O co nam chodzi? #gonciarz #relacje #zmiany #proces

preview_player
Показать описание

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

To, co sugerujesz, czyli zmienianie kogoś wg swoich preferencji na dodatek w negatywnym sensie, jest wtedy, kiedy Ci laska mówi, żebyś się ubierał na zielono zamiast na niebiesko albo żebyś słuchał takiej, a nie innej muzyki. Jak masz ze sobą poważne problemy, czy to uzależnienie, czy zdrowotne, czy psychiczne i laska chce Cię „uratować” to powinieneś ją, do chuja pana, po stopach całować, że chce się poświęcić dla Twojego dobra, a nie doszukiwać w tym wszystkim złych intencji, bo nie dopuszczasz do siebie myśli, że masz problem i masz za duże ego, żeby sobie uczciwie powiedzieć, że sam sobie z czymś nie radzisz i że ktoś faktycznie może przynieść Ci wybawienie.

A tak na marginesie - osobiście gdybym chciała mojego partnera „ratować” z jakiegokolwiek problemu, w którym tkwi i z którym sam sobie nie radzi, a on by snuł takie filozofie i sugerował nieczyste intencje i unosił się dumą, to bym takiego typa kopnęła w dupe i nara. Taka osoba nie jest warta pomocy, a tym bardziej poświęcenia.

thiqo
Автор

No i teraz wreszcie te rolki mają sens xd wszystko się pięknie klei

Voitek
Автор

Co jeśli bym żył, ale nie robił nic, leżał do śmierci bo dzięki temu świat i życie żyło by swoim tempem i swoją wolą. Życie i robienie czegoś to nie próba zmiany pod swoją modłe i na moje widzi mi się?

ProroK
Автор

Tak jakbyś wykluczał, że można chcieć pomóc komuś, kto ewidentnie czegoś nie ogarnia i po prostu jest nieszczęśliwy. I robić to, bo chcemy jego dobra. Dodawać wiary, zachęcać do otwarcia na ludzi, zachęcać do terapii. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby w tych przypadkach chodziło o egoizm albo nastawienie na porażkę

bajboll
Автор

Z perspektywy psychologicznej to zbyt ogólny przykład imo. Wszystko zależy od sytuacji i osób, których omawiany przykład się tyczy. Ale można stwierdzić, że takie przypadki osób wchodzących w rolę "ratownika" ze swoich własnych nieuświadomionych potrzeb się zdarzają.

xkei
Автор

Rola ratownika w związku? To o związkach nastolatków chyba, bo dorośli ludzie chyba nie mają takich problemów.

tmm
Автор

Trójkąt dramatyczny. Myślę że definicja jest prosta… ratownik pomaga żeby się lepiej poczuć. A teraz pytanie czy ty jesteś klasycznym ratownikiem czy pojawiają się tez inne potrzeby to już jest kwestia indywidualna.

Ja tak miałem ze współczuciem od kiedy dowiedziałem się ze jest to uczucie agresywne. Moje oburzenie jak to agresywne? - ano właśnie tak - z niedoli bliźniego brałem siłę…. No bo albo komuś współczujesz i się przyglądasz z cichą satysfakcją albo zamiast współczuć bierzesz się i pomagasz - oczywiście bez oczekiwania wdzięczności…
W każdym takim zagadnieniu ważne są własne odczucia i co tam się kryje jaka emocja…. Tak jak z ratownikiem.

Najgorsze jest to ze MUSIMY przyjąć za pewnik ze wszystko co robimy robimy dla siebie ponieważ jesteśmy egoistami. Niestety. Nawet ja pisząc to robię po coś… dla siebie ? Oczekuję pochwały?

Pozdrawiam :-)

shymek
Автор

Tak ratownikiem to jak zawsze to jest model adaptacyjny który wyksztalcil niezdrowy system rodzinny. Czasami nie ma za tym jakieś głębszej psychoanalizy.

gonia
Автор

jesli na samym początku wchodzisz w taką rolę to jest to bardzo prawdopodobne ale gdy mowa już o długotrwałej relacji, miłości (nie zakochaniu, ponieważ to uczucie choć piękne to niestabilne i zwodne) to wierzę w altruizym
bo właśnie na tym to polega; miłość to jest zżycie się ze sobą i chęć bycia dla tej drugiej osoby gdy nawet bywa że w pewnym momencie teoretycznie czujesz tylko cierpienie związane ze stanem waszej obecnej relacji, jednak gdy widzisz ze realnie pomagasz ukochanej osobie nie ma większego szczęścia dla samego siebie i nie zostawisz jej bo to tak jakbyś zostawił siebie
moim zdaniem tylko dla takich chwil, uczuć żyjemy, one zaprawiają ze to wszystko ma jakiś sens a jeśli ktoś wyśmieje coś takiego czy odrazu zaneguje mówiąc ze nie ma wgl czegoś takiego jak altruizm to uważam ze to dlatego ze nie doświadczył prawdziwej miłośći, racja ze jest ona rzadka
miałosc do samego siebie tez jest wazna, może być wystarczająca ale tez bardziej zgubna, łatwo się w niej zatracić
obie powinny balansować ze sobą byśmy byli nie tylko sami szczęśliwi w życiu ale i mogli nazwać się „dobrymi ludźmi”

chalotka
Автор

Najfajniej jest odnieść sukces w zmienianiu człowieka na gorsze.

koprolity
Автор

Ludzie niekoniecznie chcą zmieniać, bardziej chcą zabezpieczyć siebie bądź swoją pozycję w relacji.

polski_egipcjanin
Автор

Czym różni się ratownik od trenera? Kiedy ktoś czegoś nie potrafi i partner chce mu to uświadomić i w tym pomóc, to robi to dla siebie, czy dla niego? A może obie strony będą mieć z tego korzyść, a także dzieci i w ogóle wszyscy dookoła?
Wybieranie kiepskich partnerów świadczy o kiepskości wybierającego, ale czy to nie oczywiste? Ludziom podobają się ludzie podobni do nich - stąd to słowo.

pppkardys
Автор

Czasami wchodząc w rolę ratownika osoba potrzebuje "projektu". Co gorsza jak zakończy się sukcesem to może być że ratownik straci zainteresowanie taka osobą bo projekt się zakończy

yosz
Автор

Musiałem trzy razy przesłuchać xd Ludzie są na tyle różni, że odpowiedź na Twoje pytanie to: "Tak"

pszczeli
Автор

Za duzo grzybów, zmniejsz częstotliwość

bossduck
Автор

Bez kitu. Przecież nikomu nigdy nie wychodzi to zmienianie i ludzie się rozstają albo jest terror i męczenie, bo zmieniana osoba już zdążyła naobiecywać i dać się przekonac, że powinna się zmienić, a przynajmniej zwątpić czy wszystko z nią okej i to podważyć..

Istota ludzka ma jakąś podświadomą zdolność przewidywania przyszłości i tego co będzie się dalej działo gdy podejmuje jakieś w miarę bezmyślne i płytkie wybory, więc uważam że takie wybory podejmuje się na podstawie jakiegoś głęboko zakopanego instynktu, do którego realizacji chcemy doprowadzić.

GabrielaKillar
Автор

Przecież wybieranie takiej drogi samej w sobie jest dysfunkcją. W sensie tak myśli człowiek chory.
NIc złego jest w pomaganiu innym ale partner jest od tego aby w życiu aby siebie wspierać stąd partnertwo a nie inna nazwa.

Jeśli ktoś wybiera taką drogę jaką opisałeś to powinien iść na terapie, to wynosi się z chorego domu.

Pozdrawiam

daltonnobel
Автор

Krzysztof skąd te myśli? takiego contentu jest od groma na instagramie, tiktoku, youtube

ejsluchaj
Автор

Nie rozumiem kwestii porażki, ale myślę ze tak, mozemy chcieć zmienic ale też Ja np mam tak ze po prpstu uważam ze coś jest słabe i pokazuje Swoje niezadowolenie

Brek
Автор

Odpowiedz jest tylko jedna. TO ZALEŻY.

nesska
welcome to shbcf.ru