filmov
tv
15 08 2012 r II poł SPROTAVIA LECHIA Dzierżoniów 5
Показать описание
SPROTAVIA : LECHIA Dzierżoniów 0 : 1 ( 0 : 0 )
)
Bramki: Kret 69 min Widzów: ok 400 (Lechia 0).
Sprotavia: Korotyszewski - Czekurłan, Chmielewski, Ilnicki, Ganczarek, Otulak, Bigus (81 min. Ciunowicz), Jarosz (81 min. Piechociński), Weryszko (64 min. Aksamitowski), Ohagwu, Galas (64 min.Tomczyk) Trener: M. Sobczak
Lechia: Stitou - A.Majewski, M.Paszkowski, Górski, Barski, Pietkiewicz (68 min. D.Kuriata), M.Kuriata, Tobiasz (82 min. Jach), Pietrzykowski (68 min. Maciejewski), Śmiałowski (85 min. M.Majewski), Kret Trener: P. Soczewski
W dzisiejszym meczu Sprotavia po bardzo wyrównanym meczu uległa Lechii Dzierżoniów 0:1. Jedyną bramkę w meczu zdobył w 69 minucie napastnik gości Kret.
W środowe popołudnie duża liczba kibiców zjawiła się na szprotawskim stadionie w nadziei na obejrzenie ciekawego meczu w III lidze. Na stadionie świeciło pełne słońce i zgromadzeni widzowie mieli nadzieje że dla Sprotavii będzie to udany pojedynek. Obie ekipy wyszły na to spotkanie bardzo zmobilizowane. Przed meczem stanęły w charkterystycznym kręgu aby pobudzić się do walki o zwycięstwo. Stadion był dobrze przgotowany do zawodów (klatka, boksy rezerwowych, nagłośnienie itp). Niestety trzeba jeszcze popracowć nad dobrym przygtowaniem murawy. Była ona zdecdowanie za twarda i przez to piłka za bardzo na niej podskakiwała.
Pierwsze minuty to odważna gra Sprotavii. Wyrózniał sie głównie szarpiący w ataku Ohagwu.W 20 minucie meczu zagrał ładnie klepką z kolegą z drużyny. Napastnik rodem z Nigerii oddał ładny strzał na bramkę Lechii jednak bramkarz gości zdołał wybić piłke na rzut rożny. W kolejnych akcjach głównym aktorem meczu był ponownie Ohagwu. Sprawiał on sporo problemów defensorom dzierżonowian. Próbował indywidualnymi akcjami zdobyć pierwszą bramkę która otworzyłaby wynik meczu. W 29 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłke głową uderzał Ilnicki. Do udanego zakończenia tej akcji zabrakło niewiele. Piłka uderzona była nieprecyzyjnie i minęła bramkę Lechii. Od 30 minuty gra bardziej się wyrównała. Lechia przesunęła środek ciężkości bardziej w stronę bramkarza Korotyszewskiego. W 40 minucie po ładnej akcji gości to właśnie bramkarz Sprotavii popisał się ładną interwencją która zapobiegła utracie gola.
Po przerwie drużyna gości wyszła chyba bardziej zmobilizowana z lepszym pomysłem na prowadzenie gry. Napastnicy Sprotavii byli bardziej osamotnieni z przodu. Ohagwu był dobrze pilnowany czasami nawet przez trzech rywali. Również Weryszko nie za bardzo mógł rozwinąć skrzydła. Widoczna była spora "dziura" między formacją pomocy i ataku. Niestety niemoc gospodarzy wykorzystuje Lechia i w 69 minucie zdobywa prowadzenie. Ładnie prawym skrzydłem pociągnął pomocnik gości, który zagrywa w pole karne do swojego kolegi z ataku. Podania tego nie zdołał wybić obrońca Sprotavii Ganczarek i nadbiegający napastnik Kret z trudnej pozycji oddaje strzał z bliska, którego nie był w stanie obronić Korotyszewski. W szeregach Lechii zapanowała ogromna radość. Sprotavii nie pozostało nic innego jak ruszyć do ataków. W kolejnych minutach meczu dwa razy z dalszej odległości uderzali zawodnicy Sprotavii. Pierwsze udearzenie z około 20 metrów przeleciało nad poprzeczką. Kolejny strzał z rzutu wolnego mimo że uderzenie było techniczne i dobrze mierzone to bramkarz Lechii obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi bez problemu sobie z tym strzałem poradził. W 75 minucie próbował Ohagwu. Strzał zza pola karnego obronił bramkarz Lechii. Chwilę potem strzał tego samego zawodnika minął prawy słupek bramkarza Lechii. Nie były to może jakieś stuprocentowe okazje jednak to Sprotavia w końcówce meczu chciała za wszelką cenę wyrównać. W ostatnich minutach Lechia skupiła się na obronie korzystnego rezultatu. Niestety Sprotavia nie zdołała strzelić gola na miarę remisu i to drużyna z dolnego śląska odtańczyła taniec radości na środku boiska. Sprotavii przyjdzie na ten moment poczekać co najmniej do następnego meczu.
Podsumowując należy stwierdzić że mecz był wyrównany i gdyby zakończył się remisem to byłby to wynik sprawiedliwy. Jednak to Lechia strzeliła jedną bramkę i okazała się w tym dniu minimalnie lepsza od gospodarzy. Mecz z Lechią do złudzenia przypominał spotkanie z Polonią Świdnica. Wtedy Sprotavia osiagnęła remis. W kolejnych meczach będzie trzeba coś zmienić aby zdobywać punkty.
Szprotawska licznie zgromadzona publiczność opuszczała stadion zawiedziona - może w kolejnym meczu na własnym stadionie uda się wywalczyć upragnione zwycięstwo.