Szkolenie prorocze – jak usłyszeć Boży Głos

preview_player
Показать описание

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dziękuję za tego live'a ponieważ Bóg coraz mocniej kieruje mnie w stronę obdarowania proroczego najpewniej zrobię z tego nagrania notatki

Michal
Автор

Mam prośbę o wyjaśnienie zjawiska które doświadczyłem przed 2 laty .
Idąc ewangelizować z wspólnota Bóg mnie zaprowadził do restauracji nad brzegiem rzeki i tam na samym początku wejścia był stolik całkiem sam na trawie inne były w oddali od tego pod parasolem takim długim przy wodzie.
Podeszłam i podając ulotkę zacząłem ewangelizować i zapraszać na uwielbienie które miało być za jakiś czas.
Co mnie zdziwiło starsza kobieta która odbierała tą ulotkę odbierała ją bardzo delikatnie i taki poszanowaniem .Siedziala z meszczyzna który miał ponad 90 siat Lat ona po osiemdziesiątce.
Kiedy zaczalem ich zapraszać i ewangelizować, starszy pan mi przerwał i zaczyna mi opowiadać swoją historię życia że był bokseremmistrzem olimpijskim i walczył z Ali akcza i że przegrał opowiadał mi całą jego historię życia że mieszkał w Polsce później wyjechał chyba do stanowa teraz jest tu w Niemczech.
Kiedy ja do niego mówiłem on przysuwał się i prosił o powtarzanie i w pewnym momencie starsza kobieta do mnie mówi że źle słyszy, to ja zaproponowałem mu modlitwę że się pomodlę żeby Bogny uzdrowił jego słuch, on się zgodził. Zapytałem czy mogę na jego uszach i głowie położyć moją rękę, on się zgodził, modlić się o uzdrowienie pare razy pytam czy się słuch poprawił, a on odpowiedział że nie, ale to przyjdzie.
No i kiedy murak opowiadał tą całą jego historię życia wraz z walkami to mu powiedziałem że mój tata był bokser, a ja z kolei więcej piłka nożna . Milo się z nimi pożegnałem . Odchodząc cały czas miałem w sercu zrób zdjęcie ale w sercu pomyślałem sobie nie będę wariował jak mój kolega ze z wszystkim robi sobie zdjęcia i je wrzuca .
To nie koniec tej historii.
Wróciłem na spotkanie i zacząłem temu koledze opowiadać kogo spotkałem i jak się nazywa, a on do mnie ty nie wiesz kto to był Pietrzakiewicz, ja mu odpowiedziałem że nie, a on zaczyna opowiadać że to bardzo słynny bokser i mówi że jego tato był jego fanem.
I się rozstaliśmy do swoich obowiązków które dostaliśmy na forum które się odbywało. Mi z kolei to nie dawało spokoju zacząłem szukać w Internecie na jego temat, ale forum dobiegło do końca i rozjechaliśmy się do domów .
Następnego dnia wieczorem on do mnie napisał wiadomość że tu coś nie gra bo ten gościu umarł chyba ze 10 lat temu z tego co pamiętam. Zacząłem czując w Internecie i znalazłem że był w obozie koncentracyjnym i odbył tam mnóstwo walk z więźniami a wygraną był chleb który rozdawał współwięźniom, a jednym z nich był Św Maksymilian Kolbe.
Proszę o wyjaśnienie tego doświadczenia.

krzysztofwachowski