Karmienie piersią to lenistwo, Ashwagandha i monstera ❤

preview_player
Показать описание
Instagram: kajmanowa

Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Nie tylko na karmienie piersią jest bum..mam wrażenie, że również na poród siłami natury. Ja byłam bardzo nastawiona na poród naturalny, nie chciałam znieczulenia, chciałam przeżyć to świadomie i zapamiętać dobrze jak przyszedł na świat mój synek, uważam że byłam też świetnie przygotowana. Natomiast los chciał, że z przyczyn niezależnych ode mnie przedwcześnie odeszły mi wody na wysokim ułożeniu dziecka, synek odchylił głowę i źle wstawił się w kanał rodny i się zaklinował. Zrobiło się niebezpiecznie i musieli mi wykonać cesarkę ratującą po prostu jego życie. Wiele miesięcy miałam ogromnego doła, że zawiodło mnie moje ciało, że nie dałam rady urodzić mojego synka, że gdyby nie lekarze i medycyna to ja byłabym tym słabym ogniwem wyeliminowanym przez naturę. Do tego słyszałam od przypadkowych ludzi wiele tekstów o tym, że leniwe kobiety decydują się na cc, albo te, które boją się bólu. Że moje dziecko nie będzie obchodziło urodzin tylko wydobyciny. Że kobieta, która nie urodziła naturalnie nie jest matką a pełni. Przepracowałam to już ale teraz kiedy to piszę, znów płaczę bo bardzo niesprawiedliwe jest to myślenie ludzi.

sztukaro
Автор

Zgadzam się. Jak moje dziecko się urodziło to przeszłam przez MM, następnie KPI, a skończyłam na KP. Karmienie piersią, to dla mnie najwygodniejszy sposób karmienie dziecka ever. W szczególności KPI dało mi się we znaki, nienawidziłam tego. Płakać mi się chciało za każdym razem, kiedy wstawałam w nocy i wiedziałam, że muszę skręcić cały sprzęt, ledwo żywa usiąść pochylona na kanapie (nie oprzesz się człowieku wygodnie, bo wszystko Ci wycieknie na brzuch), odciągnąć, zlać do pojemnika, umyć laktator i od razu go wyparzyć żeby był gotowy do następnego użycia. Jestem pełna ogromnego podziwu dla każdej mamy która jest KPI! Przy karmieniu MM, w szczególności na początku, też nie jest kolorowo. Potem jak zaskoczyło u nas karmienie piersią, to nie dość, że czerpałam z tego ogromną radość, to wygodna przy tym była przeogromna.

asioglam
Автор

Temat nie powinien moim zdaniem podlegać dyskusji, dajmy kobietom decydować samym o sobie i ich dzieciach, jedyne co powinno być brane pod uwagę to kwestie zdrowotne dla mamy i dziecka. A już najbardziej śmieszy mnie to jak to mężczyźni mają najwięcej do powiedzenia w kwestiach macierzyństwa.

EwaM
Автор

Ja karmię piersią synka już rok i jakoś nie czuję, żebyśmy się zbliżali do końca 🤣 osobiście nie wyobrażam sobie karmienia mlekiem modyfikowanym bo jest to dla mnie trudniejsze, te gotowanie, mycie butelek, Organizacja i pakowanie na wyjście... Tak jak mówisz karmię piersią z lenistwa i wygody 😜 nie jestem żadną bohaterką i nie czuję, żeby to było poświęcenie. Robię to zarówno z wygody jak i właśnie dla zdrowia synka i swojego ale nie uważam, żeby mamy karmiące mm były w czymkolwiek gorsze.

sztukaro
Автор

U mnie doświadczenie pokazuje coś zupełnie innego - karmie piersia juz 8 miesięcy, ale od początku nie otrzymałam żadnego wsparcia, a wręcz przeciwnie. W szpitalu, tesciowa - "czemu nie dasz butelki, pewnie głodny, skąd wiesz ze się najada". I tez uważam, pozwólmy każdej mamie decydować o swoich wyborach. Mama nie jest tylko mama, ale wolnym człowiekiem, który ma prawo podejmować własne decyzję. ❤

WaCaroline
Автор

Bo my powinniśmy karmić piersią, być gryzione, poranione, mieć nawał i zapalenie ale nadal powinnyśmy wstawać kilka razy w nocy tak, jakbyśmy miały przygotowywać mm. Bo co to za wymysł - rozpiąć bluzkę bez żadnego wstawania, tuptania do kuchni i uderzenia się małym palcem u stopy w taboret? ☺️☺️
Pozdrawiam wszystkie mamy karmiące - butelką, piersią, słoiczkami i tymi, które hodują eko-marchewkę w środku puszczy białowieskiej, żeby ją zmiksować o świcie.

alexx_
Автор

Nam po mega wybositej drodze udało się 3 miesiące KP i jestem dumna, że aż tyle. Teraz karmiąc MM myślę że to jest ogromna wygoda.

katarzynapracon
Автор

Ta nagonka na karmienie piersią zaczyna się już na szkole rodzenia, gdzie położne promują KP, później szpital, gdzie przynajmniej w moim przypadku też położne namawiały do o karmienia i położna środowiskowa też. Także jak każdy wokół wymaga tego od matek, to późnej czują taką presję niestety. W ogóle, nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie, ale wydaje mi się że aktualnie dużo wymaga się od młodych mam. Karmić piersią, nie włączać dziecku bajek, nie dawać słodyczy, gotować tylko zdrowo, chodzić do pracy i robić karierę, mieć w domu wysprzątane na błysk itp. A za komuny kto by się tym przejmował 😆 oczywiście nie ważne czy karmienie piersią czy mm, nie ma sensu się np zamęczać jak komuś nie wychodzi z różnych względów KP. Ja odciagalam mleko przez prawie 8 miesięcy bo córka nie umiała ciągnąć cycka. Z różnych powodów chciałam to robić ale też m.in. dlatego że podobno dziecko ma wtedy na przyszłość większą odporność. Sama podczas kp miałam 3 razy anginę i lekarka motywowała mnie że gdy ja jestem chora i karmie wtedy córka dostaje z mlekiem dużo przeciwciał i na przyszłość będzie mniej chorować. No i na rok poszła do żłobka, teraz ma 2, 5 roku a choruje non stop🙁

anetalewicka
Автор

Jestem 1 raz na tym kanale trafiłam przypadkiem po tytule

irenawatroba
Автор

Hej, karmiłam mm i uważam że nie ma się czego wstydzić. Lepiej tak, niż się zmuszać i unieszczęśliwiać, bo to nie wyjdzie na dobre ani nam, ani dziecku. Niestety w szpitalu jest straszna nagonka, nikt nawet nie spyta czy chce się karmić piersią tylko z góry zakładają że tak... A jak się powie wprost, że się nie chce, to jest namawianie, zmuszanie wręcz... :( Podziwiam mamy, które karmią piersią, bo to na pewno ogromne wyrzeczenie, ja spróbowałam, ale nie szło (po CC) i jakoś tego nie czułam (a raczej czulam aż za bardzo - dużo bólu:D) więc odpuściłam i nie żałuję, synek jest zdrowy i nie choruje wcale jakoś dużo :) pozdrawiam!

Kimciaa
Автор

Wspomagałam się ashwagandą w trudnym, tj. bardzo stresującym okresie i widziałam znaczną poprawę. Oczywiście musiało minąć trochę czasu. Przy długim stosowaniu zauważyłam też zmniejszenie intensywności niepokoju i stanów lękowych. Osobom z takimi problemami bardzo polecam- nie kosztuje dużo, a a nuż widelec trochę pomoże:)

VissyMore
Автор

Mam już dorosłe dziewczyny, ale tak się Ciebie fajnie słucha, że i o karmieniu piersią obejrzę 😉

madziadewoerd
Автор

Brałam Ashwagande i sprawdziła mi się świetnie. To był dodatek do leczenia moich hormonów (niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc) i zauważyłam wyraźną różnicę pod kątem wysypiania się i energii w ciągu dnia. A co do dni świstaka to rozumiem Cię doskonale 🥴 za 2 tygodnie wracam do pracy a mój Staś idzie do żłobka. Trochę się boję jak to będzie ale z drugiej strony nie mogę się już doczekać jakiejś zmiany 😁

sztukaro
Автор

U nas córka dopiero po fizjoterapii zaczęła dobrze ssać, więc pierwsze 3 miesiące to było odciąganie pokarmu, karmienie mieszane. Na szczęście mała nie miała problemu z takim karmieniem i teraz 10 miesiąc kończy i jesteśmy od skończonego 3 tylko na piersi. Mam to szczęście, że nie miałam żadnych problemów z nawałem, bólem brodawek, prawdopodobnie przez to, że mała na początku karmiła się przez nakładki, a na początku powoli rozkręcałam laktację więc mleka nie było dużo. Mając porównanie z kp i z mm, wolę kp, niesamowita wygoda, brak tego całego sprzętu który jest przy mm. Mogę spokojnie powiedzieć, że jestem leniwa bo wybrałam kp :D
Edit: Jeśli chodzi to o czym mówisz przy długim karmieniu piersią, to mam podobnie, bardzo szybko schudłam i ciągle chudnę, mimo że dziecko zjada już sporo pokarmów stałych.
Taka nagonka na karmienie piersią występuje teraz faktycznie, ja bardzo chciałam kp, dlatego walczyłam o to, ale to tylko moja decyzja i ocenianie kogoś, że karmi mm jest obrzydliwe.

Jameyek
Автор

Ja znowu slyszlalam że karmienie mm to lenistwo. W sumie mam to gdzieś co inni myślą i uważają na temat mojego macierzystwa. Ja jestem ta "wyrodna" matka która karmiła mm z wyboru i od zawsze wiedziałam że nie ma opcji żebym karmiła piersią. Tak samo wiedziałam że jak ciąża to cc na żądanie. Wychodzę też z założenia że ojciec to taki sam rodzic jak matka. Nie jest mniej lub bardziej rodzicem niż matka. W życiu nie zdecydowałabym się na dziecko z człowiekiem z którym bałabym się zostawić dziecko sam na sam. Podziwiam kobiety ktore decydują się na dziecko z facetem a potem boją się z nim zostawić ich wspólne dziecko i uważają ze sobie nie poradzą.

CzyToJaCzyKtosInny
Автор

Masz rację z tym, że każda kobieta ma wybór. Natomiast ja w moim rodzicielstwie spotkałam się z druga stroną medalu - byłam wręcz nakłaniana na karmienie mm. Najpierw przez położną, bo chciała żebym odpoczęła, przez rodzinę, bo moje mleko chyba jałowe i się nie najadają. Potem przez zanjomych, że nie uda mi się wykarmić dwójki. Ja przez całą ciążę nastawiałam się na to że chce karmić piersią. Próbowałam walczyłam i byłam z siebie dumna, że 15 miesięcy udało mi się karmić. Dla jednych może to krótko, dla niektórych długo, ale ja się cieszę, że się nie poddałam, że zawalczyłam, bo chciałam. Wiec suma summarum - działa to w dwie strony. Jeśli kobieta chce karmić piersią to nie namawiamy jej na mm. Jeśli chce to kurcze jej wybór i nikomu nic do tego.

Madarki.
Автор

Każda mama, która troszczy się o swoje dzieci jest bohaterką! 🙂

NajlepszyCzas
Автор

A ja lubię te wszystkie mamusiowe poświęcenia i uważam, że masz rację bo bycie mamą to najtrudniejszy i zarazem najpiękniejszy czas w naszym życiu.Pozdrawiam serdecznie 😘

joannamojzykiewicz
Автор

To w drugą stronę też działa - dlaczego nadal karmisz, kiedy przestaniesz? A na pewno się najada? Daj dziecku coś normalnego. Nadal nie pijesz alkoholu, to on/ona jeszcze cycka? A fee taki duży/duża, a jeszcze je cyca...wiecznie ludzie czują, że powinni wtrącić swoje trzy grosze, a pytania powstawały już w okresie niemowlęcym... Wydaje mi się, że matki są wiecznie oceniane. Zawsze są tematy zapalne - karmienie kp a mm rozszerzanie diety słoiczki a blw, chusta a wózek, smoczek a pierś itd. itd.

magdalenag.
Автор

Ja od dawna już przedstałam kupować książki dla dzieci i 2-3 w miesiącu chodzimy do biblioteki :) Dziewczyny mają swoje karty, wypożyczamy 12 książek, także w miesiącu poznajemy kilkadziesiąt nowych książek :)

lentylka
welcome to shbcf.ru