicy to aplikacja nawet się nie odpaliła.

Dariusz_Tokarczuk
Автор

Jeżeli chodzi o brak siły przebicia to uważam że jeżeli ma się stałą grupę to można wcześniej ustalić że tym razem gramy w grę/gry w które chce jedna osoba a następnym razem osobą wybierającą gry będzie inna osoba. Dzięki temu jak ktoś będzie chciał w coś konkretnego zagrać to jeszcze bardziej będzie chciał się spotkać aby w końcu przyszła jego kolej.

Tholkael
Автор

A może odcinek o grach które nie wyszły w Polskim języku ale nadal łatwo wytłumaczyć zasady i warto w nie zagrać?

maciejlech
Автор

Może to nie problem, ale bardzo podoba mi się jak na stół ląduje jakąś nowa zafoliowana gra i słyszę tekst " to Ty ogarnij zasady i nam później wytłumaczysz" 😛😂 na szczęście jest Troll 😂

RomanixR
Автор

Ad ostatni problem - ja mam dwie metody na to. Pierwsza jest taka, że dogaduję się z jedną/dwiema osobami jaki tytuł chcemy pograć (chociaż fakt faktem mam towarzystwo które lubi testować nowe gry), a druga to jak organizuję planszówki to robię je tematyczne (np. Cthulhu i lecą odmęty, horror albo posiadłość) ;)

sebastianm.
Автор

Problem rozwiązałem w prosty sposób. Jako że większość nowych gier jest z mojej kolekcji, to mówię ekipie "Panowie musimy zagrać kilka gierek w grę X, bo nie wiem czy pod młotek ma iść, a kolejne tytuły do kupienia czekają"

AtkAntek
Автор

Z tymi bibliotekami to ja potwierdzam, u mnie w Wołominie to swietnie działa - gier ciągle dokupują, organizują spotkania, aż dumny jestem ze swojej biblioteki ;) btw - świetny materiał!

janjanusz
visit shbcf.ru