DDA - dlaczego tak trudno stawiać granice

preview_player
Показать описание
Dorosłe Dzieci Alkoholików mają skłonność do przyjmowania przemocy jako naturalnej, dlatego trudno jest im stawiać granice.
książka Joanny:
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Dziękuję za ten temat. Nie jestem DDA, lecz DDD i mam te same objawy co DDA, warto o tym wspomnieć. Moja mama była narcystyczna i chorowała na schizofrenię, nie chciała brać leków. Wszyscy domownicy musieli chodzić wokół niej na palcach, ulegać jej. To spowodowało, że w dorosłym życiu ślepo podporządkowuję się innym, nawet w sytuacjach, które przynoszą negatywne konsekwencje. Ostatnio przez moją uległość i nadstawianie karku za kogoś mało co nie zostałam pobita a od osoby, która naraziła mnie na przemoc, nie uslyszałam nawet przepraszam i dziekuję. To mi dało dużo do myślenia, przede wszystkim o tym, żeby przestać zadowalać innych własnym kosztem.

annaswierczynska
Автор

Dziękuję za podjęcie tego tematu. Mój Tata był DDA, miało to duży wpływ na dysfunkcyjność mojego domu rodzinnego, w którym nie było alkoholu, było jednak wycofanie, zamrożenie, lękliwość, chłód emocjonalny, strach przed odrzuceniem, poczucie wstydu, przemoc psychiczna. Widzę, że swój dom rodzinny cały czas "noszę w sobie", noszę też jakby swój i nie swój ciężar, bo DDA nieświadomie przekazują swoje nieuleczone traumy dzieciom i otoczeniu. Dopiero teraz zaczynam mierzyć się z tymi problemami 🍀. Staram się nie przyjmować pozycji ofiary i wychodzić z trójkąta dramatycznego, także pracować z ciałem 🙂. Dziękuję, że mogę o tym napisać.

Debora
Автор

Pani Agniszko, to wspaniałe że poruszacie Panie problem przemocy w tzw. dobrych czy pozornie normalnych domach, w których otrzymywało się przemoc niekoniecznie fizyczną ale słowną która odebierała poczucie wartości, godność i radość życia. Dzięki Pani utwierdzam się w przekonaniu że mam prawo nazwać swój pozornie normalny dom z okresu dzieciństwa domem przemocowm. Zrozumiałam że mam prawo do dobrego życia mimo traum z tamtego okresu.
Dziękuję za wszystko co Pani robi, bo naprawdę są wielkie rzeczy, 😊

MagdalenaBaran-ptsq
Автор

Zgadzam się pracownik roku lub jak ja to nazywam koło gospodyń wiejskich czyli tańczy, śpiewa, recytuje już tego nie robię pracowałam nad tym i jest lepiej, chciałam być tylko zauważona teraz się doceniam, kocham jestem wyjątkowa, nie muszę nikomu nic udowadniać po prostu jestem dziękuję ❤

majawisniewska
Автор

Jestem bardzo wdzięczna za ten temat. Niestety nawet jak się wyjdzie z takiego domu to wciąż przychodzą kolejni oprawcy czy to w związku, rodzinie, pracy. Bardzo dużo jest informacji o tym jak to wygląda i co jest przemocą ale wciąż mało o narzędziach. O tym jak sobie radzić kiedy jest się już "bezpiecznym". Może więcej o schematach które sprawiają że jesteśmy znów ofiarami. Kiedy reagować i jak na przemoc? Żeby nie wpadać w zależność. Jak siebie budować od nowa?

MAG-pgtn
Автор

Wspaniały pomysł z cyklem o przemocy pani Agnieszko . Obyśmy w końcu żyli w świecie gdzie ludzie się szanują, szanują wzajemnie swoje granice, gdzie każde życie jest wartością. Bardzo, bardzo dziękuję.

magdalenajurczykowska
Автор

Dziękuję za to co Pani robi ! Za trud pracy nad tematami i za budowanie większej świadomości dla tych, którzy potrzebują. Wartość buduje ❤

maka
Автор

Mądre, prawdziwe i uzdrawiające słowa, że nie ma takiego domu z którego nie można wyjść.

pixi
Автор

1. W materiałach na temat przemocy jeszcze nie spotkałam się z konstatacją faktu, że nasz naród jest od wielu pokoleń skażony przemocą: zabory, dwie wojny światowe, totalitaryzm (od którego jeszcze nie minęło 40 lat). A skąpy odsetek osób, które doświadczyły przemocy potrafi samo przemocy nie stosować. Zatem prawie każda rodzina jest dotknięta przemocą. Od wielu lat mówi się o wychowaniu bez przemocy, ale pozostawia się całe rzesze rodziców bez alternatywy wobec metod, według których sami byli wychowywani. Co skutkuje tym, że pozostawiają oni dzieci BEZ wychowania. Bo są w tym zakręceni jak słoik tweest. Co też nie jest dobre. Szczerze: jaki odsetek rodziców bierze udział w "Szkole dla rodziców"? BRAKUJE nam ogólnopolskiego systemu resocjalizacji w tej sprawie, wręcz całej kampanii nie tylko medialnej, ale i wieloletniej, aby takie postawy w rodzinie nie tylko odwrócić, ałe też pomóc w wypracowaniu, nabyciu trwałych, skutecznych zasad wychowania. Oraz poprzedzić te działania powszechną dyskusją, aby ten nowy system nie stał się system totalitarnym, który odbiera dzieci rodzinom lub/i jest systemem bardziej wysublimowanej przemocy. Bo łatwe odbieranie dzieci rodzicom jest stresowaniem rodziców, a zatem również przemocą.
2. Potrzebny jest materiał o tym, jak reagować, gdy jesteśmy świadkami przemocy czy w rodzinach osób spokrewnionych czy zaprzyjaźnionych. Bo ja spotkałam się z sytuacją, że wobec ofiary ktoś zamiast pomóc powiedział z oburzeniem: "Jak TY możesz sobie na to pozwalać?", a agresor nie został nijak skarcony, poinformowany o tym, że jego zachowanie jest niegodziwe. Bliscy boją się reagować, nie umieją się odnaleźć w takich sytuacjach, nie wiedzą, co zrobić. I uciekają.
3. Zatem najistotniejszym problemem, który moim zdaniem nie jest dotąd poruszany dostatecznie, to wypracowanie ADEKWATNEJ pomocy rodzicom, rodzinom, aby rodzina przepracowała problem i wyszła na prostą bez jej rozbicia.

magdalenahola
Автор

Pani Agieszko piszę poprostu DZIĘKUJĘ. Te wszystkie Pani filmy są dla wielu z nas drogowskazem, nadaniem kierunku, aby wyruszyć w podróż w głąb siebie, po zarośniętych ścieżkach naszego życia. Aby odnaleźć i odzyskać najpiękniejszy skarb - siebie. Kiedy Pani słucham, to już odnajduje w Pani głosie jest wielką troska o drugiego człowieka. Dodaje Pani odwagę, aby zacząć chodzić na własnych nogach, zrzucając "kule przeszłości, podpórki, paraliż, który kreuje nasze myśli o sobie." Można dużo napisać o Pani filmach, ale jedno słowo ciśnie się, to WDZIĘCZNOŚĆ za to spotkanie w nich 😊z Panią i Pani gośćmi.

ewadeniziak
Автор

Pani Agnieszko kolejny raz bardzo dziękuję za POMOC ☺️ Jestem osobą która się zamroziła, zaprzeczałam traumom...
Może już to pisałam ale między innymi dzięki Pani filmikom i książce zaczęłam stawiać granice, stawiać na siebie. Czułam się na początku jakbym robiła innym krzywdę(co zresztą dawano mi do zrozumienia) ale trwam...I ŻYJĘ!!!❤

Jestem bardzo wrażliwą osobą, we krwi mam " odczytywanie" mimiki twarzy, tonu głosu, postawy ciała właśnie z dzieciństwa.
Bardzo często zdarza mi się być w świetnym nastroju ale jak tylko zobaczę kogoś kto jest zmęczony, naburmuszony, narzekający to zaczynam czuć się źle, mam duży dyskomfort. Jak bronić się przed wchłanianiem cudzych emocji, nabrać odporności? Jak bronić swojej radości, entuzjazmu i nie dawać się gasić? Tłumaczę sobie że to "nie moje" ale w końcu i tak czuję się jakby mnie coś oblepiło. Dlaczego tak jest i czy to wynika z DDA?

aniaaa
Автор

Pani Agnieszko, zawsze daje Pani Światło i najważniejszą rzecz, nadzieję i wiarę, że wszystko jest możliwe. Dziękuję

india
Автор

Cieszę się bardzo, że w tym wykładzie omawiacie stereotypowy stosunek społeczeństwa do problemów osób z DDA. To jest może najważniejszy aspekt, i mówienie o tym jak społeczeństwo nadal tkwi w tym niefortunnym, pogłębiającym ten problem stereotypie myślowym i na czym on polega, może w końcu -- mam nadzieję -- zmieni świadomość i zmieni sytuację tak wielu z nas. Edukacja, i jeszcze raz edukacja. Dziękuję za jeszcze jeden bezcenny wykład.

arty
Автор

Dziękuję za słowa, że taka kobieta nie wie że można inaczej żyć, ponieważ ona naprawdę nie wie że można inaczej żyć.
Dla mnie najgorsza jest przemoc ekonomiczna. Osobiście nie widzę z niej wyjścia, skoro druga strona zarabia dużo więcej i wykorzystuje to manipulując.
Kobiety kochane jesteście cudowne i proszę kontynuować to co robicie .Dla mnie to skarbnica wiedzy, której mi nikt nie przekazał chociaż mam prawie 50 lat.
Serdecznie pozdrawiam
Marta

martakedzierska
Автор

Jestem DDA. Książkę przeczytałam jednym tchem. Dziękuję za Nią Pani Joanno. Pozwala wiele zrozumieć o ukochać się

katarzynakrolowa
Автор

Dzień dobry ❤
Dziękuję za kolejną STRAWĘ... dużo już wiem..jednak jestem nadal ciekawa tego co się z czego bierze...i rzeczywiście dzieciństwo ma ogromny wpływ na tu i teraz...
Słuchając tej rozmowy przypomniałam sobie jak będąc kilkuletnią dziewczynką za karę musiałam stać w kącie .. długo długo...i jak zostawałam sama z kubkiem rozkruszonej bułki zalanej mlekiem czekając na powrót ojca alkoholika...
Najgorsze jest to, że te wszystkie kary i te ojcowskie i te babcine stosowałam wobec swoich dzieci...
Kochana p.Agnieszko...to co zaczęła Pani robić niech trwa...moje dzieci wszystkie już dorosłe...ale inni rodzice mają możliwość skorzystania z wiedzy i możliwość na zmiany...z wyrazami wdzięczności ❤❤

Liiidi
Автор

Witam wspaniałe panie😊
Fajnie że podejmujecie ważne tematy, na własnej skórze doświadczam syndromów DDD. Wiedza wasza i innych ludzi którą zdobywam daje mi nadzieje że "nie ma domu z którego nie dało by się wyjść" .
Prubuję stare nawyki, zastępować nowymi, " te nawyki które służą życiu" wedle słów pani Agnieszki.
Wiedza i zrozumienie mechanizmów DDD czy ogólnie psychologii lub tzw. "transakcij relacyjnej" lub innych narzędzi psychologicznych daje nadzieję na sformatowanie i zmaterializowanie nowej lepszej, świadomej rzeczywistości.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów zawodowych i prywatnych 😉

ninurtaninurta
Автор

Poproszę też o temat przemocy, między rodzeństwem DDA, w dzieciństwie i w dorosłym życiu. Gdy jedno wybija się samo przez siebie, na rolę dyktatora-rządziciela innymi. Stosuje tym samym przemoc, narzucając swoje dyktaty i postanowienia. Agresywnie, głośno, bez prawa sprzeciwu i bez dyskusji. Daje sobie przyzwolenie, bo ma np. najlepszą pozycję zawodową i materialną. Uważa się tym samym za jedynego uprawnionego do decydowania o "losach" innych. A reszta zapatrzona jak w obraz, w "człowieka sukcesu", akceptuje jego dyktaty i zachowania, jako coś co jest w porządku. A dyktator działa na zasadzie :"Powiedziałem NIEE!!! Powiedziałem Agresywnym zachowaniem, nie znoszącym sprzeciwu, cienia dyskusji, odrębnego zdania, ustawia innych po swojemu. Korzysta ze swojej przewagi w agresji, w zamożnosci i że ma innych w kieszeni. Wszyscy więc kłaniają się swemu" panu i wladcy", patrząc w niego jak w obraz, nie widząc nic złego. A on rośnie, na jeszcze większego tyrana, któremu wszystko wolno, wszystko ujdzie.

pixi
Автор

Dziękuję za kolejna b. ważna rozmowę. Jestem DDA i rozpłakałam się na słowa o odróżnianiu kroków, nastrojów czekaniu na to co może się wydarzc. Rola jaka pełniłam to był Bohater rodziny wcześniej maskotka... W życiu dorosłym było podobnie ale do czasu. Teraz jest ok bo jak mówią Panie z tego da się wyjść ❤i co było odkryciem ze alkoholizm nie jest genetyczny uff mam takie złe przeczucia i to też było powiedziane ze nie może być długo dobrze a ja wciąż boję się że moje dzieci mogły odziedziczyc ten paskudny gen po swoim dziadku a to wcale nieprawda. Z serca dziękuję ❤

jdruzga
Автор

Łączę się ze Swoim smutkiem i przytulam Go mocno❤ dziękuję za piękną choć trudną rozmowę😊

dorotazabocka