Mechanik POBIŁ klienta? Patologia warsztatów Oczami widza!

preview_player
Показать описание
Wyobrażacie sobie sytuacje gdzie odbierając samochód, mechanik chce was pobić? Zapraszam do nowej serii czyli patologia warsztatów oczami widza! Jeśli seria się spodoba to kciuk w górę i zostaw suba by być na bieżąco .

#m4kgarage #współpracareklamowa

10% NA RAPORT Z HISTORIĄ AUTA:
----------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------

Diety od Brokuła. specjalnie dla widzów 15% rabatu na kod M4K15 po zalogowaniu na panel klienta
------------------------------------------------------------------------------
-------------‐-----------------------------------------------------------------

WBIJAJ SPRAWDZIĆ NASZE NARZĘDZIA I WYPOSAŻENIE WARSZTATOWE, KTÓRE MAMY W M4K GARAGE
-----------------------------------------------
-----------------------------------------------

Szukasz dobrego akumulatora?
zajrzyj do Megatex po akumulatory amega!
-----------------------------------------------------------------------

OBSERWUJ MIŁOŚNIKÓW 4 KÓŁEK NA:

CHCESZ OTWORZYĆ Z NAMI WARSZTAT M4K GARAGE?
-----------------------------------------------------
WARSZTATY M4K GARAGE sprawdźcie co u nich:
-----------------------------------------------------

WSPÓŁPRACA
KONTAKT dla widzów
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Też mnie kiedyś mechanik chciał pobić. Bo chciałem żeby oddał mi hajs, albo dał mi części za które zapłacilem. Auto było w serwisie przez miesiąc. Typ nie chciał mi oddać auta za bardzo. Pewnie dlatego, że nie chciało nawet odpalić - czyli w gorszym stanie niż za nim przyjechał do warsztatu. Typ mnie po prostu w chuja zrobił na 2600złotych (bo zamówił nowe opony i kupowalem od niego felgi które miał na warsztacie- które jak się poźniej okazało nawet nie pasowały do mojego samochodu). Typ był po prostu złodziejem.
Pamiętajcie: płatność przy odbiorze, stare części zawsze ze sobą. A jak jest problem to od razu na policję dzwonić, bo sąd i komornik nic nie mogą jak spółka z o.o. Warsztat w poznaniu nazywał się "justsamochody", już nie istnieje, bo nie tylko ja zostałem zrobiony w balona.

mhopjr
Автор

W 2022 roku, po zakupie Citroena C5, zrobiłem jego duzy serwis w jednym z oddziałów M4K Garage. Profesjonalnie zrobione, zadowolony jeździłem wozem, lecz rok później, po 13 tyś km, wykręcił się podczas jazdy sworzeń i lewe przednie koło przed 50 km/h stanęło pod kątem prostym do kierunku jazdy, wyrywając półoś ze skrzyni. Na szczęście było to po 23, więc nikogo na drodze w Warszawie nie było, koło cudem nie uciekło w bok i nie wyrwało siłownika hydropneumatycznego. Mój warszawski mechanik tej samej nocy przygarnął mój wóz (ładowanie go na lawetę było katorgą, pomoc drogowa wywaliła dosłownie oczy na jego widok) i dzień później miałem już diagnozę wraz ze zdjęciami - sworzeń nie miał zaklepanego kołnierza, przez co jeżdżąc po wertepach, i skręcając koła, bez względu na to, jak mocno był ów sworzeń dokręcony, stopniowo luzował się i odkręcał, aż doszło do feralnej nocy, gdy sworzeń wypadł, uszkadzając lekko końcówkę gwintu w zwrotnicy. Reklamacja do odziału M4K złożona, wóz trafił do nich na podnośnik po tygodniu, jak już był złożony (wystarczyło włożyć półośkę i wkręcić sworzeń, nic cudem nie zostało uszkodzone, w tym zawieszenie hydropneumatyczne), obejrzeliśmy razem spód wozu, nadal widać było markowanie na śrubach, które M4K skręcało itp, porozmawialiśmy, p[rzedstawiłem paragony za lawetę, geometrię oraz koszt mechanika, by wóz skręcić. Dzień później jechałem do Francji i cieszę się, że sworzeń wykręcił się w Polsce, a nie na autostradzie we Francji czy Niemczech. Upomniałem się chyba po 2-3 tygodniach, na czym stoimy (okres urlopowy, więc nie dopominałem się już po kilku dniach) i zwrócono mi koszty owego zdażenia, nawet za mały zapasem, jako że nie miałem jednego paragonu.

2 tygodnie temu odebrałem od nich C5 po kolejnym duzym serwisie (wtryski, uszczelniacze silnika, FAP, itp.), bardzo zadowolony jestem i choć sam zajmuję się naprawami swoich starszych wozów, tak C5, z racji na elektronikę i skomplikowanie, będę nadal serwisować w tym oddziale M4K, choć samo zawieszenie serwisuję u specjalisty od hydropneumatyków.

Pozdrawiam ekipę M4K Garage :)

maurysolpl
Автор

przezyłem kilka podobnych historii choc mniejszego kalibru...od 2014 roku postanowiłem jednego dnia ze to zmienie, kupiłem narzedzia, sciagnałem serwisówki i naprawiam swoje samochopdy sam..mimo ze mam inny tamtej pory mimo ze nie jestem mechanikiem tylko kieruje sie serwisówką i robie troche wolniej..ani jednego przypadku ze cos nie działa....kazda moja naprawa mojego auta konczy sie moim zadowoleniem. Wiem juz że wszystko zalezy od podejscia i człowieka a nie od mechaniki i trudnosci, smiem twierdzic ze mechanika jest banalnie prosta i wrecz debil moze to robic bo producen w serwisówce pisze krok po kroku co zrobic. polecam )

godetect
Автор

Takie warsztaty powinno się podawać z nazwy ale niestety prawo nie pozwala...

tomasz
Автор

Ja mam z naprawami aut dwa warianty, odstawiać auto do miejscowości pod Warszawą, potem dymać 1h autobusami do pracy, ale wiedzieć, że dałem auto o 8, do 10 będzie telefon co wymieniamy i jakie są opcje w kosztach a po 16 jechać w ciemno po odbiór bo gotowe lub za chwilę będzie, lub oddawać pod pracą - 3 warsztaty, w każdym umawiasz się na termin, oddajesz auto i w 6 na 7 przypadków o 17stej dostaniesz jeden telefon: nie udało się dziś zrobić, my nie wiemy co jest grane, dziś nie zdążymy, jutro nie skończymy, zadzwonimy. Zgadnijcie co wybieram? Warsztat z wyprawą autobusową. Tracę masę czasu, ale odbieram sprawne auto i wiem, że z tym problemem mam koniec tematu. Hity tych warsztatów z ostatnich dwóch lat to - sonda nie jest zepsuta, turbo pada (wymieniłem sondę w końcu sam, auto jeździ i zero błędów), pompa wspomagania padła - dlatego wyje. Po wymianie wyła nowa. Co bylo przyczyną? Magiel. Albo pęknięte przewody od turbo - my nie widzimy gdzie są pęknięte i nie naprawimy tego dziś w 9h! Inny mechanik zrobił to w 2h z czego 1h czekał na dostawę części z hurtowni :D

MRcrew
Автор

Słuchajac tych historii przychodzi mi na myśl "fachowiec" który robił mi kompletny "remont" blacharsko-lakierniczy auta xD
Tak wyremontował że lakier do zdarcia na całym aucie, progi krzywo wstawiane, błotniki tył mają powyżej 2000 jednostek "szpachli" ale dla niego to dobra robota była. Ehhh... Szyby dał rade porysować wszystkie nie bardzo rzeczoznawca wiedział jak i po co on to zrobił. A no i najśmieszniejsze z roboty która miała trwać 2 tygodnie wyszły 3 miesiące.
Faktury nie wydał bo cytując " on sie w papiery nie będzie je*ał". I tak się bawimy teraz w sądzie ale na szczęście sprawa idzie na razie pomału w moją stronę. Szczęście w nie szczęściu że wszystko mam udokumentowane z mojej strony + świadkowie,


Zdrówka dla sekcji komentarzy i Micha :)

Czaki
Автор

W 2013 oddałem auto do mechanika. Moje pierwsze, renault Megane 1, 4. Zagotowała się. Diagnoza po odkręceniu korka chłodnicy, muł, czuli pęknięta głowica. Ok robimy, od razu przy okazji rozrząd.
Odbieram auto, wszystko ok. Wieczorem patrzę do bagażnika a tu brak apteczki, trójkąta i gaśnicy. Właściciel warsztatu sobie pożyczył bo jechał do Pragi xD i tak jakby zapomniał oddać. Po 2 może 3 tyg leje się woda pod silnikiem. Padnięta pompa wody. Czyli rozebrany silnik wymiana rozrządu podejrzewam bez wymiany rozrządu xD Nysa ul Wyspiańskiego, kto z Nysy na pewno kojarzy

rafalantek
Автор

U mnie w okolicy jest mechanik co ma sądowy zakaz prowadzenia warsztatu to przepisał na żonę a ludzie i tak do niego jeżdżą 🙈

bojawiemniewiem
Автор

Dlatego należy pytać, najpierw o to czy mają miejsce i jaki termin, następnie odwiedzać warsztat najlepiej co drugi dzień i po prostu sprawdzać co zostało zrobione. Jeśli nie mają nic do ukrycia, są rzetelni, są profesionalistami, wiedzą co robią, to nie będą mieli nic przeciwko, natomiast kiedy zaczną robić na starcie problemy, po co pan przychodzisz, zajmujesz czas, jak zrobimy to się odezwiemy itp. itd, zabierać jak najszybciej auto bo prawdopodobnie nic dobrego z tego nie wyniknie.

A z tym jednym z warsztatów omówionych w filmie to chyba miałem do czynienia, przy pierwszej wizycie usłyszałem, że w baku było tylko 5 litrów paliwa, pretensja o to z jaką ilością paliwa zostawiłem auto, pani próbowała na siłę mi wmówić, że to moja wina, że auto ma usterki, najlepiej co miesiąc do nich oddawać auto na zmianę filtrów i oleju, bo jak się regularnie nie wymienia to później trzeba grubo płacić za naprawy, ostatnia wymiana oleju i filtrów była przed 10 000 km, oczywiste jest, że o auto trzeba dbać. To tak jest, że jak wyczują jelenia to będą go dusić, wymienią kilka części ze sprawnych na nowe albo i wcale nie wymienią bo jakieś stare akurat trzymają do pokazania na takie okazje a zamontowali używki bo klient chciał tanio.

Takiej patologii jak w mechanice to nie widziałem w żadnym innym zawodzie, być może za mało się znam, chciałem skopiować tutaj komentarz jednego z mechaników, który napisał, że 90% warsztatów w Polsce i nie tylko, to rzeźnie, przyjeżdża auto w miarę sprawne a później takie sztrucle lądują u niego, gdzie na początek przez kilka godzin albo i dni, naprawia się szkody wyrządzone w innym serwisie.

neoklasyk
Автор

w moim miescie są tacy mechanicy : jeden miał mi zrobić auto, ogrzewanie na całe auto, odciął ogrzewanie i tylko grzało do połowy auta a tył zero. Drugi mechanik miał mi naprawic nagrzewnice w bmw a co zrobił?? zrobił mi wgniecenie nad tylnymi drzwiami które zobaczyłem dopiero parkujac auto na podwórku poniewaz garaz miał świeżo malowany na biało a na aucie przeciera była również biała od prawego słupa o który sie ocierał....no i mój ulubinoy ostatnio gnój mechanik miał zrobic stacyjke w narzeczonej aucie a co zrobił?? naprawiał stacyjke miesiac czasu, sam nie potrafił ogarnac stacyjke do auta a co najlepsze tez mial tłumik mi zrobic w tym aucie to powiedział, ze jak ja SAM go zamówie to bede miał u niego taniej przy rozliczeniu sie z naprawa bo on nie ma czasu teraz na zamawianie mi tłumika. Żałosne gnoje parszywe dziady, mieszkam w wiekszym mieście ale w pobliżu mojego domu sa same żałosne mechaniki....a opinnie na google?? : super extra super chłopaki naprawiaja auta...rzygać się chce :D

mariankopka
Автор

Przez takie historie co mogę naprawiam sam w domu z Bratem, przykre to jest dlatego, że mimo płacenia mechanikom często dużych pieniędzy usługa nie jest wykonana poprawnie, a dodatkowo liczą pieniądze za orginałów części a wsadzają najtańsze Chińskie No name, lub nie wymieniają ich wcale. 😢

waldemarsmigiel
Автор

Taki legitny jesteś i twoje warsztaty ale nie pozwalasz na opublikowanie procesu reklamacyjnego. Warsztat w Szemudzie leje olej tylko PMO nawet jeśli zamówisz inny. Czas naprawy też delikatnie się przeciąga, nie wspominając o kontrakcie ale w razie czego można usłyszeć usprawiedliwienie że osoba wydająca auto ma też drugą pracę więc ma prawo o czymś zapomnieć.

pawekrol
Автор

Jak słucham te historie to niedowierzam. Najbardziej pasuje, że klienty się naćpały i puściły wodzę fantazji i wysłały historyjkę do prezentacji na poczytnym kanale.

hermionablokad
Автор

Tak to bywa, jeden mechanik ma sądowy zakaz zbliżania się do mnie i jak na razie się nie zbliżył. Pozdrawiam :D

orany
Автор

Też oddałem auto Żony (Fabia 1) na wymianę przegubu zewnętrznego do "zaprzyjaźnionego" mechanika.
Sam wybrał i zamontował przegub.
Po dwóch miesiącach przegub się "rozsypał'.
Gdy Żona pojechała do na reklamację (byłem wtedy w 3-tygodniowej trasie) mechanik stwierdził, że "teraz takie części robią" i skasował ją ponownie za nowy przegub i jego wymianę.
Teraz już nie jest naszym "zaprzyjaźnionym" mechanikiem.
P.S. Oczywiście od "znajomego" nie wzięliśmy faktury na usługę (chytry dwa razy traci).

milimetr
Автор

To juz nie te czasy gdy dajesz do mechanika na wymiane sprzegla a on podmienia ci glowice bo potrzebowal do innego auta :) Pamietam takie historie w latach 00 gdy bylem lakiernikiem w pl, gosc na bezcza kradl ludziom czesci a po odsezonowaniu auta kazal je zabierac :DDD

tomazkaczor
Автор

Mój wujek oddał ostatnio do znajomego Hyundaia Veloster na naprawę zacisku. Ogólnie to byli znajomi i zawsze chłop dobrze robotę robił. Po 2 miesiącach zacisk stanął dęba, a mechanik za nic nie chciał przyjąć reklamacji i twierdził, że to nie jest związane z tym co robił. Wujek się wkur*ił, zabrał samochód i u siebie rozebrał zacisk. Okazało się, że wszystko było wymienione, ALE tłoczek był w dwóch miejscach uderzony. Wujek stracił kilka stów, bo zacisk trzeba było również w środku przeszlifować i cały zestaw naprawczy wleciał nowy. Oprócz tego stracił kolegę i szacunek do niego jako mechanika. Ja również w życie do niego już samochodu nie oddam.

shadowandpain
Автор

Jak się szuka najtańszego warsztatu to tak się kończy

karolskibicki
Автор

Dziękuję za wrzutkę! Pozdrawiam i kłaniam się Nisko!

pietrekjedenascie
Автор

Te historie utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, potwierdzonym również moim własnym doświadczeniem, że moje auta sam naprawiam, i to już od 10-ciu lat.

dukoz
join shbcf.ru