🤔 Czego o modzie nauczyła mnie moja Babcia? 💖

preview_player
Показать описание
👉 Zapisz się na bezpłatne szkolenie: "Ubrania, które zawsze i na każdym wyglądają dobrze!
Sekretne 5 fasonów, które zawsze robią magię."
📆 13.01 godz. 20:00 (poniedziałek)

#stylizacje #moda #porady

👉 Dołącz do mojego newslettera po więcej inspiracji:

📚 Moja książka "Styl bardzo osobisty"

W dzisiejszym odcinku chcę się podzielić tym, czego o modzie i noszeniu ubrań nauczyła mnie moja babcia. To od niej, gdy byłam mała czerpałam swoje inspiracje, ona uczyła mnie co nosić i jak, by wyglądać bosko. I to z nią chodziłam i wybierałam ubrania po lumpeksach :) Dziś próbuję to streśćić, by wyglądać tak, jak tu lubimy BOSKO! BO TAKA JESTEŚ PAMIĘTAJ! :) dzięki, że oglądasz :)

Linki

📲 MOJE SOCIAL MEDIA
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Moja babcia, rocznik 1910, stale nosiła chustki na głowie zawiązywane pod brodą, nawet po domu, nawet spała w chustce. Na każde miejsce i okazję była inna chustka: inna po domu, inna do sklepu inna do kościoła, w gościnę, inna do spania. Po domu oczywiście fartuch. Gdy przyjeżdżali goście - fartuch był ładniejszy niż na co dzień. Do kościoła elegancka czarna torebka kuferek zapinana na zatrzaski jak sakiewka.

annaswierczynska
Автор

Dziękuję za ostatnie zdanie o tym, że każda chwila jest warta celebrowania, również naszym ubraniem. Jakie to piękne! Jakie to ważne! Pozdrawiam serdecznie♥

anetaszczepaniak
Автор

To chyba najprzyjemniejszy odcinek Osy. Bardzo miły i gadający wprost do serca! Dziękuję bardzo!

danutachwojnicka
Автор

Moja babcia rocznik 1914, zawsze nosiła kapelusze i eleganckie płaszcze, zimą futra. Buty na obcasie, do końca życia. Mówiła, że najważniejsze są dobre buty fryzura. Podkreślała brwi i malowała usta nawet jak nie wychodziła z domu. Nauczyła mnie czym jest elegancja i że warto dbać o siebie nawet jak jest nam ciężko.

lilamikoda
Автор

Babcia Mania ❤ rocznik 23 zmarla krotko przed swoimi setnymi urodzinami.
Fartuszek a pod spodem sweterek i spodniczka. Mocne buty najlepiej kozaki ( jestesmy z gor). Porzadny plaszcz, kazdy musi miec 😅 najwazniejsze dziecko jaka masz posture i jak sie poruszasz. Mama ubierala mnie w okropne pstrokate kolory z paczek jakie rodzina przysylala z niemiec a ja wykradalam z szafy babci te spodniczki i sweterki. Twierdzilam ze urodzilam sie stara i chce wygladac jak moja babcia Mania ❤

dorotawieczorek
Автор

moja babcia gdyby żyła, miałaby dziś 107 lat! Ale baaaardzo dużo mnie nauczyła. O tkaninach, o stylu. Była bardzo elegancką kobietą. Całe życie nakrycia głowy robiła na miarę u modystki - toczki, kapelusze, starannie dobrane do płaszczy jakie miała. Nosiła jedwabne apaszki (tylko takie uznawała). Nauczyła mnie jak dbać o torebki i rękawiczki z naturalnej skóry, bo tylko takie nosiła. Do kościoła - kopertówki. Do płaszczy większe, latem do jedwabnych sukienek te formatu portfela. Bardzo dużo wiedziała o tkaninach, z resztą nauczyła się szyć i w latach największego kryzysu PRL szyła też mi przepiękne, oryginalne i kolorowe ubrania. Miałam nawet kilka cudów, które mi uszyła ze swoich "skarbów", na przykład ręcznie malowanej tkaniny. To od niej nauczyłam się rozpoznać świetne szycie. Zwracała uwagę na detale, że w marynarce, koszuli czy spodniach w paski, na łączeniach szwów wzór powinien pięknie wchodzić "pasek w pasek", co oczywiście jest trudnością przy wykroju i szyciu, ale m. innymi po tym poznać dobre krawiectwo. Podobnie z kratą. Kto dziś tak szyje? Na pewno się sieciówki. Oczywiście babcia była jeszcze tej daty, że torebka, buty i pasek powinny być najlepiej w tym samym kolorze, co dziś nie ma znaczenia. Ale we mnie sentyment pozostał i wcale nie uważam tego za błąd. Ale też nauczyła mnie, że bardzo ważna jest bielizna, jej jakość i fason. A w biżuterii - najlepszy umiar. Mniej znaczy więcej. Jeden efektowny element potrafi zrobić całą stylizację. Nie miała ogromnej szafy, ale tak skomponowaną, że wszystko do siebie pasowało. Dziś mówimy o szafie kapsułowej jak o odkryciu. A w jej czasach to był standard. Zwracała uwagę na sposób poruszania się, postawę. Mogłabym tak godzinami opowiadać, tyle wspomnień... A na koniec smaczek - babcia całe życie mieszkała w małej gminnej wsi, nie żadnej wielkiej metropolii. A jednak potrafiła ubierać się z ogromną klasą i nawet "po domu" nosiła ładne ubrania. Nie, nie pochodziła z żadnego ziemiańskiego rodu, choć takie kontakty miała od dziecka, możliwe więc, że się inspirowała. Kupowała odkąd pamiętam, prasę kobiecą, różne katalogi itp. podglądała, a potem szyła, robiła na drutach te swoje cudeńka.

katem
Автор

Moja śp Babcia pochodziła z biednej rodziny. Przeżyła wiele od wywózki na Syberię, po udany powrót do Polski. Po domu chodziła ubrana zwyczajnie, bo co można było kupić za komuny. Czasami szyła sobie spódnicę, bluzkę czy sukienkę. Bardzo dużo czytała książek historycznych, o rodach szlacheckich. Na wszelkie uroczystości czy do kościoła, ubiera się z klasą. Kapelusz, garsonka lub elegancka sukienka z koronkowym, ręcznie robionym przez Nią na szydełku, kołnierzykiem, rękawiczki i mała torebka. Oczywiście do tego piękne korale i pierścionek z dużym oczkiem. Był też delikatny makijaż. Kiedy na Nią patrzyłam, widziałam, Damę. Taką ją zapamiętałam. Kochana, ciepła Babcia😍.

iwonagala
Автор

Moja babcia Helena nosiła welniany plaszcz, wełniany beret, skórzane zawsze wypastowane buty i mała torebkę do ręki zapinaną na bigiel. Do tego apaszka lub szalik. Nigdy nie nosiła dużych torebek. Zakupy woziła w torbie zakupowej na kółkach, nie chodziła z jednorazowymi, plastikowymi reklamówkami.

magdalenao
Автор

Moja babcia nie miała ani jednych spodni. Zawsze miała spódnice 3/4, do pola, do ogrodu, do pracy, do kościoła zawsze spódnica. Miała jedne spodnie dresowe które ubrala tylko do szpitala na rehabilitację i nigdy więcej. Teraz mam jedną z jej spódnic. Tyle chociaż z pamiątek ❤❤❤

katarzynalasok
Автор

Moja Babcia kobietą z klasą. Kupowała ubrania jak to nazywała gatunkowe. Wełna, kaszmir, jedwab. Sukienki i spódnice szyła u krawvowej. Bluzki apaszki szaliczki kupowała w dobrych sklepach. Dobre marki np. Milanówek. Po materiały jeździła do Łodzi gdzie było zagłebie modowe. Buty musiały być skórzane dobrane z torebkę. Miała klasą i była piękna. Szlachcianka. Geny odziedziczyłam i uwielbiam dobre materiały. Szkoda że komuna zniszczyła włókienniczą Łódź Nasze Polskie materiały były chętnie kupowane przez projektantów. Teraz wszechobecne tworzywa sztuczne. Tony ubrań w sklepach i tony ubrań nikomu nie potrzebnych na wysypiskach w biednych krajach. Pozdrawiam przeserdecznie.

dzoanaszymaszek
Автор

Jeszcze nie obejrzałam odcinka, ale już przeczytałam wszystkie komentarze. Macie cudowne wspomnienia, wzruszające. Moja babcia też nosiła chustki, w szafie miała dużo sukienek, wszystkie szyte na miarę, swetry robione na drutach, jeden z nich mam, choć sfilcowany do rozmiarów dziecięcych, jest szczególną pamiątką. Pamiętam też, że nosiłam sandały po babci, ale opowieści z czasów jej młodości odnośnie ubioru nie pamiętam i chyba nie słyszałam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie ❤

Aneta-el
Автор

Moja Babcia rocznik 1900 była elegancka i stylowa. Tak ja dziś oceniam. Pamiętam jej piękne eleganckie torebki, zimowe wiazane buty podobne do tych ktore teraz sprzedają w sklepach tylko duzo lepszej jakosci. Buty robila na obstalunek . Nigdy nie pozwalala mi nosic innych butow niż skorzane. I tak mam do dziś. Nosila eleganckie welniane spodnice i bluzki jedwabne z ktorych do tej pory zachowalam piękne guziki. Nie miała zbyt wielu ubrań w przeciwienstwie do mnie. Ale ja ubrania kolekcjonuję. Na codzień noszę ubrania których mi nie żal i są łatwe do prania. Jestem zbyt zajeta osobą aby troszczyć sie o ubrania na codzień. Ale jak trzeba to zawsze mam sie w co ubrać i ubieram nie tylko siebie na rozmaite okazje. Szafa kapsulowa nie jest jedyną alternatywą moim zdaniem. Poza ubraniami kolekcjonuję piekne naczynia . Niektore tez zostaly mi po babci.

emiliabutkiewicz
Автор

Moja babcia pracowała przed wojną u Potockich, szyła, czesała księżniczki, zawsze była fanatycznie ubrana, uczesana, w czasie wojny była ogromna bieda, pytałam ją czy wtedy myślała i swoim wyglądzie, usłyszałam - To że jesteś głodna, tego nikt nie wie, a że źle ubrana każdy zauważy i druga ważna rzecz, bielizna, pamiętaj dziecko mówiła -zawsze piękne majtki i biustonosz, bo potrąci cię samochód, będą Cię rozbierać w szpitalu i będzie wstyd. Z tego powodu mam około 40 biustonoszy, a dwie szuflady majtek, chyba mówią same za siebie.😜

jolantakasprzyk
Автор

Moja babcia prowadzila gospodarstwo rolne, ale ręcznie szyte torebki, eleganckie, sygnowane, mimo że babcia rocznik 26, mam dziś ja.... noszę z dumą. Babcia też nauczyła się kroju i szycia i zawsze miała hity modowe na sobie. No i "podomka, szmijzerka bawełniana ubierana na odzież. NO I WŁAŚNIE dzielenie odzieży na codzień i na wyjście. Do tego kożuch i futro w szafie musiały być. Babcia była elegantka. Perły albo apaszka. Zloty sygnet.

justibo.
Автор

Moja babcia Krysia choć lubiła jak na nią mówiono Łucja, bo tak miala na drugie imię. Rocznik 1922. Przeżyła wojnę i kilka miesięcy w obozie koncentracyjnym jako "polityczna. Duzo opowiesci z tego okresu i bardzo mi jej brakuje. Zawsze nosiła sukienki lub spódnicę. W szafie miała palto z futrzanym kołnierzem. Piekny dziś odcinek. Dziękuję ❤

beataruzga
Автор

Wzruszający film. Piękna opowieść i wspomnienia z babcią. Ja niestety takich nie mam, więc tym chetniej słucham innych.
I piękne słowa, że każda chwila jest warta celebrowania. Ja się od dawna uczę tego, że każdy dzień jest okazją i mogę założyć najpiękniejszą bluzkę, kiedy tylko chcę. Ale to nie jest ani łatwe, ani szybkie, aby zmienić to, co siedziało w głowie wiele lat. Dziękuję Osko za ten film ❤❤❤

kasiaeveryoung
Автор

Tak, chcemy usłyszeć ❤❤❤❤ takie rodzinne historie są cudowne. Piękna miłość, inspirująca ❤❤❤❤

ewatoja
Автор

Super odcinek taki ciepły i nostalgiczny.
Ja jestem z końcówki pokolenia Baby Boomers i przez życie idę z radami mojej kochanej Babci Toli.
Te rady związane z garderobą to:
Człowieka mądrego i oszczędnego nie stać na rzeczy kiepskiej jakości ( byle jakie),
Zawsze pilnój porządku w szafie, w torebce i w Życiu 😊,
We wszystkie pory roku oprócz lata noś "podkoszulek"- żeby nie przeziębić nerek i "tego co jest w okolicy"😊.
Pozdrawiam cieplutko.

magorzatakolodziejczak
Автор

Moje babcie, choć obie ze wsi, zawsze umiały sobie dobrać eleganckie stylizacje. Wzorem dla mnie była ich wyprostowana sylwetka. Obecnie prawdziwą( tradycyjną )polską elegancję można zobaczyć u pań, które weszły w wiek prababciowy. Mlodsze niestety dają się ponieść dziwnym trendom

WerKatarzyna
Автор

Piękny ten odcinek taki nostalgiczny😊 Obie moje babcie potrafiły szyć . Babcia Tosia była krawcową i szyła ubrania mojej mamie. W czasie młodości moich rodziców i dziadków ubrania szyli u krawców, często własnego pomysłu, więc byly unikatowe❤

attenat.
join shbcf.ru