Kartky - Temperatura Łez II (prod. Mario Kontrargument)

preview_player
Показать описание

Oficjalny odsłuch albumu "Shadowplay LP".

Title: Temperatura Łez II
Artist: Kartky
Album: Shadowplay
Mix/mastering: Bartosz Kasowski
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

To jest muzyka a nie Gang Albanii. Props
Podpisany Ryhu Artysta znany

ryhupeja
Автор

POD WZGLĘDEM BITÓW EZO I SHADOW NAJPIĘKNIEJ

CEJOTJOT
Автор

Ten przekaz emocji... shadowplay zamówiłem of course w preorderze, ale wciąż często wracam do tego albumu! płyta roku!

DevilLeitoTV
Автор

To za te wszystkie noce bez ceny
I loty, których wtedy chcieliśmy, teraz nie chcemy
Za wszystkie kłamstwa których nie znamy
Za każdy dzień, który sprawiał to, że znowu spadamy
Za każdą chwilę której zabrałaś sens
I każdy oddech który dawał nadzieję na letni deszcz
Zabiję wszystkich zanim poczujesz dreszcze
Temperatura łez, ja chcę jeszcze, jeszcze

Byliśmy tacy niewinni, lubiłaś hip-hop, destroy w łóżku, Prade i spać
Żyliśmy prawie jak kiedyś, obdarci z bólu i wiedzy
Zawzięci prawie jak niebyt, bez wiedzy jak wygrać świat
Teraz zbieram wspomnienia do rąk i uspokoję ich drżenie
Będziesz? To tylko joint
I nie ma Ciebie i Ciebie, ciągle brakuje mi nas
To tak banalne jak trudny czas, gdy mi Cię brak
Więc zamknij usta zanim się potkniesz
I wyjdź stąd szybko bo nigdy więcej Cię już nie dotknę

Kłamstwa gorzkie jak zgaga, mam zapach w głowie, nie wstawaj
Wystarczy wódka i idę zanim zrobię coś najgłupszego
Ufam, że mi na karnawał ale gdy schodzę mam zawał
Milknę, nie ma nic bardziej bezsensownego
Siedzę czasem gdy nie wiem, co zrobić z dniami i wiesz to (wiesz to)
Znowu zrobiła ze mnie winnego
Czytam napisy na murach, witam się z dawnym rejonem
Znikam i rodzę się w bólach, dla bliskich mam tylko moment
Nie lubię ciężaru monet, zamykam usta dla Ciebie

Czuję że gusła to presja której nie umiem powiedzieć "nie"
Marzę by znaleźć gdzieś siebie, burzę konstrukcję piorunem
Ważę komety na niebie
Wróżę z ich planów na górę, wchodzę tam szybko a Ty? (A Ty?)
Oddaj mi wszystkie moje sny...
Oddałem wszystko dla Ty i ja, plus gęsta mgła (i ja)
A Ty? Jak domek z kart, wystarczy ran
Nocny autobus nie przyjechał bo gdzie?
Wizje po jointach

To ona?
Chyba nie
Jest szósta rano, całą noc piłem na kredyt, a Ty?
Już nie wyglądasz tak samo zajebiście jak wtedy (ciiii)
Wycieram łzy by nie zobaczył ich nikt i ruszam w drogę po nowe dni, nowe dni
Żadnego miejsca chyba nie nazwę dom
I nie wracam do rodzinnych stron, lody i szron
Jest pierwsza w nocy, pora taka jak ta
Rozpierdoliłem telefon godzinę temu o blat

To za te wszystkie noce bez ceny
I loty których wtedy chcieliśmy, teraz nie chcemy
Za wszystkie kłamstwa, których nie znamy
Za każdy dzień, który sprawiał to że znowu spadamy
Za każdą chwilę której zabrałaś sens
I każdy oddech, który dawał nadzieję na letni deszcz
Zabiję wszystkich zanim poczujesz dreszcze
Temperatura łez, ja chcę jeszcze, jeszcze

To za te wszystkie noce bez ceny
I loty, których wtedy chcieliśmy, teraz nie chcemy
Za wszystkie kłamstwa, których nie znamy
Za każdy dzień, który sprawiał to że znowu spadamy
Za każdą chwilę której zabrałaś sens
I każdy oddech, który dawał nadzieję na letni deszcz
Zabiję wszystkich zanim poczujesz dreszcze
Temperatura łez, ja chcę jeszcze, jeszcze

Krakowiakk_
Автор

MARIO NAJLEPSZY BIT JAKI KURWA ZROBIŁEŚ, ZAJEBISTY JEST

JESTEMUHO
Автор

Kartky, dożywotnie PROPSY dla Ciebie 👌

blackorchids
Автор

Mistrzostwo, tak jak cała płyta.
Proszę o tekst!

magdalenam.
Автор

loty ktorych wtedy chcielismy, teraz nie chcemy

kanciarz
Автор

Shadowplay > 2k15 i chuj dawać mi lajki

McMonstermak
welcome to shbcf.ru