Glukozowa Rewolucja, której nie było

preview_player
Показать описание
W ostatnich latach bardzo popularna zrobiła się twórczość Jessie Inchauspe, która na swoim Instagramie publikuje kolorowe wykresy, które maja wizualizować jak jej „hacki” stabilizują glikemię oraz jakie liczne korzyści zdrowotne to przynosi. Wpisało się to w większy trend kontroli glukozy, popularności CGM (systemów ciągłego monitorowania glukozy) i biohackingu.
W tym filmie o tym czemu skoki glukozy są czymś zupełnie innym niż Glucose Goddess twierdzi oraz o tym, kiedy jeszcze mija się ona z prawdą oraz w których miejscach jej narracje jest zwyczajnie niespójna.

SEGMENTY:
00:00 Wstęp
00:57 Kim jest Glucose Goddess?
01:34 Za co lubię Glucose Goddess?
02:15 Czym w ogóle jest skok glukozy?
09:45 Sok glukozy jak gotowanie się od środka
12:09 Przeładowanie mitochondriów i stres oksydacyjny
14:28 Glukozocentryczność
18:37 Jaki jest więc optymalny zakres glikemii?
21:53 Glikemia jak ciśnienie
23:24 1,5-anhydroglucitol
25:34 Anti Spike Formula
27:40 Czy wahania glikemii mogą wpłynąć na apetyty?
30:05 A może mamy za mało danych?

WYKORZYSTANE UTWORY (na prawie cytatu):
- Fragmenty książki: Glukozowa Rewolucja, Jessie Inchauspe (wyd. Marginesy, 2023)

LINKI:

MONTAŻ I GRAFIKA: Natalia Parol
Рекомендации по теме
Комментарии
Автор

Czytam te komentarze i jestem zaskoczony. Czy Ci ludzie są pierwszy raz w internecie i widzą taki format? XD to, że Jessie promuje zbilansowane posiłki i jej rady dla osób o bardzo znikomej wiedzy dietetycznej mogą być rewolucyjne nie znaczy, że nie popełnia błędów bibliograficznych i nie może się mylić w, nazwijmy to, szczegółach. Bardzo się cieszę z tego, że taki film powstał, bo dodaje on kontekstu, który przypomina, żeby nie czytać wszystkiego jak Biblii i jeżeli ktoś ma rację w jednym temacie nie koniecznie musi znaczyć, że jest nieomylny, uff. Zapominam czasami, że żyję w bańce gdzie takie rzeczy są na tyle oczywiste, że nie mam okazji ich nawet mówić (a w tym przypadku pisać). AKA mam nadzijęję, że się nie przejmujesz za bardzo tymi komentarzami

miloczapkiewicz
Автор

Drogi Panie. Robiąc tylko hacki od glucose goddess spadłem z cukrzycy na minimalny stan przedcukrzycowy (po 3 latach brania leków, których już teraz nie biorę). Skoki cukrowe mam bardzo małe, energii mam mnóstwo, wysypiam się, znikły choroby skóry. Pozdrawiam ;-)

stanislawbogdanski
Автор

Obejrzałem film i szczerze mówiąc nie wiem gdzie jest problem. Przeczytałem książkę, jem więcej warzyw, staram się rozkładać posiłki odpowiednio, jem mniej węgli, jestem bardziej świadomy, czuję się lepiej i widzę efekty. To co mnie irytuje natomiast to fakt, że zamiast tworzyć własne dzieła, zalecenia, publikacje obecnie na każdy temat powstają specjaliści, których głównymi "dziełami" jest komentarz i zazwyczaj negatywny. Masowo powstające kanały recenzujące książki, filmy, sztuki teatralne itd. Łatwiej jest oceniać niż tworzyć. Jestem przekonany, że dzięki właśnie autorce, ten kanał, jak wiele innych podobnych będzie się promował i rozwijał. Kto wie, może gdy osiągnie miliony followersów też stworzy swoje "suple". Zobaczymy. Natomiast wolałbym zobaczyć pana zalecenia bazujące na badaniach i doświadczeniu, niż takie dogryzanie, którego dużo w różnych filmach. Ten się myli, tamta nie ma racji, a ten znowu nie umie interpretować wyników badań bo ja umiem. A co do zaleceń WHO i naszych rodzimych, to pamiętam jak wyglądały one przez ostatnie 60-80 lat w sprawie choćby tłuszczów roślinnych i produktów zbożowych. Jak wmawiano nam że margaryna jest super, że tygodniowo to max 3 jajka i kardio jest niezbędne żeby chudnąć. Tam gdzie lobby, tam pieniądze i pijemy mleko z płatkami popijając sokiem. Pozdrawiam.

kucharukadam
Автор

Bardzo ciekawy film i ważny głos w tym temacie. Super, że wypowiadasz się w sposób stonowany, nie jesteś też złośliwy i podkreślasz, że część z tego co GG mówi jest spoko. Chętnie obejrzę drugi materiał! 😊

niemawodywlesie
Автор

Książkę potraktowałem jako dobry wstęp do zmiany nawyków żywieniowych. Myślę że to dobry starter dla osób, które chcą zmienić swój styl żywienia. Mi bardzo pomógł nabrać świadomości, dzięki czemu wybieram lepsze produkty. Każda książka ma „dziury” i skupia się wyłącznie na przedstawieniu swojej wizji i perspektywy.

lysol
Автор

Też przeczytałem tą książkę i muszę przyznać, że hack nr 1 działa u mnie świetnie. Mam dużo lepsze samopoczucie i więcej energii. Mi to wystarczy. Pozdrawiam i dziękuję za wartościowy materiał.

MarcinGucia
Автор

Domyślam się, że ten filmik przyniesie Ci dużo wyświetleń ale szkoda, że tym filmikiem wylewasz dziecko z kąpielą i nie zastanowiłeś się jak wielu zwykłym ludziom podetnie skrzydła we wprowadzaniu tych prostych kroków o jakich ona pisze. Glukozowa swojej książki nie adresuje do ludzi zdrowych, którzy potrafią sobie zbilansować posiłki i aktywność fizyczna jest dla nich codziennością, ona ją adresuje do ludzi zmagających się z nadwagą, otyłością, insulinoopornością i innymi problemami zdrowotnymi, których dieta nie jest zbilansowana, którzy doświadczają poposiłkowych zjazdów, mają problem z podjadaniem itd. Nie znam nikogo kto po przeczytaniu jej książki zakupił sobie CGM ani nikogo kto zakupił Anti Spike Formula, bo ona wielokrotnie podkreśla, że tabletki to nie jest sposób. Znam za to dużo osób, które wprowadziły znacząco więcej warzyw do każdego ze swoich posiłków i od nich je zaczynają, wprowadziły tak prostą aktywność fizyczną jak krótki spacer po posiłku i w związku z tym, że ich samopoczucie i zdrowie się polepszyło zaczęły mieć siły na kolejne kroki w kierunku zdrowia. Rozumiem, że jedzenie warzyw przed zjedzeniem fastfooda nie jest idealnym sposobem żywienia ale dla ludzi, którzy się z problemami jedzeniowymi zmagają to może być dobry początek, bo to jest ŁATWE do wprowadzenia a przekłada się na realną różnicę w samopoczuciu po posiłku i pokazuje, że małe kroki mają sens. Jedzenie węglowodanów na końcu jako dodatek po posiłku a nie osobno, wytłumaczenie po ludzku dla laików jaka jest różnicą w żołądku i trawieniu wegli, tłuszczy i białek oraz jak się zachowuje błonnik, w tej książce dla zwykłego śmiertelnika jest dużo cennych wskazówek.
Ja sama widzę w moim funkcjonowaniu, że odkąd jem dodatkowe warzywa przed każdym posiłkiem to skończyły się popołudniowe zjazdy, które były codziennością, więc nie wiem czy to jest wypłaszczenie krzywej czy cokolwiek innego ale małym kosztem działa, dodatkowo mam większą łatwość w kontrolowaniu podjadania, znacząco wydłużyło się moje poczucie sytości po posiłku, więc to o czym ona pisze wpłynęło na poprawę jakości mojego życia. Wiem jednak, że nie zdecydowałabym się na to gdybym trafiła na Twój filmik zanim zaczęłam, bo zakwalifikowałabym tę książkę do steku bzdur, bo co prawda przed minutę mówisz za co ją lubisz ale potem przez 28 krytykujesz i to ginie.

dariakajewska
Автор

Mam wrażenie, że tak samo wybrałeś sobie szczątkowe, pasujące do Twojej narracji informacje z tych badań. Pokazujesz w 7:34 tabelkę, w której zakreślasz tylko jeden zakres wartości, a nie porównujesz tego zakresu do pozostałych (co powinieneś zrobić, aby uzyskać pełen kontekst i móc wysnuć wniosek z badania). Jeśli nie miałeś czasu lub ochoty tak dokładnie zagłębiać się w to badanie, to wystarczyło przeczytać jedynie same wnioski. Wklejam tutaj, przetłumaczony na polski, wniosek naukowców z owego badania, przekopiowane:

"Przeprowadziliśmy badania profili glikemii w płynie śródmiąższowym po spożyciu standaryzowanych posiłków o identycznej ilości węglowodanów, ale z różnymi rodzajami węglowodanów i różną zawartością błonnika, białka i tłuszczu, aby ocenić zmienność śladów glikemii poposiłkowej u osób bez cukrzycy. Najwyższe stężenia glukozy w płynie śródmiąższowym poposiłkowym obserwowano po spożyciu posiłków o szybkiej charakterystyce wchłaniania; szczytowe stężenia glukozy wynosiły odpowiednio 133, 2 ± 14, 4 i 137, 2 ± 21, 1 mg/dl po spożyciu posiłku 1 (ryż na mleku z cukrem i cynamonem) i posiłku 2 (tosty z miodem, dżemem, twarogiem i sokiem pomarańczowym). Po spożyciu posiłku 3 (fasola, chleb pełnoziarnisty, salami i ser) i posiłku 4 (grillowany łosoś, brokuły, marchewka, dokładnie ugotowany dziki ryż i śmietana) maksymalne stężenie glukozy wynosiło odpowiednio 99, 2 ± 10, 5 i 122, 1 ± 20, 4 mg/dl."

A więc wniosek w pełni potwierdzający wspomnianą przez autorkę książki tezę.

husarzwadca
Автор

Cóż, znam dwie osoby które zastosowały hacki z książki. Jedna straciła 50kg, druga 30kg. Gdybym nie widział, uznałbym te hacki za kolejną dietę cud dla naiwnych, ale widziałem efekt na własne oczy.
Więc sorki, ale widocznie działają. Lepiej działają niż próba wizyty u lekarza, w celu opracowania diety. Kończąca się najczęściej na wyświechtanych wskazówkach: proszę jeść mniej/zdrowiej i więcej się ruszać.
Sorry, ale takie ogólniki nie działają. Społeczeństwo tyje na potęgę, a lekarze nie mają nic do zaoferowania.

ΠέτροςΣ-ηχ
Автор

1. Jestem diabetykiem (cukrzyca typu 2) w siódmej dekadzie życia. Do tego jeszcze nadciśnienie i kilka innych przypadłości.
2. Od lat świadomie w mej diecie dominują warzywa.
3. Obie książki Jessie przeczytałem. Na jej konto w internecie nie zaglądałem. Zatem o żadnych suplementach nie wiem, a nawet gdybym wiedział to bym nie kupił.
4. Autorka w wielu miejscach pisze, że jej porady dla różnych osob (różnych organizmów) mogą mieć różne oddziaływanie. Na jednych coś nie działa, podczas gdy innym pomaga.
5. Co więcej - napisała, że każdy z jej porad może korzystać według swych możliwości dostosowania się do tych zmian.
6. Zalecenia z pierwszej książki stosuję u siebie, dołączyła do mnie część rodziny i jeszcze kilka innych osób, w tym dwoje diabetyków.
7. Cały świat (przepraszam)... żre (!) cukier gdyż tego chce przemysł spożywczy i gastronomia. Zatem każde przeciwdziałanie temu szaleństwu i każde zdanie edukujące konsumentów jest na wagę złota.
8. W efekcie wiedzy z pierwszej książki (jak to już ktoś tutaj napisał - POPULARNO-NAUKOWEJ) zmieniliśmy swe nawyki żywieniowe.
9. Skutki - same pozytywy. Także te niespodziewane - u mnie znikły problemy dermatologiczne z suchą, często pękającą skórą dłoni. Od kilku miesięcy nie stosuję żadnych maści.
10. Bez żadnego dietetycznego terroryzmu skończyło się u nas podjadanie pomiędzy posiłkami i późnym wieczorem. Mój glukometr po posiłkach coraz częściej pokazuje mi wartości w przedziale 95-120. Kilka miesięcy temu mogłem o tym jedynie pomarzyć - wcześnie średnio bywało powyżej 130.

A teraz moja opinia na temat filmu Pana Doktora.
• Wręcz krzykliwa narracja nacechowana chęcią przywalenia autorce i jednocześnie zrobienia z siebie gwiazdy.
• Zero komentarza na temat tego, jaki jest ogólny wydźwięk tej książki, jakie niesie przesłanie dla potrzeby zmiany nawyków dietetycznych.
• Autorka książki skoncentrowała się na glukozie we krwi. Przecież wolno jej to było zrobić - nawet pomimo dziesiątków innych czynników (pochodnych naszej diety) mających wpływ na nasze zdrowie.
• Jest Pan doradcą sportowców więc dziwię się gdy mówi Pan o spadku ciśnienia po wysiłku fizycznym. U mnie po takich aktywnościach (rower, bieganie, basen) ciśnienie spada nierzadko poniżej 110 (mimo mego nadciśnienia).
• Nie rozumiem jak mógł Pan (doradca sportowców) pominąć jeden z kluczowych faktów z książki - nawet jeśli kiedyś chce Pan komentować "haki". A mianowicie ten, iż zmuszenie mięśni do większego wysiłku (większego niż leżenie na kanapie) ma zbawieny wpływ na ich konsumpcję glukozy z naszej krwi.
• Sugeruję aby Pan równie "przekonywująco" popastwił się nad obiema książkami polskiego szarlatana Jerzego Zięby (Ukryte terapie), któremu zawierzyły setki tysięcy Polaków. Także ci, którym ów szarlatan zalecał leczenie nowotworów przy pomocy witaminy C.
• Z racji mej bardzo negatywnej oceny tego Pańskiego filmu (przepraszam, wcześniej inaczej niż inni, nie widziałem innych Pańskich produkcji) - nie zamierzam tutaj więcej zaglądać.

Pozdrawiam

MichałMieszczanin
Автор

Dzięki za filmik, do przemyślenia! Chętnie zobaczę kolejną część z omówionymi szczegółowo hakami tejże pani. Pozdrawiam! 🌸

la.double.vie.de.v
Автор

Z książki dowiadujemy się, że glukoza na czczo powinna wynosić 85 mg/dl. Oficjalne zalecenia Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego mówią, że glukoza na czczo powinna wynosić od 70-99 mg/d. Gdzie jest ta kontrowersja? Autorka podała przecież środkową wartość tych zaleceń, a mimo to od 2:20 krytykujesz to jako nieosiągalną dla zdrowego człowieka wartość?

magdalena
Автор

Pod względem rzetelności naukowej też miałam kilka wątpliwości podczas lektury. Ale nadal uważam, że merytoryczna recenzja wg bibliografii, a życie Kowalskiego to dwie różne sprawy... jeżeli ktoś kto dotychczas jadł na śniadanie tosty z dżemem, pod wpływem książki doda do nich marchewkę albo zamieni na masło orzechowe, to jest zmiana w dobrym kierunku. Większość osób nigdy nie będzie miała CGM i zignoruje, czy ma skok 30 czy 100. Jeśli pójdzie po obiedzie na spacer albo ograniczy słodycze, to moim zdaniem zmiana "stylu życia" globalnie wypadnie na korzyść.

magorzatajurys
Автор

Zdecydowanie poprosimy analizę hackow 😁

annadar
Автор

Chętnie obejrzę taki film! :) Za ten również dzięki!

agnieszkazapaa
Автор

Z bólem serca oglądam ten materiał, bo uwierzyłam tej pani do tego stopnia, że jak czytając jej książkę doszłam do fragmentu o tych "prozapalnych tłuszczach nienasyconych" to założyłam, że to musi być jakaś oczywista pomyłka w tłumaczeniu. I zaniepokoiła mnie dopiero sprzedaż suplementu, bo w sumie sama w swojej książce nie wyrażała się o tego typu suplementach zbyt entuzjastycznie i tonowała entuzjazm jeśli chodzi o działanie kwasu cytrynowego, który jeśli dobrze kojarzę w tym jej suplemencie jest. Dzięki za ten film, bo myślę, że jest ważny. Jedyny plus tej pani to faktycznie promocja jedzenia warzyw, bo czuję, że sama dopiero dzięki niej dopiero zbudowałam ten nawyk.

krystynablog
Автор

Panie Damianie, Doceniam Pana wysiłki w popularyzacji nauki i dziękuję za podjęcie tematu książki, która w mojej opinii jest bardzo wartościowa. Chciałabym jednak podzielić się kilkoma uwagami:
1) Książka, którą Pan omawia ma charakter POPULARNO-naukowy; przywołał Pan tylko jedną anegdotę (porównanie), które zastosowała autorka, to dotyczące glikozylacji, a pominął Pan wiele bardzo trafnych i trafiających do wyobraźni osób bez wykształcenia chemicznego czy biologicznego. Liczyłabym na bardziej konstruktywną recenzję z Pana strony, wskazującą nie tylko negatywne, ale i pozytywne przykłady z omawianej lektury
2) Autorka pisze o tym, że na poczucie sytości wpływa nie tylko IG, ale też obecność błonnika, białka i tłuszczu. Po lekturze książki odniosłam wrażenie, że raczej namawia do zbilansowanej diety. Nigdzie nie spotkałam się też z jej sugestią, że istnieje jedna, uniwersalnie zdrowa dla wszystkich dieta.
3) Wg mnie bycie szczupłym nie oznacza, że ktoś jest zdrowy, skoro miewa się stężenie glukozy przekraczające >180mg/dL
4) Temat cukrów i ich wpływu na organizm jest bardzo ważny i cieszę się, że autorka zwraca na to uwagę, podobnie jak Pan skupia się na tłuszczach. Każde podejście wnosi wartość do debaty na temat zdrowego żywienia. Chętnie wysłuchałabym Pana materiałów dotyczących wzajemnego wpływu cukrów i KT na metabolizm.
5) Warto unikać "cherry-pickingu" w dyskursie naukowym, zarówno w książkach, jak i materiałach edukacyjnych. Zgadzam się, że kompleksowość i różnorodność badań powinna być zawsze podkreślana. Podobnie jak fakt prowadzenia badań na grupie n>1. Uważam przy tym, że Pana również dotyczą te kwestie ;)

Podsumowując, cenię Pana podejście do edukacji. Jednakże delikatniejszy, mniej autorytatywny ton mógłby być bardziej zachęcający dla odbiorców i pomagać w budowaniu mostów między różnymi perspektywami. Liczę na konstruktywną wymianę myśli i dalsze interesujące dyskusje.

TheAgata
Автор

Bardzo interesujący film. Przeczytałam książkę i sporo rzeczy mi nie grało. A jak weszłam na insta autorki i zobaczyłam suple to zwątpiłam kompletnie. W książce gani suple, no wiadomka, boskie suple to co innego 😂 I dorzucam glos za recenzją haków.

Domiquela
Автор

Świetny materiał Damian. Czekam na więcej i oczywiście oczekuje rozwoju kanalu😊

maciejkulesza
Автор

bardzo ciekawy film, czekam na drugą część

malwa