Polska 'Pani Dalloway', 'Pani Bovary' i 'Anna Karenina' - 'Cudzoziemka', M. Kuncewiczowa || RECENZJA

Anglicy mają "Panią Dalloway", Rosjanie "Annę Kareninę", Francuzi "Panią Bovary", my zaś nie jesteśmy gorsi i mamy swoją "Cudzoziemkę". Portret kobiety demonicznej, pięknej ale też raniącej najbliższych, niczym najszlachetniejsza róża. Bo to Róża, Róża Żabczyńska!

Serdecznie zapraszam na ten odcinek.
______

Jeśli ten sposób prezentowania treści przypadł Ci do gustu, będę wdzięczna za każdy komentarz oraz kciuk w górę. Chcesz być na bieżąco - zasubskrybuj kanał.

Jeśli chcesz dodać mi sił do dalszych działań i ciekawych inicjatyw, postaw mi kawę:

lub wesprzyj moje działania poprzez Patronite:

Za każdą kroplę kofeiny będę bardzo wdzięczna :-)

_____

[teresachomiczewska]

Tak czytałam i.wciąż jest ze mną...Zupełnie niezwykła książka..Dziękuję Ci za jej promocję na YT...

No pięknie!Jako nauczycielka j.polskiego daję szóstkę i subskrybuję.:)

[Gosiak-imem]

super opowiadasz o książkach, tu mnie przekonałaś, dodałam do listy, dzięki :)

[dorota]

Zapowiada się ciekawie, dziękuję za polecenie, chętnie sobie przypomnę tę lekturę. Pozdrawiam.

[jagienka]

Oglądałam Cudzoziemkę, było to przeżycie, czas najwyższy na lekturę🎻

[bozenas.]

Cudzoziemka była dla mnie absolutnym zaskoczeniem. Pozytywnym oczywiście. Niezwykle wnikliwy portret psychologiczny kobiety, która nie żyła tak jak chciała, chyba nawet nie dawała sobie takiego prawa. Sfrustrowana kobieta i obyśmy jako kobiety. ale ludzie w ogóle nigdy nie przelewali swojego niespełnienia na innych. Doceniam przepiękny język.

[helenaxxx]

Ta muzyka w tle mi osobiście przeszkadzała w słuchaniu (może wystarczyłoby żeby była ciut cichsza i nie zagłuszała głosu) tym bardziej, że nie pasowała mi do treści książki.