#EwangeliarzOP || 27 kwietnia 2019 || Mk 16, 9-15

#Ewangeliarz #WojciechJędrzejewskiOP

Codzienny komentarz do Ewangelii o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP.
_______________________________________

Ewangelia (Mk 16, 9-15)

Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której przedtem wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to Jego towarzyszom, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak, słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie dali temu wiary.

Potem ukazał się w innej postaci dwom spośród nich na drodze, gdy szli do wsi. Oni powrócili i obwieścili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.

W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary oraz upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.

I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!»

________________________________________

Zapraszamy do subskrybowania kanału na YT:

Można nas również znaleźć na Facebooku:

Tu nas można wesprzeć:
_______________________________________

[annasotysik]

Działać mimo lęku i wątpliwości... Boże, daj Światło!

[barbara]

"Chcielibyśmy mieć wiarę po swojej stronie.Niewielu jednak pragnie stanąć po stronie wiary...

[elizabeta]

Krótko na temat i sama prawda. Wspaniałej drogi z Jezusem🙋

[danab]

No to szok. Zawsze uważałam, że nie jestem dostatecznie przygotowana, nie posiadłam odpowiedniej wiedzy żeby głosić ewangelię. A to tak działa. Dzięki ojcze Wojciechu

[elzbietagegotek]

Tak to dziala. Super. Pozdrawiam serdecznie wszystkich 🙌💞

[makakos]

Po żołniersku : zwięźle, krótko i jasno.

[bz]

"Święte słowa" ojcze Wojciechu. Sam niejednokrotnie narażam się na szyderstwa kolegów i koleżanek "niewierzących" broniąc prawdy o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Ile to mają radości mówiąc mi, że jestem ciemnogród i wariat bo wierzę w bajki, lub jak nazwał jeden z miłośników Dody, że słucham "bredzenia gości, którzy napiwszy się wina i użycia prochów mieli zwidy". Tak; tak wygląda mój dzień powszedni podczas dyskusji o Zmartwychwstaniu Pańskim. Zaraz też mądrale wchodzą na temat pedofilii, inni, coś gdzieś słyszeli, że Jezus Chrystus miał kochankę, no cuda niewidy. Część winy jest po mojej stronie, gdyż moja wiedza chrześcijańska nie jest bogata, chociaż od wielu lat codzienną moją lekturą są czytania mszalne i Pismo św znam coraz lepiej. Brakuje mi jednak jeszcze wiele, a w opinii środowiskowej występuję jako wściekły katol, co mnie przygnębia, bo od złośliwości nie potrafię się uwolnić. Swoją wiedzę pogłębiam wiadomościami internetowymi, a tam, jak wiadomo, też niektórymi kieruje szatan.

[beatasmieja]

Zaskoczyło mnie to"tak to działa" Zawsze wydawało mi się że jest odwrotnie, że głosi się mocą wiary.Ja ostatnio zaczęłam przełamywać lęk przed odrzuceniem i staram się głośno mowić o Jezusie kiedy trzeba.Alleluja☺

[katarzynad]

Latwiej jest dawać swiadectwo niż mówić . Ale im więcej świadectwa w moim życiu t, ym więcej słów i odwagi przychodzi, żeby mówić o Jezusie CHrystusie. Trzeba mówić, bo inaczej ogłoszą nas "czcicielami Wielkiejnocy " :)

[maciejkarbowniczek]

Szanowny Księże Proroku Wojciechu, przecież nie należy jedynie wierzyć, ale tak mocno wierzyć, żeby wiedzieć. Dlatego jak człowiek bez wiary miałby głosić Słowo Boże? Co Ksiądz Prorok Wojciech powiedział? Przecież Kościół naucza, że trzeba mieć silną wiarę, aby dawać przykład innym ludziom, aby uwierzyli!