Płaczcie anieli [U Grobu Pańskiego]

preview_player
Показать описание
Słowa i melodia "Śpiewnik Pelpliński" 1886

Płaczcie Anieli, płaczcie duchy święte,
Radość Wam dzisiaj i wesele wzięte;
Płaczcie przy śmierci, płaczcie przy pogrzebie
Króla waszego i Boga na niebie.

Płaczcie wesołe niebieskie pokoje,
Na dzień dzisiejszy i sieroctwo swoje;
Płaczcie nad grobem, w którym położony
Boga waszego Syn jednorodzony.

Płacz jasne słońce, płacz koło miesięczne,
Zalejcie gwiazdy światła swoje wdzięczne;
Płaczcie promienie z nieba wywieszone,
Wasze przedniejsze światło zagaszone.

Płaczcie obłoki, płaczcie chmury dżdżyste,
Łzy miasto rosy wylejcie rzęsiste;
Płaczcie pioruny, płaczcie błyskawice
Nad grobem Króla niebieskiéj stolice.

Płaczcie i wiatry i niebieskie biegi,
Płaczcie dżdże, grady, płaczcie mrozy, śniegi;
Płaczcie ścieląc się pod swemi górami,
W tym grobie leży, który władał Wami.

Płaczcie zatopy, płaczcie morskie wały,
Płaczcie i wyspy, płaczcie morskie skały;
Płaczcie! umarł Pan, który was fundował,
Tu leży, co Wam wszystkim rozkazował.

Płaczcie i ryby i wielorybowie,
Płaczcie syreny, płaczcie delfinowie;
Płaczcie pod wodą niepojęte dziwy,
Umarł Pan a wasz Stworzyciel prawdziwy.

Płaczcie potoki, płaczcie niezmierzone,
Rzeki i źródła płaczcie niezbrodzone;
Płaczcie, umarł Pan, który wasze wody
Stoczył i brodom naznaczył przechody.

Płacz ziemio, płaczcie fundamenta ziemne,
Płaczcie jaskinie, płaczcie lochy ciemne;
Płaczcie, umarł Pan, budownik wasz miły,
W któregoście się ręku zawiesiły.

Płaczcie pagórki, płaczcie góry wielkie,
Płaczcie opoki i kamienie wszelkie;
Umarł Pan, który rękami swojemi
Was ugruntował na obszernéj ziemi.

Płacz i ty góro święta uwielbiona,
Płacz Chrystusową śmiercią poświęcona;
Płacz, którą krwawe pokropiły zdroje;
Płacz na któréj Pan stracił życie swoje.

Płacz i ty grobie w skale wykowany,
Płacz, który Pana piastujesz nad Pany;
Płacz śmierci Jego, kamieniu szczęśliwy,
Pod którym leży Syn Boga prawdziwy.

Płaczcie pustynie i wy cedry śliczne,
I wy też lasy płaczcie okoliczne;
Płaczcie pod których cieniem leży ciało,
Które Bożego Ducha ukrywało.

Płaczcie ptaszęta, płaczcie bydło polne,
Płaczcie i leśne zwierzęta swawolne;
Płaczcie robactwa, płaczcie i gadziny,
Stwórca wasz umarł, Syn Boga jedyny.

Płacz na ostatek człowiecze, któremu
To wszystko kwoli stworzone samemu;
I owszem jakby stworzenie wszelakie,
Zawarł Bóg w tobie przez życie trojakie.

Bo rośniesz z drzewem, czujesz z bestyjami,
A rozumem się rządzisz z Aniołami;
Dopomóż tedy wszelkiemu stworzeniu,
Płakać nad Panem w Jego umęczeniu.

Niech ci już teraz obłudy światowe
Obmierzną, widząc bóle Jezusowe;
Niech cię swawolne nie rozbestwia ciało,
Coby cię raczéj we łzach nurzać miało,

Gdy w Chrystusowém członka nie masz ciele,
Któryby za cię nie ucierpiał wiele;
Nie daj i czartu nad sobą przewodzić,
Gdyż Odkupiciel, chcąc cię wyswobodzić

Z niewoli jego żywot Swój położył,
I moc czartowską, z którą On się srożył
Starł i ukrócił, to wszystko dla ciebie
Czyniąc, ażebyś z Nim wiekował w niebie.

Bierz przykład z Piotra, jak w jaskini szlocha,
Obacz jak Pana po zaprzeniu kocha;
Niech cię wyuczy płakać Magdalena,
Nie tak jak płacze zdradliwa syrena.

Ale prawdziwszy żal tu uczyniwszy,
Łzami i skruchą serce napełniwszy,
Weź na uwagę, że twa złość wierutna,
Rozbierz to sobie: że ta śmierć okrutna

Spotkała Pana za twoje sprosności,
Za one w grzéchach brzydkie bezecności?
Tyś to obnażył Pana niewstydami,
Biczowałeś Go różnemi grzéchami.

Tyś koronował cierniową koroną,
Kiedyś zezwalał i cieszył się oną
Nieczystą myślą; tyś na krzyż przykował,
Kiedyś przykazy Jego przestępował.

Słuszna rzecz tedy płakać ci serdecznie,
Człowiecze grzészny, i owszem koniecznie
Płakać potrzeba, rzewliwemi łzami;
I gdyby można, żeby upustami

Lały się z oczu twych bystre strumienie,
Oczyszczając ci tak brzydkie sumienie;
A jeslić trudność, serce opoczyste,
Czyni do żalu, i oczy skaliste

Nie chcą pozwolić do łez swéj powieki,
Udaj się radzę, do szczeréj opieki
Pod krzyżem ciężko Panny bolejącéj
Oraz i Matki rzewliwie płaczącéj.

By łez obfitych pozwolić ci chciała,
A serce żalem na pół rozkrajała;
Żebyś w tém życiu, płacząc dostatecznie,
Mógł potem w niebie z Nią królować wiecznie.
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Błogosławiony wasz śpiew i niech Zmartwychwstały
Chrystus da błogosławione życie - Stowarzyszenie Pisarzy Polskich O/Kraków

krzysztofkotun
Автор

Bóg zapłać!
Ostanie zwrotki jak zwykle cenne.

jkowca