CZY JEST SENS GRAĆ W TIBIE W 2024 ROKU NIE WYDAJĄC ANI ZŁOTÓWKI?

preview_player
Показать описание
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Przestałem grać w tibie definitywnie pod koniec 2023 po około 18 latach gry z przerwami. Z resztą ja byłem pierwszy co odszedłem (grałem ED) i bardzo dobrze ogarniałem EDa i jak ja się wyprzedałem to razem ze mną mój cały team. Nie mogli znaleźć za bardzo ED do TH i się team posypał. Tibia moim zdaniem jest dobrą grą ale ma zbyt dużo problemów żeby kontynuować granie w to jako już dorosły chłop. Przede wszystkim czas - kontent oparty jest o 4 osoby TH czyli musicie się zgrać: Profesjami, Lvlem, czasowo, te same dostępy na miejscówki i ktoś musi zaklepywać miejscówke (których na full TH w obecnej tibii nie ma zbyt wiele), dodatkowo u nas na servie było dominando więc najlepsze spoty odpadały, bo zazwyczaj je zajmowali. Dodając do tego szereg zmian (tu akurat temat rozległy), w których Cipsoft grę sprowadza do tego, żeby wydawać na nią jak najwięcej kasy i wyciskają graczy jak cytrynke. Tibia zrobiła się mega pay2win. Jak masz typów co chodzą poodpalani z boostami, preyami, stamina potion itp. codziennie to nie masz do nich żadnego podjazdu. Jeszcze w dodatku mechanika tej gry, że jeden typ może zniszczyć 4 osobom gierke jak przyjdzie Ci przeszkadzać i to, że Cipsoft olewa sprawę z dominando i zezwalają na coś takiego. Te wszystkie rzeczy ale i wiele innych skłoniło mnie do zaprzestania grać w to. Spieniężyłem to co się dało i już nigdy w tibie na officialu nie zagram, bo moim zdaniem gierka jest już w takiej sytuacji, że oni tego nie odkręcą. Nowych graczy nie ma w ogóle, a starych co grają z sentymentu jest coraz mniej. Ludzie nie mają tyle czasu żeby w to grać. Tibia wymaga za dużo czasu wez codziennie zgaduj się z ludzmi, zaklepuj miejscówki, refiluj się przed expem i siedź po 3h zeby stamine spalic i nie można od kompa odejść, bo jak sie wyjebiesz to tracisz jakieś półtorej godziny gry i zaczynasz z punktu wyjscia na expa. Właśnie w pewnym momencie jak ostatnio grałem na karnie to po 2 latach gry się ocknąłem z tej hipnozy, że co ja w ogóle robie - chłop 30 lat, a nastawiam budzik, żeby wstać o 10 rano na ss żeby zająć miejscówke w gierce komputerowej jak jakiś alkoholik, który musi przyjąć kolejną dawkę. Zrobili tą gierkę w taki sposób, żeby jak najbardziej Cię uzależniła. Jak miejscowka zajeta gdzie masz preye odpalone to trzeba tracic kase, żeby pójść na co innego. Szkoda czasu i pieniędzy na tą gierke, która i tak padnie albo będzie totalną zdechlicą i zostaną tylko sami no-life wyjadacze. Zmergują tyle serwerów, że zostawią tylko kilkanaście i tak to będzie wyglądać. Tibijka już umiera powoli. Przed chwile był tylko skok podczas covidu gdzie ludzie w domu siedzieli, a teraz bedzie juz tylko coraz mniej ludzi no i z czym idzie coraz mniej cipsoft bedzie zarabial

gaalu
Автор

Placisz za preye, za boosty, za weapony do treningu, za pacca a oststecznie masz freeza 5 sekund i wszystko do smieci 😂

datulus
Автор

Ja wróciłem do gry w 2020. Grałem od 2004 roku do 2014. Zrobiłem sobie knighta i plan był taki żeby zarobić sobie na pacc. Zacząłem wiadomo od trolli, orków itd. skillowałem na slimach póki mogłem. Potem latałem i zbierałem imbu itemy na facc. Pacc kupiłem chyba na 116 lvl (ciśnienia nie miałem dużego). Dziś mam 483 ek ze 116 swordem, 110 shield i 11 mlvl (30% do 12) mogę z samej gry kupować pacc ale kupuje za rl kase. Gram cały czas solo. Pozdro!

Pezuzuito
Автор

Wszyscy tylko te cyferki widzą a prawda jest taka że tibia jest nadal grą i przede wszystkim czas spędzony w tej gierce powinien dawać funy ludzie którzy napierdzieleja te cyferki jak największe to juz raczej są uzależnieni 😂

leslieko
Автор

Tibia to aktualnie full TH game jak chcesz kręcić cyfry, zarabiać. Ja grałem samemu od zera. Moim celem bylo wbijanie bestiarki, zbieranie achievement'ów, robie questów i zwiedzanie mapy. Niestety na wyższym levelu robi się problem. Ciężko później samu robić dostępy do lepszych bosów i miejsc. Tak samo jak i późniejsze ich zbijanie. Musisz sie naszukać każdego dnia ludzi na bossy. Jak swój team masz lecisz jeden za drugim. Jak jeszcze da sie znaleźć ekipe na te opłacalne, tak z innymi już jest lipa. Ciężko wbić je w bestiarce. Ogólnie jest dużo spotów, które nie mają racji bytu (Orc fortes, tomby, kopy na kazzo, itp). Nie poexpisz ani nie zarobisz. Zmiast je reanimować, tworzą nowe dla wyokich leveli. Powinni też, zrobić coś dla grających solo. Skończyłem gre pół roku temu, 250 ms.

pemo
Автор

gram sobie z po 1-2h max dziennie opłacając tylko pacca. I gdy pytałem się o jakąś pomoc to najczęściej słyszałem hasło: kup postać na bazzarku. Spoko, ale jaki to jest sens w grze mmorpg? Dla wydawcy spoko, bo więcej hajsu pada do jego kieszeni. Ale nie ma napływu nowych graczy. Teraz coraz częściej rozpoczęcie gry w tibię wygląda tak, że po stworzeniu konta leci się na bazarek u kupuje postać.
Gdzie tu idea gry mmorpg ?
W innych grach gracz z wysokim lvl może pomóc przy levelowaniu nowemu graczowi, a nawet tak jak w ff14 jest za to nagradzany, nawet w World of Warcratft to funkcjonuje.
W Tibii gdzie skill postaci jest ważny nowy gracz, który chce grać od zera jest "poszkodowany"
Ponieważ wszyscy łącznie ze streamerami pokazują grę na wysokim lvl z wysokim skilem, bo wtedy jest fun i to się fajnie sprzedaje. Ponadto sama społeczność gry wyśmiewa granie od zera przy opłacaniu samego pacca. Nie daje szansy wdrożyć się nowemu graczowi do gry.

Smutne. Trochę to jak z tym przykładem żaby w garnku z gotującą się wodą. Ile jeszcze starzy i wylevelowani gracze przez swoje podejście będą uszczuplać populację graczy? Tym bardziej, że nowi gracze ( młodsi) prędzej wybiorą prostrzą grę i tańszą w dłuższym okresie czasu, gdzie wystarczy do zabawy abonament + dodatki ( np. wow) niż tibię gdzie na starcie dostają info - mamy w dupie twój pomysł na grę, kupuj postać na bazarku.
Smutne

ThePawelrzasa
Автор

Osobiście w głowie mi się nie mieści to, że ludzie wydają realne pieniądze aby ominąć początek gry, ominąć największy progres itd. Dla mnie te pierwsze levele są najciekawsze i to budowanie gearu itd. od zera. Częste zmienianie miejscówek, jakieś pierwsze questy. Tylko że ja gram pod jak największy fun i czerpie przyjemność z tego jako powoli moja postać się rozwija. Niestety wiele tibijczyków gra pod optymalizacje, żeby jak najszybciej, jak najlepiej i w ogóle być super fest kozak. Dla mnie taki mindset jest toksyczny jeżeli chodzi o gry rpg. Po co ten syf który nas otacza w świecie rzeczywistym ładować także do świata wirtualnego, który miał służyć za ucieczkę i formę spędzenia wolnego czasu/odpoczynku.

Evoken
Автор

Jeśli chcesz se po prostu zagrać dla frajdy to wystarczy pacca kupić, jak chcesz zapierdalać z lvlem i bić się z topką to wtedy walizki kasy przygotuj

Coxick
Автор

wróciłem po 17 latach w momencie gdy wprowadzili dzwięk w grze żeby posłuchać i tak już zostałem do teraz 405 ek nie wydałem ani złotówki po powrocie i gra sie całkiem przyzwoicie bez tryhardow gram solo i mam fun z gierki do tej pory. pozdro

bErcik.
Автор

A mi Tibia zlamala serce swoim zmarnowanym potencjalem, mianowicie:
1. Pomijam pay2win ale kazdy nowy kontent wyglada praktycznie tak samo - kleks pixeli na mapie z duza iloscia potworow i teleport do nich, wszystko robione pod schematy.
2. Potwory znikajace po odlurowaniu - GS pod depo? Zapomnij. A wlasnie to jedna z ciekawych rzeczy, gdy musisz liczyc sie z zagrozeniem na kazdym kroku.
3. Brak pokretnych korytarzy, labiryntow, czy wysilku w drodze do najlepszych miejscowek. Porownajcie sobie kontent FACC np: Hellgate czy droge na Demone, do nowego kontentu.
4. Bonusy do expa, double expy, 150% expa na staminie - to jest niedorzeczne...
5. Chcesz byc dobry? - musisz byc bezmoga malpa i powtarzac ten sam schemat setki razy dziennie, bo nic innego nie potrzeba.
6. Mozliwosc kupna run u NPC - zabicie handlu miedzy graczami.
7. Brak mozliwosci uzywania broni dystansowych przez inne profesje niz paladyn - czemu niby nie moge sobie wziac luku bedac magiem, mimo ze jestem takim samym czlowiekiem jak on?

Gneralnie, ciagle ulatwianie gry i glaskanie po glowce, wszystko ma byc od linijki, NIE MOZESZ WYJSC POZA SCHEMAT, bo ma byc tak jak ZASADY GRY na to pozwalaja.

Dziekuje za takie wydzielanie mi przyjemnosci...

rajder
Автор

a mnie wlasnie wkurwia takie gadanie jak twoje. Dla was "graczy" to pogoń za cyferkami. Jeżeli ktoś na 300lvl nie zrobi 1kk raw expa tylko 700k ale sprawia mu to frajde, to nawet niech robi 500k expa. Gry są po to żeby sie dobrze bawić i miło spędzić czas, a nie zmuszać sie do wbijania wirtualnych cyferek. Potem ludzie którzy może by przyszli spróbowac grać w tibie obejrzą takie filmiki jak ten czy innych youtuberow w których pierdzielicie w koło ze jak nie robisz X k/h expa to nie ma sensu grac albo ze jak nie wydasz 400zl miesiecznie to tez sie nie da. Dawniej ludzie nie wydawali tyle i potrafiło w tibie grać 50k ludzi, bo dobrze sie bawili. Zniechęcacie nowych potencjalnych graczy swoim pierdoleniem, a potem narzekacie ze nie ma nowych graczy xDDD

KadeYan
Автор

Cipsoft nie spodziewał się ogromnych leveli ponad 1000 i takiej ich ilości, wiec stwierdzili że jak gracze chcą się bawić to dają im czasochłonne zajęcia

Rotul
Автор

Co jak co, ale chyba każdego z nas stać, aby wydawać miesięcznie te 40 zł na PACC, reszta jest tylko przyjemnym dodatkiem ułatwiającym grę, i da się bez niej obejść sam osobiście gram od 0 rp z 80 distem, i osobiście odczuwam większy fun z takiej gry, niż granie 500+ charami nastawionymi pod th.

Scarface
Автор

ja tam od zera od 2020 jadę, ED 550, do 130 lvl to na FACCu biegalem i bestiarke robilem. Potem kupiłem PACC za PLN i do tej pory kupuję za PLN tylko PACC. Coś się wyskilowało coś się zdobyło i zarobiło w grze i nadal sie prze. Jakbym se kupił EQ to by to dla mnie sens straciło. Jak można se kupić soul iteam a nawet soulwar questa nie zrobić. Ja po zrobieniu magmy bubble dopiero czuję sie godny nosznia arboreal ringa, na kótrego mnie nie stać! Pamiętajmy, że celem jest dobra zabawa, a jak kto się bawi to już indywidualne

barciuchoss
Автор

Dobra to teraz ja opiszę jak dla mnie wygląda teraz Tibia. Przez lata weszło sporo updatów, które wprowadziły nowe funkcje, można sobie wybrać, czy wbijać lvl, czy wbijać bestiary, polować na bosstiary, czy kasa jest potrzebna? Przydaje się ale ja do 250 lvla wyexpiłem na faccu (dragi i dl'e pod carlin) teraz spokojnie na baby roshu robie 500k profit na godzine (imbu łuk 3lvl mana i hp leach, 2lvl crit, helmet i armor po 3lvl na mane i hp) wychodzi mi że spokojnie w tydzień mógłbym zarobić na pacca, chociaż pracuje i wolę na rok na PLNy i mieć spokój. Łatwo szukać ludzi do daily bossów, wiadomo, trudno się załapać do topek, ale dlatego to są topki, to w tibii jest spoko, że nie wbijesz się niewiadomo jak wysoko tylko dlatego, że zainwestowałeś, chociaż oczywiście to ułatwia i przyspiesza rozgrywkę, chociaż mi przypomina bardziej małpi pęd, gdzie zapomina się o przyjemności osiągania tego na czym nam zależy. Pozdro Strojny.

Xeevuss
Автор

Zawsze byłem casualem, 18 lat temu zagrałem pierwszy raz i dopiero w dorosłym życiu było mnie stać na PACC, nigdy niczego w tej grze nie osiągnąłem, nawet nie wbiłem 100lvl. Czasami mam ochotę wrócić ale jak widzę 100 różnych systemów, imbu, jakieś ulepszanie itemów, charmy itd to mi sie odechciewa. Poza tym gra "normalnie" nie ma sensu, trzeba kupić postać na bazarze bo bieganie jakims EK na 70lvl i 70 skillu jest stratą czasu. Gra jest totalnie P2W, gdzie dosłownie wszystko można kupić za TC. Kiedys chociaż to było nielegalne i trzeba było szukać CC na allegro, teraz obracamy jakimiś tysiącami PLN na markecie

nexarr
Автор

Uważam, że Tibię czeka tylko bardzo powolny upadek (potrwa wieeeele lat) z kilku prostych powodów, nie warto w nią grać jako osoba, która nie miała z nią wcześniej do czynienia a jako stary pryk fajnie sobie kupic pacca raz na pare lat, zabić pare demonów dla nostalgii i znowu o niej zapomnieć.

Zacznę od tego, że pacca myślę, że można traktować nie jako p2w ale abonament jak do Ultimy czy WoWa - jest to względnie ok. Cipsoft wprowadził dużo fajnych zmian jak potiony, imbu itd, które sprawiają, że gra jest dużo bardziej dynamiczna i szczerze mówiąc nie ma chyba MMO z tak dużym tempem jak dzisiejsza Tibia.


Niestety jednak Tibia jest chamskim p2w na poziomie koreańskich i smartfonowych syfów i nie wiem jakim cudem można twierdzić inaczej a te głosy się zawsze pojawiają i to nawet tu w komentarzach. Można kupić tibia coiny i sprzedać graczom? można. Można za nie kupować zapasy w grze? można! Dosłownie runy i potiony! XP boost? Jest. Bronie do skillowania? Są.

Powiecie - "ale ja se gram bez dokupywania coinow i się świetnie bawię" - i super, na prawdę bez ironii. Po prostu nowi gracze nie będą zainteresowani i koniec, bo gra jest p2w, jedyne ułatwienie dla świeżaków to itemy do imbu (które można drogo sprzedać ale to jest przypadek raczej niż celowe działanie Cipów, bo innych rzeczy nie wprowadzili) i nikt nie będzie poważnie zainteresowany jeśli szczytem dobrej rady społeczności jest kupienie postaci na bazarze, sprzedanie coinów, żeby mieć na zapasy i ekwipunek i inne bzdury - serio, regularnie to widać na subreddicie tibijki czy wszędzie w komentarzach.

Perspektywa nowego gracza - cały świat jest uwalony bardzo niebezpiecznymi miejscami - ma nagłe skoki trudności - dla mnie to ma urok więc rozumiem, że komuś się podoba ale dla kogoś nie w temacie - jak stare pryki pamiętające starą tibię - łatwo może się skończyć deską na combo i pielgrzymką wstydu po blessy (no chyba, że wyciągniesz portfel)

Dominando - nie trzeba chyba nawet za dużo się rozwodzić na ten temat, legendy głoszą, że miliony lat temu za "power abuse" można było dostać bana w czasach tibii 7.x ale sam się z tym wydarzeniem nigdy nie spotkałem i nie pamiętam żebym o takim słyszał nawet, choć w zasadach to było - dziś Dominando są głównym źródłem zarobku wiec Cipy nic z tym nie zrobią. Nie pamiętam już czy to było na jakimś wykładzie GDC czy ktoś z RIOTu to powiedział ale na wielorybach zarabia się więcej niż na normalnych graczach. Dziś nawet na non--pvp dominando jest w stanie mieć kogoś online 24/7 żeby non-stop za tobą chodził, rzucał mwalle, lurował i bił mobki.

Na dodatek oprócz rezerwowania spotów i innych idiotyzmów, Cip oczywiście wprowadził mechanizmy, które sprawiają, że grę traktuje się trochę jak pracę - a to trzeba wbić bo zielona staminka jest, a to pamiętać i zużyć offline training. Gra nie powinna dyktować kiedy graczowi opłaca się najbardziej grać. Ktoś chce grać tylko w weekendy po 10h a nie po 2h dziennie to nie powinien być stratny. Oczywiście przeciętny gracz z nikim się nie ściga ale niesmak pozostaje.

Podsumowując, "tibia sirius biznes" - aktualne 20 lat temu i dziś też jak widać. Osobiście wolę grać solo to i wolę sobie już farmić w Path of Exile (które też oczywiście ma swoje problemy, w tym kompletnie nie wprowadza nowego gracza jak tibia) - wiem, że dziwne porównanie ale dla mnie to i to sprowadza się do bicia jak najwięcej mobków na raz jak najszybciej - kupuje się raz parę zakładek do skrytki co pozwala nam uczestniczyć w handlu i dosłownie 100% gry stoi wtedy otworem (czyli to taki odpowiednik kupienia gry)

Neris
Автор

Powiem tak, ja grałem od 0 Knightem jako osoba która nigdy nie grała w normalną tibie (knight, sorc, pal i druid) bo przyszedłem z Anime otsów.
Nie wydałem ani złotówki ale bawiłem się na prawdę świetnie. Na swamp trollach czy potem na taskach na Carniphilach (czy jakoś tak XD) już w tydzień wyfarmiłem sobie na przyzwoite Eq którymi przyjemnie mi się klikało. Dobiłem 100lvl i mimo fajnej zabawy i odskoczni wróciłem do swojego środowiska Naruto, Dragon Ball czy Pokemon Tibii. Pozdro szefie!

zaimda
Автор

Sens jest indywiduwalny i raczej każda gra może być i fajną rozrywką oraz sposobem na relaks i nałogiem. Śmieszy mnie tylko to że ludzie ogólnie co by teraz nie robili muszą mieć wszystko na już i najlepsze. Amatorzy różnych sportów często mają sprzęt lepszy niż zawodowcy żyjący z tego. Jak komuś fun sprawia klikanie sobie na faccu słabych mobków i w tym czasie czegoś słuchać bądź z kimś rozmawiać to czemu nie? Na pewno ten czas będzie lepiej spożytkowany niż scrolowanie facebooka czy tiktoka.

Mario
Автор

Gralem rp wbilem od zera glownie solo 350lvl (dist 103). Przestalem grac. Wrocilem po latach na eda, głównie duo, th, pod koniec solo, wbilem 320 (mlvl 101) - przestalem grać. Po dwoch latach wróciłem i zaczalem grac swoim ekiem, ktory zawsze byl na tym koncie. Wbilem solo 160lvl sword byl na 103 lvl. Przeliczyłem ile moge wydac na swordy do skilla, zlapalem sie za glowe. Kupilem kilka dni temu 160 EK ze skillem na swordzie 120 i 9mlvl. Wydalem 1800tc, niby duzo, ale jakbym chcial sam wbic taki skill to wydalbym w chuj wiecej (na charze bylo full eq z imby na ten lvl 13h) Na tym charze super mi sie gra, expi. Mam już swoje lata, nie chcei sie ukladac planu dnia, pod jakies th. Gram głównie solo, robię questy, bestiarke wszystko na swoich zasadach. Skill mnie zadawala.
Próg wejscia do tibii jest wysoki? Raczej chodzi o kasę. Gierka zrobila się o wiele łatwiejsza dla tego, kto ma pieniądze. Gram Aktualnie na 180EK 120 sworda 9mlvla. - zajęło mi to tydzień. Gdybym mial latac ekiem 40lvl 60 sworda, nie wróciłbym nigdy, nie mam na to czasu

memfistox