Anne of Green Gables 🌻 | The Timeless Story of a Spirited Orphan 🏡 | L. M. Montgomery
Комментарии
Kamilu, kołowrotki "Prexer" były polskiej produkcji. Produkowały je Łódzkie Zakłady Kinotechniczne (całkiem serio!) Miałem ich bodajże 3 warianty. Pozdrawiam.
andrzejdyka
Miałem kołowrotek Prexer 1110 (długo kasę składałem). To był wytwór Łódzkich Zakładów Kinotechnicznych - Pamiętam jak go w TV pokazywali że to takie osiągnięcie. Koniec lat 80. O głupi spławik się walczyło - obrotówki były na wagę złota a Ojczulek jak zerwał swoją ulubioną kalewę to prawie płakał bo gdzie to kupić.... Kołowrotki z DDR były na wagę złota bo sowieckie Delfiny to więcej nie działały niż działały... Ja fajny spining przywiozłem z Czechosłowacji (oczywiście zakup podczas kolonii) - nie jakiś z włókna szklanego tylko z kompozytu... Też taki scyzoryk był w domu jako nóż wędkarski. Świetny materiał! Aż korci aby zrobić muzeum sprzętu wędkarskiego...
Kamilu pomyślności życzę
kazimierzzpomorza
Kawał historii polskiego wędkarstwa. Sprzęt o nieocenionej wartości sentymentalnej!
Mam sporą kolekcję kołowrotków Rex, Tokoz, Prexer itp, a także starą klejonkę.... przerobioną na spławikówkę.
Kilka lat temu, dla hecy postanowiłem złożyć taki zestaw vintage i pojechałem na pobliskie jeziorko. Wszyscy mnie zaczepiali :D
Zastanawiające jest to, że podczas swojej przygody z wędkarstwem, udało mi się zajechać dziesiątki kołowrotków różnej klasy, od takich za 60zł po znane i lubiane konstrukcje słynące z niezawodności. A Rex jest starszy ode mnie i nadal kręci :)
Marcin_Pisarski
Kuwa mać Panie.Ale cudeńka masz😀Pozdrawiam serdecznie
rafal
Ale powrót do przeszłości :D jak dzisiaj pamiętam jak dostawałem joby od ojca po zasiadkach gruntowych, że kołowrotki całe w piachu i szlamie od leszczy. I te rosyjskie szklaki z białymi przelotkami. Na obowiązkowo musiała być wędka 100-120 cm z mormyszką żeby łowić pod łodzią bo zawsze łowiło się na to największe leszcze. Piękne wspomnienia :D:D
linek
Pamiętam te starocie, mieliśmy z bratem Dekfina i mega sztywny niebieski spinning przywieziony z czechosłowacji przez wujka bo był wędkarzem.:) 79r. to najlepszy rocznik Kamilu 😆😆😆Połamania na lodzie.😏
Gacekskullcrusher
Kamil, rocznik '79?
Ja także;)
Tylko ja za młodu byłem biedniejszy i łowiłem na bambusówkę:)
Do tej pory pamiętam jak mój dziadek raki na rzece łowił : siata, ringi z drutu, zdechła ryba na dole;)
Pozdrowionka:)
LOTKI
Ten pierwszy kołowrotek to CZAPLA. Mój pierwszy kołowrotek kupiony w 1980 r. Do tego był kij szklany też Polsping i żyłka Garbolino 0.30. Pamiętam jak dziś :) Piękne czasy :)
bogunow
Super słowa kiedyś mało sprzętu dużo ryb 🎣 teraz dużo sprzętu mało ryb ☹🎣 .Kiedyś to było takie proste i łowne teraz cuda niewidy, echosondy cuda niewidy
adamkowalski
Hej, co za historia, pamiętam miałem oriona, kupiłem na targowisku u ludzi zza wschodniej granicy, byly ich 2 rodzaje, ten byl spoko, tez używałem na lekką, proxera miałem takiego samego, dostałem od dziadka:) Na grunt używałem rexa z pomarańczową szpulą, każdy grunciarz miał u nas te młynki. Starsi panowie używali brązowych byronów, to był mega sprzęt. pozdrawiam wedkarskich dinozaurów:)
tomekp
Prexer to było marzenie. Podziwiałem takowy u znajomego ojca. Rex i czerwona germinka to był mój pierwszy zestaw spinningowy😀. Pozdrawiam
MAPOS
Bardzo dobry odcinek Kamilu Wodniku piękne rzeczy ten 1 kołowrotek to później nazywał się Czapla ten Prexer to ze Stanów jak dobrze pamiętam a biała żyłka to wygląda jak budowlana takie kiedyś były dostępne tęczówka i budowlanka. Pozdrawiam wszystkich z mojego rocznika 79 wodnik 14 luty dzięki za super odcinek Kamil 💪💪💪👍👍👍👋👋👋
michalwierzbicki
Orion był podstawowym kołowrotkiem. Nawet Penn spinfisher zielony do tej pory jest sprawny w mym posiadadaniu.rexy kultowe młynki było tego bardzo dużo.wedke szklana czeski takoz też się znajdzie.malo tego nawet wahadłówkę eska z polspiningu.
dawidwisniewski
Ja pamiętam leszczyny jeszcze. Fajne czasy każda ryba cieszyła. Nie było głupich filmikòw tylko czasopisma, książki no i marzenia o takiej.... rybie.
darkonis
Cos pięknego takie wspomnienia sprzed ćwierć wieku 👍👍👍wyobrażam sobie to doskonałe bo jestem w tym samym wieku 😭🤙🤙🤙🤙
karpiowyswir...
No tak, dawnych wspomnień czar... Miałem w ręku większość prezentowanego sprzętu i dużo jeszcze go posiadam. Ale na wstępie parę uwag. Oriony, z których jeden używam jeszcze do tej pory, to kołowrotki węgierskie, nie rosyjskie, znakomite zresztą i bardzo trwałe, pierwsze chyba na naszym rynku z metalową szpulą A propos szpul - ciekawe, że wszystkie prezentowane NRD-owskie kołowrotki miały szpule w tym samym pomarańczowym kolorze, jak słynny Rileh REXy, które, jak słyszałem, do dziś jeszcze dobrze służą pomorskim trociarzom. No, i te przynęty - algi, kalewy i zwłaszcza gnomy - niezawodna klasyka tego okresu, A szczególne wrażenia przy prezentacji przelotek - te "agatówki" były wtedy nie do zdobycia! Dziękuje serdecznie !
januszmach
Fantastyczny materiał. Retro wędkowanie może? Super, że nie otwierałeś tych 2 przynęt - skarby. Zadbaj o samą torbę - wosku jej trzeba, gdyby co pytaj. Renowacja kołowrotków i ja serio z tym retro wędkowaniem. To ma sens.
Julo_
Super film i znalezisko:) Teraz czas na odcinek z wędkowania z tym sprzętem to by było coś ;) Fajnie tak wrócić do przeszłości po tylu latach. Ta torba to wehikuł czasu. Pozdro Kamil
KogutWedkarskiPazur
Piękne czasy. Sprzęt kupowało się z dziadkiem od, ,ruskich" na targu. Ale co człowiek ryb łowił na te badziewia😊 Całe szczęście kanapek z wyjazdu w torbie nie było😂
krzysztofkupiec
Ale teraz panie dałeś do pieca, prawie się pobeczałem, miałem Rekina, Neptuna, Oriona i ruskie teleskopy, a zaczynałem od leszczyny... Piękne czasy 👊💪👏👏👏