Zły mit

preview_player
Показать описание

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

100% racji. Będąc w Warszawie rozmawiałem z warszawiakami o sensie powstania i każdy powiedzial to samo lecz nieco innymi słowami "Pięknie, że wlano w młode serca patriotyzm i walkę o wolność ale szkoda, że ich nie uzbrojono"!

marcinwk
Автор

Powstanie to czyn zbrojny i zawsze realizuje je armia regularna lub konspiracyjna, ale jednak armia i tylko z perspektywy czynu zbrojengo można je rozpatrywać. Emocje, chęć walki lub zemsty w obliczu braku sensu wojskowego nie jest usprawiedliwieniem dla takich akcji.
Z perspektywy czysto wojskowej powstanie w Warszawie nie mogło się udać ponieważ nie było sił i środków, aby zrealizowac konieczne cele takiej akcji zbrojnej.
Czy dowództwo AK i Wódz Naczelny Sił Zbrojnych RP na uchodźtwie o tym wiedzieli?... Oczywiście, że wiedzieli, dlatego nie wyrażali zgody na powstanie. Skąd wiedzili, że powstanie się nie uda? Bo już miesiące wcześniej analizowali wszystkie aspekty takiej akcji zbrojnej i zawsze wychodziło z gier strategicznych, że sie nie da, bo nie ma sił i środków a Niemcy mają ich aż nadto, ale niestety zapadła decyzja o powstaniu i to bardziej podjęta przez dowództwo lokalne AK niż Wodza Naczelnego. Ogólnie powstańcy mieli 1 sierpnia w boju około 35000 żołnierzy z czego 1 na 10 był uzbrojony i to w broń lekką, ciężkich i ręcznych karabinów jak na lekarstwo, broni przeciwpancernej prawie wcale albo szczupłe zapasy broni improwizowanej, sensownych zapasów granatów też nie było o artylerii i broni ciężkiej nie wspominając. Niemcy mieli w Warszawie ogólnie ponad 30000 żołnierzy licząc garnizon warszawski, korpus pancerny stojący pod Warszawą oraz wojska Luftwaffe a dokładniej obronę przeciwlotniczą, ale to nie wszystko. Oprócz tego doliczyć trzeba żandarmów, policjantów, gestapo i urzędników cywilnych bo każdy niemiecki urzędnik umiał strzelać i miał przydzieloną broń, aby w razie czego bronić urzędu. Niemców, czyli uzbrojonych wrogów w Warszawie mieliśmy ponad 50000 a to już więcej niż siły powstańcze nawet w samej liczbie. Dla powstańców bez broni nawet taka załoga złożona z urzędników była bardzo ciężkim przeciwnikiem, często nie do przejścia, bo poprostu oni mieli amunicji i regularnej broni pod dostatkiem a powstańcy jak w kroplówce. Niemcy w Warszawie zajmowali kilkaset najważniejszych strategicznie objektów jak koszary, więzienia, elektrownie, wodociągi, dworce i infrastrukturę kolejową, mosty, szpitale, magazyny, fabryki, urzędy. Każdy z tych obiektów był umocniony zaopatrzony w broń amunicję, żywność, leki i każdy z tych obiektów był twierdzą, którą trzeba byłoby zdobywać w ciężkich bojach. Poza tym do Warszawy ściągały kolejne jednostki niemieckie bo przecież toczyły się w tym czasie zacięte walki na wschód od stolicy np bitwa pancerna pod Okuniewem gdzie ścierał się Wermacht z Armią Czerwoną. Sama Armia Czerwona oczywiście nigdy nie miała zamiaru pomagać AK, ale generalnie specjalnie to oni swojego natarcia nie opóźniali w chwili wybuchu powstania tłuki się z Niemcami na wschód od Warszawy pod praską stronę dopiero dochodziły jednostki rozpoznania, a Armia Czerwona zdowywała ledwo pierwszy przyczółek po zachodniej stronie Wisły w tym rejonie, była wyczerpana i musiała się przegrupować, uzupełnić straty i zaopatrzenie. Oczywiście nie tłumaczę ich, ale takie są fakty. Ogólnie oprócz tych ponad 30000 wojska Niemcy mieli w Warszawie ponad 300 armat kilkadziesiąt czołgów i dział samobieżnych oraz jednostki frontowe, które zawsze można było wepchnąć do walki. O tym niestety nasi wiedzieli, bo nie sposób było nie zauważyć tej masy wojkska i sprzętu przelewającej się przez miasto, tego nie dało się przeoczyć i widzieli jak na dłoni, że atak na to wszystko bronią lekką to mżonka.
Generalnie powstawnie miało wybuchnąć nocą w całkowitym zaskoczeniu dla Niemców i dzieki temu zaskoczeniu oraz doskonale przeprowadzonej koncentracji, sprawnemu uzbrojeniu w szczupłe zapasy broni i idealnie przeprowadzonej dyslokacji oddziałów przy również idelanie zrealizowanym planie zakładającym, że wszystko nam wypali skromne siły powstańców miały zaskoczyć przeważające siły wroga i zająć kluczowe obiekty w mieście w tym mosty, których broniło kilkadziesiąt armat. Mosty były szczególnie ważne bo umożliwiałyby komunikację między dzielnicami i oddziałami powstańczymi bez tego poszczególne oddziały były tylko odciętymi osobnymi punktami walki a to oznacza że od razu walczą w okrążeniu i są odcięte. Plan był nie tyle ryzykowny co niemożliwy do wykonania z wojskowego punktu widzenia. Pierwsza koncetracja do akcji nocnej została ogłoszona w nocy z 27/28 lipca na koncentrację przybyło może i 90% żołnierzy AK jednak dowództwo... odwołało akcję. Po pierwsze utracono efekt zaskoczenia Niemcy wiedzieli, że Polacy coś kombinują bo ich wywiad donosił o "jakichś dziwnych ruchach AK", ale nie mieli szczegółow... no to teraz je dostali na tacy. Po tej akcji w garnizonie niemieckim ogłoszono alarm, skierowano dodatkowe patrole, wzmocniono ochronę kluczowych obiektów co praktycznie przekreśliło sens akcji zbrojnej. Dodatkowo Niemcy zmienili termin godziny policyjnej wprowadzając zakaz poruszania się po mieście już od 18.00 co uniemożliwiało przeprowadzenie koncentracji nocnej i wymusiło koncentrację dzienną, dużo bardziej widoczną i sugerowaną. Dodatkowo taki rozwój wydarzeń wymuszał rozpoczęcie walki w dzień mimo, że wojsko ćwiczyło do walki nocnej poza tym... zmieniono cele poszczególnym odziałom. Odział ćwiczył do upadłego zdobywanie jakiegoś rejonu/obiektu a tu nagle dostaje rozkaz zdobycia innego obiektu... to nie mogło się udać.
Już 1 sierpnia pod koniec dnia było jasne, że powstanie się nie udało, bo nie zrealizowanego żadnego z założonych celów wojskowych, nie uchwycono mostów, nie przejęto kluczowych obiektów, magazynów z bronią itp, oddziały w poszczególnych dzielnicach nie wyrąbały sobie dróg komunikacyjnych umożliwiających realne przegrupowywanie sił i zorganizowaną walkę. Koncentracja pierwsza pokazała wojsku, że kwatermistrzostwo AK nie ma tak naprawdę dla nich broni 1 na 10 dostaje jakiś pistolet lub karabin to niestety obniżyło morale i druga koncentracja tzn dzienna 1 sierpnia była już słabsza, może 60% osiągnięto. Po 1 sierpnia część dowódców AK walczących w polu (lub raczej w mieście)... zaczyna wycofywać się z Warszawy np tak robi część oddziałów z Ochoty i część z Żoliborza (odziały żoliborskie wycofywały się do Kampinosu) dzielnice w których akcje powstańcze są symboliczne przechodzą znów do konspiracji... robi sie chaos. Odziały wchodzą do akcji w różnym czasie z różnym przygotowaniem i ukompletowaniem dla wojskowych jest jasne że to co nie mogło się udać od początku poprostu się nie udało, ale jednak 2 i 3 sierpnia padają nowe rozkazy, że zostajemy w Warszawie i bijemy się do końca... bez sensownego planu i szans na jego realizację.

Powstańcom Warszawy jak najbadziej należy sie hołd, pomniki i wieczna pamięć, ale tym którzy powstanie wywołali mimo tylu raportów, danych i faktów, że to się nie uda należy się sprawiedliwy osąd i nie będzie on niestety łaskawy.
Nie można w imię realizacji ryzykownych i patetycznych mżonek czy wizji politycznych rzucać w ogień stolicy ponad 1000letniego państwa, brać jako zakładników setek tysięcy cywilów z których 200 000 poniosło śmierć i oddawać na pastwę i zemstę wroga kulturowego dorobku całych pokoleń.
Kwiat polskich patriotów, trzon AK i część NSZ tak jak cała Warszawa w 2 miesiące przestało istnieć... nie uzyskawszy nic, bardziej przydaliby się Polsce żywi nawet w tej PRLowskiej Polsce pod butem Moskwy. NKWD wszystkich by nie wykończyło, mogliby żyć dla Polski w ukryciu... a Polska żyłaby w nich... ale to już zupełnie inna historia.

Słowem akcje zbrojne to domena wojskowych i choć zawsze wymagają ofiar wielokrotnie wielkich ofiar muszą mieć też jasne i spójne cele oraz zasoby do ich realizacji i jak wojsko mówi, że coś nie ma sensu to nikt nie powinien tego kwestionować.

NAXBValkyrie
Автор

Powstanie w Gettcie warszawskim to była geopolityczna ustawka. To ma taka sama wartość jak Piłsudski, Andres i Urbanowicz.

doktorparadox
Автор

Tak samo uważam. Decyzja o wybuchu powstania była błędna. Ok mogę celebrować tę rocznicę jako w pewnym sensie narodową stypę. Jednak uważam, że powinniśmy rozumieć strategie i taktyki i co było ok a co nie.

Filip.Alfa.Beciak
Автор

W tym jednym się z tobą zgadzam Roman jako kobieta i szanuję za tą postawę.

Angelika-xhhl
Автор

Brawo. Wreszcie glos rozsądku. Są dostępne wspomnienia samych powstańcow, gdzie opisują jak warszawiacy ich przeklinali za powstanie. Oraz jak wysylali tych bohaterskich "najmlodszych powstańcow" do zadań jakich dorośli znając ryzyko nie chcieli sie podjąć.
Co mogło dać powstanie nawet gdyby się udało? Przyjmijmy, że niemcy kladą lachę na warszawę bo linia wisły i tak jest przerwana i wehrmaht sie cofa. Wygrywamy. I co?? Myślicie że stalin powie " łał gieroje. Wypedziliście niemców to jak dojdziemy do Berlina to się cofniemy i oddamy wam Polskę" 😂 okupacja radziecka i tak stałaby się faktem, a zniszczeń i śmierci cywilów można było uniknąć. ...usłyszalem kiedyś o pomniku Malego Powstańca: wszedzie tam, gdzie dziecko zamiast bawić sie w piaskownicy walczy w okopie, my dorośli ponieśliśmy kleskę". Nic nie bylo do wygrania, wiele do stracenia, a my glorywikujemy porażki i wynosimy na piedestał niepotrzebne cierpiennoctwo.

NocnyKowboj
Автор

Zgadzam się z koncepcją, jednak złe porównanie. Powstaniem w getcie to rozdmuchany mit...

BronisawSzczepanik
Автор

Zgadzam się w 100%, a gen T Bór-Komorowski powinien być utożsamiany jako kwintesencja koszmarnego złego dowództwa, nawet za samo to, że posłał dzieciaki warszawskie na śmierć.

cosmicmechatronic
Автор

W bardzo wąskim kontekście oceniasz Powstanie Warszawskie. Z perspektywy człowieka żyjącego dzisiaj, zdecydowanie trudnej jest zrozumieć co się wtedy wydarzyło. Zgodzę się z tym, że jak to rzekomo powiedział Churchill "Polacy to naród lwów, prowadzony przez barany" aczkolwiek ludzie żyli pokoleniami w niewoli, jednocześnie czując przynależność do własnej historii, do narodu. Bogusław Linda dobrze to podsumował. Dziś jest nam łatwo wyciągać wnioski, często trafne, ale dlatego że mamy perspektywę, której nie mieli oni, Powstańcy...

armagedonjestblisko
Автор

Nie było powstania w getcie. To był co najwyżej zryw.

darekf.
Автор

jezeli czegos nieznosze w naszym narodzie to meczeństwa każdy nasz dobry bohater godny chwały bohater to martwy bogater a nie ten ktòry zwycięża eh...

FlowMustGoOn
Автор

Przypomina mi to wypowiadanie się publicystów jaki prazydent USA będzie lepszy.
Powstanie Warszawskie możemy oceniać i mamy prawo je oceniać, ale te oceny ni jak się mają do ocen samych uczestników. My wiemy to czego oni nie wiedzieli, oni przeżywali to co nam jest oszczędzone. Siedzimy w fotelach, w ciepłych kapciach, bezpiecznych mieszkaniach a oni ...?!
Można się spierać, popierać lub nie, ale mówienie o zdradzie, niszczeniu stolicy, wręcz zrzucaniu na postanców odpowiedzialności za tysiące ofiar jest niegodziwością! To po niekąd dzięki ich ofierze sowieci nie zdecydowali się na totalną komunizację Polski bo wiedzieli że polacy na to się nie zgodzą nawet za cenę życia. A coroczne upamiętnianie rocznicy PW nie jest gloryfikowaniem "porażki" jak niektórzy ignoranci tu twierdzą, lecz upamiętnieniem bohaterstwa żołnierzy (!) AK i ofiar niemieckie bestialstwa.
Ciekaw jestem czy którykolwiek ze stojących w opozycji do powstańców rozmawiał z uczestnikiem tego zrywu. Czy przeczytał jakąś rzetelną książkę analizującą za i przeciw lub biografię uczestników. I nie chodzi o "oblęd 44" bo to tak samo rzetelne jak wypociny J.Grabowskiego czy "pokłosie" ...
Jeśli Powstanie było bezcelowe bo nie miało szans powodzenia to czy Poznań '56; marzec '68; grudzień '70 wreszcie sierpień '80 miały sens? Przecież uczestnicy również byli skazani na porażkę, a tymczasem Wałęsę wynosi się pod niebiosa nie wypominając mu lojalek i "Bolka".
W tej kwestii absolutnie nie zgadzam się i będę bronił tej karty naszej historii. Tak jak styczniowego, listopadowego, wielkopolskiego czy insurekcji kościuszkowskiej. Spójrzcie jak czczone jest w stanach Alamo. A to też porażka ...
Krytyczna ocena Powstania może też brać się stąd że wielu zwyczajnie by skrewiło, dali by nogę i dlatego też bohaterstwo ich rówieśników jest im nie w smak. Polityka wstydu uprawiana przez "gówne media" typu giewu i tefałszen też nie jest bez znaczenia. Bo przecież nowoczesny patriotyzm (!?) to płacenie podatków i zbieranie psich kup. Ale gotowość przelania krwi? Fuj, to passe ...

floyd
Автор

A co czekało Polaków? Ludzie obawiali się niemal powtórki hołodomoru. Roman, z całym szacunkiem, ale nie znasz realiów tamtych czasów i spłycasz podczas kiedy to nie jest prosty temat. Lubię cię Roman, jesteś jednym z bardziej ogarniętych twórców jakich znam, ale historię zostaw historykom.

kartisDeSatno
Автор

Przypomina się tytuł książki -, ,Obłęd 44, ,

CastorTroyPL
Автор

Żydzi nie mieli po swojej stronie zdrajców jak Okulicki.

RS
Автор

Tyle ze w getcie powstanie wybuchlo jak juz woedzirli ze sa exterminowani, ALE DOPIERO JUZ W KONOWEJ FAZIE WYBIJANIA

radekbiedron
Автор

Roman Warszawski i Jacek Hoga w tym temacie są zgodni.

Wargulpartal
Автор

ludzie nawet nie wiedzą jakie były wtedy nastroje, nawet bez rozkazu dowódców, powstanie tak by było, to tylko kwestia czasu

KL-brut
Автор

Przestańcie czcić swoją porażkę.To jest jakiś obłęd.

vitalioz
Автор

wszyscy co się tu wypowiedzieli że huja się Roman zna że tam była inna rzeczywistość inny czas itd... no tak tylko że chodzi o to aby wyciągać wnioski z historii i nie popełniać tych samym błędów

ajas