Czy 'Harry Potter' jest rasistowski? | Strefa Czytacza

preview_player
Показать описание

⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇

Czy "Harry Potter" jest rasistowski?
Czystość krwi kontra brak tolerancji w czarodziejskim świecie.

***

***
#czytamdlarozrywki #harrypotter

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Też się kiedyś zastanawiałam nad tym, że to, co mugolskie, jest mocno deprecjonowane, a sami mugole traktowani z dużym pobłażaniem, jak dzieci, które nic nie rozumieją. I myślę, że stąd też było tyle szumu o Kowalskiego z Fantastycznych zwierząt.
Ale z drugiej strony wiele książek związanych z magią, nadprzyrodzonymi światami, etc. opiera się na tym, że nadprzyrodzone jest lepsze, bohater wie więcej niż przeciętny człowiek i po prostu jest lepszy, a my - czytelnicy - wciągamy się w te światy, bo chcemy poznać wszystkie sekrety i być bliżej tych wiedzących :)

woczykijka
Автор

Nie nagrywaj bez Czytaczowej, bo nie masz z kim dyskutować, a te wasze kłótnie są kozackie :D

blablablabliblibli
Автор

A ja uważam, że fakt istnienia w tej książce takich wątków, konfliktów, nieporozumień, tego, że pewne rasy/gatunki uważają się za lepsze od innych i są w pewien sposób przedstawione świetnie oddaje realizm świata, więc nie powiedziałabym że HP jest rasistowskie, po prostu taka jest rzeczywistość, i mi się akurat to podoba, i to świadomemu odbiorcy pokazuje że to jest złe, ale nie robi tego nachalnie, dzięki czemu HP nie jest książką tylko dla dzieci :)

asiabaczul
Автор

jedna uwaga, z tego co pamiętam, eliksir tojadowy był dosyć nowym wynalazkiem, do tego był mega skomplikowany, dlatego tylko nieliczni jak Snape potrafili, i mieli odpowiednie składniki, żeby go zrobić

veronicamiko
Автор

Świat jest przedstawiany głównie z perspektywy Harrego a w świecie czarodziejów miał przyjaciół i czuł się przez kogoś kochany w przeciwieństwie do świata mugoli więc to oczywiste, że świat czarodziei wydawał mu się lepszy. Co do harłaczki zyskiwała bo okazała się tajną egentką a to zwykle jest odjazdowe. A co do Hermiony to bardziej kwestia tego wieku gdzie wolisz przebywać z kolegami niż z rodziną.

I jak już to Harry Potter jest o kontr rasiźmie. Te całe gadanie o czystej krwii i wszystkim z tym związanym wzioł się z tego, że społeczność czarodziejów żyje w ukryciu i się izoluje w obawie, że ujawnienie przywróci polowanie na czarownice i ich palenie.

archiwistykaumk
Автор

Osobiście zmieniłbym tytuł na, ,Czy świat czarodziejów w Harrym Potterze jest szowinistyczny?'' ;) Rasizm jest definiowany jako pogląd wyższości jednej rasy nad drugą, chyba że rozumiemy czarodziejów i mugoli jako odmienne rasy. Mimo iż i czarodzieje i mugole są ludźmi, to zarówno osoby o białym kolorze skóry, jak i czarnym/żółtym mogą być czarodziejami, więc raczej nie jest to kwestia rasizmu a szowinizmu/ksenofobii. I tak - świat czarodziejów charakteryzują oba te terminy. Jednocześnie mamy i pewien lęk i niechęć do wilkołaków, centaurów, olbrzymów, goblinów, trytonów, czy akromantul, zaś świat mugoli jest przedstawiony jako coś gorszego, a sami niemagiczni jako osoby lekko przygłupie (Kowalski), czy po prostu nudne i złe (Dursleyowie). Mnie osobiście najbardziej szkoda jednak rodziców Hermiony - rodzona córka nie chciała z nimi spędzić nawet większej części wakacji. Nie podoba mi się to zmarginalizowanie tych postaci. Wydaje mi się, że to wywyższanie się świata czarodziejów jednak zostało specjalne przedstawione przez Rowling. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i każdemu z nas, każdemu narodowi zdarza się poczuć wyższość nad innymi, jeżeli czegoś nie znamy, a z każdej strony mamy przedstawione o tym negatywne zdanie. Czasami nieświadomie i niechcący się to zdarza, ale tak to już jest, a tym bardziej światowi czarodziejów.
Uważam, że sama książka w niektórych, rzadkich momentach wydaje się szowinistyczna. W pamięć zapadło mi to, jak przedstawione zostały narody biorące udział w Turnieju Trójmagicznym oraz jak przedstawiona została Wielka Brytania na czele z Hogwartem. Uczniowie Durmstrangu przedstawieni jako mieszkańcy Europy Południowo-Wschodniej (jak Wiktor Krum - Bułgar) i Europy Północnej (szkoła mieściła się właśnie tam) są pełni podziwu i zszokowani złotymi talerzami i pucharami w Wielkiej Sali Hogwartu jakby pierwszy raz w życiu widzieli coś tak bogatego, zaś uczniowie Beauxbatons (głównie Francuzi) ukazani są jako zadufani, pyszałkowaci i pełni uprzedzeń (Fleur w Czarze Ognia, stosunek uczniów do Hogwartu i Wielkiej Brytanii). Z drugiej strony mamy Hogwart, do którego nie mogą uczęszczać uczniowie z innych krajów, zaś do Durmstrangu Draco Malfoy mógł się zapisać. Brytyjczycy w ogóle w dużej części mają o sobie wysokie mniemanie i niesłychane poczucie wyższości nad innymi narodami zwłaszcza w dziedzinie nauki. Jeżeli przyjrzymy się etymologii zaklęć, to zauważymy, że większość pochodzi albo z łaciny, albo właśnie z języka angielskiego. Szczerze mówiąc, nie kojarzę żadnego w innym języku. To samo ma się z magicznymi wynalazcami czy naukowcami - na kartach z czekoladowych żab nie spotkamy Polaka, Niemca, Rosjanina, Francuza, tylko samych Brytyjczyków ewentualnie Rzymianina, Egipcjanina czy Greka, ale tylko starożytnych. Oczywiście to tylko moje małe spostrzeżenia i raczej te akty szowinizmu nie są specjalne, ale trochę okazują, w jakim świetle stawia nas J.K. Nikt raczej nie powinien mieć do niej większej pretensji. W Wielkiej Brytanii z tolerancją jest ciężko i często wpajane jest im od małego wyższość ich narodu nad innymi, dlatego myślę, że Rowling zrobiła to trochę nieświadomie.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
PS: Drodzy Czytacze! Oglądam Was od dawna, ale to pierwszy raz, kiedy piszę u Was komentarz. Jesteście świetni. Życzę Wam dużo dobrego!

charmedones
Автор

Sądzę, że po takiej niechęci (przynajmniej ja tak to odbierałam) ze strony Dursleyów też bym wolała ryzykować życiem i zostać w świecie czarodziejów. Spanie w klitce pod schodami a w sali z przyjaciółmi w łóżku, w którym można zasłonić kotary - hm... Już nie wspominam o tym, że Harry w świecie mugoli raczej nie miał przyjaciół.
Nie zaprzeczam, teoria o czystości krwi to nic dobrego. Ale nasuwa mi się też postawa Marjorie Dursley, siostry Vernona Dursleya, z trzeciej części - choćby wypowiedź o szkodliwości bicia i potraktowanie rodziców Harrego oraz to jak ciotka Petunia mówiła o własnej siostrze w obecności Harrego, który (jakby nie patrzeć) był synem tejże siostry. Mowa nienawiści / dyskryminacja jest w obu światach.

Jagienka.
Автор

Skrzaty i gobliny nie mogą legalnie używać różdżek! A mogliby używać magii. Nigdy nie jest to skandalizowane w książkach. Segregacja!

yaibanoutsukushii
Автор

Uwielbiam takie pogadanki, dużo argumentów, ciekawie i widać, że mówiąc jedno już jesteś dwa zdania do przodu myślami ❤️

kamilawasiluk
Автор

Zawsze mnie zastanawiało - co się stanie jeżeli dostaniesz list z Hogwartu, ale nie będziesz chciał dołączyć. Czy ktoś będzie próbował odebrać Ci talent?

Borsuq
Автор

To nie jest tak ze harry inaczej na nią patrzy. Po prostu pani fig źle go traktowała, żeby dyrsleyowie nie dowieiedzieli że harry lubi z nią przebywac(gdyby do tego doszlo) Ponadto, później pobyty u Pani fig, stały się bardziej przyjemne z racji tego, że "przewróciła się na kocie" i nie "napastowla" go tymi kotami

mariushssj
Автор

Super filmik tylko chciałabym ci przypomnieć Czytaczu że była jeszcze jedną rasa rozumna jawnie dyskryminowana w świecie czarodziejów, Centaury.
W Zakonie Fenixa gdy Harry i Hermiona prowadzą Umbridge do Zakazanego lasu Centaury chcą ich przepędzić że swojego domu a ta Różowa Ropucha w obecności chyba 50 Centaurów mówi coś że Gdyby nie dobroć Ministerstwa nie mogli by tam mieszkać. Potem mówi o nich "Plugawe mieszańce". Gdy jeden z nich zabiera tą Ropuchę głębiej w las a Harry i Hermiona zostają sami ze stadem nadal wściekłych Centaurów zawiązuje się rozmowa o tym że czarodzieje nigdy nie szanowali Centaurów, że byli traktowani jak sługusy ludzi.

beatapiotrowska
Автор

Konflikt czarodziejów z goblinami był tłumaczony w Insygniach Śmierci, jako spór o prawo do posiadania różdżek, mimo że gobliny mogły czarować bez ich pomocy. Ten wątek jest według mnie kiepsko opisany. Skoro mogły czarować to po co im różdżki? Wyjaśnieniem powodu nie udzielania im informacji jest zatajania przez gobliny sposobów wykuwania mieczy itp. Przypomina to trochę kłótnię dzieci, bo jedno ma coś czego chce drugie i odwrotnie. Można w książkach doszukać się rasizmu, bo czarodzieje traktują inne stworzenia np. gobliny, centaury czy skrzaty domowe jako podrzędne zamiast spróbować żyć z nimi w zgodzie i dzielić się wiedzą.

Cardem
Автор

Ale to coś takiego wielce dziwnego, że autorka skupia się i prezentuje świat, który wykreowała? Który jest istotny w jej historii? Zamiast opisywać ten świat, który dobrze znamy?
Poza tym czarodzieje ukrywają się przed mugolami, co też nie wydaje mi się niczym dziwnym. Więc chyba logiczne jest, że wolą przebywać wśród ludzi, przed którymi nic nie muszą udawać i coś ich z nimi łączy? A podejście Harry'ego do pani Figg jest tym bardziej zrozumiałe, no sorry, ale chyba mi nie powiesz, że z radością i uśmiechem na ustach biegasz w odwiedziny do jakiejś starszej kobieciny. Bo co, tyle wspólnych rzeczy was łączy? Jak potem Harry się dowiaduje, że ona ma kontakt ze światem magicznym to normalne, że inaczej ją traktuje, bo kto inny pomoże mu skontaktować się ze znajomymi, opowie co się w świecie dzieje etc?
W świecie mugoli czarodzieje nie mają miejsca i odwrotnie tak samo. I to nawet nie jest kwestia czy ktoś jest "lepszym" czy "gorszym" gatunkiem człowieka, oni tak bardzo nie pasują do siebie, jakby to byli ludzie i kosmici. Musi udawać kogoś, kim nie jest. Jak gdybyś w przebraniu musiał żyć na innej planecie, wśród rasy obcych, której nie znasz, z technologią, którą nie umiesz się posługiwać i jeszcze nie możesz powiedzieć kim naprawdę jesteś. Długo byś wytrzymał?

Wilkołaki - krótki eksperyment myślowy. Wyobraź sobie człowieka, który cierpi na jakąś chorobę psychiczną, kiedy ma atak nie wiesz co zrobi, może wyjąć broń i palnąć ci w łeb, bo bywa wtedy bardzo agresywny. No nie wiem, ale ja osobiście raczej nie chciałbym się bawić w taką ruletkę. A zwróć uwagę, że w "Więźniu" Lupin ZAPOMNIAŁ wziąć lekarstwa, co mogło kosztować życie kilka osób. Okej, gdybyś tak szczerze był na tyle odważny, by bez żadnego strachu przebywać z taką osobą to szanuję.
I porównanie do geja jest porównaniem z czapy kompletnie. Bo gej raczej nie ma raz w miesiącu dnia, w którym jak nie łyknie magicznych piguł to będzie w bestialskim szale mordować wszystkich co mu staną na drodze. No, chyba, że tak jest i jestem niedouczony?


Kwestia czystości rasy, okej, to jest jakiś tam rasizm czy "krwioizm" wewnątrz czarodziejów, kwestia mugole-czarodzieje... według mnie naciągane, ale dobra. Ale czepianie się stosunków ludzie-stwory jest trochę słabe. Krok dalej i dojdziemy do wniosku, że Władca Pierścieni jest rasistowski, bo orkowie są przedstawiani jako źli. Come on. Trochę po to jest fantasy, żeby stworzyć sobie jakieś stwory, które będą tymi złymi i będzie można je bezkarnie siekać w milionach.

michacieslak
Автор

Problem z Lupinem był taki, że on sam nie dawał sobie szansy. Gdy Snape powiedział Ślizgonom, że Lupin jest wilkołakiem, Lupin złożył wypowiedzenie bo SPODZIEWAŁ SIĘ listów od niezadowolonych rodziców. Nie poczekał by te listy najpierw dostać, tylko od razu, jak tchórz (którym był) poddał się. A być może okazałoby się że większości to nie przeszkadza? Dodatkowo, Lupina nikt nie wykluczał. Głównie bohaterowie i cały Zakon Feniksa byli ok z jego wilkołactwem. Tonka nawet mimo tego zakochała się w nim. Opinia o wilkołakach była zła, a Lupin przez swoje nastawienie nie chciał jej zmienić

departmentofwizardingworld
Автор

"Przemyca pokątnie"
wink, wink ;)

apollo
Автор

No i właśnie po to w książce pokazane są te wątki w świecie magicznym, dotyczące nierównego traktowania magiczbych stworzeń, żeby przełamać to wrażenie "idealnego" świata. Przecież nie raz i nie dwa w książce widać, że Harry i Hermiona pochodzący z innego świata nie rozumieją uprzedzeń Rona. To ma pokazywać, że uprzedzenia i nierówności wynikają z rzeczy kultrowych, na które możemy mieć wpływ i z którymi można walczyć - co głowni bohaterowie robią nie raz, np. w temacie Centaurów, Skrzatów Domowych czy choćby wspomnianych Olbrzymów.

Marta-utok
Автор

Uważam, że nie powinniśmy nadużywać słowa „rasizm”. Rasizm to jest dyskryminacja w stosunku do koloru skóry lub pochodzenia etnicznego, ewentualnie religii. Czystość krwi czarodziejskiej to nie jest ani rasa, ani religia. To, o czym można dyskutować w Harrym Potterze to, owszem, jest pewnym rodzajem dyskryminacji, ale nie jest to rasizm. Nazywajmy rzeczy normalnie po imieniu — czyli po prostu dyskryminacja.

KasabianFan
Автор

Lupin został wywalony ze szkoły, bo był wilkołakiem, co oczywiście jest zle i świadczy o dyskryminacji. Jednak czytelnik doskonale wie, że nie powinno się tak stać, że powinno się patrzeć na to jakim jest człowiekiem. Wiec tak oczywiście to dyskryminacja, ale pokazana jako coś złego i niesprawiedliwego. Myślałam, że dla każdego jest jasne.

patrycjajeziorska
Автор

"nieszkodliwy wilczek".. rozczuliło mnie to.. nawet nie wiem dlaczego

takaja